Opinie użytkownika
Wielu himalaistów zginęło w górach, ale w związku z tragedią na Broad Peak odczuwam szczególny żal.
Może gdyby wszyscy uczestnicy tamtej wyprawy trzymali się razem, to nikt by nie zginął?
Może nie zdobyliby szczytu?
A może byłby to pełen sukces?
Może...
Ta książka to piękna opowieść o pasji, miłości do rodziny, gór i o trudnych wyborach. Jest to też książka o zawiedzionym...
Słyszałam wiele o Opowieści Podręcznej, kupiłam, przeczytałam i pomyślałam - OK, dobra, ale czy zachwycająca? Tematyka na pewno ciężka, bo wbrew pozorom realna, mogę zrozumieć szum powstały wokół tego tytułu.
Do Testamentów podeszłam już z większą rezerwą, nie nakręcałam się zbytnio żeby się nie zawieść, pomimo tego, że słyszałam pochlebne opinie starałam się podejść do...
Książka jest bardzo dobrze napisana. Widać, że autorzy włożyli ogrom pracy w jej przygotowanie i to się opłaciło. Możemy poznać zdanie wielu osób z otoczenia Kukuczki, zobaczyć zdjęcia z wypraw i rodzinnego albumu, które dopełniają historię. Bardzo podoba mi się zabieg zaczynania od końca i "przewijania taśmy" do początku.
Moją szczególną uwagę przykuły dwa...
Opowieść podręcznej to tytuł, który chciałam przeczytać od dawna. Słyszałam pochlebne opinie zarówno na temat książki, jak i serialu, i szczerze...? Nie do końca rozumiem ten zachwyt.
Książkę czyta się (a przynajmniej mi czytało się) bardzo szybko, jest dobrze napisana i wizja Gileadu jest zdecydowanie niepokojąca, ale historia, chodź z ciekawym pomysłem, jest miejscami...
Jak na debiut, historia jest bardzo dobrze prowadzona. Czyta się szybko, ale nie jest to książka "odkrywcza" pod względem budowania napięcia. Ogólna ocena 7/10.
Pokaż mimo to
Rozwój wypadków przedstawiony w książce nie był dla mnie zaskoczeniem; i to nie dzięki moim wybitnym zdolnościom analitycznym.
Wszystkiemu winna telewizja i "skakanie" po kanałach. Film wpadł na mnie mniej więcej w swojej połowie i już z nim zostałam. Książką leżała na półce od czasu polskiego wydania, więc pod jego wpływem w końcu do niej podeszłam.
Jednak telewizja...
Książka jest przekrojem ustroju i historii ZSRS, zawiera najistotniejsze wydarzenia z czasów od rewolucji i powortu Lenina do kraju, aż do rozpadu Związku. Gdy się ją czyta niestety uderza niedopracowanie, dosłownie czuć śmierć autora przed wydaniem tej publikacji.
Pomimo tego nie uważam, że jest to książka zbędna; bezsprzecznie można z niej wiele wynieść, choć miejscami...
Coś się kończy, coś się zaczyna.
Kończy się długa, pogmatwana, pełna szalonych przygód, niespodziewanych zwrotów, dziwnych zabiegów okoliczności i przeznaczenia opowieść.
Opowieść o skarbach i potworach, o krwawej wojnie i zaciełych walkach, o śmierci. O wielkiej miłości i o niezłomnej przyjaźni. O odwadze i honorze.
Opowieść, po której nie spodziewałam się, że wzbudzi we...
Nie do końca wiem co myśleć o tej książce...
Wzbudziła we mnie cały wachlarz uczuć w stosunku do siebie samej i wszystkich bohaterów historii pani Dean; miejscami było mi ich żal, czasami byłam na nich wściekła i uważałam za winnych swojego losu skończonych idiotów, ale i cieszyłam się ich spełnieniem i szczęściem gdy przyszedł dla niektórych czas i na to.
Na pewno nie...
'Witajcie w Rosji' to moje pierwsze spotkanie z pracami Dmitrija Głuchowskiego, więc właściwie nie wiedziałam czego się mogę spodziewać po autorze i książce. Moją jedyną jaką-taką poszlaką co do odbioru obojga była pochlebna opinia mojego brata o ‘Metro’. Trochę się nosiłam z zamiarem kupna tej pozycji, ale doszłam do wniosku, że jako przyszły rusycysta powinnam zaznajomić...
więcej Pokaż mimo to
Trochę mi zeszło nad tą książką. Czytałam, nie czytałam, czytałam, nie czytałam... Wszystko po to żeby zostać z nią jak najdłużej.
Muszę przyznać, że świat wykreowany przez Marina jest wręcz powalający! Jak myślę o tych wszystkich postaciach, wydarzeniach, powiązaniach to wyobrażam sobie wielką, białą ścianę wypełnioną zdjęciami i kartkami z informacjami, które są...
Niby wszystko pięknie-ładnie, czyta się szybko i jest ciekawie, ale jedna rzecz mi nie pasuje - Amerykanie jeżdżący autami z manualną skrzynią biegów?! No chyba nie.
Albo ja się nie znam, albo ten Francuzik. Dla własnego dobra stawiam na Francuzika ;-)
Trochę brakowało mi w 'Krwi Elfów' Geralta zwanego Geraltem, no ale w końcu to Krew Elfów jest głównym przedmiotem tej książki.
Chodź autor wysunął na pierwszy plan Lwiątko z Cintry nie pominął postaci dobrze znanych czytelnikowi z opowiadań poprzedzających pierwszy tom.
Tę część trudno porównać do wspomnianych przeze mnie poprzedniczek, choćby ze względu na różnice w...
Przeczytałam całą i zdałam państwowy egzamin teoretyczny z pierwszym razem. Uważam, że książka jest napisana w bardzo przystępny sposób i każdy zrozumie o co chodzi. Wielkim plusem jest płytka, która przygotowuje do egzaminu i człowiek wie czego się może spodziewać. Polecam! :)
Pokaż mimo to
To było drugie, nawet jeszcze lepsze i na pewno nie ostatnie moje spotkanie z 'Ostatnim życzeniem' Andrzeja Sapkowskiego. Wykreowane przez niego postacie są w moich oczach jak żywe. Z chęcią poznałabym Geralta i Jaskra gdybym tylko mogła. Chodź ten drugi pewnie często by mnie mocno wkurzał (czasami za dużo gada) to i tak wybaczyłabym mu wszystko!
Podoba mi się to jak w...
Zanim zaczęłam czytać pierwszą część Opowieści z Narnii byłam w pewnym sensie pełna obaw - może jestem za stara na tego typu historie (autor i jego dedykacja wcale mnie nie pocieszyli...), może przez to, że oglądałam ekranizację, i to wiele razy, nie przejdę przez książkę widząc ciągle obrazy z filmu (miałam już tak z Eragonem - dwa razy zaczynałam, dochodziłam do połowy i...
więcej Pokaż mimo to
Książka trochę niesłusznie ląduje na półce przeczytana - przeszłam tylko przez 'Jedz'.
Pozycja ta nie przyciągała mnie do siebie gdy jej nie czytałam, brakowało między nami magnetyzmu... Nie czytało mi się jej jednak źle, posiada fragmenty, które powodowały u mnie śmiech, ale czegoś jej brakuje.
Co do portretu autorki - odnoszę wrażenie, że jest straszną materialistką....
Pamiętam, że przeczytałam ją w gimnazjum; chyba w II klasie... I bardzo mnie wtedy wciągnęła. Jest to przyjemny zapychacz czasu dla około czternastoletniej dziewczyny.
Książka może nie najwyższych lotów, ale nie każda pozycja może i musi być prawdziwym dziełem sztuki :)
Właśnie skończyłam czytać chyba najpiękniejszą książkę jaką miałam kiedykolwiek w rękach.
Łzy powoli zasychają na moich policzkach.
Często zanim wezmę się za jakąś książkę czytam różne informacje na jej temat - opinie czytelników, coś o autorze i inne takie. O 'Mówcy Umarłych' znalazłam w Internecie informację dość osobliwą - druga książka z serii o Enderze i pierwsza część trylogii. W pierwszym odruchu pomyślałam: 'Że niby jak?!' A potem wzięłam się do czytania i szybko zrozumiałam o co chodzi. 'Mówca'...
więcej Pokaż mimo to