Opinie użytkownika
Gdy dwa dni temu zdecydowałem się obejrzeć film nie spodziewałem się, że w dobę później przeczytam także pierwowzór. Przez całą lekturę towarzyszył mi filmowy soundtrack, jednak jako całość bardziej podobała mi się ekranizacja.
Była chyba bardziej zmysłowa, subtelna. Wyczułem więcej emocji widząc płaczącego Elio, niż czytając potok jego myśli. Jednak zaskoczyło mnie jak...
Jeśli chodzi o książki Pauliny Hendel, to jestem jednak #teamżniwiarz
"Łowca", czyli dotychczas ostatnia wydana część "Zapomnianej księgi" jest dobra, jednak bardzo podobna do poprzednich części. Nie chodzi o to, że dzieje się to samo, lub, że brakło pomysłu. Nadal czyta się to bardzo dobrze, szybko i z zaciekawieniem. Nie mogę przestać porównywać tych książek ze...
Mam bardzo mieszane uczucia... Z jednej strony poszczególne wątki i akcje są dobrze napisane, z drugiej aż do końca ciężko połączyć mi je w całość. Z jednej strony czytało mi się dobrze i szybko, z drugiej nie dostałem prawie żadnych odpowiedzi. Nie poczułem przywiązania do żadnego z bohaterów. A mimo to bardzo intryguje mnie wątek kradzieży Szczerbca, bo ta jedyna [sic!]...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Ta część była zupełnie inna od poprzednich i to w tym pozytywnym sensie. Nie powiem, że była mroczniejsza czy poważniejsza, na pewno było tu mniej "sielanki" i było jakby gęściej. Ale kto czytał poprzednie części ten wie, że robi się coraz ciężej.
Dzięki sytuacjom, w których znaleźli się bohaterowie autorka mogła wprowadzić nowe demony, nowe ciekawostki ze starych wierzeń,...
„Polowanie na Czerwony Październik” to powieść wydana w 1984, a w Polsce po raz pierwszy w 1991 roku, ale oprócz kwestii technicznych nie czuć tutaj, że książka została napisana ponad 30 lat temu. Akcja dzieje się podczas zimnej wojny. Marco Ramius, kapitan oficer radzieckiej floty wypływa w pierwszy rejs „Czerwonym Październikiem”, czyli tytułowym okrętem podwodnym....
więcej Pokaż mimo to
Jak można tak zakończyć książkę? Jak?
Mimo, że to debiut, jest to druga seria Pauliny Hendel, po którą sięgam, i niestety jest nieco gorsza od "Żniwiarza", ale jest też po prostu inna. Na początku można wyczuć tą niepewność w pisaniu, ale jest to całkowicie zrozumiałe, a mam wrażenie, że ten mankament poprawia się na przestrzeni już tego jednego tomu. Autorka ma zdolność...
„Radio Silence” to książka z jednej strony typowo młodzieżowa, z drugiej zupełnie nie. W pewnym sensie można ją uznać nawet za obyczajówkę, ale też nie do końca.
Nie zachwycam się tą powieścią aż tak, ale uważam ją za bardzo dobrą. Nie wszystko mi tutaj zagrało. Pierwszy zarzut dotyczy może nie tyle samej książki, co gatunku, i może właśnie z tego wynikają wszystkie inne....
*opinia nie zawiera spojlerów z żadnego z tomów
Lubię takie powroty. Mają one jednak to do siebie, że po każdym powrocie coś jest inaczej. Tak było też w tym wypadku. "Muza" jest inna niż "Marzyciel", czyli pierwszy tom, ale to nie znaczy, że gorsza.
Ci, którzy się zachwycili ze względu na język, mogą trochę się rozczarować, bo jest go tutaj nieco mniej. To znaczy nie...
Nie wiem czy ta część była nieco gorsza, czy była po prostu inna.
Nie zagrało mi przede wszystkim to, że ta kontynuacja jest bardziej statyczna w porównaniu z pierwszym tomem, który był właściwie powieścią drogi. Nie chodzi mi o to, że to źle, ale mnie trochę raziła ta dysproporcja. Mamy tu do czynienia bardziej z podróżą mentalną, próbą znalezienia odpowiedzi i rozwiązań...
Z jakimkolwiek podejściem przeczytasz tę książkę i z jakimikolwiek emocjami ją zakończysz, jedno jest pewne, czegoś takiego jeszcze nie czytałeś.
Po lekturze rozumiem już wszystkie opinie na temat „nowego gatunku” i wszystkich „innowacji” związanych z tym tytułem. W nieznanym dla nas świecie poznajemy ludzi (i nie tylko) z nieznanymi dla nas zwyczajami i umiejętnościami,...
Długo męczyłem się z tą książką i na pewno nie z mojej winy. To z "Doktorem Sen" jest coś nie tak, tylko co?
Pewnie nie tylko ja sięgnąłem po tę książkę ze względu na bardzo dobre "Lśnienie". Tylko właśnie z tym mam największy problem. Mam wrażenie, że Stephen King zdawał sobie sprawę, że ta powieść jest średnia, dlatego umieścił ją w uniwersum hotelu Panorama. I gdyby nie...
To już trzecia część serii „Żniwiarz”, więc bezspoilerowe opowiedzenie o książce staje się coraz trudniejsze. Ale nie niemożliwe.
Cała seria opiera się o mitologię słowiańską. I właśnie to mi się podoba, że od zwykłych wierzeń stopniowo poznajemy mitologię aż do korzeni. Nie wiem jakim cudem, ale kolejne polowania, które są praktycznie co kilka stron nie nudzą się. Już po...
Historia teoretycznie znana każdemu, w praktyce Ci co nie czytali nie wiedzą jak wielki przekaz za sobą niesie. Przynajmniej tak było ze mną. Spodziewałem się raczej nawet nie strasznej, ale ciekawie zbudowanej powieści, a dostałem wręcz psychologiczną książkę o moralności i człowieczeństwie. To jakie dylematy musiał podejmować Frankenstein jak i stworzony przez niego...
więcej Pokaż mimo to
Bałem się. Bałem się tego, że będzie nudno i rozwlekająco, ale bałem się też w trakcie czytania. Na szczęście dostałem to, czego oczekiwałem od Kinga.
Budynek z duszą i wcale nie opuszczona chata z pajęczynami, tylko wielki stylowy hotel wprowadza osobliwy klimat. Bardzo często dało się odczuć niepokój, czasem niesmak, a gęsią skórkę miałem kilkakrotnie. Często była to...
Żałuję, że nie słuchałem tej książki w jakąś burzową pogodę, bo dało się wyczuć tutaj klimat. I gdyby nie on, to książka nie dostałaby ode mnie tak wysokiej oceny. Momenty z Draculą były bardzo dobrze nakreślone, dało się czuć jego przebiegłość, mistycyzm, moc. Sceny z wilkami i mgłą naprawdę potrafiły wzbudzić niepokój. Problem jest taki, że było tego za mało.
W drugiej...
Druga książka Kinga i od razu widać, że wszystkie pomysły nie są wrzucane do jednego worka, przez co i odbiór jest lepszy. Rzeczywiście w jego książkach widać pewne podobieństwo stylu. "Miasteczko Salem" jest trochę lepsze od "Carrie".
Zacznę od tego, że ta pozycja zaangażowała mnie o wiele bardziej. Może dlatego, że nie znałem od początku zakończenia, a przynajmniej nic...
Jako dziecko wielokrotnie oglądałem film, teraz z sentymentu postanowiłem się zapoznać z książką. Wysłuchałem ją w formie audiobooka i był to dobry wybór, ponieważ książka jest przesiąknięta staromową. Nie wyobrażam sobie tej pozycji bez tych archaizmów (w końcu akcja dzieje się w XV wieku), ale czytałoby mi się je źle, a słuchało wyśmienicie. Książka opowiada o przygodach...
więcej Pokaż mimo to
"Carrie" to pierwsza powieść Stephena Kinga, jak i pierwsza jego książka przeze mnie przeczytana. Myślę, że jest to dobry początek, choć mógłby być lepszy.
Ta historia jest już tak znana, że na próżno szukać tu elementu zaskoczenia. Ale nawet gdybym nie widział żadnego opisu i zacząłbym czytać tę książkę bez żadnej wiedzy o niej, to i tak wszystkiego dowiadujemy się tak...
Chciałbym móc dać jej dziesiątkę, bo to jest naprawdę dobra seria. Ale jest tutaj kilka drobnych niuansów, przez które nie mogę tego zrobić.
To co wyróżnia ten tom, to zdecydowanie większa ilość magii. W pierwszym tomie poznaliśmy legendy, tutaj poznajemy żywe legendy. Szkoda, że nie ma tutaj zbyt wielu nieśmiertelnych istot poza Dżinami. Akcja dzieje się tutaj bardziej...
Pewnie nie jestem jedyny, który zainteresował się tą książką ze względu na film. Co było lepsze?
Książka jest bardzo prosta. Willy Wonka zaprasza pięcioro dzieci do swojej fabryki czekolady. Każdy z bohaterów ma zespół określonych cech i ponosi ich konsekwencje. Przekaz jest bardzo jasny- nie rób tego, nie rób tamtego, nie zachowuj się tak, itd. Wszystko podkreślone mniej...