Antonina i Marcel, to małżeństwo z wieloletnim stażem. W ich związku dawno temu wypaliło się uczucie. Ona ciągle wraca myślami (i nie tylko!) do młodzieńczej miłości (która ma na imię Łukasz). On waha się czy wyjechać za granicę w celach zarobkowych (oczywiście o jego dylematach nie wie żona). Małżonkowie żyją obok siebie, nie rozmawiają ze sobą, wymieniają tylko komunikaty.
Tegoroczne święta chcą przeżyć inaczej, a że obydwoje mają dość tradycyjnie spędzanej Wigilii, niezależnie od siebie postanawiają uciec i spędzić wigilijny dzień w nietypowy sposób.
Plany krzyżuje im los, a dokładniej trafienie ich 17-letniej córki do szpitala. Dziewczyna ma do rodziców tylko jedną prośbę, by spędzili ten świąteczny dzień razem. Spełniają życzenie młodszej córki (mają dwie) i chcąc nie chcąc uczestniczą w rozmaitych sytuacjach, spotykają różnych ludzi i robią dziwne rzeczy. A dzieje się sporo jak na jeden dzień..
Czy wspólnie spędzony czas zbliży ich do siebie? Czy dadzą sobie szansę? Ja tego nie wiem nawet po przeczytaniu książki, gdyż zakończenie nie jest jednoznaczne.
Trochę denerwowała mnie postawa Antoniny. A poza tym to fajna opowieść, taka do przeczytania w dwa wieczory 😉 Trochę smutna, trochę zabawna, dająca do myślenia.
PS. Jeśli kochacie święta, tę całą otoczkę, magiczną atmosferę, to w tej książce tego nie znajdziecie. W niej jest pełno Grinch’ów (postaci nielubiących Świąt Bożego Narodzenia).

Antonina i Marcel, to małżeństwo z wieloletnim stażem. W ich związku dawno temu wypaliło się uczucie. Ona ciągle wraca myślami (i nie tylko!) do młodzieńczej miłości (która ma na imię Łukasz). On waha się czy wyjechać za granicę w celach zarobkowych (oczywiście o jego dylematach nie wie żona). Małżonkowie żyją obok siebie, nie rozmawiają ze sobą, wymieniają tylko...

Czy jest kontynuacjami tej wciągającej opowieści?

Czy jest kontynuacjami tej wciągającej opowieści?

glowna bohaterka nie da sie lubic, klimat jest swiat i nic wiecej z plusow. wszyscy sie znaja wpadaja na siebie mnostwo cudow i lukru, wole realne historie. czekalam na zakonczenie - brak. rozczarowanie ogromne

glowna bohaterka nie da sie lubic, klimat jest swiat i nic wiecej z plusow. wszyscy sie znaja wpadaja na siebie mnostwo cudow i lukru, wole realne historie. czekalam na zakonczenie - brak. rozczarowanie ogromne

Czym jest świąteczna bliskość, gdy małżeństwo od dawna przeżywa kryzys? Tak jest w przypadku Antoniny i Marcela, którzy, mimo iż mieszkają razem, to czują, że już od dawna nie są ze sobą blisko tak, jak kiedyś. Obecna Wigilia stanie się dla nich ogromną próbą, ponieważ oboje podejmują decyzję, aby zerwać z tradycją i nie spędzić jej przy stole w rodzinnym gronie. Każde z nich chciało spędzić ten szczególny czas osobno, ale jak to w życiu bywa: los zadecydował inaczej i małżonkowie są skazani na swoje towarzystwo. Poznają w tym czasie wielu ciekawych ludzi, którzy w dość nieoczekiwany sposób pozwolą im odkryć się na nowo. Czy małżonkowie mają jeszcze szansę na odbudowanie związku? Czy ciążące tajemnice nie zaważą o ich rozstaniu? Tego dowiecie się właśnie, czytając książkę Nataszy Sochy pt. "Wigilia z nieznajomym".

"Wigilia z nieznajomym" to opowieść nieoczywista. Znajdziemy w niej ckliwych słów, blichtru, ozdób świątecznych i rodzinnych rozmów, choinki, opłatka, miłości i wielu innych rzeczy, które zazwyczaj dzieją się w tym czasie. Jednym słowem, jeśli oczekujecie typowego świątecznego klimatu, to go niestety nie znajdziecie. Autorka opisała tu Wigilię, jakiej nie zna nikt. Będziecie zaskoczeni tak, jak zaskoczeni byli sami bohaterowie. Nie ma tu atmosfery radości, oczekiwania na pierwszą gwiazdkę, radości, wspólnych śpiewów. Zamiast tego jest wędrówka – zarówno ta fizyczna, jak i ta w głąb siebie.

Historia tutaj przedstawiona pokazuje, jak ogromnie ważna jest rozmowa, próba zrozumienia siebie nawzajem oraz szczerość w związku. Oboje bowiem chyba zapomnieli, co ich tak naprawdę łączyło. Antonina żyje przeszłością i swoją szkolną miłością. Taki stan rzeczy coraz bardziej oddala ją od męża. Już zapomniała, że Marcel był jej miłością i to z nim spędziła te wszystkie lata. Teraz zaczyna mieć wątpliwości, czy to wszystko ma jakikolwiek sens. Seria niespotykanych sytuacji pozwoli jednak obojgu na zmianę perspektywy. Będą musieli oboje się odnaleźć i zacząć wreszcie ze sobą rozmawiać. Tylko tak dowiedzą się, czy jest co jeszcze ratować w tym związku. Los zafundował im więc darmową terapię małżeńską. A wszystko pozbawione lukrowanej świątecznej atmosfery, której pełno w amerykańskich filmach. Zamiast tego mamy refleksje, rozmowy oraz powrót do przeszłości, który daje czas na zastanowienie się, czego tak naprawdę oczekujemy w życiu. Pokaże, że oprócz tradycyjnie obchodzonej Wigilii jest coś więcej, coś ważniejszego. Wystarczy, że to dostrzeżemy, a nie będziemy wiecznie gonić za marzeniami, próbować spełniać nieosiągalne cele.

"Wigilia z nieznajomym" to opowieść o tym, że czasem za daleko szukamy czegoś, co jest blisko nas. Ulegamy pokusie, złudzeniu pozornego szczęścia, egoizmowi, zamiast twardo stąpać po ziemi i pielęgnować to, co już mamy. Czasem taka wędrówka jest ważna – trzeba pokonać długą drogę, aby to zrozumieć.

Ta książka jest też o tym, że nawet jeśli będziemy bardzo chcieli uciec od tradycji, to i tak się nam nie uda. Kierują nami bowiem przyzwyczajenia, nawyki, które nieustannie kształtują nasze życie. Socha, używając sobie właściwego humoru, pokazuje te wszystkie wady i przywary ludzkie w sposób dość prosty. Nie owija w bawełnę. Nie ironizuje, nie krytykuje. Zwyczajnie analizuje, uświadamiając, że czasem nie trzeba być szablonowym, aby być szczęśliwym. Tradycja wypełniana na siłę nie sprawi, iż w domu nagle zagości radość, a jeśli nawet tak będzie, to stanie się tylko maską, pod którą skrywamy prawdziwe uczucia.

Czym jest świąteczna bliskość, gdy małżeństwo od dawna przeżywa kryzys? Tak jest w przypadku Antoniny i Marcela, którzy, mimo iż mieszkają razem, to czują, że już od dawna nie są ze sobą blisko tak, jak kiedyś. Obecna Wigilia stanie się dla nich ogromną próbą, ponieważ oboje podejmują decyzję, aby zerwać z tradycją i nie spędzić jej przy stole w rodzinnym gronie. Każde z...

Ta książka wciąga już od pierwszych stron, zdecydowanie przypadła mi do gustu fabuła, która jest po prostu życiowa, prawdziwa. Emocje, które w niej są zdecydowanie odczuwa czytelnik. Zmusza do refleksji, a czyta się ją błyskawicznie. No jestem po prostu zachwycona. Klimat świat jest zdecydowanie odczuwalny chodź bohaterowie to typ Grincha. Przekonajcie się sami co czeka Antoninę i Marcela w wigilijny dzień. Czy uda im zmienić się tradycję a może uratują swoje małżeństwo. Czytajcie koniecznie!

Ta książka wciąga już od pierwszych stron, zdecydowanie przypadła mi do gustu fabuła, która jest po prostu życiowa, prawdziwa. Emocje, które w niej są zdecydowanie odczuwa czytelnik. Zmusza do refleksji, a czyta się ją błyskawicznie. No jestem po prostu zachwycona. Klimat świat jest zdecydowanie odczuwalny chodź bohaterowie to typ Grincha. Przekonajcie się sami co czeka...

📚Recenzja: 6/52
📚 Autor: Natasza Socha
📚 Tytuł: "Wigilia z nieznajomym"
📚Wydawnictwo:Wydawnictwo Literackie
📚Ocena: 8/10

Co robić, gdy zbliża się Wigilia, a małżeństwo się rozpada? Jak spędzić ten jeden dzień w roku, gdy na drugą osobę nie chce się patrzeć i jej słuchać?
Antonina i Marcel przeżywają poważny kryzys w swoim małżeństwie. Ona jest zakochana od lat, nieprzerwanie, w koledze ze studiów, on nosi się z zamiarem wyjazdu za granicę, by rozwijać karierę zawodową na uczelni. Obydwoje postanawiają spędzić Wigilię po swojemu, osobno. Jednak los chce inaczej. Córka Niny i Marcela trafia do szpitala i prosi rodziców, by spędzili ten jeden dzień "tak prawdziwie" razem. Rozpoczyna to historię pełną zabawnych zbiegów okoliczności i czasem dość dziwnych wydarzeń.
Wnioski po lekturze?
Dialog pomiędzy dwojgiem ludzi to podstawa udanego związku. Bez rozmowy nasze drogi się rozchodzą, oddalamy się od siebie, aż zaczynamy żyć w zupełnie innych, odrębnych światach.
Książka Nataszy Sochy to gradka dla miłośników literatury kobiecej w zimowych klimatach (✌️). Autorka jest dla mnie świąteczną agentką od zadań specjalnych, która nigdy nie zawodzi.
Pani Nataszo, z niecierpliwością czekam na lutową premierę "Kiedy ślub?".
Molly 📖

📚Recenzja: 6/52
📚 Autor: Natasza Socha
📚 Tytuł: "Wigilia z nieznajomym"
📚Wydawnictwo:Wydawnictwo Literackie
📚Ocena: 8/10

Co robić, gdy zbliża się Wigilia, a małżeństwo się rozpada? Jak spędzić ten jeden dzień w roku, gdy na drugą osobę nie chce się patrzeć i jej słuchać?
Antonina i Marcel przeżywają poważny kryzys w swoim małżeństwie. Ona jest zakochana od lat,...

fajne czytadło

fajne czytadło

Małżeństwo Antoniny i Marcela przechodzi kryzys. Ona - zakochana w innym mężczyźnie od czasów studiów - postanawia odejść i zacząć wszystko od nowa. On ma dość nudnego związku, podejmuje więc decyzję o wyjeździe za granicę. Wigilia miała być tym przełomowym dniem, miała wyzwolić ich z bezsensownej relacji, w której tkwili bez miłości, namiętności od lat. Niestety nieoczekiwana choroba córki zmienia diametralnie ich plany nie tylko na ten dzień ale i na resztę życia.
Myślę, że książka może spodobać się szczególnie tym, którzy sami stoją na rozdrożu w związku. Autorka wiarygodnie opisuje uczucia Antoniny, jej dążenia do bycia szczęśliwą i spełnioną kobietą. Może i jest momentami naiwna ale któż z nas nie chce wierzyć w lepsze jutro? Szczególnie, gdy wokół tylko stagnacja i nuda.
Oczywiście są też w książce wątki poboczne, które miały nadać fabule nieoczekiwane zwroty. Ta warstwa była dla mnie nierealna, przesłodzona i taka typowo „książkowa” ale rozumiem, że autorka chciała nadać całości nieco kolorytu. Te zaskakujące zbiegi okoliczności, dziwaczni bohaterowie, rodem z innej epoki, są częstym elementem w powieściach dla kobiet. Nie do końca rozumiem dlaczego.
Ogólnie uważam jednak, że powieść jest całkiem niezła i życiowa. Mogłaby zakończyć się też zupełnie inaczej, ale czy dałoby to Antoninie prawdziwe szczęście?

Małżeństwo Antoniny i Marcela przechodzi kryzys. Ona - zakochana w innym mężczyźnie od czasów studiów - postanawia odejść i zacząć wszystko od nowa. On ma dość nudnego związku, podejmuje więc decyzję o wyjeździe za granicę. Wigilia miała być tym przełomowym dniem, miała wyzwolić ich z bezsensownej relacji, w której tkwili bez miłości, namiętności od lat. Niestety...

Co zrobić, gdy wydaje się, że uczucie łączące małżonków wypaliło się? Gdy myśl o rodzinnej Wigilii nie cieszy, lecz napawa zniechęceniem? Spędzić je osobno? A co, jeśli los/ bliska osoba poprosi, aby mimo wszystkiego, co ich dzieli, partnerzy spędzili ten dzień razem, w dodatku inaczej niż zwykle. Trudne zadanie? Czy Antonina i Marcel podołają mu?

Co zrobić, gdy wydaje się, że uczucie łączące małżonków wypaliło się? Gdy myśl o rodzinnej Wigilii nie cieszy, lecz napawa zniechęceniem? Spędzić je osobno? A co, jeśli los/ bliska osoba poprosi, aby mimo wszystkiego, co ich dzieli, partnerzy spędzili ten dzień razem, w dodatku inaczej niż zwykle. Trudne zadanie? Czy Antonina i Marcel podołają mu?

Książka „Wigilia z nieznajomym” autorstwa Nataszy Sochy to pozycja, na która trafiłam w bibliotece.
„Wigilia z nieznajomym” to opowieść o pewnym małżeństwie, w którym uczucie się wypaliło. Zarówno Antonina jak i Marcel tegoroczną wigilię postanawiają spędzić osobno poza domem. Los jednak chciał żeby ich ścieżki tego dnia się ze sobą splatały przez cały dzień. Czy ten jeden dzień sprawi, że Antonina i Marcel zaczną na siebie patrzeć inaczej niż dotychczas? Czy tych dwoje odnajdzie to co przed laty ich połączyło, a obecnie gdzieś zatracili? To opowieść o tym, że nie zawsze jest różowo, a miłość nie ma daty ważności. Nie mniej jednak w tym przypadku dwoje ludzi musi chcieć tego samego.

Książka „Wigilia z nieznajomym” autorstwa Nataszy Sochy to pozycja, na która trafiłam w bibliotece.
„Wigilia z nieznajomym” to opowieść o pewnym małżeństwie, w którym uczucie się wypaliło. Zarówno Antonina jak i Marcel tegoroczną wigilię postanawiają spędzić osobno poza domem. Los jednak chciał żeby ich ścieżki tego dnia się ze sobą splatały przez cały dzień. Czy ten jeden...