Opinie użytkownika
Mam bardzo mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki. Na pierwszym planie jest zwyczajna sympatia do autora, który pisze tak jak mówi - naprawdę zgrabnie i lekkością. Tak też czyta się tę książkę - zgrabnie i lekko.
Mogłaby jednak zawierać trochę więcej konkretów, bo mam wrażenie, że oglądając Polimaty czułem się jakbym oglądał trailer filmu, a po przeczytaniu książki...
Wydaje mi się, że w kilku rozdziałach autor wszedł w temat zbyt głęboko. Przynajmniej w przypadku czytelnika, który ostatni raz biologię miał bardzo dawno temu w szkole... Jednocześnie końcówka książki zwyczajnie zawodzi. Miało być o edycji genów, ale nie będzie. Choćby pobieżnie? Nie, nie będzie. Wygląda to trochę, jakby autor musiał na szybko zamykać tekst, który okazał...
więcej Pokaż mimo toStek bzdur i nic ponadto. ŻADNEJ praktycznej wiedzy i całe mnóstwo frazesów oraz nonsensów (np. ten, że pracownik uczy się tylko pierwsze pół roku w nowej pracy, a potem już niewiele, więc prawie nie ma różnicy między człowiekiem z pięcioletnim stażem a półrocznym...). Jak widać, można prowadzić firmę i osiągnąć sukces i jednocześnie nie umieć napisać książki na ten temat....
więcej Pokaż mimo toUwaga dla przyszłych czytelników tej książki. O ile w pierwszej części jest intrygująco i lekko o tyle druga część (powiedzmy ostatnia ćwiartka) jest już bardzo konkretna, z rozbudowanymi przykładami, sporo ilością tabelek i szczegółowych opisów. Zdecydowanie część praktyczna jest materiałem, do którego każdy czytelnik będzie wracał, jeśli podejmie próbę wdrożenia TQM w...
więcej Pokaż mimo to
Abstrahując od raportu dot. WSI:
Bardzo mi przeszkadzało ciągłe pisanie o jedzeniu, piciu, jedzeniu i znowu piciu. Jakie znaczenie ma, co jedli na obiad, a później na kolację na każdym ze spotkań (kto w ogóle pamięta takie szczegóły?). Podobnie gin z toniciem. Autor mógł spokojnie odpuścić sobie te fragmenty.
Trochę mniej irytowały ugrzecznione dialogi, przez które...
W pewnym sensie jestem zły na autorkę. Przejechała kawał świata, a nie potrafiła tego jakoś sensownie opisać.
Dla tych, którzy nie czytali jeszcze tej książki:
Nie liczcie na porywający styl. Zdarzają czasami ludzie, którzy robią coś niesamowitego, ale brak im za grosz talentu, aby później przelać na papier swoje przeżycia.
Autorka przejechała stopem Afrykę (do której...
Jak każdą książkę tego typu, tę również, należy rozpatrywać w dwóch kategoriach:
- los zwierząt laboratoryjnych oraz hodowanych przemysłowo
- jedzenie mięsa
Jeśli chodzi pierwszą kategorię, to dowiecie się z tej książki rzeczy strasznych (zakładając, że wcześniej o nich nie wiedzieliście) i nie budzi żadnych wątpliwości, że los tych zwierząt koniecznie należy zmienić.
O...
Książka z jednej strony ciekawa, ale napisana trochę chaotycznie, w kilku miejscach autor dla uzyskania lepszego efektu przegina np. porównując ile cielaków średnio rodzi zdrowa krowa a ile rodzi hodowana przemysłowo świnia. Co ma jedno do drugiego?
Co mi jeszcze przeszkadzało, to fakt, że autor (Żyd) nie poświęcił nawet jednego rozdziału ubojowi rytualnemu.
Inną sprawą...
Ciężko się to czytało. Tematyka w gruncie rzeczy ciekawa, ale książka napisana bez polotu, bez werwy.
Pokaż mimo toNiestety banał i nuda. Być może zainteresuje niewymagającego czytelnika, głodnego jednocześnie kąśliwych uwag na temat Chrześciajaństwa. Siłą rzeczy narzuca się porównanie do Trylogii Husyckiej Sapkowskiego... różnica ogromna.
Pokaż mimo to
Książka raczej przeciętna. Równie dobrze możnaby stworzyć 1033 tego typu mity i napisać o nich książkę. Niewiele ciekawych informacji, choć być może - jeśli książkę do ręki weźmie osoba, która W OGÓLE nie zastanawia się nad tym, czy mogłaby poprawić własny biznes - to kto wie... może coś dla siebie znajdzie.
Moją uwagę zwrócił mit o tym, że niezadowolny klient się...
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony wyjazd wartościowy sam w sobie, piękne zdjęcia (szczególnie wieczorne ujęcia na kampingach)... z drugiej strony całość bardzo krótka, a przy tym dość banalna (pojechaliśmy tu, zapłaciliśmy za wjazd, potem kupiliśmy suweniry od miejscowych, następnie zapłaciliśmy znowu i zatańczyli dla nas, potem [znowu za kasę] pokazali nam jak polują,...
więcej Pokaż mimo toZawiodłem się. Spodziewałem się pełnokrwistej prozy, a otrzymałem nieporadnie prowadzoną, pozbawioną chrakteru narrację.
Pokaż mimo to
Książki takie jak ta trudno recenzować, bo jak ocenić tekst nie napisany przez zawodowego pisarza, a przez młodą dziewczynkę, której przyszło ukrywać się w czasie wojny?
Niemniej jednak pozycja dość słaba, a jej jedyną zaletą jest fakt, że to wszystko wydarzyło się naprawdę.
Przeczytałem i postanowiłem czepić się kilku rzeczy:
1. Książka napisana i wydana "dla swoich". Swój ją przeczyta, zgodzi się i "zrozumie".
2. Kilka zupełnie niepotrzebnych fragmentów, umieszczonych na siłę np. erotyka w Polsce. W skrócie: kiedyś było dobrze, bo jedna baba i jeden chłop po kołdrą, a potem przyszły wibratory i wszystko zepsuły.
3. Łysiak z jednej strony...
Bardzo dobra książka z wyjątkiem zbytniego schlebiania USA - przede wszystkim chodzi o 9/11 oraz Pearl Harbor, które są dość kontrowersyjnymi wydarzeniami, jednak autorka zdaje się tego nie widzieć.
Pokaż mimo to