Ziemiomorze

- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Ziemiomorze (tom 1-6)
- Seria:
- Po raz pierwszy w jednym tomie
- Tytuł oryginału:
- The Earthsea
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2013-11-07
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-01-01
- Liczba stron:
- 944
- Czas czytania
- 15 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378396659
- Tłumacz:
- Piotr W. Cholewa, Paulina Braiter-Ziemkiewicz, Stanisław Barańczak
- Tagi:
- ziemiomorze guin smoki przygody czary czarnoksiężnik wyspa morze
Po raz pierwszy w jednym tomie!
„Ziemiomorze” Ursuli K. Le Guin to jeden z najznakomitszych cykli literatury fantasy, porównywany z dziełami J.R.R. Tolkiena czy C.S. Lewisa. Opisuje malowniczy świat pełen wysp, smoków i tajemnic, w którym najważniejsza jest równowaga między tworzącymi go siłami. Głównym bohaterem serii jest czarnoksiężnik Ged; poszczególne części opowiadają jego losy – od najmłodszych lat i pierwszych kroków stawianych w świecie magii, aż po czasy gdy zaczęła się ona stawać niebezpiecznym narzędziem w rękach zła.
Ged, którego Ziemiomorze na zawsze zapamięta jako Krogulca, zostaje wysłany na wyspę Roke, aby tam zgłębiać czarnoksięską sztukę. Jest obdarzony niezwykłymi magicznymi zdolnościami, więc po latach nauki zostaje Arcymagiem, który będzie musiał pomóc Najwyższej Kapłance Archipelagu – Tenar – uciec z labiryntu ciemności.
Niestety, wraz z upływem lat równowaga Ziemiomorza zacznie się chwiać coraz bardziej, a prawdziwa magia i pradawne zwyczaje coraz częściej wykorzystywane będą przez mroczne siły zła i śmierci…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Oficjalne recenzje
Onomastyka magiczna
„Czarnoksiężnik z Archipelagu” i kolejne części wchodzące w skład „Ziemiomorza”, które do tej pory dostępne były jedynie osobno, to już klasyka gatunku fantasy, a szczerze mówiąc ja i klasyka rzadko kiedy miałyśmy ze sobą po drodze. Dlatego miłym zaskoczeniem była dla mnie przygoda z literackim dorobkiem Ursuli K. Le Guin. Zanurzając się w świat podzielony z reguły na czarnoksiężników i zwykłych ludzi odkrywałam moc drzemiącą w tym gatunku, której do tej pory nie dostrzegałam aż tak wyraźnie. Toteż tym bardziej cieszy mnie, że wydawnictwo Prószyński i S-ka zdecydowało się wydać wszystkie historie Le Guin w jednym tomie, do tego w tak pięknej oprawie.
Moja przygoda zaczęła się, kiedy poznałam małego chłopca wykazującego ponadprzeciętne zdolności magiczne. Duny - bo tak mu było pierwotnie na imię - mieszkał na wyspie Gont wraz ze swoją rodziną, która jednak jest tu najmniej istotna. No, może poza ciotką chłopca - który zwany będzie dalej Krogulcem bądź Gedem - ponieważ ona jako pierwsza dostrzegła w chłopcu zalążek zdolności magicznych. Mgła, która zasnuła później okoliczne tereny broniąc jednocześnie swych mieszkańców, była jedynie potwierdzeniem. Teraz było już tylko kwestią czasu, aby wysłać chłopca na jakieś poważniejsze nauki. W wiosce Re Albi mieszkał zaś mag o imieniu...
...dosyć! Czy to słuszne żebym opowiadała Wam historię historii opowiedzianej już przez kogoś innego? Nie, to nie jest słuszne. Czy to dobrze, że powstrzymałam się na samym maciupeńkim początku, kiedy nic nie jest jeszcze wiadome, a szelest kart nie zdradził jeszcze nic ważnego? Tak, to bardzo dobrze. Tej powieści - bo traktuję wszystkie sześć części jako całość - nie da się streścić, niczego jej jednocześnie nie ujmując. „Ziemiomorze” to świat, który trzeba zwiedzić osobiście, w którym trzeba przeżyć każdą przygodę po kolei, wysłuchać każdej legendy i poznać słowa każdej pieśni, słowem - trzeba dotknąć każdej strony, przewrócić ją z namysłem i powoli, czasem z niepokojem, a czasem z zadumą zabrać się do następnej. Jednak poza samymi przygodami, które będą przeżywać bohaterowie tej ponad dziewięćsetstronicowej lektury, a których przecież przytoczyć tutaj nie mogę, jest wiele innych kwestii, co do których mogę się wypowiedzieć, wyłuszczyć je choć częściowo, przedstawić Wam, mając nadzieję, że choć jedną osobę zachęcę do sięgnięcia po tę - nie wstydźcie się, wiem, że wielu z Was tak właśnie myśli o obszernych książkach - cegłę. I miejmy nadzieję, że dla tych, którzy z niejakim ociąganiem sięgają po książki mające więcej niż te 600 stron, będzie to another brick in the wall.
Pierwszą sprawą niech będą imiona. Na pewno niejednokrotnie każdy z Was zastanawiał się dlaczego nosi takie, a nie inne imię, sprawdzał jego znaczenie w księgach specjalnie do tego stworzonych i przede wszystkim oswajał się z nim, z jego brzmieniem, zdrobnieniem i skojarzeniami do niego. Ja na przykład oswajam się ze swoim nadal i podejrzewam, że proces ten będzie trwał aż do końca istnienia tej papki myśli, uczuć i organów, którą jestem. W ziemiomorskim świecie imiona mają rolę nie do przecenienia. Siła, jaką mają nazwy zauroczyła mnie i choć zdaję sobie sprawę z tego, że w moim świecie nic aż tak potężnego nie ma miejsca, to chcąc nie chcąc zaczęłam na nowo przypatrywać się nazewnictwu. Szczerze mówiąc chciałabym, aby imiona miały taką moc, jak na Roke, Havnorze czy innych wyspach, które będziecie mieli okazję zwiedzić. Tam, gdzie legendy okazują się prawdą, a smoki to stworzenia z krwi i kości, każdy człowiek ma przynajmniej dwa imiona. Zwykłe, użytkowe, które jest niezbędne i towarzyszy im niemal od momentu narodzin, a także imię prawdziwe, nadawane kiedy chłopiec lub dziewczynka wkraczają w magiczny świat dojrzałości, stopniowo rozszerzającej swoje kręgi. I właśnie to imię decyduje o wszystkim, czego się podejmiesz, o tym komu zaufasz i czy zaufanie to nie zostanie sprzedane, w dodatku za marne grosze. Ponieważ swoje prawdziwe imiona mieszkańcy Ziemiomorza zdradzają tylko tym, którym albo bezgranicznie ufają, albo bezgranicznie kochają. A są i tacy, którzy nikomu go nie wyjawili. Bowiem poznając to jedyne słuszne imię, zyskujemy władzę nad jego posiadaczem. Władzę niemalże nieograniczoną. Niebezpieczne, prawda?
Druga sprawa to sny. Choć Freud i Nolan to nazwiska bardzo od siebie odległe, łączy je jedno - zarówno twórca psychoanalizy, jak i reżyser, i scenarzysta „Incepcji” dostrzegli potencjał drzemiący w snach. Potencjał, który dla Geda i innych bohaterów powieści, niejednokrotnie będzie okazywał się nieoceniony. Senna powłoka tworzy z czasem drugi świat, o którego równości nikt w lekturze nie musi nas przekonywać, ponieważ ujawnia się nam ona sama, powoli, ale wyraźnie i dobitnie. W snach dzieje się wiele wydarzeń, które doprowadzą naszych bohaterów do punktów, do których nie byliby w stanie dotrzeć pchani tylko i wyłącznie mądrością zdobytą na jawie (i nie, nie mam tu na myśli kolejnej wyspy).
Rzecz kolejna: śmiertelność. W świecie opanowanym i strzeżonym przez magów okazuje się ona być tak samo doskwierająca i budząca lęk, jak w naszym zwykłym, szarym świecie. Ursula K. Le Guin doprowadzała mnie momentami wręcz do wściekłości udowadniając, że nieśmiertelność nigdy, w żadnym świecie, dla żadnego stworzenia nie będzie stanem naturalnym, ani tym bardziej pozytywnym. Czemu powodowało to u mnie białą gorączkę? Bo chciałabym wierzyć, że jest inaczej, że chociaż w świecie wymyślonym dla zabawy, inspiracji czy nawet z nudów, jest możliwe nieskończone życie. Dodatkowo, przez co piekliłam się jeszcze bardziej, autorka bardzo klarownie wyjaśniła sobie, nam, swoim bohaterom, dlaczego są pewne granice, których nie należy przekraczać. Dlaczego są pewne mury, których nie należy stawiać i dlaczego od życia nie należy wymagać więcej niż tego, że jest.
Idźmy dalej, a dotrzemy do smoków. Choć nie pojawiają się w powieści jakąś zatrważającą liczbę razy, to echo trzepotu ich skrzydeł słychać niemal przez całą lekturę. Wywołują niezatarte wrażenie i chyba stąd ta oszczędność autorki, która okazała się być idealną proporcją. Dzięki temu jest ich w sam raz, ich opis jest na tyle lapidarny, żeby pozostawić w czytelniku chęć do ruszenia własną wyobraźnią (u której - nie łudźmy się - w XXI wieku nietrudno o odleżyny), na tyle jednak obszerny, aby nakreślić odbiorcom swoją wizję i kształt tych ogromnych stworzeń. Pierwszym pytaniem pewnego fana i wyznawcy smoków, z którym osobiście mieszkam było czy są w tej książce dobre czy złe smoki. Także byłam tego ciekawa, a odpowiedź zawarta w „Ziemiomorzu” okazała się być więcej niż satysfakcjonująca. Otóż smoki u Le Guin nie są ani dobre, ani złe. Są za to bardzo mądre i to stwierdzenie musi Wam na razie wystarczyć.
Skoro już jesteśmy przy mądrości, zostańmy przy niej, bo jest to akurat ostatnia kwestia, którą chciałam poruszyć. Szczerze - nie spodziewałam się, że w książce fantasy, w książce opowiadającej o czarodziejach, magach, smokach i innych niestworzonych historiach znajdę taki ogrom mądrości, aktualnej nawet teraz. Muszę przyznać, że Ursula K. Le Guin to bardzo, bardzo inteligentna kobieta i osobiście nie obraziłabym się, gdyby dane mi ją było poznać. Co ciekawe, chyba najwięcej prawd, pomijając te o życiu i śmierci, dotyczyło relacji damsko-męskich. Nie tylko tych tkwiących pomiędzy dwojgiem ludzi związanych uczuciem, ale także relacji społecznych i politycznych, kształtujących się na przestrzeni tylu już wieków, a wciąż nie mogących się do końca ukształtować. Mnóstwo tutaj celnych uwag i trafnych spostrzeżeń, podczas czytania których niejednokrotnie pojawiało się w mojej głowie „No właśnie!” i „Dokładnie tak jest!”.
Pięć kwestii wymienionych powyżej to, wydaje mi się wystarczające powody, aby sięgnąć po „Ziemiomorze”. Jednak, jakby i tego było Wam mało, to dodajcie sobie do tej listy świetny, plastyczny i skrzący się inteligencją język, przepiękny obcy świat wykreowany przez autorkę, żywych i jak najbardziej ludzkich (pomijając oczywiście smoki) bohaterów i niezwykle przyjemne dla oka wydanie, w którym nie brakuje dokładnej mapy całego Ziemiomorza - od Rubieży Północnych do Południowych i od Rubieży Wschodnich po Zachodnie. Ta powieść naprawdę wciąga niczym wir magiczny, a ostatnia jej część „Opowieści z Ziemiomorza” choć na początku były mi nie w smak i kręciłam na nie nosem, to ostatecznie okazały się być kropką nad i, dopełnieniem świata, w który wsiąknęłam na kilkanaście dni. Jakakolwiek jednak będzie Wasza decyzja dotycząca lektury „Ziemiomorza”, zacznijcie zwracać uwagę na magiczną moc imion, która również w naszym świecie, choć dużo słabsza i bardziej wątła, ma coś do powiedzenia. A zdradzając komuś swoje prawdziwe imię bądźcie czujni i ostrożni, ale też nie dajcie się stłamsić przez strach, bo dla kogoś, Wasze imię może być czymś naprawdę wyjątkowym, tak jak dzieje się to w wierszu Mariny Cwietajewej:
Imię twe — ptaszyna w ręku,
Imię twe — sopelek w ręku.
Jedno jedyne ust poruszenie,
Pięć liter — imię twe — drgnienie,
Piłeczka w biegu schwytana,
Srebrna pieśń dawno słyszana.
Kamień, rzucony w cichą głębinę,
Wyszlocha pluskiem twe imię.
W słabym odgłosie nocnego biegu
Huczy twe imię, jak pieśń w szeregu,
I zagra nam je w skroń
Sucho trzeszcząca broń. *
*M. Cwietajewa: „Imię twe”.
OPINIE i DYSKUSJE
Tom ten zawiera cały cykl Ziemiomorze, oryginalny pięcioksiąg oraz na końcu pięć opowieści z Ziemiomorza. Każdą z podstawowych powieści zaliczanych do cyklu oceniałem już wcześniej. Moje wrażenia były niejednoznaczne. Nie tego się spodziewałem, cykl ten znacząco różni się od współczesnych sag fantasy. Można powiedzieć, że jestem nieco rozczarowany. Poszczególne części oceniałem na 6 lub 7 gwiazdek. Szalę w kierunku 7 gwiazdek przechyliły końcowe opowieści ze świata Ziemiomorza, które były całkiem interesujące i nawiązywały do głównego nurtu cyklu. Powieści Ursuli LeGuin poruszają wiele ważnych tematów i pokazują postępowanie różnych osób, które czynią dobro lub zło, ale język autorki nie trzyma w napięciu, nie buduje nastroju i nie wciąga tak jak inne sagi fantasy, choćby Malazańska Księga Poległych S. Eriksona. Jestem w stanie zrozumieć rozbieżne opinie odnośnie przedmiotowego cyklu, który jednak, trzeba to uczciwie przyznać, wszedł do kanonu literatury fantasy.
Tom ten zawiera cały cykl Ziemiomorze, oryginalny pięcioksiąg oraz na końcu pięć opowieści z Ziemiomorza. Każdą z podstawowych powieści zaliczanych do cyklu oceniałem już wcześniej. Moje wrażenia były niejednoznaczne. Nie tego się spodziewałem, cykl ten znacząco różni się od współczesnych sag fantasy. Można powiedzieć, że jestem nieco rozczarowany. Poszczególne części...
więcej Pokaż mimo to„Ziemiomorze” to epicja powieść fantasy Ursuli K. Le Guin, osadzona w świecie wysp, gdzie głównym bohaterem jest Ged, młody chłopak z małej wyspy Gont. W tym wydaniu zebrano wszystkie książki z serii, które opowiadają jego losy od najmłodszych lat, przez pierwsze kroki stawiane w świecie magii, aż po czasy gdy stał się najpotężniejszym magiem w Ziemiomorzu. Historia Geda zwanego też Krogulcem przepełniona jest magią, smokami, duchami i wieloma mrocznymi istotami i jak to bywa wszędzie odbywa się walka między dobrem a złem.
🔹
Świat Ziemiomorza to szereg różnorodnych, barwnych wysp położonych na oceanie gdzie w centrum znajduje się Archipelag z wyspami, pełen różnych kultur i grup etnicznych. Jako że głównym bohaterem jest mag to i magia jest tutaj ważnym elementem. Ogólnie koncepcja magii przedstawiona przez pisarkę jest niezwykle oryginalna. Moc uzyskuje się poprzez poznanie rzeczy lub prawdziwego imienia osoby. Wiedza o tym pozwala magom manipulować naturą, uzyskać nad nią kontrolę i uczynić z niej swoje narzędzie. Czarodzieje poświęcają więc swoje życie nauce tych imion, a zarazem skrywając swoje. Więc przez większość historii Ged występuje jako Krogulec, a swoje imię skrywa przed każdym. Sam Ged posiada wszystkie cechy bohatera fantasy: jest potężny, odważny i dobry a zarazem będąc młodym przejawia niedojrzałość, arogancję i lekkomyślność.
🔹
Choć fabuła toczy się raczej spokojnie, swoim własnym niespiesznym rytmem, pozwalając czytelnikowi na rozsmakowanie się w niej, chwile refleksji a przy tym nie nużąc nas ani trochę. Opisy świata są bardzo plastyczne a opisywane pejzaże morskie pozwalają poczuć bryzę i słone powietrze na ustach. To historia drogi gdzie poznajmy świat Ziemiomorza pełnego magii ale też opowieść o dojrzewaniu i poszukiwaniu własnego „ja”, gzie autorka nie tylko relacjonowała nam wszystkie wydarzenia, gdzie mogliśmy się poczuć niczym siedząc przy kominku w zimowy wieczór, gdzie z otwartymi ustami słuchamy opowieści gawędziarza, który snuję niezwykła historię maga Krogulca. Mi szczególnie przypadła druga opowieść „Grobowce Atuanu”, która wyróżnia się na tle innych swoim mrocznym klimatem.
„Ziemiomorze” to epicka opowieść, która jest czymś więcej niż przygodową historią o magu ale w dużej mierze dotyka spraw dojrzewania i kształtowania się osobowości, gdzie lekkomyślność z czasem przeradza się w dojrzałość. Historia ta to wylęgarnia niezwykle mądrych cytatów nad którymi warto się dłużej zatrzymać
„Ziemiomorze” to epicja powieść fantasy Ursuli K. Le Guin, osadzona w świecie wysp, gdzie głównym bohaterem jest Ged, młody chłopak z małej wyspy Gont. W tym wydaniu zebrano wszystkie książki z serii, które opowiadają jego losy od najmłodszych lat, przez pierwsze kroki stawiane w świecie magii, aż po czasy gdy stał się najpotężniejszym magiem w Ziemiomorzu. Historia Geda...
więcej Pokaż mimo toZ olbrzymim zainteresowaniem postanowiłam zapoznać się z wydaniem ,,Ziemiomorza”, które po raz pierwszy ukazało się w jednym zbiorze. Nie ukrywam, że nieco przerażała mnie jej objętość. Ponad 940 stron wydanych w jednym tomie robi wrażenie. Na szczęście już teraz wyjawię, że była to bardzo dobra decyzja, by podjąć się tego wyzwania. Z lekturą spędziłam dwa dni i nie żałuję, że postanowiłam to zrobić.
Bardzo podobało mi się podzielenie jej na sześć dużych części. W każdej z nich występuje postać głównego bohatera. Gdy był on mały bardzo szybko okazało się, że ma nadzwyczajne moce. Następnie kształcił się w różnych miejscach, a co z tego wyniknęło musicie dowiedzieć się sami. Dodatkowo każdy rozdział to główna linia fabularna innej osoby. Poznajemy dziewczynkę odebraną rodzicom by pełniła inną funkcję, dziecko podpalone i poparzone. Nie brakuje także innych postaci.
Jest to świetna propozycja dla osób, które szukają niebanalnej lektury, w której wszystko jest ze sobą idealnie zgrane. Jedno wynika z drugiego, nie można mieć do tego wydania żadnych zarzutów. Bardzo odpowiada mi to, że sześć części wydano w jednym tomie. Dzięki temu publikacja jest jeszcze atrakcyjniejsza pod względem kupna. ,,Ziemiomorze” to pozycja, którą warto mieć w swojej biblioteczce.
,,Ziemiomorze", które napisała Ursula K. LeGuin zajęło jej kilkadziesiąt lat. Nie ma więc się czemu dziwić, że wszystko jest na swoim miejscu i z niesłabnącym zainteresowaniem pochłaniałam kolejne strony tomu.
Z olbrzymim zainteresowaniem postanowiłam zapoznać się z wydaniem ,,Ziemiomorza”, które po raz pierwszy ukazało się w jednym zbiorze. Nie ukrywam, że nieco przerażała mnie jej objętość. Ponad 940 stron wydanych w jednym tomie robi wrażenie. Na szczęście już teraz wyjawię, że była to bardzo dobra decyzja, by podjąć się tego wyzwania. Z lekturą spędziłam dwa dni i nie żałuję,...
więcej Pokaż mimo toFantastyka. To gatunek, który uświadomił mi najmocniej, jak bardzo lubię czytać. To gatunek, który odkryłam mając lat naście i rozkochał mnie w sobie bezapelacyjnie. I możecie pomyśleć, że hej, to pewnie za sprawą Władcy Pierścieni. Ależ nie, bo pierwsza była Ursula K. Le Guin. I to Ged, zwany Krogulcem okupował moją młodość i to on miał na nią największy wpływ. Nie Gandalf, Merlin czy też inni magowie i czarownice, którzy mieszkali na mojej półce z książkami. Nie, to Ged przechowywał moje cenne wspomnienia. I to on po tych wszystkich latach pokazał mi, jak wciąż ogromnie kocham artyzm Le Guin, jednocześnie uświadamiając, że współczesna fantastyka jest niczym w porównaniu z tą tysiącstronicową, którą z uwielbieniem przyciskam do serca.
Ursula K. Le Guin była geniuszką, wizjonerką i niewątpliwą mistrzynią w rozbudzaniu wyobraźni czytelników. O jej Ziemiomorzu napisano już wszystko, oceniono na wszelkie sposoby i przeanalizowano w każdym możliwym aspekcie. Bo Ziemiomorze to triumf jej przenikliwości i inwencji, a wydanie, które dumnie dzierżę, to złożony jej hołd. Ta obejmująca wszystkie utwory z serii ogromna książka, której rozmiar sam w sobie jest niejako potwierdzeniem znaczenia i wpływu twórczości Le Guin. Jest potwierdzeniem jej unikalnego geniuszu. Bo tylko ona mogła stworzyć świat, który całkowicie zmienia naturę heroizmu. Świat, w którym nie ma stereotypowej walki dobra ze złem, bo tutaj by z nim walczyć, trzeba zrozumieć, że zło jest w tobie i ty jesteś w nim. Świat, w którym kobiety nie są tylko obserwatorkami, a dzierżą władzę i mają kluczowe znaczenie dla uzdrowienia ich otoczenia. Świat, w którym odrzuca się kłamstwa o nieśmiertelności, a paradoks życia polega na przyjęciu śmierci, a nie ucieczce od niej. Proza Le Guin jest bardzo mocna, a sposób, w jaki buduje świat wokół swoich bohaterów, jest absolutnie fascynujący. Cała tkanina Ziemiomorza jest ciasno utkana, a tekstura otoczenia jest wyczuwalna w każdej frazie. I prawie można poczuć wietrzne wybrzeża i zapach gotowanych potraw, a podziw zwykłych ludzi, gdy widzą czarodzieja, jest wręcz namacalny. A wszystko opowiedziane tym wdzięczny tonem w starym stylu, który sprawia, że czujemy się, jakbyśmy siedziały przy ogniu, słuchając opowieści starego mędrca. I być może nie do końca potrafię ubrać w słowa swoje zachwyty, być może nawet tego nie powinnam robić, ale ta historia, ten świat i ta zachwycająca magia, na stałe wryły się we mnie, więc jestem tutaj dziś i piszę i pragnę, by tę serię przeczytał każdy, nie tylko fani fantasy.
Fantastyka. To gatunek, który uświadomił mi najmocniej, jak bardzo lubię czytać. To gatunek, który odkryłam mając lat naście i rozkochał mnie w sobie bezapelacyjnie. I możecie pomyśleć, że hej, to pewnie za sprawą Władcy Pierścieni. Ależ nie, bo pierwsza była Ursula K. Le Guin. I to Ged, zwany Krogulcem okupował moją młodość i to on miał na nią największy wpływ. Nie...
więcej Pokaż mimo to„Ziemiomorze”. Pamiętam, że ponad dekadę temu oglądałem ekranizację tej serii książek fantasy. Świetna była również japońska animacja. Książek jednak nigdy nie czytałem. Ale, o raju, ależ mi się spodobało to wydanie zbiorcze, które zobaczyłem na półkach lokalnej księgarni (wydanie miało swoją premierę w 2013r). W zasadzie cała seria Ursuli K. Le Guin z tego wydawnictwa mnie urzekła, więc oczywiście jestem w trakcie kompletowania całości. Aktualnie dostępne są raczej z drugiej ręki, dlatego ceny są niezwykle umowne.
OK, samo „Ziemiomorze” to zbiorcze wydanie sześciu tomów sagi fantasy, której akcja toczy się w tytułowym Ziemiomorzu, czyli w tajemniczej krainie pełnej czarodziejów, smoków itd. I przyznaję, że jeszcze nie przeczytałem całości, ale jestem na dobrej drodze. Wciąga bowiem ta książka niesamowicie. Dwa pierwsze tomy to swoiste ‘origin story’ dwóch głównych protagonistów – czarnoksiężnika Geda i kapłanki Tenar. Tomy te są stosunkowo krótkie, więc po ich przeczytaniu, łatwo odpowiedzieć sobie, czy mamy ochotę na całą resztę. A warto również odnotować, że akcja jest niezwykle wartka. Mało tu opisów przyrody, za to uwaga czytelnika jest wręcz ciągle wymuszona przez ciągiem następujące po sobie wydarzenia.
Oczywiście polecam wszystkim. Doszły mnie słuchy, że przygotowywana była kolejna ekranizacja. Tym razem z ogromnym budżetem. Jednak aktualnie panuje niepokojąca cisza w tym temacie. Trzymam za nią kciuki!
„Ziemiomorze”. Pamiętam, że ponad dekadę temu oglądałem ekranizację tej serii książek fantasy. Świetna była również japońska animacja. Książek jednak nigdy nie czytałem. Ale, o raju, ależ mi się spodobało to wydanie zbiorcze, które zobaczyłem na półkach lokalnej księgarni (wydanie miało swoją premierę w 2013r). W zasadzie cała seria Ursuli K. Le Guin z tego wydawnictwa mnie...
więcej Pokaż mimo toGdybym nie miała wszystkich tomów naraz, wątpię, żebym po pierwszym sięgnęła po kolejne. Pierwszy tom okrutnie mnie zawiódł. Wynudziłam się i wymęczyłam niemiłosiernie. Styl autorki niestety zestarzał się przez te kilkadziesiąt lat i brakuje w nim emocji, akcji, jakiejś przyprawy do sucho podanych faktów. Druga część okazała się dużo lepsza z upiornymi opisami podziemnego pogrążonego w wiecznej ciemności. Najprzyjemniejszymi elementami tej sagi są zdecydowanie smoki i motyw życia po śmierci. Sam pomysł muru i Suchej Krainy może wzbudzić ciarki. Jednakże ciężko polubić bohaterów, którzy są płascy. Najbardziej intrygująca jest Tehanu, ale tu gra rolę również jej nietypowy wygląd i tajemnicza historia. Ged z kolei to ultranudna postać. Brakuje wewntrznych przemyśleń bohaterów, aby ich lepiej poznać. Ogólnie kilka pomysłów ciekawych, wielu następnych autorów fantasy inspirowało się Ziemiomorzem, ale nie wiem, jak może być to książka dla dzieci, skoro ja się tak przy tym wynudziłam.
Gdybym nie miała wszystkich tomów naraz, wątpię, żebym po pierwszym sięgnęła po kolejne. Pierwszy tom okrutnie mnie zawiódł. Wynudziłam się i wymęczyłam niemiłosiernie. Styl autorki niestety zestarzał się przez te kilkadziesiąt lat i brakuje w nim emocji, akcji, jakiejś przyprawy do sucho podanych faktów. Druga część okazała się dużo lepsza z upiornymi opisami podziemnego...
więcej Pokaż mimo toKsiążka zawiera wiele początków między innymi początki Geda jako maga, początek życia Tenar poza grobowcami oraz początek zmian w Ziemiomorzu wywołanych ich działaniami.
Wydanie zawiera wszystkie 6 tomów historii z Ziemiomorza, ostatni tom to opowiadania uzupełniające historię, przybliżające nam powstanie i życie w tym świecie.
Autorka rozpoczyna od przedstawienia Geda i jego życia, w jaki sposób stał się Arcymagiem i z czym musiał się zmierzyć w drodze do wielkości. Dzięki tej części jesteśmy w stanie poznać kim jest Krogulec nie tylko poprzez jego historię ale też przez motywy jego działania oraz wybór jaki podjął. Nie polubiłam maga w tej części dopiero kolejna i następne pozwoliły mi zapłać do niego sympatią.
W drugim tomie autorka skupia się na Tenar, opowiada o jej początkach i jej przemianie. Ta część wyjątkowo mnie zainteresowała, zwłaszcza stworzony przez autorkę mroczny świat grobowców i wierzeń. Decyzje bohaterki i jej droga do wolności były niezwykle wciągające.
Trzecia książka nadała bieg wydarzeń Ziemiomorza i jest wyjściem do kolejnych tomów. Tu w końcu znaczącą rolę przyjmują smoki. Ged jako Arcymag pokazuje Swoją potęgę i cel istnienia.
Czwarty tom to droga do szczęścia Geda i Tenar. Tu poznajemy Tehanu i jej tragiczną historię. Najmroczniejsza jak dla mnie część historii pokazująca niegodziwość ludzkich czynów.
Ostatnia część historii rozwiązuje wszystkie wątki i pozwala na pożegnanie z bohaterami.
Tom szósty to opowiadania, najbardziej znaczącym jak dla mnie jest ostanie o Irianie.
Cała historia i świat Ziemiomorza jest olbrzymi i świetnie stworzony. Brakuje mi jednak w tych historiach akcji i ciekawszego rozwiązania zdarzeń. Autorka więcej poświęca czasu opisowi codziennych czynności niż scenom akcji.
Do tego najczęściej główne bitwy kończą się w bardzo banalny sposób i ich opis jest bardzo skrócony. To niestety działa na minus w odbiorze.
Postacie stworzone przez Le Guin nie są przewidywalne i proste co jest wielkim plusem. Wraz z rozwojem fabuły darzymy je większą sympatią. Do tego losy bohaterów nie są proste i nie zawsze rozwiązania zastosowane przez autorkę spełniają nasze oczekiwania, to jednak duży plus.
Książka zawiera wiele początków między innymi początki Geda jako maga, początek życia Tenar poza grobowcami oraz początek zmian w Ziemiomorzu wywołanych ich działaniami.
więcej Pokaż mimo toWydanie zawiera wszystkie 6 tomów historii z Ziemiomorza, ostatni tom to opowiadania uzupełniające historię, przybliżające nam powstanie i życie w tym świecie.
Autorka rozpoczyna od przedstawienia Geda i...
Zaskakujące jest posłowie Lema i otoczenie ziemiomorza kolorem jakiego zabrakło mu w świecie Tolkiena.
Zaskakujące jest posłowie Lema i otoczenie ziemiomorza kolorem jakiego zabrakło mu w świecie Tolkiena.
Pokaż mimo toMam co do tego cyklu mieszane uczucia. Wewnętrzne przeżycia i przemiany bohaterów są pokazane bardzo wyjątkowo, z drugiej strony tak dominują, że trudno tu mówić o jakiejś akcji. Bardzo mało mamy szczegółów o rzeczywiście fantastycznych duchach czy postaciach. Momentami ciemna natura ludzka czy też ludzkie nieszczęścia były pokazane tak, że nie dawałam rady tego czytać.
Mam co do tego cyklu mieszane uczucia. Wewnętrzne przeżycia i przemiany bohaterów są pokazane bardzo wyjątkowo, z drugiej strony tak dominują, że trudno tu mówić o jakiejś akcji. Bardzo mało mamy szczegółów o rzeczywiście fantastycznych duchach czy postaciach. Momentami ciemna natura ludzka czy też ludzkie nieszczęścia były pokazane tak, że nie dawałam rady tego czytać.
Pokaż mimo to,,Ziemiomorze" Ursuli LeGuin to książka, która bezpowrotnie zmienia czytelnika. Zabiera go w daleką podróż do świata, który jest oparty na kruchej równowadze wszystkich istniejących w nim sił. To piękna opowieść, w niezwykle kompletny i satysfakcjonujący sposób przedstawiająca losy głównego bohatera, Krogulca, oraz innych, nie mniej bogatych postaci z jego otoczenia.
Podziw budzi różnorodność opisywanych przez autorkę kolejnych zakątków Ziemiomorza, piękny język powieści, jej głębia. Z każdą stroną ma się wrażenie, że chodzi tutaj o coś więcej niż tylko smoki i czary, które prezentują jednakże przyjemną oprawę całości. Ciężko nie zakochać się w Ziemiomorzu, tak pozornie odmiennym, a jednocześnie podobnym do naszego świata.
,,Ziemiomorze" Ursuli LeGuin to książka, która bezpowrotnie zmienia czytelnika. Zabiera go w daleką podróż do świata, który jest oparty na kruchej równowadze wszystkich istniejących w nim sił. To piękna opowieść, w niezwykle kompletny i satysfakcjonujący sposób przedstawiająca losy głównego bohatera, Krogulca, oraz innych, nie mniej bogatych postaci z jego otoczenia....
więcej Pokaż mimo to