-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2021-12-07
2020-05-17
Dla miłośników i dla tych, co zabytki lubią i dla podróżników - koniecznie.
Moje pierwsze spotkanie z autorką odbyło się za pośrednictwem srebrnego ekranu: na składaczku pedałowała sobie przez Rzym energiczna pani w średnim wieku, spod kasku rowerowego rozwiewał jej się siwy włos, a potem stanęła sobie pod Koloseum, uśmiechnęła się pokazując bardzo nierówny zgryz, i zaczęła gadać. Zaczarowała mnie od pierwszych słów. I dalej niezmiennie czaruje. W książce widać jej energię, pasję gawędziarską i chęć przekazania tego, co ważne w jak najprostszy sposób. Świetnie się to czyta. I ile tu jest do odkrycia - Partenon jako kościół, meczet, część koszar, ruina kompletna i ozdoba planu pałacu i wreszcie główny obiekt na łysym Akropolu. Dużo rycin, fotografii, lista źródeł do rozważenia przy głębszych zainteresowaniach. Ładne wydanie na matowo-kremowym papierze. Bardzo oświecające. Polecam!
Dla miłośników i dla tych, co zabytki lubią i dla podróżników - koniecznie.
Moje pierwsze spotkanie z autorką odbyło się za pośrednictwem srebrnego ekranu: na składaczku pedałowała sobie przez Rzym energiczna pani w średnim wieku, spod kasku rowerowego rozwiewał jej się siwy włos, a potem stanęła sobie pod Koloseum, uśmiechnęła się pokazując bardzo nierówny zgryz, i zaczęła...
2022-01-08
Ponadczasowe info o wszelakich sprawach okołobożonarodzeniowych - począwszy od adwentu, a na Matce Boskiej Gromnicznej skończywszy. To krótkie notki napisane lekkim piórem. Świetnie zilustrowane przez Wilkonia. To coś jak mała encyklopedia, gdzie według czasu i potrzeby można sobie dawkować chwile przyjemności w szczególnych momentach grudnia i stycznia. Zdecydowanie polecam.
Ponadczasowe info o wszelakich sprawach okołobożonarodzeniowych - począwszy od adwentu, a na Matce Boskiej Gromnicznej skończywszy. To krótkie notki napisane lekkim piórem. Świetnie zilustrowane przez Wilkonia. To coś jak mała encyklopedia, gdzie według czasu i potrzeby można sobie dawkować chwile przyjemności w szczególnych momentach grudnia i stycznia. Zdecydowanie polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-12-24
Niby pozycja dedykowana najmłodszym, ale cudnie jest przeczytać to razem i wspólnie z dziećmi. Tajemnicza historia biegnie z barankiem, odkrywając po drodze małe i duże tajemnice. Jest o Dzieciątku, ale też o ludzkich sprawach i o rodzinie. Bardzo pozytywne. Pozycja absolutnie wybitna, zachęcająca do refleksji i pomocna w przygotowaniu duchowym w czas oczekiwania na Boże Narodzenie. Polecam bardzo.
Niby pozycja dedykowana najmłodszym, ale cudnie jest przeczytać to razem i wspólnie z dziećmi. Tajemnicza historia biegnie z barankiem, odkrywając po drodze małe i duże tajemnice. Jest o Dzieciątku, ale też o ludzkich sprawach i o rodzinie. Bardzo pozytywne. Pozycja absolutnie wybitna, zachęcająca do refleksji i pomocna w przygotowaniu duchowym w czas oczekiwania na Boże...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-11-04
Jak autor to robi, że tak z pozoru nudnawa pozycja, jakiś prequel bestsellerowej "Gry o Tron" potrafi wciągnąć i miejscami zaangażować czytelnika bez reszty? Bo to jest taka niezbyt popularna pozycja, mnóstwo w niej ciągów nazwisk, zalewa nas rzeka nic nie mówiących nazw, i temat jest taki sobie, bo to gry i gierki wewnątrzdynastyczne. Niby miejscami podobne do hitu, a miejscami zupełnie takie grafomańskie. Jednak dla tych smaczków, historyjek pełnych plotek, zakulisowych gierek z buzującymi emocjami, dla tych momentów sprośnej radochy tłuszczy - warto. Na pewno pozycja obowiązkowa dla fanów autora. I warto też dla rysunków Douga Whetleya.
Jak autor to robi, że tak z pozoru nudnawa pozycja, jakiś prequel bestsellerowej "Gry o Tron" potrafi wciągnąć i miejscami zaangażować czytelnika bez reszty? Bo to jest taka niezbyt popularna pozycja, mnóstwo w niej ciągów nazwisk, zalewa nas rzeka nic nie mówiących nazw, i temat jest taki sobie, bo to gry i gierki wewnątrzdynastyczne. Niby miejscami podobne do hitu, a...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2006-08-31
Zakup na fali szału cobenowskiego - poręczna wersja kieszonkowa na weekend. Z całej lektury zostało w pamięci, że rujnująca zemsta to nie wszystkie konsekwencje pewnego wieczoru sprzed 14 lat.
Zakup na fali szału cobenowskiego - poręczna wersja kieszonkowa na weekend. Z całej lektury zostało w pamięci, że rujnująca zemsta to nie wszystkie konsekwencje pewnego wieczoru sprzed 14 lat.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-07-24
To wyjątkowa książka. Dopieszczona estetycznie. Pięknie oprawiona graficznie. Wiele danych, a wszystkie prawdziwe. I te opowiadania.... To krótkie wyrywki z historii każdej wysp. Po przeczytaniu mam wrażenie, że mają wspólny mianownik - zdarzenie, które nie pozostawi czytelnika obojętnym. Niektóre z opowiadań są typu: "jeden dzień z życia wyspy", a inne opowiadają o bardzo długich okresach historii, lecz zawsze następuje finał, który ma w sobie kroplę - albo więcej - goryczy. Część opowiadań nastraja bardzo nostalgicznie. I tak sobie myślę, że to taka słodko-gorzka pozycja. Warto.
To wyjątkowa książka. Dopieszczona estetycznie. Pięknie oprawiona graficznie. Wiele danych, a wszystkie prawdziwe. I te opowiadania.... To krótkie wyrywki z historii każdej wysp. Po przeczytaniu mam wrażenie, że mają wspólny mianownik - zdarzenie, które nie pozostawi czytelnika obojętnym. Niektóre z opowiadań są typu: "jeden dzień z życia wyspy", a inne opowiadają o bardzo...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-01-18
Może marnej literatury, które przepłynęło mi przed oczami przez cały zeszły rok wymagało odtrutki. Stąd ta pozycja - mój prywatny detoks literacki. Może mniej znane to utwory, ale jestem pewna, że każdy znajdzie coś dla siebie: krótkie humorystyczne powiastki; spora nowela o sile opowiadanego słowa i głodzie książki; baśniowe utwory w stylu orientalizującym; opowiadania o cudownej technologii, która przynosi nieoczekiwane efekty; dużo otwartości w podejściu do zachowań seksualnych w opowiadaniach socjologicznych i moje ulubione cztery utwory traktujące o przemocy wobec kobiet i drodze do zmian i przebaczenia. Polecam bardzo.
Może marnej literatury, które przepłynęło mi przed oczami przez cały zeszły rok wymagało odtrutki. Stąd ta pozycja - mój prywatny detoks literacki. Może mniej znane to utwory, ale jestem pewna, że każdy znajdzie coś dla siebie: krótkie humorystyczne powiastki; spora nowela o sile opowiadanego słowa i głodzie książki; baśniowe utwory w stylu orientalizującym; opowiadania o...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-08-05
Gdyby Hercules Poirot to czytał, nie zgadłby czyja to autobiografia. Żadne szare komórki by mu nie pomogły. Takie jest moje zdanie. Przez pół książki nudne dzieciństwo i dość powikłane sprawy rodzinne opisane w sposób nużący. Bardzo zdystansowane, wielce angielskie, poprawne, chłodne opisanie życia kogoś, kto stworzył tak świetne kryminały. A do starości opisuje siebie, jako naiwniaczka, amatorkę i zakompleksioną istotę. Niektóre z zachowań Lady Agaty są z perspektywy dnia dzisiejszego co najmniej niezrozumiałe. Nawet egzotyczne wyprawy i pionierskie odkrycia są tu jakby przysypane piaskiem i opisane jak szkolne rozprawki. Może trzeba mieć takie dzieciństwo i jedynie swoje wewnętrzne życie, aby zostać takim twórcą? Może w tym tkwi sekret? Ale ta biografia dla mnie jest absolutnie rozczarowująca.
Gdyby Hercules Poirot to czytał, nie zgadłby czyja to autobiografia. Żadne szare komórki by mu nie pomogły. Takie jest moje zdanie. Przez pół książki nudne dzieciństwo i dość powikłane sprawy rodzinne opisane w sposób nużący. Bardzo zdystansowane, wielce angielskie, poprawne, chłodne opisanie życia kogoś, kto stworzył tak świetne kryminały. A do starości opisuje siebie,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-05-16
Nadspodziewanie dobre. Absolutnie wciągające. Bardzo obrazowe. Nie miałam pojęcia, że Centkiewicz był mistrzem reportażu. I to jeszcze nie dość, że pisze o własnych przeżyciach w ekstremalnie trudnych warunkach arktycznych, to potrafi przekazać wiarygodnie i niezwykle plastycznie swoje przygody i przygody innych, a nawet historie z trzeciej ręki. Niewiarygodne, że ten opis dwumiesięcznej wyprawy myśliwskiej miał miejsce 80 lat temu - w 1939 roku - a ja dopiero teraz odkryłam tę książkę. Jak to w reportażu bywa - są tu momenty straszne, gdy autor wybiega wprzód i nagle krew w żyłach mrozi wstawka o kle morsa z tej wyprawy, który zmiękczył esesmana; o futrze z upolowanych tu fok, które zdarto u wejścia obozu koncentracyjnego z Aliny; o tym, jak opowieści z tej ostatniej przedwojennej wyprawy były w obozie koncentracyjnym dla Czesława towarem wymienianym na nędzną strawę... Gardło się wtedy zaciska.
Dla nas we współczesnym świecie temat tych polowań na foki, morsy, niedźwiedzie polarne i wieloryby - to sprawa kontrowersyjna. Dla Norwegów przedstawionych w tej książce to sprawa życia lub śmierci. I Centkiewicz - przy całej okrutnej obrazowości tych polowań - wielokrotnie podkreśla ich niezbędność.
Natomiast wstawki wielbiące myśl radziecką, radzieckich naukowców, ect. - no - to znak czasu. Książkę wydano w 1964 roku. I pewnie bez nich by nie była wydana. Taki los.
Lecz jeśli przymkniemy na to oko, to absolutnie świetna pozycja.
Nadspodziewanie dobre. Absolutnie wciągające. Bardzo obrazowe. Nie miałam pojęcia, że Centkiewicz był mistrzem reportażu. I to jeszcze nie dość, że pisze o własnych przeżyciach w ekstremalnie trudnych warunkach arktycznych, to potrafi przekazać wiarygodnie i niezwykle plastycznie swoje przygody i przygody innych, a nawet historie z trzeciej ręki. Niewiarygodne, że ten opis...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-05-07
Słaba pozycja. Obiecujący początek - a potem flauta. Nie podobało mi się włączenie bohaterów innej książki w życie tandemu. I to, że aż do końca pisarz brnie w mix z dwóch fabuł. Na moje nieszczęście przeczytałam tę inną książkę Pana Mroza - a książka ta była fatalna (w skrócie: konspekt reklamowy sponsorów pisarza i ich produktów + ułudy bohaterki + marginesy zabazgrane teorią Platona). Więc jak zobaczyłam ten wkład w serię Chyłki, to zrobiło mi się niedobrze. Stąd moja nadzieja na oczywisty finał serii. Bo Chyłka się kończy. A tu pisarz w posłowiu mędzi, że będzie tego trupa wskrzeszał. I teraz ta Chyłka powinna wyjść z kart książki i walnąć Pana Mroza tą tabliczką z "¡No pasarán!". Czego sobie serdecznie życzę.
Słaba pozycja. Obiecujący początek - a potem flauta. Nie podobało mi się włączenie bohaterów innej książki w życie tandemu. I to, że aż do końca pisarz brnie w mix z dwóch fabuł. Na moje nieszczęście przeczytałam tę inną książkę Pana Mroza - a książka ta była fatalna (w skrócie: konspekt reklamowy sponsorów pisarza i ich produktów + ułudy bohaterki + marginesy zabazgrane...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-03-18
Zaskakująco ciepła opowieść o kobietach kochających kobiety w duchu realizmu magicznego. Od pierwszych linijek czuć, że autorka lubi to co robi. Mimo tego, że nie są to moje klimaty, po prostu bardzo dobrze mi się czytało historię o niewątpliwie mocnym uczuciu, trudnościach i życiu w związku jednopłciowym. Potem przychodzi strata i niesamowite wyzwanie. Świat, w którym przyszło żyć bohaterkom, nie jest naszym światem. Stąd nieumarli lub inne istoty nieludzkie mogą wchodzić w relacje z żywymi. Niektórzy ludzie radzą sobie w tych relacjach całkiem dobrze. I jest jeszcze tajemnicza postać - Matka Noc. Jest miejscami bardzo tajemniczo. Ogólnie niespodziewanie dobre.
Zaskakująco ciepła opowieść o kobietach kochających kobiety w duchu realizmu magicznego. Od pierwszych linijek czuć, że autorka lubi to co robi. Mimo tego, że nie są to moje klimaty, po prostu bardzo dobrze mi się czytało historię o niewątpliwie mocnym uczuciu, trudnościach i życiu w związku jednopłciowym. Potem przychodzi strata i niesamowite wyzwanie. Świat, w którym...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2009-12-26
Mroczna przygoda londyńskich nastolatek ze złowrogimi przedmiotami. Dość straszne.
Mroczna przygoda londyńskich nastolatek ze złowrogimi przedmiotami. Dość straszne.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-06-19
Sześć powieści zebranych w jednym tomie. Ponad 900 stron czystej radości czytania. Pięć z nich było dla mnie zupełną nowością. Z ogromną ciekawością śledziłam losy nieznanych mi bohaterów. Jednak największą przyjemność sprawiło mi przeczytanie po raz trzeci opowiadania "Lewa ręka ciemności". Jest to zdecydowanie perła tego zbioru i w ogóle absolutny majstersztyk S-F. Wszystkie pozycje są warte uwagi. Najtrudniej pogodzić się z światem Anarres w "Wydziedziczonych". Komunistyczna utopia pisana przez kogoś, kto nigdy nie żył w socjalistycznym państwie nie przekonuje; lecz mogę dla Ursuli zrobić wyjątek i przymknąć oko na te jej tęsknoty.
Czytanie tego tomu sprawiło mi ogromną przyjemność. Było prawdziwym wytchnieniem i odpoczynkiem od treści miernych, które zdają się nas zalewać.
Sześć powieści zebranych w jednym tomie. Ponad 900 stron czystej radości czytania. Pięć z nich było dla mnie zupełną nowością. Z ogromną ciekawością śledziłam losy nieznanych mi bohaterów. Jednak największą przyjemność sprawiło mi przeczytanie po raz trzeci opowiadania "Lewa ręka ciemności". Jest to zdecydowanie perła tego zbioru i w ogóle absolutny majstersztyk S-F....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-03-07
Wydanie z grudnia 2013. Kremowy papier, prawie brak ilustracji. Przy swej dość znacznej grubości, książka zaskakująco lekka. Prezent dla 14-latki. Bardzo dużo do przetrawienia i przemyślenia. Nie czyta się szybko. Dzięki zebraniu wszystkiego w jednym miejscu wreszcie uzyskałam całościowy obraz dla historii magii w Ziemiomorzu. Klocki poukładały się na miejsca. Warto.
Wydanie z grudnia 2013. Kremowy papier, prawie brak ilustracji. Przy swej dość znacznej grubości, książka zaskakująco lekka. Prezent dla 14-latki. Bardzo dużo do przetrawienia i przemyślenia. Nie czyta się szybko. Dzięki zebraniu wszystkiego w jednym miejscu wreszcie uzyskałam całościowy obraz dla historii magii w Ziemiomorzu. Klocki poukładały się na miejsca. Warto.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-05-21
Urokliwa opowieść dla dzieci. Nie wiem, dla jakiego wieku jest odpowiednia, ale z przyjemnością można dziecku poczytać i samemu przy tym chwilę miłą spędzić. Bo warto. W prostej opowieści autorka zadaje czytelnikowi wiele pytań o rzeczy, które nas poruszają. Jest więc o miłości, misji, nienawiści, pożądaniu czegoś, o zdradzie i nieszczęściu. Prosto bardzo formułuje pytania autor, a dziecko (i dorosły) ma czas na zastanowienie i odpowiedź. I może swój wybór porównać z wyborem bohaterów. Zdecydowanie jest w tej książce siła.
Urokliwa opowieść dla dzieci. Nie wiem, dla jakiego wieku jest odpowiednia, ale z przyjemnością można dziecku poczytać i samemu przy tym chwilę miłą spędzić. Bo warto. W prostej opowieści autorka zadaje czytelnikowi wiele pytań o rzeczy, które nas poruszają. Jest więc o miłości, misji, nienawiści, pożądaniu czegoś, o zdradzie i nieszczęściu. Prosto bardzo formułuje pytania...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-05-06
Alternatywne wersje 4 baśni z kanonu literatury dziecięcej. Nie wiem też dla kogo ta pozycja została napisana. Bo dla dzieci na pewno nie. Wersje nie oszałamiają - no, może z wyjątkiem wersji bajki tytułowej. Tu fantazja autora hula, że hej. Ilustracje także są niepowalające. Może po prostu styl opatrzony... Wydanie na grubszym papierze kredowym też jakoś niespecjalnie super. Więc ogólnie jakoś tak poniżej oczekiwań. Ale i tak nie oddam, bo powyżej normy rynkowej.
Alternatywne wersje 4 baśni z kanonu literatury dziecięcej. Nie wiem też dla kogo ta pozycja została napisana. Bo dla dzieci na pewno nie. Wersje nie oszałamiają - no, może z wyjątkiem wersji bajki tytułowej. Tu fantazja autora hula, że hej. Ilustracje także są niepowalające. Może po prostu styl opatrzony... Wydanie na grubszym papierze kredowym też jakoś niespecjalnie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Audiobook. Absolutnie mistrzowska interpretacja Pana Krzysztofa Gosztyły - toż to teatr na głosy, a jego melorecytacjie i zaśpiewy (wszak w książce jest mnóstwo pieśni, zaśpiewów, hymnów i psalmów) - to coś fantastycznego. Diuna była przez lata i wciąż jest jedną z moich ulubionych książek, do której wracam od czasu do czasu. Na fali popularności 1-wszej części filmu, postanowiłam sobie odświeżyć treść. I mimo tego, że znam treść, ciągle potrafi mnie zaskoczyć. Mnogość tych historii, wyraziste charaktery oraz ponadczasowe przesłanie ekologiczne - każdy coś dla siebie znajdzie. Gorąco polecam.
Audiobook. Absolutnie mistrzowska interpretacja Pana Krzysztofa Gosztyły - toż to teatr na głosy, a jego melorecytacjie i zaśpiewy (wszak w książce jest mnóstwo pieśni, zaśpiewów, hymnów i psalmów) - to coś fantastycznego. Diuna była przez lata i wciąż jest jedną z moich ulubionych książek, do której wracam od czasu do czasu. Na fali popularności 1-wszej części filmu,...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to