-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant5
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant970
Biblioteczka
2015-10-04
2015-09-27
2015-09-04
2015-08-16
2015-07-24
2015-07-18
2015-07-01
2015-05-23
2015-05-06
2015-05-02
2015-04-26
2015-04-03
Pomimo tego, jak bardzo się paliłam, żeby ją przeczytać, gdy doszło co do czego, przełknęłam ją z trudem. Nie spodobała mi się już w kwestii narracji: opowiada ją jakaś postać, wszechwiedząca, co dodało książce infantylności. Uczucia postaci wydawały mi się nielogiczne, odniosłam wrażenie, że poruszane są tam problemy 12-latków, a nie 18-letnich ludzi. Pod tym względem autorka poległa.
Jednak mistrzostwem było jej pełne napięcia zakończenie. Przyznam, mocno wbiło mnie w fotel. Jednak jest to jedyny plus, który dostrzegłam w tej książce.
Pomimo tego, jak bardzo się paliłam, żeby ją przeczytać, gdy doszło co do czego, przełknęłam ją z trudem. Nie spodobała mi się już w kwestii narracji: opowiada ją jakaś postać, wszechwiedząca, co dodało książce infantylności. Uczucia postaci wydawały mi się nielogiczne, odniosłam wrażenie, że poruszane są tam problemy 12-latków, a nie 18-letnich ludzi. Pod tym względem...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-03-21
Jest to bardzo poruszająca książka o ciężkim życiu nastoletniej dziewczyny z niemałymi problemami.
Uczucia zakompleksionej dziewczyny z dużą nadwagą i małą pewnością siebie są na pewno zrozumiałe dla wielu dziewczyn. W tym gronie znalazłam się również ja.
Spodobało mi się w tej książce to, że autorka tak perfekcyjnie opisała emocje i odczucia Eleonory, którą stworzyła jako nastolatkę z - jak wspomniałam wyżej- dużą nadwagą i kompleksami. Bezbłędnie opisała jej reakcje na różne sytuacje, które zazwyczaj takim osobom wydają się nadzwyczajne. Eleonora poznaje chłopaka, o którym, w wyniku jej bycia wyśmiewaną, myśli, że jest taki jak reszta, tylko zachowuje swoją niezbyt miłą o niej opinię dla siebie. Na początku dziewczynie nie przechodzi przez myśl, że mógłby ją tolerować i akceptować jak inne osoby.
Wtedy w wyniku ukradkowych i raczej nadzwyczajnych gestów jak czytanie razem komiksów w autobusie, nastolatkowie się poznają. Potem rodzi się u nich wzajemna sympatia. Następnie zaczynają ze sobą rozmawiać i pojawiają się romantyczne gesty, co pozwala im obu sugerować, że może nie są tylko przyjaciółmi. Ale rzecz w tym, co czuje wtedy Eleonora: zauważywszy, że "coś silniejszego się między nimi kroi" zaczyna myśleć, że w sumie, to Park jest całkiem interesującą osobą i chyba nawet jej się podoba, w podświadomości rodzi jej się cicha nadzieja, że skoro tak się miewają sprawy, to może Park również jest nią w takim sensie zainteresowany. Z cichą nadzieją zderza się momentalnie zwątpienie, że jak to możliwe, że to prawie niedorzeczne, bo skoro ona sama czuje do siebie w pewnym sensie obrzydzenie, to jakim trafem Park może go nie odczuwać?
Wtedy rodzi się ich miłość- prawdziwe, "normalne" uczucie, i Eleonora zaczyna wierzyć w prawdziwość tego uczucia ze strony Parka. (To oczywiście nie wykluczyło przejawiającej się niekiedy dozy "troski" <raczej o charakterze autodestrukcyjnym, mogłabym rzec>, czy Park nie obrzydzi się nią nagle, kiedy ją dotknie).
Pisząc o, moim zdaniem, doskonałym wykreowaniu postaci Eleonory nie śmiałabym nie docenić tego, co czuła w stosunku do rodziny i Richiego.
Bardzo poruszające było jej rozczarowanie, gdy po powrocie do domu widzi, jak jej siostrzyczka, która podobnie jak Eleonora nienawidziła Richiego, mówi do niego "tata" i siedzi na jego kolanach. Jak całe jej rodzeństwo oraz mama są pod Richiego "ustawieni". Bardzo przejmujące było to, że Eleonora czuje, że jest jedyną "ockniętą" osobą, która może cokolwiek zrobić by uratować rodzinę przed traktujących ich jak śmiecie ojczymem.
Zakończenie książki "rozwaliło mnie do końca". Było bardzo zaskakujące i myślę, że spodziewałam się czegoś więcej, czegoś lepszego.
Tak czy inaczej, patrząc na całokształt, książka Rainbow Rowell jest naprawdę świetna i mogę polecić to w sumie każdemu, a szczególnie wrażliwym osobom.
Jest to bardzo poruszająca książka o ciężkim życiu nastoletniej dziewczyny z niemałymi problemami.
Uczucia zakompleksionej dziewczyny z dużą nadwagą i małą pewnością siebie są na pewno zrozumiałe dla wielu dziewczyn. W tym gronie znalazłam się również ja.
Spodobało mi się w tej książce to, że autorka tak perfekcyjnie opisała emocje i odczucia Eleonory, którą stworzyła...
2015-03-08
Niby taka beztroska powiastka Matthew Quick'a, a jednak potrafi porządnie chwycić za serce.
Życie Amber Appleton można uznać wręcz za parenezę życia wrażliwej nastolatki: spotyka ją wiele przykrych rzeczy, które bardzo wpływają na jej psychikę, pomimo tego, że nie daje po sobie nic poznać. Jednak Amber nie poddaje się, bo twierdzi, że jej sytuacja nie jest końcem świata i są ludzie, którzy mieli w życiu gorzej.
Zaskoczył mnie altruizm tej dziewczyny. Byłam zafascynowana tym, że pomimo tego, iż Amber nie ma praktycznie nic, i tak woli zrobić coś dla innych niż pomóc sobie, a co dopiero domagać się pomocy dla siebie.
Intrygujący jest też, wg mnie, stosunek Amber do postaci Szeregowca Jacksona. SJ jest już tak "zniszczony" psychicznie wojną w Wietnamie i przeżyciami na służbie, że- jak twierdzi- woli psy od ludzi, i w którymś momencie można wyraźnie odczuć, że próbuje "odsunąć" Amber od siebie i przekazać jej, że nie będzie wyjątkiem w tej jego regule (że ona nie zostanie tym jednym człowiekiem, z którym będzie się zadawał). Jednak dziewczyna w żadnym stopniu się nie poddaje, nie zraża się, nadal przychodzi do Szeregowca Jacksona chociażby ze względu na swojego psa (dalej nie spoileruję, o co chodzi), czasem nawet otwarcie wyraża chęć przytulenia go, przy czym SJ wymiguje się prostymi, bezbarwnymi słowami, które po prostu są na tym świecie i nie wnoszą żadnych emocji i uczuć. W takim momencie powieści można odczytać, że te słowa i rzeczy, które, jak wspomniałam, nie wnoszą nic do życia, po prostu istnieją, bezuczuciowe, pozwalają mu żyć bez emocji i doznań, czyli w jedynej możliwej formie życia bez bólu.
Mogłabym tak dalej, ale moja opinia, czy tam recenzja, już zamieniła się w analizę i interpretację tekstu, co jeszcze trochę i stałoby się jednym wielkim spoilerem.
Krótko mówiąc, jestem pod ogromnym wrażeniem i polecam to każdemu, kto lubi głębokie, a zarazem "prawdziwe" książki.
Niby taka beztroska powiastka Matthew Quick'a, a jednak potrafi porządnie chwycić za serce.
Życie Amber Appleton można uznać wręcz za parenezę życia wrażliwej nastolatki: spotyka ją wiele przykrych rzeczy, które bardzo wpływają na jej psychikę, pomimo tego, że nie daje po sobie nic poznać. Jednak Amber nie poddaje się, bo twierdzi, że jej sytuacja nie jest końcem świata i...
2015-02-22
W ebookowym formacie bardzo krótka, maksymalnie manipulująca emocjami, megauczuciowa, cudowna fabuła, wydarzenia, świetny, zabawny charakter głównej postaci, że aż w pewnym momencie chciałoby mi się go poznać. Książka jest rewelacyjna i polecam gorąco wszystkim!
W ebookowym formacie bardzo krótka, maksymalnie manipulująca emocjami, megauczuciowa, cudowna fabuła, wydarzenia, świetny, zabawny charakter głównej postaci, że aż w pewnym momencie chciałoby mi się go poznać. Książka jest rewelacyjna i polecam gorąco wszystkim!
Pokaż mimo to2015-02-17
Książka rozwaliła mnie mentalnie jak poprzednia. Było w niej tyle samo emocji, a może odrobinę więcej ze względu na ciekawą zmianę perspektywy na te same wydarzenia. Polecam naprawdę wszystkim, którzy lubią się całkowicie zatracić w historii :)
Książka rozwaliła mnie mentalnie jak poprzednia. Było w niej tyle samo emocji, a może odrobinę więcej ze względu na ciekawą zmianę perspektywy na te same wydarzenia. Polecam naprawdę wszystkim, którzy lubią się całkowicie zatracić w historii :)
Pokaż mimo to2015-02-15
Powieść ładna, trochę szokująca, nie rozwaliła mnie na kawałki, jak mi to niektórzy przepowiadali. Czegoś mi w niej brakowało. Owszem, posiadała maksimum uczuć, minimum lania wody. Najciekawsza była zmiana perspektywy. Jeśli chodzi o zadanie napisania 2 części "If I stay", autorka spisała się "prawidłowo".
Powieść ładna, trochę szokująca, nie rozwaliła mnie na kawałki, jak mi to niektórzy przepowiadali. Czegoś mi w niej brakowało. Owszem, posiadała maksimum uczuć, minimum lania wody. Najciekawsza była zmiana perspektywy. Jeśli chodzi o zadanie napisania 2 części "If I stay", autorka spisała się "prawidłowo".
Pokaż mimo to
W jakimś stopniu czułam po niej niedosyt.
Powieść cały czas torturowała mnie pod względem nieporozumień między Tris a Tobiasem (miałam takie "NOOOOOOOW KISSSSSSSSSSSSSSS"). Czasami byłam zmylona w związku z symulacją, która niby podziałała na Tris, ale potem się okazało, że nie. Na końcu byłam w "rozpaczy życia", w stanie 'nie-wiem-co-mam-począć-teraz-nic-specjalnego-się-nie-stało-a-moja-dusza-umarła'. Natychmiast (po oczywistym ochłonięciu i ponarzekaniu na życie) sięgnęłam po następną część.
Tak więc książkę oceniam jako "typowy środek trylogii", ale polecam.
W jakimś stopniu czułam po niej niedosyt.
więcej Pokaż mimo toPowieść cały czas torturowała mnie pod względem nieporozumień między Tris a Tobiasem (miałam takie "NOOOOOOOW KISSSSSSSSSSSSSSS"). Czasami byłam zmylona w związku z symulacją, która niby podziałała na Tris, ale potem się okazało, że nie. Na końcu byłam w "rozpaczy życia", w stanie...