rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

6.5 Rozmyślania to dzieło filozoficzne spisane przez rzymskiego cezara, jednak zaskakująco bezosobowe, nieprzesiąknięte doświadczeniem autora.
Marek Aureliusz był generałem i politykiem, “do szuflady” napisał jednocześnie zbiór wskazówek moralnych. Niektóre uwagi skierował do samego siebie, jednak w znacznej części pisał o kwestiach uniwersalnych, takich jak stosunek do śmierci, prawa, społeczeństwa. Zajmował pozycję nauczyciela, doradcy czytelnika. Cesarskie medytacje obracają się stale wokół tych samych tematów - najsłynniejsze jest powtórzenie za Epiktetem: “Nic nie jest złe, co jest zgodne z naturą”. Również popularny jest ostatni ustęp o śmierci: “Co jest według praw, to jest dla wszystkich równe”. Interesująca dla mnie była również następująca wzmianka: “Nigdzie bowiem nie schroni się człowiek spokojniej i łatwiej, jak do duszy własnej”.
Rozmyślania to wymagająca lektura. Mimo, iż autor to człowiek, który w pierwszej kolejności był władcą, a filozofem wyłącznie hobbystycznie, zbiór jego myśli to studium filozoficzne, w którym tylko jedna z dwunastu ksiąg odnosi się do znanych mu osobiście osób. Pozostała część książki to rozważania abstrakcyjne. Lektura daje poczucie więzi z czasami starożytnymi - cezar z II wieku nie jawi się jako postać odległa od współczesności, ale jako człowiek borykający się z ponadczasowymi dla ludzkości zagadnieniami.

6.5 Rozmyślania to dzieło filozoficzne spisane przez rzymskiego cezara, jednak zaskakująco bezosobowe, nieprzesiąknięte doświadczeniem autora.
Marek Aureliusz był generałem i politykiem, “do szuflady” napisał jednocześnie zbiór wskazówek moralnych. Niektóre uwagi skierował do samego siebie, jednak w znacznej części pisał o kwestiach uniwersalnych, takich jak stosunek do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Iliada to początek literatury epickiej. Epos to pierwsze europejskie dzieło fabularne z ciągłą, spójną narracją, dialogami, przedstawiające losy grupy bohaterów.
Iliada opowiada część greckiego mitu o wojnie trojańskiej, dotyczącą starcia najwybitniejszych żołnierzy konfliktu - Achillesa i Hektora. Narrator przedstawia wydarzenia jako ciąg przyczynowo-skutkowy, rozpoczynając od konfliktu Agamemnona i Achillesa o brankę Bryzeidę, a kończąc na wyprawie Priama do greckiego obozu. Reszta historii wojny o Ilion, w szczególności geneza konfliktu, jest wyłącznie wzmiankowana, epos nie jest kroniką historyczną i zakłada wiedzę czytelnika o tle wydarzeń czy panteonie greckich bogów.
Książka liczy prawie 3000 lat i jej szczęście polega na tym, iż przetrwała do współczesności, w przeciwieństwie do innych dzieł literackich Grecji archaicznej. Aktualnie, jest to dzieło dla badaczy i zainteresowanych, nie dla każdego czytelnika. Treść pełna jest archaizmów, porównań homeryckich i opisów opóźniających postęp akcji. Iliada jest skarbem wiedzy o ludziach sprzed tysięcy lat, początkiem epiki, który nie należy do łatwych i przyjemnych lektur.

Iliada to początek literatury epickiej. Epos to pierwsze europejskie dzieło fabularne z ciągłą, spójną narracją, dialogami, przedstawiające losy grupy bohaterów.
Iliada opowiada część greckiego mitu o wojnie trojańskiej, dotyczącą starcia najwybitniejszych żołnierzy konfliktu - Achillesa i Hektora. Narrator przedstawia wydarzenia jako ciąg przyczynowo-skutkowy,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Fikcyjna historia o amerykańskiej szachowej mistrzyni, która w stereotypowym sierocińcu ulega fascynacji “królewską grą”.
Ośmioletnia Beth Harmon zostaje osierocona po wypadku samochodowym matki i trafia do domu dziecka w Kentucky. Dzieciom podawane są leki uspokajające, stosowana jest wobec nich przemoc fizyczna i psychiczna. Wzorowa uczennica, Beth poznaje szachy za sprawą woźnego i jest to początek jej błyskotliwej kariery.
Powieść ma zadatki na bildungsroman - bohaterka w wieku 18 lat zostaje właścicielką domu, jest zawodową sportsmenką i zmaga się z uzależnieniem od substancji psychoaktywnych. Wątek dorastania nie jest jednak należycie rozwinięty - polskie wydanie ma zaledwie 360 stron, wiele kart powieści to opisy meczów szachowych, więc “dojrzałość” to zjawisko, które manifestuje się nagle, wtedy, gdy chce tego autor, bez złożonego tła psychologicznego.
Opisy gry w szachy to najmocniejsza strona Gambitu królowej - mecze są pełne napięcia i emocji, przekazują pasję i punkt widzenia wytrawnego szachisty. O samej fabule trzeba jednak powiedzieć, że jest fantastyczna, oderwana od realiów sportowych. W historii dyscypliny najwyżej notowaną kobietą w rankingu FIDE była Judit Polgar, która osiągnęła ósme miejsce, również w turnieju o mistrzostwo świata w 2005 roku. Jednak nie była równie bliska tytułu jak Beth, co czyni fabułę niewiarygodną, szczególnie wobec rzeczywistej siły systemu szkolenia szachistów w Związku Radzieckim. Ponadto, dzieje Beth są inspirowane postacią Bobby’ego Fischera, którego losy były ciekawsze od książkowej postaci, co daje wyobrażenie o niewykorzystanym przez Waltera Tevisa potencjale.
Z przyjemnością czytałem lekturę, w której pierwszy plan stanowią rozgrywki szachowe, jednak trzeba przyznać, że to nie jest przypadek, iż Gambit królowej w Polsce zyskał czytelników dopiero po premierze serialu Netflixa. Poza interesującą dla fanów dyscypliny tematyką, jest to przeciętna, prosta konstrukcyjnie powieść.

Fikcyjna historia o amerykańskiej szachowej mistrzyni, która w stereotypowym sierocińcu ulega fascynacji “królewską grą”.
Ośmioletnia Beth Harmon zostaje osierocona po wypadku samochodowym matki i trafia do domu dziecka w Kentucky. Dzieciom podawane są leki uspokajające, stosowana jest wobec nich przemoc fizyczna i psychiczna. Wzorowa uczennica, Beth poznaje szachy za...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Klasyka literatury psychologicznej. Choć Kwiaty dla Algernona opierają się na pomyśle fantastyczno-naukowym, traktują głównie o marzeniach i dążeniach ludzi, to historia uniwersalna.
Powieść ma charakter dziennika Charliego Gordona, pracującego w piekarni 32-latka o IQ równym 68. Bohater otrzymuje propozycję wzięcia udziału w eksperymencie naukowym, który ma podnieść jego iloraz inteligencji. Przebieg tego eksperymentu i jego konsekwencje to dramatyczna, wzruszająca podróż.
Przez całą książkę świat obserwujemy z perspektywy Charliego - to wrażliwy, refleksyjny i spostrzegawczy narrator. Tok opowieści niesie w sobie ciężar i doniosłość. W życiu bohatera zobrazowane jest szczególne dążenie człowieka - by być lepszym, silniejszym, mądrzejszym, bogatszym, sprytniejszym i w zamyśle, szczęśliwszym. Kwiaty dla Algernona dostarczają gorzkiego, depresyjnego komentarza na temat tego, iż owo pokonywanie własnych słabości, wznoszenie się na wyższym poziom wcale nie dostarcza szczęścia, a wysiłek bywa okupiony cierpieniem tak znacznym, iż jego podjęcie należy uznać za błędną decyzję. To, co ma przynieść Charliemu spełnienie, okazuje się wielkim rozczarowaniem.
Drugi filozoficzny wydźwięk dotyczy wartości intelektualizmu, intelektualnego rozumienia rzeczywistości w opozycji do empiryzmu, a więc poznawania świata poprzez doświadczenie, bodźce zmysłowe. Daniel Keyes staje po stronie tego drugiego poglądu - kiedy bohater pogrąża się w manii badań naukowych, doświadcza poczucia emocjonalnej pustki wobec niedostatecznych relacji z otoczeniem. Dla Charliego Gordona idee okazują się wtórne wobec doświadczenia, dopiero odkrycie własnej przeszłości pozwala mu na ukończenie pracy naukowej na własny temat. Krótka powieść, ale z bogactwem treści, na ocenę wpływa to, na ile zgadzamy się z przemyśleniami narratora na temat jego własnego życia.

Klasyka literatury psychologicznej. Choć Kwiaty dla Algernona opierają się na pomyśle fantastyczno-naukowym, traktują głównie o marzeniach i dążeniach ludzi, to historia uniwersalna.
Powieść ma charakter dziennika Charliego Gordona, pracującego w piekarni 32-latka o IQ równym 68. Bohater otrzymuje propozycję wzięcia udziału w eksperymencie naukowym, który ma podnieść jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

6.5 Ziemia trwa opowiada historię w odpowiedzi na pytanie - “co by było gdyby…?”.
Student ostatniego roku geografii, Isherwood Williams, wybiera się w góry, by zebrać obserwacje do swojej pracy magisterskiej, a także przyjemnie, choć samotnie spędzić czas. Kiedy wraca ze swojej wielodniowej wyprawy, odkrywa, że pobliskie miasteczko całkiem opustoszało. Odnajduje gazetę, która donosi o przyczynach wyludnienia. Mówi o nich także opis fabuły na okładce książki, jednak ich ujawnienie odbywa się za sprawą stopniowania napięcia i osiągnięcia punktu kulminacyjnego, więc znajomość dramatycznego wydarzenia przed lekturą zabiera część przyjemności odkrywania treści książki.
Ziemia trwa została po raz pierwszy wydana w 1949 roku i to jedyne dzieło z gatunku science fiction Georga Stewarta. Pomysł jest ciekawy i z pewnością wzrosło nim zainteresowanie w XXI wieku, w czasie epidemii koronawirusa. Ostatecznie jednak, dzieło wyszło skromnie. Autor snuje dywagacje na temat tego, co stałoby się, gdyby zdziesiątkowana ludzkość musiała się organizować od początku. Właśnie na obyczajowym wątku i zmaganiach z codziennością koncentruje się książka. Nie odniesiemy wrażenia, że dzieło powstało w innych realiach kulturowych, natomiast brakuje krytycznych momentów, które wyrwałyby narrację ze zdystansowanego, chłodnego stanowiska. Narrator nie wierzy w wielkość człowieka, ostatecznie przekonuje, iż ludzi do innowacji motywuje wola przetrwania, a postęp cywilizacyjny osiągany jest przypadkiem, jako skutek uboczny.

6.5 Ziemia trwa opowiada historię w odpowiedzi na pytanie - “co by było gdyby…?”.
Student ostatniego roku geografii, Isherwood Williams, wybiera się w góry, by zebrać obserwacje do swojej pracy magisterskiej, a także przyjemnie, choć samotnie spędzić czas. Kiedy wraca ze swojej wielodniowej wyprawy, odkrywa, że pobliskie miasteczko całkiem opustoszało. Odnajduje gazetę,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

8.5 Wyjątkowa powieść science-fiction, ale przede wszystkim, Niezwyciężony to fantastyka grozy.
Tytułowy krążownik “Niezwyciężony” ląduje na planecie Regis III, ziemi nieznanej, na której kilka lat wcześniej lądował bliźniaczy krążownik “Kondor”. Ponieważ po poprzedniej misji nie pozostał ślad, kosmonauci dowodzeni przez astrogatora Horpacha otrzymują zadanie zbadania jej losu. I cóż to był za los - załodze przyjdzie zmierzyć się z tajemniczym zagrożeniem.
Stopniowanie napięcia przywodzi na myśl słynny film Obcy – ósmy pasażer Nostromo. Planeta okazuje się niegościnna, czai się na niej zło, które odkrywane jest wraz z kolejnymi poszlakami. Wkrótce dochodzi do eskalacji konfliktu, a położenie załogantów Niezwyciężonego wydaje się beznadziejne, to sytuacja rodem z horrorów.
Powieść Lema to dzieło krótkie - autor skupił się na akcji, w minimalnym stopniu wspominając o tle wydarzeń czy życiu kosmonautów poza obowiązkami służbowymi. Wielu twórców pokusiłoby się o obudowanie znakomitego pomysłu obszernym wstępem i kontekstem. Książka jest jednak pełna emocjonującej akcji i skupia się na walce bohaterów o przetrwanie. Świetnie się bawiłem, czytając Niezwyciężonego, koncepcja odkrywania obcej planety poprowadzona jest z rozmachem i patosem.

8.5 Wyjątkowa powieść science-fiction, ale przede wszystkim, Niezwyciężony to fantastyka grozy.
Tytułowy krążownik “Niezwyciężony” ląduje na planecie Regis III, ziemi nieznanej, na której kilka lat wcześniej lądował bliźniaczy krążownik “Kondor”. Ponieważ po poprzedniej misji nie pozostał ślad, kosmonauci dowodzeni przez astrogatora Horpacha otrzymują zadanie zbadania jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Thomas Harris napisał 4 thrillery, które łączy ta sama postać - psychopatycznego mordercy Hannibala Lectera. W każdej kolejnej odsłonie, jego rola jest coraz większa, aż w końcu w Hannibalu. Po drugiej stronie maski zostaje jedynym głównym bohaterem.
Powieść opowiada o tragicznym dzieciństwie Hannibala na Litwie w trakcie II wojny światowej. Kolejne rozdziały traktują o jego pierwszych morderstwach, gdy bohater ma 13 i 18 lat. Wydawać by się mogło, że najciekawszy byłby opis wydarzeń sprzed uwięzienia Hannibala, gdy pracował jako psychiatra, a tymczasem książka pozostawia przyszłego doktora w czasach, gdy jeszcze jest studentem medycyny.
Hannibal. Po drugiej stronie maski to przede wszystkim historia zemsty - bohater postanawia zabić tych, którzy spowodowali śmierć jego rodziny. W tej koncepcji niewiarygodne są 2 elementy - po pierwsze, policja jest na tropie zabójcy, inspektor Popil wskazuje Hannibala jako głównego podejrzanego, a jednak unika on kary. Po drugie - Hannibal dokonuje swych mordów ze szczególną łatwością, radzi sobie z kilkoma uzbrojonymi przeciwnikami.
Słabością ostatniej odsłony serii jest psychologiczna konstrukcja postaci, która była siłą poprzedniczek. Poza samym Hannibalem, brak bohaterów o rozbudowanym życiu wewnętrznym, a sam młodzieniec jest introwertykiem prześladowanym przez wspomnienia, który nie buduje wyrazistych relacji z otoczeniem. Jest to zatem portret nudny i jednostajny.
Książka, która mogła nie powstać i jako czytelnicy, nie stracilibyśmy ciekawej części życia słynnego bohatera. Okazuje się, iż wojenne losy dziecka nie dopełniają wizerunku inteligentnego, eleganckiego, sprytnego, ale krwiożerczego psychopaty.

Thomas Harris napisał 4 thrillery, które łączy ta sama postać - psychopatycznego mordercy Hannibala Lectera. W każdej kolejnej odsłonie, jego rola jest coraz większa, aż w końcu w Hannibalu. Po drugiej stronie maski zostaje jedynym głównym bohaterem.
Powieść opowiada o tragicznym dzieciństwie Hannibala na Litwie w trakcie II wojny światowej. Kolejne rozdziały traktują o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Słynna już powieść fantasy brytyjskiego autora traktująca o mitologicznych bogach w Ameryce.
Początkowy zaraz fabuły Amerykańskich bogów jest obiecujący - skazany za ciężkie pobicie bohater, występujący pod imieniem Cień, wkrótce po opuszczeniu więzienia otrzymuje ofertę pracy od tajemniczego Wednesdaya, mającego zdolność teleportacji. Przyjęcie oferty okazuje się być początkiem przygody, której głównym motywem staje się konflikt między tradycją a nowością.
Książce nie udaje się wypełnić początkowej obietnicy. Po spektakularnym, emocjonalnym początku, rozwiązanie akcji okazuje się być rozczarowaniem. Powieść opiera się na oryginalnym pomyśle, jednak Neilowi Gaimanowi nie udało się rozwinąć jego potencjału. W szczególności brak w fabule wyrazistego punktu kulminacyjnego, słaba strona to nierównomierne rozłożenie akcji.
Amerykańscy bogowie to dzieło sprawnego, zręcznego pisarza, jednak nie udaje mu się osiągnąć nadzwyczajnego poziomu. W książce pojawiają się pospolite elementy, takie jak “bóg z maszyny”, czyli wyjątkowe szczęście głównego bohatera, czy też zagadka morderstw, którą Cień rozwiązuje bez wysiłku.

Słynna już powieść fantasy brytyjskiego autora traktująca o mitologicznych bogach w Ameryce.
Początkowy zaraz fabuły Amerykańskich bogów jest obiecujący - skazany za ciężkie pobicie bohater, występujący pod imieniem Cień, wkrótce po opuszczeniu więzienia otrzymuje ofertę pracy od tajemniczego Wednesdaya, mającego zdolność teleportacji. Przyjęcie oferty okazuje się być...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Śmierć w Wenecji to słynne opowiadanie początku XX wieku, pamiętne dzieło, które doczekało się ekranizacji, opery i baletu.
Bohaterem jest pięćdziesięcioletni Gustaw von Aschenbach, wdowiec, znany pisarz, który ze względu na twórczy impas wyjeżdża na wakacje do Wenecji. Tam jego uwagę zwraca 14-letni polski chłopiec, Tadzio, który urzeka go swą urodą. W ciągu swojego pobytu, Gustaw popada w obsesję i śledzi poczynania chłopca i jego rodziny.
Thomas Mann waha się pomiędzy wątkiem kultu piękna a miłości homoseksualnej dojrzałego mężczyzny do chłopca. Brak w opowiadaniu odpowiedzi na dylemat moralny, piękna forma wraz z cytatami z Platona unika rozstrzygnięcia. To niewątpliwie odważne i nowatorskie dzieło, ale z drugiej strony traktujące temat z delikatnością i subtelnością.
Drugie opowiadanie, Mario i czarodziej zawiera perspektywę rodziny udającej się na pokaz “czarodzieja” Cipolli, który okazuje się być seansem hipnozy. Jednak drugi wątek tego krótkiego dzieła to nacjonalizm - autor daje wyraz zmianom, jakie zaszły we Włoszech w stosunku do cudzoziemców w czasach rządów Mussoliniego.
Oba opowiadania Thomasa Manna wyróżniają się literacką formą - w toku opowieści niewiele jest wydarzeń, a na pierwszy plan wysuwają się spostrzeżenia bohaterów. Ocena czytelnika zależy od jego opinii na temat zdominowania treści przez formę. Osobiście odczułem ulgę, że opowiadania są krótkie. Autor przekazał oryginalną perspektywę, jednak nie ubogacił opowiadań złożonym tłem czy większą liczbą pełnowymiarowych postaci.

Śmierć w Wenecji to słynne opowiadanie początku XX wieku, pamiętne dzieło, które doczekało się ekranizacji, opery i baletu.
Bohaterem jest pięćdziesięcioletni Gustaw von Aschenbach, wdowiec, znany pisarz, który ze względu na twórczy impas wyjeżdża na wakacje do Wenecji. Tam jego uwagę zwraca 14-letni polski chłopiec, Tadzio, który urzeka go swą urodą. W ciągu swojego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Klasyczna powieść grozy z nawiedzonym domem i pisarzem przeżywającym kryzys twórczy.
Michael Noonan to autor thrillerów, który dzięki swej pracy zarobił kilka milionów dolarów. Nieoczekiwanie umiera żona pisarza, będąca w ciąży w tajemnicy przed mężem. Cztery lata później Noonan przeprowadza się do Śmiechu Sary, domu, który wraz z żoną kupili jako swą drugą rezydencję. Dom nie okazuje się jednak zwyczajny - słychać w nim hałasy, a do tego położony jest w prowincjonalnej miejscowości TR-90, pełnej nieufnych mieszkańców. Bohater poznaje młodą wdowę i postanawia zaangażować się w spór z jej teściem dotyczącym opieki nad dzieckiem.
Worek kości to książka w starym, dobrym stylu Stephena Kinga - wątek obyczajowy jest barwny, dramatyczny, a jednocześnie postaci zmagają się ze zjawiskami paranormalnymi. Horror malowniczo oddaje atmosferę małej społeczności skrywającej tajemnicę - a samo jej ujawnienie jest spektakularne i pomysłowe. Nawiedzony dom okazuje się być sprawdzonym, dobrze zrealizowanym pomysłem.

Klasyczna powieść grozy z nawiedzonym domem i pisarzem przeżywającym kryzys twórczy.
Michael Noonan to autor thrillerów, który dzięki swej pracy zarobił kilka milionów dolarów. Nieoczekiwanie umiera żona pisarza, będąca w ciąży w tajemnicy przed mężem. Cztery lata później Noonan przeprowadza się do Śmiechu Sary, domu, który wraz z żoną kupili jako swą drugą rezydencję. Dom...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedna z dłuższych powieści autora mającego ich w dorobku ponad 60. I tym razem, pomysł na Bezsenność okazuje się oryginalny i warty poświęcenia więcej czasu w porównaniu z innymi książkami Stephena Kinga.
Głównym bohaterem jest Ralph Roberts, emeryt i wdowiec, który każdego dnia budzi się coraz wcześniej. Pewnego dnia obserwuje swojego sąsiada powodującego wypadek drogowy i awanturującego się w szalony sposób. W toku fabuły sąsiad ów, Ed Deepneau okazuje się głównym przeciwnikiem mieszkańców miasteczka Derry. Maltretuje swoją żonę, a następnie spiskuje przeciwko miejscowej klinice aborcyjnej. Wraz z tytułową bezsennością, Ralph zyskuje nadnaturalne moce, które pozwalają mu przeciwstawić się grupie szaleńców.
Bezsenność zawiera wizję małomiasteczkowego, prowincjonalnego życia, akcja toczy się niespiesznie, czytelnikom przedstawionych jest wielu bohaterów. Sposób opowiadania jest spójny z innymi obszernymi powieściami Kinga - na kartach powieści pojawia się rubaszny humor, rozrywkę zapewnia powolne odkrywanie kolejnych szczegółów intrygi.
Całości dopełnia pesymistyczne zakończenie, kojarzące się z Martwą strefą tego samego autora. Zasadniczym punktem refleksji jest zagadnienie nieuchronności losu. Moc sprawcza bohatera takiego jak Ralph, poruszającego się pomiędzy “poziomami” życia, pozostaje wciąż ograniczona. Warto przebrnąć przez mało zajmujące sceny dla tych najbardziej dramatycznych, które pozycjonują książkę jako powieść grozy.

Jedna z dłuższych powieści autora mającego ich w dorobku ponad 60. I tym razem, pomysł na Bezsenność okazuje się oryginalny i warty poświęcenia więcej czasu w porównaniu z innymi książkami Stephena Kinga.
Głównym bohaterem jest Ralph Roberts, emeryt i wdowiec, który każdego dnia budzi się coraz wcześniej. Pewnego dnia obserwuje swojego sąsiada powodującego wypadek drogowy i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

7.5 Sięgając po klasyczną książkę Manna, przypuszczałem, że to standardowa powieść, z bohaterami, fabułą, światem przedstawionym. Te elementy są w Czarodziejskiej górze zawarte, ale forma powieściowa jest dalece nowoczesna, to znaczy traktowana z wielką swobodą, a opowieść to pretekst do snucia nawet nie rozważań, a dyskusji na różne tematy, w szczególności dualizmu liberalizmu i konserwatyzmu, życia i śmierci, zdrowia i choroby, a także czasu, miłości. narracji czy muzyki.
Okładkowy i zamieszczony na portalu opis wyjawia fakty z samego końca książki. Hans Castorp przybywa do sanatorium położonego nieopodal szwajcarskiego Davos w odwiedziny u swego chorego kuzyna i sam okazuje się chory. Zostaje zatem mieszkańcem-pacjentem ośrodka i w tym właściwie zamyka się główna oś fabularna.
Spora część przemyśleń autora realizuje się w dyskusjach pomiędzy postaciami. Sam fakt, iż Thomas Mann identyfikował się z poglądami Lodovico Settembriniego nie jest w Czarodziejskiej górze zaznaczony, to coś, o czym można dowiedzieć z późniejszych opracowań. Na tym polega problem powieści - różne punkty widzenia są reprezentowane, ale ostatecznie nie następuje opowiedzenie się narratora po żadnej ze stron. Zagadką wydaje się to, jak chory był Hans - jeździł na nartach, poruszał się w śnieżycy i mroźnych warunkach, zabawiał się wycieczkami i przyjęciami w samym ośrodku. Na kartach książki kryje się aluzja, iż to lekarze i dyrekcja sanatorium zatrzymywali podatnych na sugestie pacjentów. Jednak taka jest idea książki, by nie mówić o wszystkim. Na tym polega jej tytułowy czar, iż ważne są elegancja, estetyka, liryzm, element poetycki. Nie mam wątpliwości, iż to pozycja, którą warto znać, nie zestarzała się dzięki nowatorstwu formalnemu.

7.5 Sięgając po klasyczną książkę Manna, przypuszczałem, że to standardowa powieść, z bohaterami, fabułą, światem przedstawionym. Te elementy są w Czarodziejskiej górze zawarte, ale forma powieściowa jest dalece nowoczesna, to znaczy traktowana z wielką swobodą, a opowieść to pretekst do snucia nawet nie rozważań, a dyskusji na różne tematy, w szczególności dualizmu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść historyczna z fabułą toczącą się na przestrzeni około 40 lat, licząca kilkaset stron, a jednak rozwlekła i wybierająca łatwe rozwiązania.
Główny wątek Filarów ziemi to budowa katedry w miejscowości Kingsbridge. Za projekt i jego wykonanie odpowiada mistrz budowniczy Tom, a świątynię finansuje miejscowy klasztor kierowany przez przeora Philipa. Mieszkańcy miasta zmagają się ze skutkami wojny domowej pomiędzy Stefanem z Blois i Cesarzową Matyldą w postaci pożarów czy najazdów, jednak wątek polityczny to dalekie tło, a antagonistami zostają miejscowy hrabia William wraz ze swym sojusznikiem w osobie biskupa Walerana.
Mój podstawowy zarzut wobec powieści to płaskie, statyczne postaci. Od początku jasny jest podział na pozytywnych i negatywnych bohaterów, ponadto, wbrew logice, jedni i drudzy wciąż powracają do Kingsbridge, by czytelnicy z ich perspektywy mogli zapoznać się z postępami w budowie. Zwroty akcji nie są interesujące, choćby podróż Alieny jest zbyt nieprawdopodobna i służy ponownemu skupieniu narracji wokół katedry. Zdecydowanie za mało w Filarach ziemi odwołań do wydarzeń historycznych - przedstawione zostają jedna bitwa oraz śmierć Thomasa Becketa. Na wielu kartach powieści głównym wątkiem pozostaje romans i tak zaklasyfikowałbym tę książkę, dopiero w tle ukazują się wątki historyczne i przygodowe.

Powieść historyczna z fabułą toczącą się na przestrzeni około 40 lat, licząca kilkaset stron, a jednak rozwlekła i wybierająca łatwe rozwiązania.
Główny wątek Filarów ziemi to budowa katedry w miejscowości Kingsbridge. Za projekt i jego wykonanie odpowiada mistrz budowniczy Tom, a świątynię finansuje miejscowy klasztor kierowany przez przeora Philipa. Mieszkańcy miasta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedna z najsłynniejszych książek popularnonaukowych w dziedzinie fizyki.
Krótka historia czasu omawia najważniejsze zagadnienia astrofizyki - teorię względności, mechanikę kwantową, a nawet teorię strun. Dwa rozdziały poświęcone są czarnym dziurom, ponieważ autor w swojej pracy badawczej szczegółowo zajmował się właśnie tym zagadnieniem.
Lektura książki jest wyzwaniem dla niezwiązanego z fizyką czytelnika. Jak Stephen Hawking tłumaczy w przedmowie, użył w treści tylko jednego wzoru, aby uprościć wywód na prośbę współpracowników. Wzory wracają jednak w formie słownych wyjaśnień, przytaczane są skomplikowane koncepcje, więc Krótka historia czasu nie jest kursem wstępnym dla nowicjuszy, a raczej przystępnym streszczeniem ówczesnego stanu wiedzy w astrofizyce. Książka pisana jest z perspektywy biegłego w temacie badacza, który przytacza najnowsze ustalenia w opisywanym przedmiocie.
Fascynujący temat, rozwinięty o spekulacje dotyczące kolejnych odkryć. Co ciekawe, 35 lat później, nie wszystkie się sprawdziły - dziś uważa się, że stała kosmologiczna jest różna od 0, a ekspansja wszechświata przyspiesza. Książka dorównuje swej sławie, dzieło, jakie niewiele osób może napisać.

Jedna z najsłynniejszych książek popularnonaukowych w dziedzinie fizyki.
Krótka historia czasu omawia najważniejsze zagadnienia astrofizyki - teorię względności, mechanikę kwantową, a nawet teorię strun. Dwa rozdziały poświęcone są czarnym dziurom, ponieważ autor w swojej pracy badawczej szczegółowo zajmował się właśnie tym zagadnieniem.
Lektura książki jest wyzwaniem dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

6.5 Emocjonujący kryminał w budującej napięcie scenerii lasów i wiejskich krajobrazów.
Główny bohater i narrator Theo Cray to “wszystkowiedzący” profesor biologii, który prowadząc badania w terenie, staje się podejrzanym w lokalnej sprawie o morderstwo. Ofiara okazuje się dawną znajomą profesora, dlatego też policja postanawia wtajemniczyć Theo w szczegóły śledztwa. Ostatecznie, bohater postanawia prowadzić je na własną rękę, widząc nieporadność i bierność prowincjonalnych śledczych.
Wykonanie warstwy technicznej Naturalisty jest bardzo dobre - język jest angażujący, napięcie stopniowo budowane, mroczne sceny z lasów zapadają w pamięć. Szczególnie w końcówce autor każe nam jednak przełknąć nieprawdopodobne zwroty akcji, a oprogramowanie profesora okazuje się być “bogiem z maszyny”, gdyż przewiduje lokalizację kolejnych wskazówek. Ostatnie rozdziały przypominają czytelnikom, że to jednak tylko i aż kryminał, z typowymi dla gatunku słabymi stronami, a więc odbiegającymi od oczekiwanych psychologicznie zachowaniami postaci. Przy zaakceptowaniu takiej licentia poetica, Naturalista to przyjemna rozrywka. Co więcej, przez powieść można przejść w krótkim czasie.

6.5 Emocjonujący kryminał w budującej napięcie scenerii lasów i wiejskich krajobrazów.
Główny bohater i narrator Theo Cray to “wszystkowiedzący” profesor biologii, który prowadząc badania w terenie, staje się podejrzanym w lokalnej sprawie o morderstwo. Ofiara okazuje się dawną znajomą profesora, dlatego też policja postanawia wtajemniczyć Theo w szczegóły śledztwa....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bieguni są reklamowani na okładce jako powieść. Jeśli jednak będziemy nalegać, że cechą powieści jest występowanie fabuły rozumianej jako ciąg zdarzeń powiązanych ze sobą, to książka stanowi jedynie wariację na temat formy powieściowej, gdyż relacja pomiędzy rozdziałami polega jedynie na oparciu się o wspólny motyw podróży.
Jak wyjaśnia tok opowieści, bieguni to nazwa prawosławnego odłamu chrześcijaństwa, głoszącego konieczność stałej ucieczki przed złem. Autorki Biegunów nie zajmują jednak moralne zawiłości - książka skupia się na podróżowaniu jako takim, jak i przeżyciach samych podróżników. Karty książki przybliżają drobne historie odrębnych bohaterów - księgarza Kunickiego, matki chorego dziecka, XVII-wiecznego preparatora zwłok czy historyka starożytności.
Za mocną stronę Biegunów uchodzi język, w mojej opinii jednak dzieło wypełnione jest zabawą słowem, która nie niesie ze sobą interesującej czy przejmującej treści. Na książkę składają się opowiadania, które nie mają części wspólnej oraz refleksje narratorki wynikające z jej własnych podróży. Za największe wady uważam brak dbałości o formę i brak dyscypliny w przekazywaniu tego, co ważne i wzbudzające ciekawość. Przyznaję, że nigdy nie fascynowały mnie podróże, a książka w żadnym stopniu nie wywołała nimi mojego zainteresowania. Ale nudziłem się nie tylko ze względu na tematykę - Bieguni nie przekazują emocji, książka jest jednostajna w odgrywaniu jednego tematu bez śladu polemiki, narracja przejawia ironiczny, chłodny dystans.

Bieguni są reklamowani na okładce jako powieść. Jeśli jednak będziemy nalegać, że cechą powieści jest występowanie fabuły rozumianej jako ciąg zdarzeń powiązanych ze sobą, to książka stanowi jedynie wariację na temat formy powieściowej, gdyż relacja pomiędzy rozdziałami polega jedynie na oparciu się o wspólny motyw podróży.
Jak wyjaśnia tok opowieści, bieguni to nazwa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedna z tych książek, w przypadku których nazwisko autora nadrukowane jest większą czcionką niż tytuł. Nie jest to przypadek, gdyż to dzieło miałoby mniej czytelników, gdyby nie autorstwo “króla horroru”.
Powieść prawie nie zawiera elementów grozy, a przynajmniej takich, jak większość książek Kinga. To baśń fantasy o krainie Delain, w której rządzi dobroduszny, ale gnuśny król Roland. Jego głównym doradcą jest czarnoksiężnik Flagg, który przekonuje pięćdziesięciolatka do ożenku i sprowadzenia na świat następcy tronu. Dla tych, którzy czytali znakomity Bastion Kinga, imię Flagg jest znaczące, podobnie jak książkowe określenie czarnoksiężnik. Dalsza opowieść skupia się na walce o tron i wpływy w królestwie.
Oczy smoka są dziełem stylizowanym, a więc w toku narracji pojawiają się określenia kojarzone z baśniami. I choć większość fabuły wskazywałaby, że to książka dla młodszego czytelnika, zawarte są też makabryczne i okrutne momenty. Autor nie porzucił idei stworzenia książki dla szerokiego grona czytelników i obniżyło to jakość Oczu smoka. Fabuła jest jednowątkowa, jednoznaczna, nie zawiera wyróżniających się pomysłów. Spodziewałem się więcej, widząc nazwisko Kinga na okładce. Szkoda, że nie zdecydował się na wariant horroru, gdyż w takim gatunku tworzy znacznie bardziej emocjonujące dzieła.

Jedna z tych książek, w przypadku których nazwisko autora nadrukowane jest większą czcionką niż tytuł. Nie jest to przypadek, gdyż to dzieło miałoby mniej czytelników, gdyby nie autorstwo “króla horroru”.
Powieść prawie nie zawiera elementów grozy, a przynajmniej takich, jak większość książek Kinga. To baśń fantasy o krainie Delain, w której rządzi dobroduszny, ale gnuśny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jaka powinna być dobra książka biograficzna? To życie opisywanego człowieka powinno przekazywać interesującą historię, to nie sztuka, w której pisarz może popisać się swym literackim kunsztem. Ocena Steve’a Jobsa autorstwa Waltera Isaacsona to tak naprawdę ocena życia bohatera tego dzieła.
Przede wszystkim, mamy do czynienia z biografią autoryzowaną. Autor przeprowadził wywiady z Jobsem, jak i z wieloma osobami z jego otoczenia na potrzeby książki. Treścią dzieła są dokładne cytaty z tych rozmów, a także ich parafrazy. Isaacson nie ukrywa, że był dobrym znajomym bohatera i sam Jobs darzył go zaufaniem. Czy wpłynęło to na sposób, w jaki założyciel Apple został sportretowany? Oczywiście, natomiast jest to wprost przekazane czytelnikowi. Z drugiej strony, podczas lektury uległem wrażeniu, że niewiele więcej jest do powiedzenia na temat Jobsa. Pisarz był przychylnym mu człowiekiem. Gdyby takie dzieło napisał ktoś negatywnie nastawiony, obraz biznesmena nie byłby bardzo inny. Jobs łączył cechy genialnego biznesmena, perfekcjonisty, z trudnym charakterem dla osób mających z nim do czynienia na prywatnej stopie.
Muszę przyznać, że nigdy nie byłem zwolennikiem podejścia Apple w stosunku do integracji oprogramowania ze sprzętem. Książka mówi o dobrych i złych stronach ich praktyk biznesowych, natomiast nie są to argumenty mające moc zmieniania przekonań. Spora część poświęcona jest wzornictwu, jak gdyby był to szczególnie ciekawy temat dla autora. Była to istotna kwestia według Jobsa, więc taki wybór wynikał z zainteresowań opisywanego człowieka. Dla większości czytelników nie jest to zapewne równie pasjonujący temat.
Biografia ma swoje ciekawe momenty, nawet dla osób neutralnych wobec dziejów życia kalifornijskiego biznesmena. Za książką krył się ogrom pracy w zakresie kompletowania materiału. Natomiast samo życie Steve’a Jobsa nie było, w moim odczuciu, opowieścią, z której mogło powstać literackie arcydzieło. Isaacson stworzył elegancką, dbającą o szczegóły biografię, nie wychodzącą jednak poza ramy swojego gatunku.

Jaka powinna być dobra książka biograficzna? To życie opisywanego człowieka powinno przekazywać interesującą historię, to nie sztuka, w której pisarz może popisać się swym literackim kunsztem. Ocena Steve’a Jobsa autorstwa Waltera Isaacsona to tak naprawdę ocena życia bohatera tego dzieła.
Przede wszystkim, mamy do czynienia z biografią autoryzowaną. Autor przeprowadził...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Królicza nora z Alicji w Krainie Czarów to inspiracja dla Baśniowej opowieści. Podróż do innego świata nadaje powieści charakteru fantasy, ale ponieważ to książka Stephena Kinga, nie brak w niej również elementów grozy.
Główny bohater to Charles Reade, siedemnastolatek, który w dzieciństwie traci matkę, a następnie wychowywany jest przez ojca wychodzącego z choroby alkoholowej. Charlie odnajduje swojego sąsiada, Howarda Bowditcha ze złamaną nogą na jego werandzie i postanawia mu pomóc. Sąsiad okazuje się być samotnym emerytem, który skrywa tajemnicę dotyczącą pochodzenia jego majątku. Charlie ostatecznie poznaje prawdę o istnieniu “studni światów” w szopie Howarda. Przekroczenie tego przejścia staje się początkiem wielkiej przygody bohatera.
Pierwszych 30% powieści to dość żmudna lektura - opowieść o przeciętnym nastolatku, który zajmuje się opieką starym, chorym człowiekiem. Następuje jednak wyjątkowy zwrot akcji, po którym poznajemy nową rzeczywistość. Autor poświęcił wiele stron na przygotowanie niespodzianek, te jednak spełniają oczekiwania. Baśniowa opowieść, wbrew tytułowi, przybiera poważny, doniosły ton, a sceny mają dramatyczny wymiar. Książka napisana jest w zwyczajowym stylu Stephena Kinga, z kolejnym ciekawym pomysłem na spektakularną fabułę.

Królicza nora z Alicji w Krainie Czarów to inspiracja dla Baśniowej opowieści. Podróż do innego świata nadaje powieści charakteru fantasy, ale ponieważ to książka Stephena Kinga, nie brak w niej również elementów grozy.
Główny bohater to Charles Reade, siedemnastolatek, który w dzieciństwie traci matkę, a następnie wychowywany jest przez ojca wychodzącego z choroby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wydawnictwo Znak zdecydowało się na zuchwałą reklamę na okładce, która rekomenduje Tajemną Historię jako jedną z najważniejszych powieści czasów, w których powstała. Nawet jeśli jest to stwierdzenie na wyrost, to książka sprawdza się jako dzieło gatunkowe, a jej lektura to przyjemność.
Do sięgnięcia po Tajemną Historię skłoniło mnie czytanie Szczygła, słynniejszej powieści Donny Tartt. Debiut amerykańskiej autorki nie rozczarowuje, gdyż przypomina jej najdłuższą książkę. Po pierwsze, mamy do czynienia z młodym, pierwszoosobowym, refleksyjnym narratorem, a po drugie, powieść zaczyna się po punkcie kulminacyjnym, by powrócić do początku historii bohatera. Ten zabieg zadziałał zarówno za pierwszym, jak i drugim razem.
Główny bohater to Richard Papen, który postanawia studiować filologię klasyczną w zimnym Vermoncie. Trafia do grupy kilkorga przyjaciół, która stanowi pejzaż oryginalnych osobowości. Zdaje się jednak, że nowi znajomi Richarda skrywają tajemnicę, a jej wyjawienie staje się trzonem tytułowej historii.
Dzieło jest kryminałem inspirowanym Zbrodnią i karą. Akcja pierwszej księgi buduje napięcie aż do wielkiego zwotu akcji, a część druga przepełniona jest refleksją nad emocjonalnymi konsekwencjami czynów. Nie jest to książka dla miłośników szybkiego przebiegu wydarzeń, ale dzięki niespiesznej narracji, przepełniona jest ładunkiem emocjonalnym. Przy tym, pozostaje elegancka i melancholijna. Świetnie bawiłem się, czytając tak wysmakowane i precyzyjnie napisane dzieło.

Wydawnictwo Znak zdecydowało się na zuchwałą reklamę na okładce, która rekomenduje Tajemną Historię jako jedną z najważniejszych powieści czasów, w których powstała. Nawet jeśli jest to stwierdzenie na wyrost, to książka sprawdza się jako dzieło gatunkowe, a jej lektura to przyjemność.
Do sięgnięcia po Tajemną Historię skłoniło mnie czytanie Szczygła, słynniejszej powieści...

więcej Pokaż mimo to