Atlas wysp odległych


- Tytuł oryginału:
- Atlas der abgelegenen Inseln
- Data wydania:
- 2014-01-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-01-16
- Liczba stron:
- 144
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363696337
- Tłumacz:
- Tomasz Ososiński
- Wydawnictwo:
- Dwie Siostry
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Tagi:
- podróże wyspy świat
- Tytuł oryginału:
- Atlas der abgelegenen Inseln
- Data wydania:
- 2014-01-16
- Liczba stron:
- 144
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363696337
- Tłumacz:
- Tomasz Ososiński
- Wydawnictwo:
- Dwie Siostry
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Tagi:
- podróże wyspy świat
Wysmakowany album, w którym literatura łączy się z kartografią, by zabrać czytelnika w niezwykłą podróż po pięćdziesięciu tajemniczych lądach.
Portretując pięćdziesiąt odległych wysp rozsianych na pięciu oceanach, Judith Schalansky udowadnia, że atlas geograficzny to najbardziej poetycka z książek. Z pracowicie zebranych relacji historycznych i danych naukowych wysnuwa intrygujące literackie miniatury. Zestawiając je z subtelnymi, całostronicowymi mapami, tworzy całość o wielkiej mocy oddziaływania na wyobraźnię. Jedyną w swoim rodzaju, romantyczną książkę-marzenie, która zachwyci wszystkich miłośników wyimaginowanych podróży.
„Atlas wysp odległych” zdobył pierwszą nagrodę w konkursie na najpiękniejszą niemiecką książkę roku.
Olga Tokarczuk tak napisała o "Atlasie":
"Ta wspaniała książka sięga do prawdziwego sedna podróży – to już nie nerwowe i kompulsywne przemieszczanie się po świecie z popularnym przewodnikiem w ręku, lecz spokojna i dogłębna kontemplacja osobliwości świata. Określenie „palcem po mapie” nabiera tutaj zupełnie innego znaczenia – staje się poznawaniem bardzo osobistym, wręcz zmysłowym. Zgadzam się z Autorką: kartografia powinna zostać uznana za rodzaj literatury, a atlas należy traktować jak tom poetycki".
Kup książkę
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Recenzje oficjalnych recenzentów
50 skrawków świata
Śmiało mogę powiedzieć, że moim zamiłowaniem są podróże. Lubię podróżować i zwiedzać odległe, choć właściwie zazwyczaj bardzo bliskie, kraje. Ale największą przyjemność odczuwam włączając Google maps i planując wycieczki, które odbędą się nie wcześniej niż za kilka, kilkanaście lat. Odwiedzam te miejsca, korzystam ze wspaniałego wynalazku street views (jeśli jest dostępny), który pozwala mi rzeczywiście przespacerować się po danym regionie. Oglądam zdjęcia, czytam, poznaję nowe miejsca. Podróżuję palcem po mapie, choć nie do końca tylko placem, lecz wszystkimi zmysłami.
Odwiedzam wtedy miejsca znane, te najbardziej oczywiste; miejsca, które chcę odwiedzić i które być może dane mi będzie zobaczyć na żywo. Judith Schalansky w swoich podróżach idzie o krok dalej. Skupia się na opisaniu pięćdziesięciu wysp, na których (jak dowiadujemy się już z samej okładki) nigdy nie była i nigdy nie będzie. Skupia się na wyspach, o których nie słyszeliśmy i nie będziemy umieć znaleźć ich na mapie. Najczęściej to malutkie wysepki, niezamieszkałe. To nieznane, zapomniane skrawki świata. Są to dalekie, często nieprzyjazne światy, istniejące w zupełnym oderwaniu od kontynentalnego życia.
Czytając o niezamieszkałej wyspie wielkości zaledwie kilku kilometrów, gdzie klimat jest raczej przyjazny, ma się wizję rajskiej krainy. Tak, Judith Schalansky przyznaje: Raj jest wyspą. Ale Piekło również.
W piękny, poetycki sposób Schalansky opowiada o każdej z pięćdziesięciu wysp. Są to fragmenty z historii tych miejsc, zaledwie urywki. Jednostronicowe poetyckie notki o tym co działo się i jak mogły wyglądać chwile spędzone właśnie tam. Niejednokrotnie przekonujemy się, że to wcale nie raj. Rzeczywistość przeraża nieprzychylnością natury – wybuchami wulkanów, sztormami, trzęsieniami. Maleńkie Takuu zanika w morzu. Na Tikopii panuje taki głód, że zakazane jest mieć dzieci i pozwolić większej liczbie potomków żyć. Z wielu wysp ludność jest ewakuowana (Pagan). Toczone są bitwy i przeprowadzane zbrojne eksperymenty (Iwo Jima, Fangataufa) oraz poddawane są prawom ludzi, jak kolonia karna na wyspie Norfolk. Autorka opowiada przejmujące historie o odkrywcach: Darwinie na Wyspie Wielkanocnej, Auguście Gisslerze na Wyspie Kokosowej, Allanie George’u Ramsayu na wyspie Laurie czy samym Napoleonie i jego śmierci na Wyspie św. Heleny. Historie rozbitych łodzi, odkrywców, którzy nigdy nie wrócili. Niewyjaśnione nigdy historie jak Amelii Earhart (Howland) czy Scotta Moormana i jego załogi (Taongi).
Ten niezwykły atlas, jak mało która pozycja podróżnicza czy beletrystyczna, uświadamia jak różne światy istnieją, jak inni ludzie niegdyś żyli, gdzieś daleko, zmagając się z egzotycznymi dla nas problemami. Świat, do którego nigdy nie mieliśmy i nie będziemy mieć wstępu. Schalansky nie łudzi się – to tak odległe miejsca, że nigdy do nich nie dotrzemy. Dla wielu, którzy dotarli było to nie lada wyczynem. Tam nie kursują wycieczki, nie ma komercyjnych lotnisk, portów. Dotarcie w te miejsca, to niebezpieczne podróże nieprzeznaczone dla zwykłych śmiertelników. Ponadto widać w owych wyspach więcej piekła niż raju, by wzniecała w nas chęć dla tak niezwykłej podróży. Atlas Schalansky w zupełności wystarczy. Ten poetycki zbiór opowiadań w niebywały sposób przenosi nas w ten rajsko-piekielny wyspowy świat. Według New York Timesa Atlas to „Pięćdziesiąt miejsc, o których trzeba przeczytać przed śmiercią”. Tak – nie podróżować – przeczytać.
Monika Samitowska-Adamczyk
27 Popieram
Oceny
Dyskusje
Książka na półkach
- 794
- 260
- 129
- 28
- 26
- 24
- 9
- 8
- 5
- 4
Wypożycz z biblioteki
Cytaty
Największą wolność daje dobrowolne osamotnienie
Zobacz więcejWiem jakie to niebezpieczne. Chcę to zrobić, ponieważ chcę to zrobić. Amelia Earhart
Zobacz więcej
Opinie [26]
Jeżeli masz jak ja marzenie, żeby kiedyś pomieszkać na jakiejś malutkiej bezludnej lub prawie bezludnej i chcesz to marzenie zachować, to możesz tą książkę obejrzeć. A w zasadzie jej prawe strony, na nich bowiem znajdują się piękne i pobudzające wyobraźnię rysunki wysp, natomiast nie waż się czytać opisów z lewych stron. Może się zdarzyć, tak jak u mnie, że całkowicie...
więcejKsiążka zawiera wyrywkowe opowieści z historii pięćdziesięciu niewielkich wysp.
Pokaż mimo toWrażenia po przeczytaniu raczej smutne, bo w dużej mierze człowiek niszczy zastany ekosystem, a pozostawiony w niewielkiej liczbie na odcietej od cywilizacji wysepce dziwaczeje, kończąc tragicznie. Przychodzi na myśl "Władca much".
Jak byłam mała uwielbiałam czytać atlasy, więc gdy tylko wzięłam do rąk tę książkę od razu pomyślałam, że to pomysł na 10.0. Wykonanie jest także świetne - pięknie wydana, a przytoczone historie nawiązują do lub opowiadają dzieje z wysp, rozbudzając naszą ciekawość. Bardzo przyjemna lektura.
Pokaż mimo toSięgnąłem po tę książkę tuż po lekturze "Wysp nieznanych", w których zabrakło mi opisu kilku wysp. Te znalazłem w "Atlasie wysp odległych" Ładne wydanie z dużą, czytelną mapą (fajnie, że każda jest w tej samej skali, dzięki czemu możemy porównać rozmiary opisywanych lądów). Każdej wyspie oprócz mapy towarzyszy krótsza lub dłuższa historia z nią związana. I to jest właśnie...
więcejAtlas zwykle się sporządza; Schalansky go napisała. Jest to z pewnością literatura, tyleż faktyczna, co i piękna. Podtytuł tej egzotycznej książki brzmi:
więcej"Pięćdziesiąt wysp,
na których nigdy nie byłam
i nigdy nie będę."
Egzotyka natomiast polega tu nie tylko na podróżowaniu palcem po mapie w okolicach niemal nieznanych ludzkości wysp; jest ona również swoistą osobliwością...
Zabrałam się do tej książki z dużym namaszczeniem. Jest bardzo ładnie wydana, ma cudowny w dotyku papier, wszystko poukładane i usystematyzowane. No i te mapy! Pojawiają się po każdym odwróceniu kolejnej karty.
więcejW książce mamy opisanych 50 wysp. Właściwie to powinnam powiedzieć wspomnianych, bo informacje o każdej z nich mieszczą się na jednej stronie. A obok tekstu, na...
Świetna książka, a dla mnie dzięki temu, że jest też pięknie wydana bardzo dobrze nadaje się na prezent na każdą okazję :)
więcejWyjątkowa podróż na kilkadziesiąt mniej i bardziej odległych wysp o których słyszeli pewnie tylko prawdziwi pasjonaci geografii. Połączenie opisu i mapy jest też wyjątkowe i sprawia, że ta książka naprawdę jest wyjątkowa.
Może trudno byłoby z Atlasem...
Piękne wydanie. Ascetyczne i eleganckie.
Pokaż mimo toW środku 50 wysp. 50 map, różne odległości i krótkie notatki o każdej z nich. O odkrywaniu, o historii, o sile przyrody i maleńkości człowieka. O szukaniu samotności i jej nadmiarze. O szukaniu raju, a znajdowaniu piekła.
Wciągające.
50 wysp, na których nigdy nie będę.
Uwielbiam mapy, atlasy, błądzenie palcem po świecie na papierze. Ten atlas jest niezwykły: manifestuje wędrowną tęsknotę człowieka za odległymi lądami. Mimo nostalgicznego przekonania, że książka opisuje miejsca, których nigdy w życiu się nie zobaczy, bije od niej zachwyt nad niesamowitością naszej planety. Poza tym, książka pięknie, estetycznie wydana. To pozycja...
więcejPięknie wydana opowieść o 50 wyspach w najbardziej odległych zakątkach świata. Znanych z pięknych kształtów, z tego, że mieszkał na nich Napoleon albo Robinson Cruzoe, że ludzie na nich wariują albo że powoli i nieubłaganie wyspy te znikają, zamieniają się w lagunę. Ten atlas pozwoli Ci podróżować palcem po mapie, zachwycić się, pobać, zatęsknić się i pobudzić wyobraźnię, a...
więcej