Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Podlasie. Odziedziczony dom z duszą i skrywanymi tajemnicami z przeszłości. Główna bohaterka mająca swoją pasję. Podróż do Francji w dobrym towarzystwie. W jakim celu? Aby rozwiązać zagadki (nawet te mroczne). I jeszcze zegary, wpisane w historię rodziny, odmierzające czas i pozwalające, aby różne rzeczywistości przeplatały się i uzupełniały.

Podlasie. Odziedziczony dom z duszą i skrywanymi tajemnicami z przeszłości. Główna bohaterka mająca swoją pasję. Podróż do Francji w dobrym towarzystwie. W jakim celu? Aby rozwiązać zagadki (nawet te mroczne). I jeszcze zegary, wpisane w historię rodziny, odmierzające czas i pozwalające, aby różne rzeczywistości przeplatały się i uzupełniały.

Pierwszy raz spotkałam się z taką formą literatury podróżniczej. Krótkie opowiadanie + kod QR, dzięki któremu lekturą wzbogacamy oglądaniem filmów. Możemy też zrobić przerwę na posłuchanie sevdalinek i zjeść kawałek sera, nawet gdy jest inaczej produkowany niż opisywany przez Pana Argymira.
Poznajemy historię, kulturę i smaki Bośni. A co najważniejsze poznajemy zwyczajnych-niezwyczajnych ludzi - Emira, Amira.
Historie pokazujące siłę ludzkiej dobroci, ale też bestialstwa.
Odnajdujemy zdania-perełki, np. "w człowieku musisz widzieć człowieka, ludzie różnią się tylko wiedzą, dobrocią i uczciwością".

Pierwszy raz spotkałam się z taką formą literatury podróżniczej. Krótkie opowiadanie + kod QR, dzięki któremu lekturą wzbogacamy oglądaniem filmów. Możemy też zrobić przerwę na posłuchanie sevdalinek i zjeść kawałek sera, nawet gdy jest inaczej produkowany niż opisywany przez Pana Argymira.
Poznajemy historię, kulturę i smaki Bośni. A co najważniejsze poznajemy...

Sycylia – wyspa tętniąca życiem, znana z Etny, wysokich temperatur i dobrego jedzenia. Nic więc dziwnego, że główna bohaterka – krewka, charakterna ciotka Poldi wybiera ją jako miejsce swej ostatniej podróży. Wybiera się tam bowiem, by spojrzeć na Etnę i umrzeć. Brzmi desperacko? No cóż, tęskni za zmarłym mężem i nie wie jakie „atrakcje” czekają na nią w podróży… Rzeczywiście jej styl życia i charakter mogą przyczynić się do rychłej śmierci. Jednak splot wydarzeń i geny detektywistyczne powodują, iż zamiast żegnać się ze światem. Poldi próbuje rozwiązać zagadkę kryminalną. Nie ulęknie się „wpływowych ludzi”…
Dodatkowy plus za połączenie absurdu z humorem oraz informacje dotyczące Sycylii, ciekawe spostrzeżenia dotyczące jej mieszkańców. Podobnie – kwieciste starcia Poldi i commissario Montana. A te wplecione w tekst włoskie perełki…!

Sycylia – wyspa tętniąca życiem, znana z Etny, wysokich temperatur i dobrego jedzenia. Nic więc dziwnego, że główna bohaterka – krewka, charakterna ciotka Poldi wybiera ją jako miejsce swej ostatniej podróży. Wybiera się tam bowiem, by spojrzeć na Etnę i umrzeć. Brzmi desperacko? No cóż, tęskni za zmarłym mężem i nie wie jakie „atrakcje” czekają na nią w podróży…...

Mama i babcia pochodzą z Zakopanego. Nic więc dziwnego, że Jagna pracująca jako psycholog w Katowicach tęskni za Tatrami i to właśnie tam postanawia spędzić urlop. Jagna marzy również o uczuciu, a ten wyjazd może pomóc w realizacji marzenia, ale co zrobić, gdy pojawia się dwóch kandydatów? Czy mają uczciwe zamiary? A jeśli tak, to którego wybrać?

Mama i babcia pochodzą z Zakopanego. Nic więc dziwnego, że Jagna pracująca jako psycholog w Katowicach tęskni za Tatrami i to właśnie tam postanawia spędzić urlop. Jagna marzy również o uczuciu, a ten wyjazd może pomóc w realizacji marzenia, ale co zrobić, gdy pojawia się dwóch kandydatów? Czy mają uczciwe zamiary? A jeśli tak, to którego wybrać?

Mądra opowieść o potrzebie dbania o uczucia, pielęgnowania ich. Czy Katia i Oskar nie mają już szans na miłość? Czy przyjaźń im wystarczy?
Jak Katia odnajdzie się w nowym miejscu zamieszkania? Czy nawiąże bliższe relacje z panią Różą, panem Alojzym i Józiem?
Jaką rolę w życiu Katii odegrają kamienne anioły?
Doceniam sposób ukazania problemów z dwóch perspektyw.

Mądra opowieść o potrzebie dbania o uczucia, pielęgnowania ich. Czy Katia i Oskar nie mają już szans na miłość? Czy przyjaźń im wystarczy?
Jak Katia odnajdzie się w nowym miejscu zamieszkania? Czy nawiąże bliższe relacje z panią Różą, panem Alojzym i Józiem?
Jaką rolę w życiu Katii odegrają kamienne anioły?
Doceniam sposób ukazania problemów z dwóch perspektyw.

Kolejna powieść pokazująca, że niespodziewane zmiany w naszym życiu mogą okazać się potrzebne i pożyteczne, a marzenia mają swoją moc.
Przekonuje się o tym Meg zawodowo zajmująca się modą, łącząca pracę z pasją. Przed świętami musi wrócić do Chicago, aby przyjąć spadek po ojcu - wymagający remontu apartamentowiec, którego mieszkańcy bywają ekscentryczni. Na szczęście Meg nie zostaje sama z problemami.
Bohaterka otrzymuje jeszcze jeden dar - tytułową świąteczną suknię i związane z nią wyzwanie, Jakie? Sprawdźcie sami.

Kolejna powieść pokazująca, że niespodziewane zmiany w naszym życiu mogą okazać się potrzebne i pożyteczne, a marzenia mają swoją moc.
Przekonuje się o tym Meg zawodowo zajmująca się modą, łącząca pracę z pasją. Przed świętami musi wrócić do Chicago, aby przyjąć spadek po ojcu - wymagający remontu apartamentowiec, którego mieszkańcy bywają ekscentryczni. Na szczęście Meg...

Czasem, gdy zbyt się staramy, coś dzieje się zupełnie nie po naszej myśli. Nie osiągamy zakładanego celu. W zamian otrzymujemy inny dar, lecz czy go dostrzegamy i doceniamy?
Przekonują się o tym bohaterowie powieści napisanej przez Panie Nataszę Sochę i Magdę Mazur: Karolina i Karol, którzy połączyli się chyba zgodnie z zasadą przyciągania się przeciwieństw, Matylda i jej syn Mikołaj, pozostawieni z kredytem do spłacenia przez ojca Mikołaja oraz
Renata i Tomasz, których łączą nie tylko zawodowe stosunki.
Autorki świetnie wyważyły proporcje radości i wzruszeń.

Czasem, gdy zbyt się staramy, coś dzieje się zupełnie nie po naszej myśli. Nie osiągamy zakładanego celu. W zamian otrzymujemy inny dar, lecz czy go dostrzegamy i doceniamy?
Przekonują się o tym bohaterowie powieści napisanej przez Panie Nataszę Sochę i Magdę Mazur: Karolina i Karol, którzy połączyli się chyba zgodnie z zasadą przyciągania się przeciwieństw, Matylda i jej...

Za oknem prawdziwie zimowy krajobraz Śląska, a ja za sprawą Pani Sylwii Kubik przenoszę się na zimowe Żuławy. To już chyba tradycja, że zaczynam od drugiego tomu. Jedno wiem, nie przeszkadzało mi to i bardzo chętnie przeczytam pierwszy tom.
Wracając do drugiego tomu, mogę powiedzieć, ze urzekła mnie okładka, a treść nie zawiodła. Klimat powieści, opisy zimowych Żuław i położonego na nich pensjonatu, postać Beaty, sylwetki jej gości i znajomych. Wszystko to spowodowało, że miło spędziłam czas. Poczułam się jednym z gości pensjonatu i zapragnęłam odwiedzić podobne miejsce. Może nawet w 2023 roku.

Za oknem prawdziwie zimowy krajobraz Śląska, a ja za sprawą Pani Sylwii Kubik przenoszę się na zimowe Żuławy. To już chyba tradycja, że zaczynam od drugiego tomu. Jedno wiem, nie przeszkadzało mi to i bardzo chętnie przeczytam pierwszy tom.
Wracając do drugiego tomu, mogę powiedzieć, ze urzekła mnie okładka, a treść nie zawiodła. Klimat powieści, opisy zimowych Żuław i...

W wielu naszych domach w wigilijny wieczór przygotowujemy dodatkowe nakrycie, ale jeśli pojawiłby się u nas niezapowiedziany gość, to czy ucieszylibyśmy się?
Autorzy opowiadań zebranych w tomie pt. "Niezapowiedziany gość" przedstawiają bohaterów, z którymi możemy się identyfikować, wydarzenia, które wydają nam się mniej lub bardziej rzeczywiste. Niejednokrotnie zaskakują nas tak jak bohaterów i niewątpliwie dają do myślenia.

W wielu naszych domach w wigilijny wieczór przygotowujemy dodatkowe nakrycie, ale jeśli pojawiłby się u nas niezapowiedziany gość, to czy ucieszylibyśmy się?
Autorzy opowiadań zebranych w tomie pt. "Niezapowiedziany gość" przedstawiają bohaterów, z którymi możemy się identyfikować, wydarzenia, które wydają nam się mniej lub bardziej rzeczywiste. Niejednokrotnie zaskakują...

Niesamowita opowieść w świątecznym klimacie. Pokazuje, że świat osób zamożnych nie jest bez skazy. Nie brakuje w nim zazdrości, rywalizacji, rządzy. Z drugiej strony dostajemy sporą dawkę piękna związanego ze sztuką jubilerską, tajemnice, czyli to , co lubimy i zawirowania uczuciowe. Nic dziwnego, że lektura kończy się za szybko.

Niesamowita opowieść w świątecznym klimacie. Pokazuje, że świat osób zamożnych nie jest bez skazy. Nie brakuje w nim zazdrości, rywalizacji, rządzy. Z drugiej strony dostajemy sporą dawkę piękna związanego ze sztuką jubilerską, tajemnice, czyli to , co lubimy i zawirowania uczuciowe. Nic dziwnego, że lektura kończy się za szybko.

Ostatnio usłyszałam od młodej mężatki, ze czuje się przytłoczona świąteczną krzątaniną i tęskni za powrotem do pracy. Pomyślałam wówczas: szkoda, że nie ma babci Janiny, która podarowałaby jej wyjazd w Tatry. Tak jak Marcie, bohaterce powieści pani Agaty Przybyłek. Przyznaję, ze Marta trochę mnie irytowała. Za to babcia Janina, z jej energią, pomysłowością i radością życia podbiła moje serce. Sama chętnie spędziłabym z nią trochę czasu.
Podpowiem jeszcze, że akcja powieści w przeważającej części dotyczy poświątecznego czasu i toczy się w tatrzańskiej wiosce. Stoki tętnią życiem, jest pensjonat. Oczywiście są One (główne bohaterki - babcia i wnuczka, tak skrajnie różne) i Oni...

Ostatnio usłyszałam od młodej mężatki, ze czuje się przytłoczona świąteczną krzątaniną i tęskni za powrotem do pracy. Pomyślałam wówczas: szkoda, że nie ma babci Janiny, która podarowałaby jej wyjazd w Tatry. Tak jak Marcie, bohaterce powieści pani Agaty Przybyłek. Przyznaję, ze Marta trochę mnie irytowała. Za to babcia Janina, z jej energią, pomysłowością i radością życia...

Przewidywalna fabuła? Jeśli nawet, to ja nie narzekam. W życiu też się tak zdarza. Ważny jest temat, pomysł na postaci, klimat. Tego przecież oczekujemy od powieści obyczajowych, a zwłaszcza świątecznych.
Niespodziewane spotkanie dwóch "poranionych dusz" w wigilijny wieczór. Dodajmy, młodych "dusz". Budzące się uczucie kontra zaborcza miłość (?) rodzicielska. Duża ilość wydarzeń w życiu bohaterów. Duża dawka emocji. Dobra lekcja pokory i zachęta do wytrwałości realizacji celów, które są dla nas ważne.

Przewidywalna fabuła? Jeśli nawet, to ja nie narzekam. W życiu też się tak zdarza. Ważny jest temat, pomysł na postaci, klimat. Tego przecież oczekujemy od powieści obyczajowych, a zwłaszcza świątecznych.
Niespodziewane spotkanie dwóch "poranionych dusz" w wigilijny wieczór. Dodajmy, młodych "dusz". Budzące się uczucie kontra zaborcza miłość (?) rodzicielska. Duża ilość...

Siedmioro autorów, siedem opowiadań, siedem spojrzeń na miejsce i czas. Ci je łączy? Właśnie miejsce oraz czas. Różni bohaterowie, różne relacje i zmiany, którym podlegają. Po przeczytaniu całości można zapragnąć odwiedzin w górskim schronisku, by poczuć tamtejszy, przedświąteczny klimat, napć się kawy, spitkać się z bohaterami tej antologii.

Siedmioro autorów, siedem opowiadań, siedem spojrzeń na miejsce i czas. Ci je łączy? Właśnie miejsce oraz czas. Różni bohaterowie, różne relacje i zmiany, którym podlegają. Po przeczytaniu całości można zapragnąć odwiedzin w górskim schronisku, by poczuć tamtejszy, przedświąteczny klimat, napć się kawy, spitkać się z bohaterami tej antologii.

Dziewczynka z ciasteczkami jest w stanie zrobić to, czego nie udało się Dziewczynce z zapałkami. Potrafi otwierać ludzkie serca. Nawet te, do których innym nie udaje się dotrzeć. Trudno bowiem nie polubić rezolutnej, uważnej na potrzeby innych i optymistycznie nastawionej do życia Zosi. Warto poznać tę młodziutką osóbkę i jej sąsiadów i poczuć przedświąteczny klimat, nie ten z reklam czy witryn sklepów, lecz ten, który powinniśmy wspólnie budować.

Dziewczynka z ciasteczkami jest w stanie zrobić to, czego nie udało się Dziewczynce z zapałkami. Potrafi otwierać ludzkie serca. Nawet te, do których innym nie udaje się dotrzeć. Trudno bowiem nie polubić rezolutnej, uważnej na potrzeby innych i optymistycznie nastawionej do życia Zosi. Warto poznać tę młodziutką osóbkę i jej sąsiadów i poczuć przedświąteczny klimat, nie...

Co zrobić, gdy wydaje się, że uczucie łączące małżonków wypaliło się? Gdy myśl o rodzinnej Wigilii nie cieszy, lecz napawa zniechęceniem? Spędzić je osobno? A co, jeśli los/ bliska osoba poprosi, aby mimo wszystkiego, co ich dzieli, partnerzy spędzili ten dzień razem, w dodatku inaczej niż zwykle. Trudne zadanie? Czy Antonina i Marcel podołają mu?

Co zrobić, gdy wydaje się, że uczucie łączące małżonków wypaliło się? Gdy myśl o rodzinnej Wigilii nie cieszy, lecz napawa zniechęceniem? Spędzić je osobno? A co, jeśli los/ bliska osoba poprosi, aby mimo wszystkiego, co ich dzieli, partnerzy spędzili ten dzień razem, w dodatku inaczej niż zwykle. Trudne zadanie? Czy Antonina i Marcel podołają mu?

Obrazek na okładce zapiwiadał sielską, świąteczną atmosferę. Niestety klimat jest zupełnie inny. Święta, obchodzone wspólnie, po raz pierwszy od wielu lat, stają się dla bohaterek okazją do ujawniania wzajemnych pretensji z przeszłości.
Niewątpliwie ta lektura zapewnia dużą dawkę emocji.

Obrazek na okładce zapiwiadał sielską, świąteczną atmosferę. Niestety klimat jest zupełnie inny. Święta, obchodzone wspólnie, po raz pierwszy od wielu lat, stają się dla bohaterek okazją do ujawniania wzajemnych pretensji z przeszłości.
Niewątpliwie ta lektura zapewnia dużą dawkę emocji.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Autora. Czytając Jego opowiadania trudno uwierzyć, iż są fikcją literacką inspirowaną jedynie praktyką zawodową. Tak wiarygodnie przedstawione są zdarzenia, zachowania, motywy. Chwilami trudno jednoznacznie określić, których bohaterów można zaliczyć do "prawych", a których należy uznać za winnych.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Autora. Czytając Jego opowiadania trudno uwierzyć, iż są fikcją literacką inspirowaną jedynie praktyką zawodową. Tak wiarygodnie przedstawione są zdarzenia, zachowania, motywy. Chwilami trudno jednoznacznie określić, których bohaterów można zaliczyć do "prawych", a których należy uznać za winnych.

Czasem potrzebujemy zmiany, więc sięgnęłam po coś mocniejszego. Po przeczytaniu wiem, że to powieść raczej dla mojego męża, co nie oznacza, że nie przypadła mi do gustu. Trudno nie przyznać Autorowi umiejętności prowadzenia akcji w sposób, który utrudnia czytelnikowi odkrycie sprawcy. Doceniam wątki psychologiczne oraz umiejętnie wplecione treści dotyczące pracy patologa. Odpowiada mi też styl Autora.

Czasem potrzebujemy zmiany, więc sięgnęłam po coś mocniejszego. Po przeczytaniu wiem, że to powieść raczej dla mojego męża, co nie oznacza, że nie przypadła mi do gustu. Trudno nie przyznać Autorowi umiejętności prowadzenia akcji w sposób, który utrudnia czytelnikowi odkrycie sprawcy. Doceniam wątki psychologiczne oraz umiejętnie wplecione treści dotyczące pracy patologa....

Średniowiecze. Walki, intrygi, mniej lub bardziej korzystne sojusze. A wszystko dla zachowania status quo lub dla zdobycia lepszej pozycji, przywrócenia utraconych majątków, przywilejów. I kobiety stające się czasem kartą przetargową lub pionkiem w grze rozgrywanej przez mężczyzn. Czy tak właśnie jest z główną bohaterką powieści pt. "Irlandzka księżniczka"? Przeczytajcie i sprawdźcie sami.

Średniowiecze. Walki, intrygi, mniej lub bardziej korzystne sojusze. A wszystko dla zachowania status quo lub dla zdobycia lepszej pozycji, przywrócenia utraconych majątków, przywilejów. I kobiety stające się czasem kartą przetargową lub pionkiem w grze rozgrywanej przez mężczyzn. Czy tak właśnie jest z główną bohaterką powieści pt. "Irlandzka księżniczka"?...

Nie masz weny? Jedź na Mazury. Tak właśnie zaczyna się ta historia. Anna za namową przyjaciółki wyjeżdża na Mazury, by odpocząć po rozpadzie związku, nabrać dystansu i odnaleźć wenę. Miejsce, do którego przybywa, jest urokliwe i z pozoru spokojne. Do czasu, gdy poznaje dwóch braci. Czy któremuś z nich uda się podbić serce pisarki? Czy na szczęściu każdego z nich nie zaważy przeszłość?

Nie masz weny? Jedź na Mazury. Tak właśnie zaczyna się ta historia. Anna za namową przyjaciółki wyjeżdża na Mazury, by odpocząć po rozpadzie związku, nabrać dystansu i odnaleźć wenę. Miejsce, do którego przybywa, jest urokliwe i z pozoru spokojne. Do czasu, gdy poznaje dwóch braci. Czy któremuś z nich uda się podbić serce pisarki? Czy na szczęściu każdego z nich nie zaważy...