Bardzo wzruszająca historia. Często doceniamy to co mamy dopiero w momencie, gdy to tracimy.

Bardzo wzruszająca historia. Często doceniamy to co mamy dopiero w momencie, gdy to tracimy.

Świetna książka, możemy zobaczyć perspektywę każdego bohatera i jak oni to przeżywają. Coś innego, bardzo ciekawa

Świetna książka, możemy zobaczyć perspektywę każdego bohatera i jak oni to przeżywają. Coś innego, bardzo ciekawa

Bardzo dobrze napisana opowieść. Po tym jak znika matka, bohaterowie przeżywają to na swój sposób, mają swoje przemyślenia i rozterki. Piękna historia o rodzinie. Polecam

Bardzo dobrze napisana opowieść. Po tym jak znika matka, bohaterowie przeżywają to na swój sposób, mają swoje przemyślenia i rozterki. Piękna historia o rodzinie. Polecam

Niesamowicie poruszająca opowieść, pozwalająca docenić jak ważną figurą w naszym życiu jest mama. Zmusza również do refleksji nad tym jak często bierzemy wysiłki naszych mam za pewnik i zapominamy o ich wartości. Napisana pięknym językiem, ta krótka powieść zapisuje się w pamięci.

Niesamowicie poruszająca opowieść, pozwalająca docenić jak ważną figurą w naszym życiu jest mama. Zmusza również do refleksji nad tym jak często bierzemy wysiłki naszych mam za pewnik i zapominamy o ich wartości. Napisana pięknym językiem, ta krótka powieść zapisuje się w pamięci.

Świat bez mamy, jest ciągłym poszukiwaniem ....
Uświadomienie sobie straty początkiem nowej podróży.

Świat bez mamy, jest ciągłym poszukiwaniem ....
Uświadomienie sobie straty początkiem nowej podróży.

,,Zaopiekuj się moją mamą" czytało mi się trudno, głównie ze względu na różnicę pokoleniową między bohaterami a mną. Książka opowiada losy pokolenia moich dziadków (wiekowo).
Przypuszczam, iż autorka chciała przekazać czytelnikom, by kochali swoich bliskich, gdyż nie znamy dnia i godziny kiedy odejdą... Jednak nie napisała tej książki w ujmujący sposób. Trudno mi było polubić którakolwiek z postaci, tak naprawdę nie ma w książce fabuły - głównie zaś wspomnienia członków rodziny. Długo się męczyłam, żeby przeczytać tę stosunkowo krótką powieść do końca.

,,Zaopiekuj się moją mamą" czytało mi się trudno, głównie ze względu na różnicę pokoleniową między bohaterami a mną. Książka opowiada losy pokolenia moich dziadków (wiekowo).
Przypuszczam, iż autorka chciała przekazać czytelnikom, by kochali swoich bliskich, gdyż nie znamy dnia i godziny kiedy odejdą... Jednak nie napisała tej książki w ujmujący sposób. Trudno mi było...

"Zaopiekuj się moją mamą" to książka uniwersalna w swoim charakterze, niosąca wartości bliskie naszej zachodniej kulturze, a chwilami powiedziałabym, że wręcz dość oczywista i banalna. Oryginalna narracja prowadzona w drugiej osobie nadaje emocjonalności książce, co działa na jej korzyść. Sądzę, że każdy myślący człowiek wie, jak bardzo matki są niedoceniane, jak bardzo są traktowane tylko jako matki, a nie jako ludzie. Wciąż i wciąż zapomniamy, że to są ludzie, kobiety, mające swoje uczucia, czujące się lepiej lub gorzej, jak wszyscy inni. Mogą mieć swoje marzenia, pasje, wizje, mogą być szczęśliwe lub nie. Niby to wszystko oczywistości, niby zabieg ocknięcia się po zaginięciu jest banalny, a jednak ta opowieść jest tak napisana, że chwyta za serce. Ma w sobie coś, co sprawia, że możemy się zatrzymać i zastanowić. A ty znasz swoją matkę?

"Zaopiekuj się moją mamą" to książka uniwersalna w swoim charakterze, niosąca wartości bliskie naszej zachodniej kulturze, a chwilami powiedziałabym, że wręcz dość oczywista i banalna. Oryginalna narracja prowadzona w drugiej osobie nadaje emocjonalności książce, co działa na jej korzyść. Sądzę, że każdy myślący człowiek wie, jak bardzo matki są niedoceniane, jak bardzo są...

Mam wrażenie, że już czytałam takie historie. Jest matka, na którą nikt nie zwraca uwagi, nikt nawet nie wie, że coś ją boli, bo nikomu nic nie mówi. Nie chce się za bardzo do niej dzwonić, bo będzie pouczać i krzyczeć. A potem matka znika i nagle każdemu jest smutno. Nie znam koreańskiej kultury, ani zwyczajów, więc trudno mi oceniać niektóre postawy. Na pewno bardzo przeszkadzała mi narracja w drugiej osobie.

Mam wrażenie, że już czytałam takie historie. Jest matka, na którą nikt nie zwraca uwagi, nikt nawet nie wie, że coś ją boli, bo nikomu nic nie mówi. Nie chce się za bardzo do niej dzwonić, bo będzie pouczać i krzyczeć. A potem matka znika i nagle każdemu jest smutno. Nie znam koreańskiej kultury, ani zwyczajów, więc trudno mi oceniać niektóre postawy. Na pewno bardzo...

Bardzo dobra książka .Wzruszająca, skłaniająca do refleksji i przemyśleń nad naszymi relacjami rodzinnymi. Pochłonęłam w 1 dzień. Płakałam.

Bardzo dobra książka .Wzruszająca, skłaniająca do refleksji i przemyśleń nad naszymi relacjami rodzinnymi. Pochłonęłam w 1 dzień. Płakałam.

Niesamowita książka, która z kilku różnych perspektyw opisuje zaginięcie matki w metrze w Seulu.
Autorka bardzo trafnie oddaje emocje bohaterów, które poprzez zręczną narrację skłaniają czytelnika do zadawania sobie podobnych pytań.
Książka opowiada tak naprawdę o tęsknocie i tym, co chyba każdy z nas przeżył - nagłe zniknięcie kogoś w naszym życiu i pojawiające się po nim żal, wątpliwości, pytania "a gdyby...?"
Na plus również fakt, że pomimo tylko 230 stron, historia zawarta w książce jest kompletna.
Książka porusza i wpływa na perspektywę jaką mamy wobec otaczających nas bliskich.

Niesamowita książka, która z kilku różnych perspektyw opisuje zaginięcie matki w metrze w Seulu.
Autorka bardzo trafnie oddaje emocje bohaterów, które poprzez zręczną narrację skłaniają czytelnika do zadawania sobie podobnych pytań.
Książka opowiada tak naprawdę o tęsknocie i tym, co chyba każdy z nas przeżył - nagłe zniknięcie kogoś w naszym życiu i pojawiające się po nim...