Jesteśmy społecznością, która kocha książki

No niestety, ale nie... zobaczyłam, że ma mało stron, a akurat czegoś takiego potrzebowałam. Dobre opinie, opis mnie zaciekawił, mówię - włączam audiobooka.
Cały czas czekałam na jakiś konsensus, albo na jakieś przełamanie, cokolwiek. Tymczasem historia jak się zaczęła, tak się skończyła, bez żadnego wyjaśnienia. Jedyna głębia i sens jaki z tej książki wynika to to, że wszyscy umrzemy, niezależnie od naszej przeszłości i historii.
Momentami wydarzenia i historia tak zwalniały i dochodziło do takiego poziomu nudy, że mimo, że książka ostatecznie została przesłuchana w 3 godziny, miałam wrażenie, że słucham jej 3 dni.
Bardzo dużo w niej niespójności i dziwności - np. jedzenie w domu - mowa jest o mięsie, o owocach - i to wszystko leżało przez te 20 lat i nadało się do spożycia? W świecie są tylko piwnice i piwnice, więc skąd bierze się prąd, który przez te wszystkie lata te piwnice zasila?

No niestety, ale nie... zobaczyłam, że ma mało stron, a akurat czegoś takiego potrzebowałam. Dobre opinie, opis mnie zaciekawił, mówię - włączam audiobooka.
Cały czas czekałam na jakiś konsensus, albo na jakieś przełamanie, cokolwiek. Tymczasem historia jak się zaczęła, tak się skończyła, bez żadnego wyjaśnienia. Jedyna głębia i sens jaki z tej książki wynika to to, że...

No niestety, wymęczona. 3 klasyki tego autora były wspaniale, ale ta książka - no tylko średnia.

No niestety, wymęczona. 3 klasyki tego autora były wspaniale, ale ta książka - no tylko średnia.

Najlepsza w mojej opinii część. Może dlatego, że nie porównywałam jej do serialu, a może dlatego, że zakończyła się w najlepszy możliwy sposób?

Najlepsza w mojej opinii część. Może dlatego, że nie porównywałam jej do serialu, a może dlatego, że zakończyła się w najlepszy możliwy sposób?

Niestety, najpierw obejrzałam serial. W porównaniu do serialu książka wypada bardzo blado.
Jak ktoś napisał w innej opinii jest jak dziennik, większość czasu nie dzieje się nic.
Główna bohaterka jest baaardzo nie fair w niektórych sytuacjach, dużo mniej do polubienia, niż serialowa Belly.

Niestety, najpierw obejrzałam serial. W porównaniu do serialu książka wypada bardzo blado.
Jak ktoś napisał w innej opinii jest jak dziennik, większość czasu nie dzieje się nic.
Główna bohaterka jest baaardzo nie fair w niektórych sytuacjach, dużo mniej do polubienia, niż serialowa Belly.

Ooooomatko, naprawdę żałuję, że coś mnie skłoniło po sięgnięcie po tę książkę.
1. Długość vs akcja -> przez większość książki nie dzieje się nic. Mogłaby mieć realnie 200 stron i nie straciłaby nic na akcji. Nie wiedziałam, że jest tak długa i gdy, w połowie, modląc się już o koniec, dowiedziałam się, że przede mną jeszcze drugie tyle, to przeżyłam załamanie nerwowe.
2. Bohaterowie -> tak nijacy, że ciężko mi było zapamiętać kogokolwiek poza dwiema głównymi bohaterkami.
3. Wątek miłosny, który nie miał w sobie krzty "tego czegoś", tego wyczekiwania, że w końcu się dotkną, pocałują, cokolwiek. Wyznania miłości tak realistyczne jak cała ta książka.
4. Dialogi denne, opisy słabe, kilkanaście razy słuchałam i wywracałam oczami.
5. Motyw podróży w czasie i między światami totalnie od czapy w przypadku tej książki.
Absolutnie nie rozumiem zachwytów, chciałabym to od-czytać. Stracony czas (dzięki Bogu, że słucham na przyspieszeniu 2).

Ooooomatko, naprawdę żałuję, że coś mnie skłoniło po sięgnięcie po tę książkę.
1. Długość vs akcja -> przez większość książki nie dzieje się nic. Mogłaby mieć realnie 200 stron i nie straciłaby nic na akcji. Nie wiedziałam, że jest tak długa i gdy, w połowie, modląc się już o koniec, dowiedziałam się, że przede mną jeszcze drugie tyle, to przeżyłam załamanie nerwowe.
2....

Średniawka. Wciągająca, ale ciągnąca się. Wątek brata ciekawy, ale moim zdaniem trochę odrealniony (naprawdę wydali pierwszy wyrok na podstawie jednego dowodu?), Gerty na siłę chamska, wątek z byłym chłopakiem co najmniej dziwaczny, nawiązania do matki Leona podobnie. Bez zachwytu. Dialogi pisane w taki sposób, że i źle się to czytało i źle słuchało (nie od myślników, a od imienia osoby, która akurat mówiła).

Średniawka. Wciągająca, ale ciągnąca się. Wątek brata ciekawy, ale moim zdaniem trochę odrealniony (naprawdę wydali pierwszy wyrok na podstawie jednego dowodu?), Gerty na siłę chamska, wątek z byłym chłopakiem co najmniej dziwaczny, nawiązania do matki Leona podobnie. Bez zachwytu. Dialogi pisane w taki sposób, że i źle się to czytało i źle słuchało (nie od myślników, a od...

Mocna.

Mocna.

Bardziej mnie ciekawił wątek szkoły, niż wątek wojny.

Bardziej mnie ciekawił wątek szkoły, niż wątek wojny.

Niestety niezwykle nierowna. Początek na 4, od 80 strony zasługuje na 8, koniec na 7. Ostatecznie wystawiam 6. Mnóstwo ciekawostek, bardzo dużo fragmentów zaznaczyłam.

Niestety niezwykle nierowna. Początek na 4, od 80 strony zasługuje na 8, koniec na 7. Ostatecznie wystawiam 6. Mnóstwo ciekawostek, bardzo dużo fragmentów zaznaczyłam.

Spoko, że wciąż polują na potwory mimo drugiego wątku, wciągała. Koniec pospieszony, trochę obniżył loty całej ksiazki.

Spoko, że wciąż polują na potwory mimo drugiego wątku, wciągała. Koniec pospieszony, trochę obniżył loty całej ksiazki.

Wciągająca, ciekawa.

Wciągająca, ciekawa.

Przyjemna historia, ciekawi bohaterowie. Na pewno będę kontynuować historie.

Przyjemna historia, ciekawi bohaterowie. Na pewno będę kontynuować historie.

Na pewno wciągająca-bardzo mnie interesowało co będzie dalej. Koniec rzeczywiście zaskakujący. Ale żeby było to jakoś wyjątkowo wstrząsające to nie.

Na pewno wciągająca-bardzo mnie interesowało co będzie dalej. Koniec rzeczywiście zaskakujący. Ale żeby było to jakoś wyjątkowo wstrząsające to nie.

Niestety, przez mnogość wątków politycznych, nazw krain, nazwisk władców i mnogość bohaterów, czytanie tego szło strasznie topornie.

Niestety, przez mnogość wątków politycznych, nazw krain, nazwisk władców i mnogość bohaterów, czytanie tego szło strasznie topornie.

Nie mogę ocenić, ale budziła dużo emocji. I smutek, i złość, współczucie, żal, tęsknotę.

Nie mogę ocenić, ale budziła dużo emocji. I smutek, i złość, współczucie, żal, tęsknotę.

Te czarne literki na szarym tle...

Te czarne literki na szarym tle...

Ciri, moja miłość.

Ciri, moja miłość.

Nie jest tak dobra jak Sapiens, w mojej opinii nie otwiera az tak bardzo oczu, raczej porusza po prostu tematy, o których w miarę świadoma osoba i tak rozmyśla i zdaje sobie z nich sprawę. Niemniej jest to dobra książka.

Nie jest tak dobra jak Sapiens, w mojej opinii nie otwiera az tak bardzo oczu, raczej porusza po prostu tematy, o których w miarę świadoma osoba i tak rozmyśla i zdaje sobie z nich sprawę. Niemniej jest to dobra książka.

Niestety, dla mnie duża pomyłka i rozczarowanie.
O ile jeszcze pierwsze opowiadanie jakoś się trzymało (chociaż wątek ze spaniem u obcego chłopaka jest dziwny, podobnie jak brak informacji o bagażu: zostawiła go w pociągu czy zabrała ze sobą do baru?) o tyle potem szło już w dół. Drugie opowiadanie, w którym ryzykują życie, żeby spotkać się z cheerleaderkami... nonsens. Nawet nastolatkowie nie są tak głupi, jak ich autor opisuje. Najgorsze z opowiadań imho. Trzecie opowiadanie: połowa to marudzenie o błędach, zdradzie i rozstaniu, pod koniec coś się zaczyna dziać, ale to wciąż za mało, żeby to opowiadanie uratować.

Niestety, dla mnie duża pomyłka i rozczarowanie.
O ile jeszcze pierwsze opowiadanie jakoś się trzymało (chociaż wątek ze spaniem u obcego chłopaka jest dziwny, podobnie jak brak informacji o bagażu: zostawiła go w pociągu czy zabrała ze sobą do baru?) o tyle potem szło już w dół. Drugie opowiadanie, w którym ryzykują życie, żeby spotkać się z cheerleaderkami... nonsens....

Książka była "Zmierzchem" opowiedzianym przez Edwarda, nie wiem czego innego można się było spodziewać, niż tej samej historii opowiedzianej z perspektywy innego bohatera. Dla mnie ok, nie spodziewałam się niczego innego niż to, czego dostałam. Książka to skok na kasę bo do samej historii nie wnosi nic nowego. Boli mnie polskie wydanie i mnogość błędów edytorskich.

Książka była "Zmierzchem" opowiedzianym przez Edwarda, nie wiem czego innego można się było spodziewać, niż tej samej historii opowiedzianej z perspektywy innego bohatera. Dla mnie ok, nie spodziewałam się niczego innego niż to, czego dostałam. Książka to skok na kasę bo do samej historii nie wnosi nic nowego. Boli mnie polskie wydanie i mnogość błędów edytorskich.