Opinie użytkownika
Czy czytaliście „Gdzie jesteś Amando?”, która notabene została świetnie zekranizowana? Albo którąś z książek spod pióra Katarzyny Misiołek, gdzie autorka w punkt ukazuje złożoność ludzkich osobowości? Cara Hunter już po raz 6 udowodniła, że napisane przez nią thrillery, to majstersztyk.
Nie lubię w recenzjach opisywania zarysu fabuły (świetnie to robią wydawnictwa),...
Całkowicie się tego nie spodziewałam! Przeczytałam jednym tchem (zwłaszcza ostatnie 50 stron).
Thriller, który mocnym tupnięciem rozpoczyna jednostajne tempo pełne emocji, domysłów i sieci rozbudowanych relacji między ludźmi. Bo to one są tutaj najważniejsze. To one tworzą nerwową nutę jaśminu, którą się czuje przez cały czas.
Uwielbiam romanse, ale... historia musi być jak najbardziej realna lub... główni bohaterowie mają się bardzo, ale to bardzo nie lubić!
Tutaj punkt o nie lubieniu się został zaliczony, ale sam punkt krytyczny jest taki mało realny.
Niemniej szybko się czyta a i nawet są 2 pikantne sytuacje (nie były nachalne). Miła historyjka na wieczorną lekturę (odłożycie książkę z...
To jak czytanie świetnie napisanego wstępu do podręcznika z psychologii.
Mnóstwo wiedzy, faktów i przykładów. Bardzo dobra lektura dla osób, których interesuje ludzka psychika i motywacja.
Aż chciałoby się napisać „ale to już było”. Co i rusz na rynku wydawniczym pojawiają się książki o tematyce true crime. Do tego zaliczamy podcasty i filmiki na YT czy na Netflix (tutaj polecam serial na „M”).
Pod koniec zeszłego roku wydawnictwo Filia wydało świetną książkę „Anatomia zła”. Dlatego dostając propozycje zrecenzowania tego tytułu, moją pierwszą myślą było „to...
Pierwsze kilkadziesiąt stron książki jest pełna (praktycznie co na drugiej stronie) opisów męskiej części ciała. Był moment, że walczyłam ze sobą, by nie rzucić książki w kąt ze złością za wydane na nią złotówki.
To nie był styl powieści do której przyzwyczaiły mnie autorki.
Odłożyłam ją na 2 dni, ale nie dałam za wygraną. Wzięłam głęboki oddech i już z mniejszym uczuciem...
Największym plusem tej powieści jest to, że kupiłam ją w Biedrze za naście złotych.
Sama powieść to historia dwojga ludzi, dorosłych ludzi, których mentalność zatrzymała się na wieku nastoletnim. Wymęczyłam się. I samymi postaciami i ich osobowościami. I te opisy...
Urocza historia! Otulająca jak ciepły kocyk w pochmurny dzień. Główne postacie są sympatyczne, mimo że troszkę zbyt idealne. Jednak to wszystko zasłania poczucie humoru, dynamika akcji i co najważniejsze punkt zwrotny.
Świetnie ograny! Nie przerysowany i nie infantylny. Życiowy.
Uzależniłam się od takich historii!!
Świetny thriller jako lektura na weekend. Mimo, że motyw znany i lubiany, to i tak czytało mi się z przyjemnością. Co ważne, główna bohaterka nie jest z tych rodem z taniego romansu a wręcz przeciwnie. Brawa dla autorki, bo to dzięki temu skończyłam czytam z uśmiechem satysfakcji.
Pokaż mimo to
Niby romans, a miłe zaskoczenie. Historia oklepana (ja z nie jednego filmu, których tytuły są wręcz motywem przewodnim), a jednak ratuje ją postać głównej bohaterki i jej poczucie humoru.
Nie jest ona kolejną kobietą z syndromem śpiącej królewny (taki syndrom nie istnieje, stworzyłam go dla nakreślania myśli), gdzie każdy napotkany mężczyzna jest traktowany jako ten...
Pierwsze wydanie to rok 2004. Czuć to bardzo mocno podczas czytania. Wątki poboczne stają się pierwszoplanowymi, a te „tytułowe” prowadzone są z irytującym poczuciem lekceważenia. Zwroty akcji w rozwiązaniu sprawy kryminalnej nie mają logicznej ciągłości, a raczej pojawiają „ot tak”. Bardzo męczące i nie pozwalające wczuć się w fabułę.
Nie przeczytałam, a przebrnęłam przez...
Może nie jest tak zaskakująca jak „Miasteczko…”, ale i tak trzyma wysoki poziom!
Świetnie zarysowani bohaterowie, skonstruowana historia i to zakończenie!
W ferworze czytania książek jednej za drugą, są momenty że zapominam o czym były 😱 Tej jednak długo nie zapomnę.
Książka to istna „cegiełka”, która skrywa historie kilku bohaterów połączonych ze sobą.
Na początku byłam przerażona czy dam radę przez nią przebrnąć. Ależ się rozczarowałam! Historia kminie, a każdy wątek intryguje.
To jedna z moich pierwszych książek w klimacie „arystokracji”. Jestem zachwycona i chcę więcej!
Oznaczenie tytułu jako „thriller” to ogromne nieporozumienie… To raczej dramat obyczajowy (zresztą mdły i bez zaskoczenia). Postacie nijakie, historia jakby już znana (i to nie z jednego tytułu).
Jedyny drobny plus? Szybko się czyta, ale bez większego zaangażowania.
Rozczarowałam się. Zresztą jak poprzednimi tytułami autorki.
Zaskakująco dobry thriller. Ile to już książek zostało napisanych z motywem grupy przyjaciół, sprzed lat tajemniczej śmierci jednego z nich? Spotkania po latach i kulminacyjnego momentu, gdzie odkrywamy kto jest mordercą? Tutaj jednak ten motyw jest mocniej zawiły i zdumiewający.
Pokaż mimo to
Po tak ogromnej fali pozytywnych recenzji pełnych zachwytów, i ja chciałam swoją dołączyć. Jednak już w połowie książki walczyłam, by ją skończyć. Historia jakich wiele: dziennikarka przyjeżdża do małego miasteczka z planem „rozwiązania” tajemniczego zaginięcia nastolatek. Nudno, monotonnie z nie udaną próbą zaskoczenia.
Plus, że szybko się czyta. Zaskoczenie? Brak.
Ciekawa powieść, bardzo fajnie zbudowany klimat. Jednak podobałaby mi się bardziej, gdybym wcześniej nie czytała „Towarzyski poradnik bez posagu” i „Towarzyski poradnik po skandalach”.
Przy nich jednak ta powieść wypadła może nie blado, ale nie podbiła mojego czytelniczego serduszka.
Autor potrafi być szokujący/zaskakujący. Bohaterowie są bezkompromisowi, pełni zasad a jednak nabuzowani emocjami. Wydawać by się mogło, że to świetny przepis na rasowy kryminał. A jednak… Zabrakło mi realizmu całej powieści, elementu który potrafiłby udowodnić, że główne postacie są żywe i „ludzkie”.
Nie chce podawać tu konkretnych szczegółów czy streszczać książki (nie...
Która część filmu o Indianie jest Twoją ulubioną?🧐
Jako dziecko uwielbiałam scenę kolacji z filmu #poszukiwaczezaginionejarki 😎 Pomimo, że straszna, była dla mnie jednocześnie pasjonująca 🙈 A sama postać archeologa, jego wiedza, przygody i odkrywanie pradawnych historii tylko dodawało moje marzenia o zostaniu archeologiem (tuż po zostaniu weterynarzem)😉
#tropielskarbów to...
Uff! Co to jest za historia! Kupiłam ją przez wzgląd na rekomendacje i poniekąd wysokie oceny. Jednak sam opis książki ostudził mój entuzjazm. Przyznaje! Nie takiej historii thrillera się spodziewałam. W pewnym momencie obawiałam się, że jej nie doczytam. Ale… w pewnym momencie między nami wychyla czytelnicza chemia, która trzymała do ostatniej strony!
Pokaż mimo to