-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać3
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2023-12-04
2023-11-18
Zazwyczaj nie czytam esejów i gdyby nie przypadek, to pewnie nie trafiłabym na tę książkę, a to byłaby wielka szkoda. Dla mnie ta książeczka to taka mała precjoza. Wspaniale się ją czyta. Jest zaskakująca i obfituje w zwroty myślowe. Cudowna rozrywka intelektualna, jednocześnie będąca wyzwaniem, ale nie dołująca swoją trudnością. Dla mnie coś pięknego i zmuszającego do myślenia.
Zazwyczaj nie czytam esejów i gdyby nie przypadek, to pewnie nie trafiłabym na tę książkę, a to byłaby wielka szkoda. Dla mnie ta książeczka to taka mała precjoza. Wspaniale się ją czyta. Jest zaskakująca i obfituje w zwroty myślowe. Cudowna rozrywka intelektualna, jednocześnie będąca wyzwaniem, ale nie dołująca swoją trudnością. Dla mnie coś pięknego i zmuszającego do...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-11-02
Bardzo długo polowałam na jakąkolwiek książkę H. Arendt. Są one zwyczajnie trudne do zdobycia dla osób spoza świata uczelni humanistycznych, ale w końcu się udało.
Wychodziłam z założenia, że książki tej autorki to podstawa, takie must read dla osób, które zajmują się jakkolwiek tematyką Holocaustu. Spodziewałam się bardziej książki historycznej, a dostałam wywód filozoficzny. Dość trudny, także przez użyty język, ale też poprzez multum nawiązań. Trudno się to czytało. Aczkolwiek stanowiło wyzwanie, które podjęłam. Bardzo podobało mi się nakreślenie ogólnej historii Holocaustu z uwzględnieniem na kraje i ich specyfikę. Rzadko ma to miejsce, a jest kluczowe do zrozumienia metodyki i możliwości dokonania się takiej zbrodni. Książka ciekawa, ale trudna.
Bardzo długo polowałam na jakąkolwiek książkę H. Arendt. Są one zwyczajnie trudne do zdobycia dla osób spoza świata uczelni humanistycznych, ale w końcu się udało.
Wychodziłam z założenia, że książki tej autorki to podstawa, takie must read dla osób, które zajmują się jakkolwiek tematyką Holocaustu. Spodziewałam się bardziej książki historycznej, a dostałam wywód...
2023-10-25
Zaskakującą opowieść z drugim dnem. Bardzo ciekawa stylistycznie i narracyjnie. Czytało się ją dość przyjemnie. Trafiało do mnie to ironiczne, czarne poczucie humoru.
Zaskakującą opowieść z drugim dnem. Bardzo ciekawa stylistycznie i narracyjnie. Czytało się ją dość przyjemnie. Trafiało do mnie to ironiczne, czarne poczucie humoru.
Pokaż mimo to2023-05-26
Cudowne. Wciągające. Klimatyczne. Przyjemne.
Oczywiście, każde opowiadanie można by było opisać oddzielnie, ale nie będę aż tak się rozdrabniać. Bardzo podobał mi się ten wybór tych opowiadań. Całość była spójna i klimatyczna. Polecam!
Cudowne. Wciągające. Klimatyczne. Przyjemne.
Oczywiście, każde opowiadanie można by było opisać oddzielnie, ale nie będę aż tak się rozdrabniać. Bardzo podobał mi się ten wybór tych opowiadań. Całość była spójna i klimatyczna. Polecam!
2021-04-03
Gdy skończyłam czytać tę książkę byłam nią zachwycona, choć dostrzegałam jej słabe punkty. Teraz, gdy piszę te słowa, a minęło raptem 3 dni, muszę się skupić i wysilić pamięć, żeby przypomnieć sobie, co mnie tak zachwycało.
Ogólne wrażenia po lekturze są dobre. Całość jest napisana zrozumiałym językiem, nie wymaga wiedzy historycznej, bo wszelkie konteksty są nakreślone. Do tego wszystkie fakty są poparte materiałami źródłowymi. Podczas lektury czuję się, że książkę napisała osoba mająca wiedzę w tej tematyce, interesująca się nią.
Minusem była pobieżność i powtarzanie niektórych tez bez ich argumentacji i potwierdzenia. Czasami pytałam się "dlaczego?" i dalszy tekst nie udzielał mi wyjaśnień. Miałam wrażenie, że niektóre wątki, gdyby zostały rozwinięte to książka by na tym zyskała. Brakowało mi szczegółowości w stosunku do działań Aspergera, umieszczone opisy były zbyt faktograficzne i nie do końca skupiały się na samym Aspergerze. To sprawiało wrażenie, że autorka nie do końca wie o czym chce napisać, czy o samym Apergerze, czy o całości środowiska w tamtym okresie w Austrii, czy zrobić przegląd wydarzeń.
Niewątpliwie książka jest dobrą pozycją czytelniczą, ponieważ stanowi rzetelny wynik pracy historycznej, ale jest bardzo przeglądowa i daje podstawową wiedzę w temacie, który porusza.
Gdy skończyłam czytać tę książkę byłam nią zachwycona, choć dostrzegałam jej słabe punkty. Teraz, gdy piszę te słowa, a minęło raptem 3 dni, muszę się skupić i wysilić pamięć, żeby przypomnieć sobie, co mnie tak zachwycało.
Ogólne wrażenia po lekturze są dobre. Całość jest napisana zrozumiałym językiem, nie wymaga wiedzy historycznej, bo wszelkie konteksty są nakreślone. ...
2021-01-01
Co za wspaniała książka. Jeszcze nigdy nie myślałam, że jestem tak blisko, a jednocześnie daleko od zrozumienia jakiegoś regionu. Ale zacznijmy od początku....
"Kajś..." to opowieść o poszukiwaniu korzeni i o przynależności do małej Ojczyzny, której ideę bardzo mi wpajano w podstawówce i liceum. Autor nie miał tego szczęścia, więc musiał sam doszukiwać się historii swojej okolicy. Na plus jest, że opisał to od strony swojej rodziny. Zaczął poszukiwania od określenia, kim byli i gdzie żyli jego przodkowie. Dzięki temu, opowieść jest bardziej ludzka, społeczna niż historyczna. To bardzo duży plus tej książki. Kolejna zaleta to bezstronność autora, jego rzetelność. Nie ma tu "sprzedaży" ideologii, kultury czy tradycji, po prostu jest opis. Nawet lepiej, autor, do czego sam się przyznaje na stronach swojej książki, ma świadomość, że od niego zależy przedstawienie faktów, że może kierować opinią czytelnika, a mimo tego, nie korzysta z tego nachalnie, jak dla mnie wręcz zrzeka się tego prawa. Trzecia zaleta to przystępność. To jest książka od człowieka dla człowieka. Napisana prosto, ale przyjemnie w odbiorze, nie siląca się na patos albo naukowość. Jak dla mnie świetna książka, którą z czystym sumieniem mogę polecić każdemu.
Co za wspaniała książka. Jeszcze nigdy nie myślałam, że jestem tak blisko, a jednocześnie daleko od zrozumienia jakiegoś regionu. Ale zacznijmy od początku....
"Kajś..." to opowieść o poszukiwaniu korzeni i o przynależności do małej Ojczyzny, której ideę bardzo mi wpajano w podstawówce i liceum. Autor nie miał tego szczęścia, więc musiał sam doszukiwać się historii swojej...
2015-11-23
2020-12-01
Hanna Krall pisze cudownie. Dla mnie jej reportaże to majstersztyk. Podoba mi się ten enigmatyczny styl, niedopowiadanie, pozostawianie miejsca czytelnikowi na domysły. To naturalnie zmusza do refleksji. Nie powiem, że reportaże te są łatwe i przyjemne, nawet nie przez tematykę, ale w niektórych naprawdę można pogubić się w imionach i czasach akcji. Ale po za tym, to książki o życiu, po prostu, o miłości, przyjaźni, byciu jako człowiek. Cudowne.
Hanna Krall pisze cudownie. Dla mnie jej reportaże to majstersztyk. Podoba mi się ten enigmatyczny styl, niedopowiadanie, pozostawianie miejsca czytelnikowi na domysły. To naturalnie zmusza do refleksji. Nie powiem, że reportaże te są łatwe i przyjemne, nawet nie przez tematykę, ale w niektórych naprawdę można pogubić się w imionach i czasach akcji. Ale po za tym, to...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-11-20
Ja ja dawno nie czytałam tak beznadziejnej książki jak ta! Autorka, po pierwsze, stawia tezy, których nie udowadnia. Opiera się na 2-3 relacjach, chociaż spokojnie mogłaby wyszukać w wspomnieniach większą ilość opowieści na dany temat. Co gorsza, bez refleksyjnie przytacza niektóre wspomnienia, nie sprawdza ich wiarygodności, przez co książka zawiera sporo bardzo poważnych błędów merytorycznych. Tłumaczka książki, też nie bardzo znała temat, na który była książka, jaką tłumaczyła. Sama autorka szczyci się, że to jest feministyczna narracja, której tak bardzo potrzeba. Szkoda tylko, że to jest czcze gadanie, brakuje faktów, historiografii. To jest strasznie słaba książka. Nie dostarcza wiedzy, a wręcz powiela fałszywe informacje. Nie polecam, nie warto tego czytać.
Ja ja dawno nie czytałam tak beznadziejnej książki jak ta! Autorka, po pierwsze, stawia tezy, których nie udowadnia. Opiera się na 2-3 relacjach, chociaż spokojnie mogłaby wyszukać w wspomnieniach większą ilość opowieści na dany temat. Co gorsza, bez refleksyjnie przytacza niektóre wspomnienia, nie sprawdza ich wiarygodności, przez co książka zawiera sporo bardzo poważnych...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-10-07
Chyba dużo nie napiszę. To jest dobra książka. Czyta się przyjemnie. Nie ma w niej żadnych trudnego, fachowego słownictwa, więc od razu widać, że jest kierowana do każdego, a nie tylko dla branży lub jej miłośników. Jest bardziej historyczna niż społeczna. Całość nie zawodzi oczekiwań, ale też nie zachwyca ponad przeciętność. Dobrze, że takie książki powstają. Dobrze, że są pisane dla wszystkich. Po prostu polecam, jeśli ktoś ma wolną chwilę i lubi czytać o nierówności społecznej albo historii informatyki albo firm w PRL-u.
Chyba dużo nie napiszę. To jest dobra książka. Czyta się przyjemnie. Nie ma w niej żadnych trudnego, fachowego słownictwa, więc od razu widać, że jest kierowana do każdego, a nie tylko dla branży lub jej miłośników. Jest bardziej historyczna niż społeczna. Całość nie zawodzi oczekiwań, ale też nie zachwyca ponad przeciętność. Dobrze, że takie książki powstają. Dobrze, że są...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-10-03
Jestem sceptyczna wobec tej książki. Z jednej strony rozumiem fejm na nią. Zgadzam się, że porusza ważny i dość nienagłaśniany problem w naszej historii, ale nie podoba mi się sposób jego przedstawieni. To jest świetne źródło dla historyków. Mamy tutaj bezpośrednie wypowiedzi świadków, bez komentarza autora. Wydaje mi się, że to jest nowy trend w książkach historycznych, takie oddawanie głosu świadkom. Jest to ciekawy zabieg, teoretycznie bardzo obiektywny sposób przestawiania historii. Niestety, mnie nie przekonuje. Ta książka podobałaby mi się o wiele bardziej, gdyby miała formę wywiadu albo reportażu z mocno zaznaczonym głosem narratora. W tym momencie otrzymałam zbiór wypowiedzi jakiś osób, bez kontekstu i bardzo mi się to nie podoba.
Jestem sceptyczna wobec tej książki. Z jednej strony rozumiem fejm na nią. Zgadzam się, że porusza ważny i dość nienagłaśniany problem w naszej historii, ale nie podoba mi się sposób jego przedstawieni. To jest świetne źródło dla historyków. Mamy tutaj bezpośrednie wypowiedzi świadków, bez komentarza autora. Wydaje mi się, że to jest nowy trend w książkach historycznych,...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-08-29
Ostatnio wszędzie widziałam materiały promocyjne tej książki i nie mogłam się doczekać, aż po nią sięgnę i przeczytam.
Jest to opowieść fabularyzowana, a nie rzetelny reportaż historyczny. I jak zazwyczaj unikam tego "gatunku" , to tutaj to się sprawdziło świetnie. Książkę czyta się jak dobrą przygodówkę. Akcja jest wartka i wciąga. Dobrym pomysłem było zestawienie dwóch narracji. Wyszło dobrze. Nadal jest to książka, której czegoś brakuje. Wiele rzeczy jest niezbadanych, niedopowiedzianych, brakuje twardych danych. Z drugiej strony do faktów po tylu latach ciężko dotrzeć. Myślę, że największą siłą tej książki jest to, że przerywa ona milczenie, upowszechnia temat, który porusza. Ogromną zasługą tej książki jest to, że Polska usłyszała o tragedii szopienickich dzieci. Mam nadzieję, że w ślad za nią pójdą też głębsze analizy historyczne i ogólne zajęcie się tematem rozwoju Śląska w latach '70 i jego wpływu na ludność (zdaję sobie sprawę, że one istnieją, ale nie w powszechnej świadomości, a niekoniecznie chcę się przebijać przez książki i artykuły stricte naukowe).
Ostatnio wszędzie widziałam materiały promocyjne tej książki i nie mogłam się doczekać, aż po nią sięgnę i przeczytam.
Jest to opowieść fabularyzowana, a nie rzetelny reportaż historyczny. I jak zazwyczaj unikam tego "gatunku" , to tutaj to się sprawdziło świetnie. Książkę czyta się jak dobrą przygodówkę. Akcja jest wartka i wciąga. Dobrym pomysłem było zestawienie dwóch...
2020-08-24
Świetnie się to czytało. Ta książka wciąga. Nie wiedziałam, czego się po niej spodziewać. Opowieść o kebabowniach wydawała mi się trochę intrygująca, bo co takiego można o nich napisać, a zarazem banalna, przecież to zwykłe kebabownie. Okazało się, że pod płaszczykiem opowieści o jedzeniu można zrobić wiwisekcję społeczeństwa. Uważam, że oddanie głosu poszczególnym bohaterom było bardzo pomysłem. Z jednej strony mamy przyjemną lekturkę, o tym jak kebab(p) zawładnął naszym krajem. Jest miło, przyjemnie. Z drugiej strony pokazano tutaj dramaty ludzkie, rasizm i ksenofobię. Ostatnie dwa rozdziały mnie przygnębiły i sprawiły, że odbieram tę książkę jako smutną. Opisano w niej dużo niesprawiedliwości i systemowej znieczulicy, co wzbudza we mnie poczucie niesprawiedliwości. To gorzka książka. Dobra lektura na ciepłe dni, bo mimo wszystko lekko napisana, ale pozostawia pewien niesmak i refleksję. Myślę, że warto ją przeczytać.
Świetnie się to czytało. Ta książka wciąga. Nie wiedziałam, czego się po niej spodziewać. Opowieść o kebabowniach wydawała mi się trochę intrygująca, bo co takiego można o nich napisać, a zarazem banalna, przecież to zwykłe kebabownie. Okazało się, że pod płaszczykiem opowieści o jedzeniu można zrobić wiwisekcję społeczeństwa. Uważam, że oddanie głosu poszczególnym...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-08-24
Przyzwyczajono nas do patrzenia na USA jako na kraj mlekiem i miodem płynący. Nauczono wierzyć w amerykański sen. Mnie osobiście Ameryka kojarzy się z różem, brokatem i blichtrem. Oczywiście, że są filmy - dramaty o biedzie, korupcji w tym idealnym kraju, ale zawsze kończą się happy endem. Książka LeDuff ... tak się kończy. Nie ma w niej za grama cukierkowości ani nawet nadziei. To obraz porażający, tłamszący radość, obdzierający z całej naiwności mit amerykańskiego snu. Autor ukazuje jak bardzo Stany Zjednoczone chylą się ku upadkowi, jak bardzo mocarstwowość jest sztuczna, a ludzie biedni i żyjący w innym świecie niż politycy. Historie w tej książce są najzwyczajniej świecie smutne. Autor nie owija w bawełnę, nie upiększa, stosuje brutalny realizm. Do tego pisze językiem przeciętnego człowieka, żadnych nadymanych zwrotów, naukowego bełkotu, po prostu kawa na ławę. Jest to jeden z lepszych reportaży jakie czytałam, naprawdę wierzę w to co zostało napisane. Nie posiadam tylko wiedzy na ile ten wybór tematyki i reportaży jest subiektywny, a na ile obiektywny. Bo obraz Ameryki w tej książce jest niesamowicie przygnębiający
Przyzwyczajono nas do patrzenia na USA jako na kraj mlekiem i miodem płynący. Nauczono wierzyć w amerykański sen. Mnie osobiście Ameryka kojarzy się z różem, brokatem i blichtrem. Oczywiście, że są filmy - dramaty o biedzie, korupcji w tym idealnym kraju, ale zawsze kończą się happy endem. Książka LeDuff ... tak się kończy. Nie ma w niej za grama cukierkowości ani nawet...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-06-28
Już dawno żadna książka tak mnie nie wchłonęła jak reportaż Szady. "Wieczny początek" jest cudowna. Napisana tak rzetelnie i dobrze, że chce się ją czytać. Przybliża czytelnikowi historię, ale i współczesność danych terenów. Zabiera w podróż przez miejsca i trochę czas. Cudowny, fenomenalny reportaż. Myślę, że każdy powinien ją przeczytać. Nawet jeśli nigdy nie był, tak jak ja, na Warmii ani na Mazurach. Polecam każdemu, choć chwilami to lektura niełatwa.
Już dawno żadna książka tak mnie nie wchłonęła jak reportaż Szady. "Wieczny początek" jest cudowna. Napisana tak rzetelnie i dobrze, że chce się ją czytać. Przybliża czytelnikowi historię, ale i współczesność danych terenów. Zabiera w podróż przez miejsca i trochę czas. Cudowny, fenomenalny reportaż. Myślę, że każdy powinien ją przeczytać. Nawet jeśli nigdy nie był, tak jak...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-06-19
Książki Grynberga mają coś w sobie. Nigdy nie są tak oczywiste jakby się wydawało. Tak samo jest w przypadku "Poufne". Opowieść o rodzinie autora, ale nie sztampowa. Nie jest to saga. To zbiór luźnych opowieści, fragmentów wspomnień. I to jest siła tej książki. Zero moralizatorstwa, czysty opis reporterski, który bardzo dobrze się czyta. Dla mnie będzie to jedna z tych książek, do których się wraca, bo za każdym czytaniem odkrywa się w niej coś nowego.
Książki Grynberga mają coś w sobie. Nigdy nie są tak oczywiste jakby się wydawało. Tak samo jest w przypadku "Poufne". Opowieść o rodzinie autora, ale nie sztampowa. Nie jest to saga. To zbiór luźnych opowieści, fragmentów wspomnień. I to jest siła tej książki. Zero moralizatorstwa, czysty opis reporterski, który bardzo dobrze się czyta. Dla mnie będzie to jedna z tych...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-06-12
Spodziewałam się czegoś bardziej wow. Nie było źle. Doceniam publikowanie "czystego" tekstu - bez komentarzy, tylko wypowiedź bohaterki. Mimo wszystko wolałabym, żeby to był zapis rozmów, a tak mam po kilka zdań podsumowujących wszystko. Takich zapisków w locie, trochę to pokazuje jak te kobiety funkcjonują, ale brakuje mi w tym wszystkim czegoś głębszego.
Spodziewałam się czegoś bardziej wow. Nie było źle. Doceniam publikowanie "czystego" tekstu - bez komentarzy, tylko wypowiedź bohaterki. Mimo wszystko wolałabym, żeby to był zapis rozmów, a tak mam po kilka zdań podsumowujących wszystko. Takich zapisków w locie, trochę to pokazuje jak te kobiety funkcjonują, ale brakuje mi w tym wszystkim czegoś głębszego.
Pokaż mimo to2020-05-01
Cudowna. Dobrze się czyta, do stylu autorki nie mam zastrzeżeń, w szczególności, że to popularnonaukowa książka. Czyta się szybko, treść wciąga. Jest dobrze wykonana reporterska robota, są ładne i zgrabne opisy. Jak dla mnie cud, miód i malina. Troszkę brakuje czegoś mocnego, co pozwoliłoby zapamiętać tę książkę na zawsze, ale oprócz tego, to mała wspaniałość i to w ciekawym temacie, który jest rzadko poruszany.
Cudowna. Dobrze się czyta, do stylu autorki nie mam zastrzeżeń, w szczególności, że to popularnonaukowa książka. Czyta się szybko, treść wciąga. Jest dobrze wykonana reporterska robota, są ładne i zgrabne opisy. Jak dla mnie cud, miód i malina. Troszkę brakuje czegoś mocnego, co pozwoliłoby zapamiętać tę książkę na zawsze, ale oprócz tego, to mała wspaniałość i to w...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-01-19
Całkiem zgrabnie napisana książka historyczna. Nie, żebym była nią zachwycona, bo ani to nie moja ulubiona tematyka, ani epoka, ani sama książka nie jest jakoś wybitna. Lekturka do poczytania, bez spiny, trochę naświetlająca historię i fenomen Nowego Jorku. Dobra, na nudne niedzielne popołudnie.
Całkiem zgrabnie napisana książka historyczna. Nie, żebym była nią zachwycona, bo ani to nie moja ulubiona tematyka, ani epoka, ani sama książka nie jest jakoś wybitna. Lekturka do poczytania, bez spiny, trochę naświetlająca historię i fenomen Nowego Jorku. Dobra, na nudne niedzielne popołudnie.
Pokaż mimo to
Ciężko ocenić czyjś życiorys, więc i trudno ocenić tę książkę. Nie jest to reportaż, ani typowa literatura wspomnieniowa, lecz wywiad biograficzny. Pani Halina opowiada wspaniale, bogato w szczegóły i bardzo plastycznym językiem. Całość jest konsekwentnie poprowadzona, przechodzimy od wydarzenia do wydarzenia chronologicznie. Czyta się to dobrze.
Ciężko ocenić czyjś życiorys, więc i trudno ocenić tę książkę. Nie jest to reportaż, ani typowa literatura wspomnieniowa, lecz wywiad biograficzny. Pani Halina opowiada wspaniale, bogato w szczegóły i bardzo plastycznym językiem. Całość jest konsekwentnie poprowadzona, przechodzimy od wydarzenia do wydarzenia chronologicznie. Czyta się to dobrze.
Pokaż mimo to