-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2024-04-02
2024-03-21
Jakie to jest dobre. Ciężko powiedzieć czym ta książka jest. Teoretycznie reportaż, ale bardziej pasuje śledztwo detektywistyczne, które bardzo mocno wciąga.
Mocne strony tej książki to obiektywność i rzetelność. Bibliografia jest zacna i naukowa. Zdecydowanie nie jest to kolejna książka z serii "ujawniam skandal, firmy farmaceutyczne chcą nas zabić, oto wielki spisek". Jest całkowicie na odwrót. Autor próbuje zmusić czytelnika, a więc i społeczeństwo do dyskusji. Waży argumenty, podbudowuje je głównie literaturą i przykładami historii danych pacjentów. Nie pokazuje wybiórczo tych historii, nie służą one tylko umocnieniu jego tezy. Opisuje też te, które nie są zgodne z jego stanowiskiem. Książka jest wyważona, stanowcza i merytoryczna. Takich opowieści, bo naprawdę czyta się to jak opowieść, potrzebujemy jako społeczeństwo jak najwięcej. I wielki szacunek dla autora, że zdołał tak mocno naukowy temat zamienić w fascynującą historię, którą chce się czytać dalej i dalej. Polecam każdemu.
Jakie to jest dobre. Ciężko powiedzieć czym ta książka jest. Teoretycznie reportaż, ale bardziej pasuje śledztwo detektywistyczne, które bardzo mocno wciąga.
Mocne strony tej książki to obiektywność i rzetelność. Bibliografia jest zacna i naukowa. Zdecydowanie nie jest to kolejna książka z serii "ujawniam skandal, firmy farmaceutyczne chcą nas zabić, oto wielki...
2024-03-14
Mam mieszane uczucia wobec tej książki. Z jednej strony, tej pozytywnej, to dla mnie to jest fenomenalny podręcznik -baza do dalszej edukacji. Napisany został przystępnie i prosto. Wszystko jest jasne i klarowne. Trochę irytują wstawki feministyczno-równościowe, bo nie lubię podciągania wszystkiego pod ideologie, ale współczesne książki o kobietach i dla kobiet muszą je mieć, takie czasy.
Z minusów tej książki - bardzo duże skupienie się na chorobach, ale jednocześnie mało informacji o ich przebiegu. Raczej było to opisywanie jak je zdiagnozować i o ile to też jest ważne, to zabrakło mi szczegółów życiowych. Czasami autorka gubiła się w swoich myślach, nie kończyła myśli, za szybko zmieniała temat.
Warto przeczytać, a potem skonfrontować z innymi książkami i artykułami o tej tematyce.
Mam mieszane uczucia wobec tej książki. Z jednej strony, tej pozytywnej, to dla mnie to jest fenomenalny podręcznik -baza do dalszej edukacji. Napisany został przystępnie i prosto. Wszystko jest jasne i klarowne. Trochę irytują wstawki feministyczno-równościowe, bo nie lubię podciągania wszystkiego pod ideologie, ale współczesne książki o kobietach i dla kobiet muszą je...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-29
Bardzo, ale to bardzo sceptycznie podeszłam do tej książki. Mam alergię na wszelkie opisy i recenzje książek, gdzie występują słowa takie jak objawienie, odkrywanie prawdy, obalanie mitów. Z założenia śmierdzi mi to altmedem, teoriami spiskowymi i tanią propagandą. W tym przypadku jednak nie żałuję sięgnięcia po tę książkę.
Nie jestem dietetykiem ani biologiem, więc ciężko mi stwierdzić, czy to co zostało napisane jest prawdą, czy też stanowi jakąś manipulację. Opierając się na bibliografii, która była dość różnorodna, choć mogłaby być bogatsza - co jakiś czas zdarzały się informacje bez odwołania do źródła. Powtarza się też dość często kilka tych samych wydawnictw, co też może być takim małym znakiem zapytania i ostrzeżeniem przed stronniczością.
Obalania mitów i jakiś rewolucyjnych opinii to w tej książce nie znalazłam. W skrócie można powiedzieć, że mamy przesrane i nic nie wiemy o żywności, a mądrości naszych babć co do diety zaczynają mieć podstawy naukowe. Naprawdę, żadna z przedstawionych informacji nie była jakaś super odkrywcza, o wszystkich teoriach słyszałam.
Poziom argumentacji czasami był słaby. Oczekiwałam trochę lepszej merytoryczności, większej ilości twardych danych, a dostałam typową anglosaską literaturę popularnonaukową. Dla mnie za mało naukowa, za bardzo popularna, ale czytało się ją dobrze. Nie nudziłam się podczas lektury, a wręcz była wciągająca. Autor ładnie prowadził narrację i opowieść.
Bardzo, ale to bardzo sceptycznie podeszłam do tej książki. Mam alergię na wszelkie opisy i recenzje książek, gdzie występują słowa takie jak objawienie, odkrywanie prawdy, obalanie mitów. Z założenia śmierdzi mi to altmedem, teoriami spiskowymi i tanią propagandą. W tym przypadku jednak nie żałuję sięgnięcia po tę książkę.
Nie jestem dietetykiem ani biologiem, więc ciężko...
2024-01-04
Zapowiadało się tak dobrze...
Po książkę sięgnęłam z ciekawości i z podejściem "jaka tam teoria tym razem". Insulinooporność to temat rzeka i mam wrażenie, że każdy ma własną teorię jak ją leczyć. To jest po prostu słabo zbadane zagadnienie.
Autorka była współautorką kilku książek kulinarnych, w których znajdują się wstępy teoretyczne, więc mniej więcej wiedziałam czego się spodziewać. Pierwszą czerwoną flagą było to, że autorka zaczęła historię od swojego przypadku. Jak dla mnie to słaba próba uwierzytelnienia swojej wiedzy, ale OK. Dalej było tylko gorzej. O ile początek książki miał jeszcze coś wspólnego z neutralnym udzielaniem rad, to pod koniec czytałam już poradnik z rygorystycznym podejściem. Cały pierwszy rozdział to, z punktu widzenia całości, bajdurzenie o tym, jak należy być wyrozumiałym dla siebie, nie karać się i nie samobiczować za odstępstwa od diety. Oczywiście, dieta też ma być wprowadzona powoli i nie wykluczająca... A potem czym dalej tym okazuje się, że dieta ma być mocno wykluczająca produkty, a dodatkowo nie wolno robić odstępstw, trzeba zawsze i wszędzie być na diecie.
Jak dla mnie bardzo słaba książka. Na pewno nie obiektywna. Mocno uproszczona i nie chciałabym na nią trafić jako człowiek od razu po diagnozie, bo udziela bardzo wybiórczych informacji. Nie polecam, jak dla mnie całkowicie zmarnowany czas na jej czytanie. Dodatkowo, irytowało mnie, że niby zdrowy styl życia, ale dieta to świętość - zrobisz odstępstwo na tydzień to będziesz mieć miesiąc problemów. No nie, to tak nie działa...
Zapowiadało się tak dobrze...
Po książkę sięgnęłam z ciekawości i z podejściem "jaka tam teoria tym razem". Insulinooporność to temat rzeka i mam wrażenie, że każdy ma własną teorię jak ją leczyć. To jest po prostu słabo zbadane zagadnienie.
Autorka była współautorką kilku książek kulinarnych, w których znajdują się wstępy teoretyczne, więc mniej więcej wiedziałam czego się...
2023-12-30
Ciekawie się czyta o miejscach, w których się było albo często się odwiedza. Jestem z Trójmiasta, a Sopot uważam sympatyczne miasteczko, więc ta książka idealnie wpasowuje się w mój tok myślenia o tym mieście. Sopoty to na pewno nie jest książka stricte historyczna ani biograficzna miasta. To raczej taki zbiór anegdotek, wolnych myśli i wniosków na temat tego miasta. Szanuję, że autor zadał sobie trud znalezienia i mam nadzieję, przeczytania bibliografii. Książka jest miła w odbiorze, całkiem dobrze się ją czyta. Możliwe, że dla osób niezbyt obeznanych z atmosferą Trójmiasta/topografią będzie troszkę chaotyczna. Ja bawiłam się nieźle podczas tej lektury.
Ciekawie się czyta o miejscach, w których się było albo często się odwiedza. Jestem z Trójmiasta, a Sopot uważam sympatyczne miasteczko, więc ta książka idealnie wpasowuje się w mój tok myślenia o tym mieście. Sopoty to na pewno nie jest książka stricte historyczna ani biograficzna miasta. To raczej taki zbiór anegdotek, wolnych myśli i wniosków na temat tego miasta....
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-08
To jest bardzo fajna książka do poczytania na luzie. Bardzo podobały mi się wskazówki na co uważać podczas czytania badań naukowych. Całość była słabo przemyślana, czasami odczuwałam brak myśli przewodniej i jakiegoś schematu dla całego wywodu. Nadrabiało to poczucie humoru autora. Całkiem przyjemna lektura.
To jest bardzo fajna książka do poczytania na luzie. Bardzo podobały mi się wskazówki na co uważać podczas czytania badań naukowych. Całość była słabo przemyślana, czasami odczuwałam brak myśli przewodniej i jakiegoś schematu dla całego wywodu. Nadrabiało to poczucie humoru autora. Całkiem przyjemna lektura.
Pokaż mimo to2023-12-04
Ciężko ocenić czyjś życiorys, więc i trudno ocenić tę książkę. Nie jest to reportaż, ani typowa literatura wspomnieniowa, lecz wywiad biograficzny. Pani Halina opowiada wspaniale, bogato w szczegóły i bardzo plastycznym językiem. Całość jest konsekwentnie poprowadzona, przechodzimy od wydarzenia do wydarzenia chronologicznie. Czyta się to dobrze.
Ciężko ocenić czyjś życiorys, więc i trudno ocenić tę książkę. Nie jest to reportaż, ani typowa literatura wspomnieniowa, lecz wywiad biograficzny. Pani Halina opowiada wspaniale, bogato w szczegóły i bardzo plastycznym językiem. Całość jest konsekwentnie poprowadzona, przechodzimy od wydarzenia do wydarzenia chronologicznie. Czyta się to dobrze.
Pokaż mimo to2023-11-18
Zazwyczaj nie czytam esejów i gdyby nie przypadek, to pewnie nie trafiłabym na tę książkę, a to byłaby wielka szkoda. Dla mnie ta książeczka to taka mała precjoza. Wspaniale się ją czyta. Jest zaskakująca i obfituje w zwroty myślowe. Cudowna rozrywka intelektualna, jednocześnie będąca wyzwaniem, ale nie dołująca swoją trudnością. Dla mnie coś pięknego i zmuszającego do myślenia.
Zazwyczaj nie czytam esejów i gdyby nie przypadek, to pewnie nie trafiłabym na tę książkę, a to byłaby wielka szkoda. Dla mnie ta książeczka to taka mała precjoza. Wspaniale się ją czyta. Jest zaskakująca i obfituje w zwroty myślowe. Cudowna rozrywka intelektualna, jednocześnie będąca wyzwaniem, ale nie dołująca swoją trudnością. Dla mnie coś pięknego i zmuszającego do...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-11-02
Bardzo długo polowałam na jakąkolwiek książkę H. Arendt. Są one zwyczajnie trudne do zdobycia dla osób spoza świata uczelni humanistycznych, ale w końcu się udało.
Wychodziłam z założenia, że książki tej autorki to podstawa, takie must read dla osób, które zajmują się jakkolwiek tematyką Holocaustu. Spodziewałam się bardziej książki historycznej, a dostałam wywód filozoficzny. Dość trudny, także przez użyty język, ale też poprzez multum nawiązań. Trudno się to czytało. Aczkolwiek stanowiło wyzwanie, które podjęłam. Bardzo podobało mi się nakreślenie ogólnej historii Holocaustu z uwzględnieniem na kraje i ich specyfikę. Rzadko ma to miejsce, a jest kluczowe do zrozumienia metodyki i możliwości dokonania się takiej zbrodni. Książka ciekawa, ale trudna.
Bardzo długo polowałam na jakąkolwiek książkę H. Arendt. Są one zwyczajnie trudne do zdobycia dla osób spoza świata uczelni humanistycznych, ale w końcu się udało.
Wychodziłam z założenia, że książki tej autorki to podstawa, takie must read dla osób, które zajmują się jakkolwiek tematyką Holocaustu. Spodziewałam się bardziej książki historycznej, a dostałam wywód...
2023-10-27
Oto okaz prawdziwego reportażu. Autorka opisuje działania zespołu do spraw ustalania tożsamości ofiar ludobójstwa. Kanwą książki jest praca dwóch kobiet - kobiety zajmującej się fizyczną stroną ekshumacji oraz kobiety zbierającej opowieści i zgłoszenia do bazy danych DNA.
Autorka nawet nie próbuje ustalić powodów wojny, przyczyn ludobójstwa, całkowicie przemilcza historię. Skupia się tylko na tym, co tu i teraz, czyli pracy zespołu i przytaczaniu rozmów z tymi, którzy stracili kogoś w czasie wojny.
Książka obrazuje jakie zniszczenie społeczne dokonała wojna, ilu ludzi skrzywdziła i jak długo po niej, ona wciąż w nich żyje, bo nie mają oni informacji o swoich najbliższych.
Myślę, że do tej książki trzeba mieć już minimum wiedzy o wojnie w byłej Jugosławii. Inaczej czytelnik nie będzie miał żadnego tła historycznego.
Oto okaz prawdziwego reportażu. Autorka opisuje działania zespołu do spraw ustalania tożsamości ofiar ludobójstwa. Kanwą książki jest praca dwóch kobiet - kobiety zajmującej się fizyczną stroną ekshumacji oraz kobiety zbierającej opowieści i zgłoszenia do bazy danych DNA.
Autorka nawet nie próbuje ustalić powodów wojny, przyczyn ludobójstwa, całkowicie przemilcza historię....
2023-10-25
Książka jest zbiorem sześciu biografii kobiet, które przeżyły Holocaust ukrywając się. Po części są one odtwarzane na podstawie listów, dokumentów, relacji pośrednich, ale także relacji bezpośrednich, a nawet wspomnień głównych bohaterek.
Dla mnie w tej książce niezwykłe jest pokazanie "życia po". Jestem przyzwyczajona do relacji wojennych, maksymalnie do czasu składania oświadczenia, czyli późnych lat '50. Tutaj mamy wgląd w całe życie po, niezależnie czy było długie czy krótkie. Książka stanowi też niezwykłe źródło wiedzy, jakie mechanizmy stosowały te dziewczynki, że przeżyć i poradzić sobie z traumą.
Myślę, że to dobra książka i potrzebna, bo jako nieliczna osadza historię holocaustową w czasie i pokazuje, że dla tych ludzi ona trwa wciąż i wciąż, że niestety to nie było tak, że w dniu końca wojny ona się skończyła i zaczęło się nowe życie, tylko, że ona dalej trwała w głowie i w psychice osób, które to przeżyły.
Książka jest zbiorem sześciu biografii kobiet, które przeżyły Holocaust ukrywając się. Po części są one odtwarzane na podstawie listów, dokumentów, relacji pośrednich, ale także relacji bezpośrednich, a nawet wspomnień głównych bohaterek.
Dla mnie w tej książce niezwykłe jest pokazanie "życia po". Jestem przyzwyczajona do relacji wojennych, maksymalnie do czasu składania...
2023-10-25
Zaskakującą opowieść z drugim dnem. Bardzo ciekawa stylistycznie i narracyjnie. Czytało się ją dość przyjemnie. Trafiało do mnie to ironiczne, czarne poczucie humoru.
Zaskakującą opowieść z drugim dnem. Bardzo ciekawa stylistycznie i narracyjnie. Czytało się ją dość przyjemnie. Trafiało do mnie to ironiczne, czarne poczucie humoru.
Pokaż mimo to2023-10-22
Zdziwiła mnie niewielka objętość tej książki, raptem 170 stron. Wydawało mi się, że temat kradzieży dzieci w Hiszpanii to temat, na który można napisać tomy, a za to dostałam króciutki reportaż. Brakowało mi pogłębienia analiz czy też tła historycznego. Czytało się to bardzo dobrze i szybko, ale to był zapis kilku rozmów i historii bez wchodzenia w szczegóły. Zdecydowanie spodziewałam się czegoś lepszego i bardziej zaangażowanego.
Zdziwiła mnie niewielka objętość tej książki, raptem 170 stron. Wydawało mi się, że temat kradzieży dzieci w Hiszpanii to temat, na który można napisać tomy, a za to dostałam króciutki reportaż. Brakowało mi pogłębienia analiz czy też tła historycznego. Czytało się to bardzo dobrze i szybko, ale to był zapis kilku rozmów i historii bez wchodzenia w szczegóły. Zdecydowanie...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-08
Bardzo dobry reportaż. Zaczytałam się w nim. Widać ogrom pracy reporterskiej włożonej w powstanie tej książki. Całość spięta opowieścią o Dreamlandzie. Trochę brakowało mi wyraźnej puenty, ale zakończenie jest zapisem rzeczywistości, a życie nie lubi czarno-białych sytuacji.
Bardzo dobry reportaż. Zaczytałam się w nim. Widać ogrom pracy reporterskiej włożonej w powstanie tej książki. Całość spięta opowieścią o Dreamlandzie. Trochę brakowało mi wyraźnej puenty, ale zakończenie jest zapisem rzeczywistości, a życie nie lubi czarno-białych sytuacji.
Pokaż mimo to2023-09-11
Niesamowicie wciągająca. Czyta się jak reportaż, a nie książkę historyczną. Autor starał się nakreślić bardzo skomplikowaną strukturę społeczną, gospodarczą i polityczną Niemiec po wojnie. I na szczęście, tylko ją nakreślił. Książka nie jest super szczegółowa, co znacznie ułatwia jej odbiór i sprawia, że nawet laik może ją przeczytać. Mam wrażenie, że autor skupił się głównie na zachodniej części Niemiec, a o wschodniej tylko wspomina. Mimo to, książka daje dość szeroki obraz problemów jakie w tamtym czasie wystąpiły. Polecam.
Niesamowicie wciągająca. Czyta się jak reportaż, a nie książkę historyczną. Autor starał się nakreślić bardzo skomplikowaną strukturę społeczną, gospodarczą i polityczną Niemiec po wojnie. I na szczęście, tylko ją nakreślił. Książka nie jest super szczegółowa, co znacznie ułatwia jej odbiór i sprawia, że nawet laik może ją przeczytać. Mam wrażenie, że autor skupił się...
więcej mniej Pokaż mimo to
Ekonomia jest nudna i skomplikowana, jest w niej za dużo formułek i teorii, a za mało konkretów...
Też tak myślałam, aż trafiłam na "Głodnego ekonomistę objaśniającego świat". Koncept jest prosty - punktem wyjścia jest jedzenie, jeden składnik, którego historia została ukształtowana przez ekonomię. Czyta się to rewelacyjnie. Nie jest nudno ani zbyt teoretycznie. Wszystko jest prosto wytłumaczone. Dla laika myślę, że jest to super sposób na zdobycie podstawowej wiedzy o ekonomii i historii jedzenia.
Ekonomia jest nudna i skomplikowana, jest w niej za dużo formułek i teorii, a za mało konkretów...
więcej Pokaż mimo toTeż tak myślałam, aż trafiłam na "Głodnego ekonomistę objaśniającego świat". Koncept jest prosty - punktem wyjścia jest jedzenie, jeden składnik, którego historia została ukształtowana przez ekonomię. Czyta się to rewelacyjnie. Nie jest nudno ani zbyt teoretycznie. Wszystko...