Kreska bardzo mi się podobała mimo iż manga swoje lata ma to dorównuje dosyć do tych nowszych wersji. Sama fabuła była całkiem ciekawa i szczerze mówiąc nie spodziewałam się takiego zakończenia głównego wątku, ale jak najbardziej na plus, bo książka/ manga ma być nieprzewidywalna by zaciekawić czytelnika. Po zakończeniu głównego wątku niektóre historie były ciekawe a inne cóż no nie powalały jakoś mega, ale dało się znieść. Szczególnie spodobało mi się, że autorka wplotła tak jakby swoje zainteresowania w niektórych fragmentach pokazując część siebie czytelnikowi. Polecam szczególnie dla osób lubiących tajemnice jak i również rzeczy magiczne/ fantastyczne. Jeśli zostanie wydana jeszcze jakaś manga tej autorki z pewnością ją przeczytam, bo szczerze mówiąc spodobał mi się jej styl i to, że zrobiła dość nietypową główną bohaterkę.
Recenzja zbiorcza trzech tomów.
Trudna to była i manga i historia.
Wszystko rozgrywa się tu wolno. Więcej w niej przemyśleń niż akcji. Rysunki przywodzą na myśl słowo "staroświeckie" a przy tym są na swój sposób piękne w swej delikatności. Czytając pierwszy tom miałam uczucie jakby brnęła mozolnie przez mulista powierzchnię, jednak dostałam więcej pytań niż odpowiedzi i postanowiłam nie zniechęcać się i sprawdzić co dalej.
W drugim tomie trafiamy na więcej wyjaśnień, coś też nareszcie zaczyna się dziać, a w głowie pojawią sie pierwsze niespokojne sygnały dotyczące relacji bohaterów.
Trzeci tom połknęłam na raz. I zostaje z bólem bo jak dobrze rozumiem kontynuacja nie została wydana w polsce. A to właśnie ten tom sprawia, że głowa zaczyna huczeć od domysłów i ciężko nie zastanawiać się nad dalszym losem bohaterów.
I tak jak zaczęłam czytać z niepewnością, w pewnej chwili czując nawet cos na kształt zniechęcenia, ostatecznie skończyłam pełna uczucia niepokoju i ogromnej potrzeby by dowiedzieć się więcej.
Ta seria pełna jest niedopowiedzeń, niejasnych sygnałów i chorobliwej fascynacji, która budzi się gdzieś na granicy świadomości czytelnika. Początkowo jakby sennie przepływa by niepostrzeżenie nabrać tempa nie tracąc na subtelności.
Nie każdemu się spodoba. Raczej przeciwnie - nie wielu przypadnie do gustu. To trochę jak z jedzeniem, gdzie większość ludzi mniej lub bardziej lubi pizze ale nad tatarem zachwycać się będą nieliczni. Idąc tym tokiem myślenia, powiedziałabym, że 'Lament" to manga wytrawna, dla smakoszy i tych, którzy dostrzegają niuanse.