-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
2023-10-29
2023-01-23
2023-01-07
2022-12-06
2022-12-06
2022-11-14
"Strasznie jestem ciekawa, czy po śmierci Raczka Bronka wspomniała rodzonej matce, że jako osoba ma problemy z podjęciem procesu oddychania, gdy się budzi. Może gdyby jej z grubsza opisała, jak twój mózg na twoich, nazwijmy to, oczach odmawia zaczerpnięcia oddechu, podczas gdy ciało dosłownie po trupach ten oddech bierze. Człowiek dorosły oddycha bez względu na okoliczności. No, chyba że jest zawieszony w próżni."
Taka to jest proza. Może mi łatwiej z nią obcować, bo mój mózg ostatnio odmawia zaczerpnięcia oddechu?
"Strasznie jestem ciekawa, czy po śmierci Raczka Bronka wspomniała rodzonej matce, że jako osoba ma problemy z podjęciem procesu oddychania, gdy się budzi. Może gdyby jej z grubsza opisała, jak twój mózg na twoich, nazwijmy to, oczach odmawia zaczerpnięcia oddechu, podczas gdy ciało dosłownie po trupach ten oddech bierze. Człowiek dorosły oddycha bez względu na...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-11-01
Niezwykle interesujący i bardzo udany eksperyment twórczy i językowy. Niespotykana perspektywa narracyjna, która zaskakuje i zachwyca. Intrygujący jest świat, oglądany oczami Żunia!
Niezwykle interesujący i bardzo udany eksperyment twórczy i językowy. Niespotykana perspektywa narracyjna, która zaskakuje i zachwyca. Intrygujący jest świat, oglądany oczami Żunia!
Pokaż mimo to2022-10-29
2022-10-29
2022-10-16
2022-09-30
2022-09-05
Okazało się, że ktoś widzi świat dokładnie tak, jak widzę go ja i na dodatek opisuje go z podobną do mojej wrażliwością! Przedziwne uczucie. To jakby wrócić, po latach, do domu rodzinnego, gdzie już od dawna mieszka ktoś inny, ale jeszcze stoją twoje meble, a w szafie wiszą twoje ubrania.
Okazało się, że ktoś widzi świat dokładnie tak, jak widzę go ja i na dodatek opisuje go z podobną do mojej wrażliwością! Przedziwne uczucie. To jakby wrócić, po latach, do domu rodzinnego, gdzie już od dawna mieszka ktoś inny, ale jeszcze stoją twoje meble, a w szafie wiszą twoje ubrania.
Pokaż mimo to2022-08-15
Doskonały język, pełen czarnego humoru i ironii. Interesująca galeria bohaterów, pacjentów oddziału i jego pracowników. Bohater, który jest na dnie, upatruje nadziei i ocalenia w literaturze, a ostatecznie ratuje go miłość. Mało wiarygodne.
Książka romantyzuje alkoholików i alkoholizm, nie przepadam za takim przedstawianiem problematyki nałogu.
Doskonały język, pełen czarnego humoru i ironii. Interesująca galeria bohaterów, pacjentów oddziału i jego pracowników. Bohater, który jest na dnie, upatruje nadziei i ocalenia w literaturze, a ostatecznie ratuje go miłość. Mało wiarygodne.
Książka romantyzuje alkoholików i alkoholizm, nie przepadam za takim przedstawianiem problematyki nałogu.
2022-08-14
Akcja toczy się leniwie. Bohaterowie, trochę senni i lekko "rozmazani", płyną z jej spokojnym nurtem. Zaskakuje finał, w którym czytelnik odkrywa, kto był ratującym, a kto ratowanym i co uda się ocalić.
Szokujące, jak zwykle, zjawisko absolutnej bierności i poddania represyjnym aparatom, o ile prawa i przywileje odbierane są po troszku... po kawałku... po okruchu.
Niepokoi wrażenie postępującego rozkładu i entropii znanego nam świata, której nie można, w żaden sposób, powstrzymać.
Akcja toczy się leniwie. Bohaterowie, trochę senni i lekko "rozmazani", płyną z jej spokojnym nurtem. Zaskakuje finał, w którym czytelnik odkrywa, kto był ratującym, a kto ratowanym i co uda się ocalić.
Szokujące, jak zwykle, zjawisko absolutnej bierności i poddania represyjnym aparatom, o ile prawa i przywileje odbierane są po troszku... po kawałku... po okruchu.
Niepokoi...
Bardzo ważna książka, a ostrzeżenie:
"Drogi czytelniku, proponuję przerywać lekturę wyjściem na spacer, ponieważ po rozstaniu z narcystycznym partnerem umysł i system nerwowy potrzebują czasu na przetwarzanie odkryć. Dobrze więc robić to stopniowo i wsłuchiwać się w to, co mówi ciało. Jeśli narasta napięcie, to lepiej odłożyć na moment czytanie i skupić uwagę na czymś innym, a do lektury wrócić po chwili." okazało się w pełni uzasadnione.
Bardzo ważna książka, a ostrzeżenie:
więcej Pokaż mimo to"Drogi czytelniku, proponuję przerywać lekturę wyjściem na spacer, ponieważ po rozstaniu z narcystycznym partnerem umysł i system nerwowy potrzebują czasu na przetwarzanie odkryć. Dobrze więc robić to stopniowo i wsłuchiwać się w to, co mówi ciało. Jeśli narasta napięcie, to lepiej odłożyć na moment czytanie i skupić uwagę na czymś...