-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2011-08-23
2011-07-05
Ida pragnie normalnego zycia i stanowczo buntuje się przeciw namowom rodziców, którzy zakładają na nią magiczne pułapki, w nadziei, że tkwi w niej chociaż cząstka czarownicy. Tkwi, a jakże! Tylko nie w takim sensie, w jakim chcieliby jej rodzice. Pewnego dnia będąc w szpitalu po nieudanych próbach znalezienia magicznych zdolności Ida zauważa ducha, nie, nie całkiem, nie jest on przezroczysty i w całości, jak reszta, tylko zakrwawiony i bez oka. Czy to spotkanie zniweczy plany Idy na spokojny żywot studentki? Studentki na całkiem zwykłym kierunku, jakim jest psychologia? Prawda okaże się bardziej zawrotna, niż się wszystkim zdaje, Pech już o to zadba i z pewnością coś zamiesza w i tak już problematycznym życiu towarzyszki! Nawet on zamilknie w obliczu konsekwencji, które wynikną później z jego złowieszczego planu. Bo jak się okaże, dziewczyna będzie musiała trochę pomóc nie do końca zmarłemu Jednookiemu, który napatoczył się na nią w szpitalu. A wierzcie mi, daleka droga do tego, zanim Ida się o tym dowie, nawet, jeśli będzie coś przeczuwać.Książka zaczyna się bardzo przyjemnie, kiedy to główna bohaterka musi wybić swoim rodzicom z głowy wizje córki jako znanej w magicznym świecie czarownicy i co ważniejsze - jak najdalej uciec od wszystkiego, co nadprzyrodzone. W pewnym sensie jej się udaje, ale jak to w życiu zwykle bywa, nie wszystko jest idealne, a Ida jest notorycznie wręcz atakowana przez duchy (i nie tylko). Do tego przyczepiła się do niej harpia Joanna, która na zmianę skrzeczy i płonie w ogniach piekielnych, aż trzeba było kupić zasłony do okien!Muszę powiedzieć, że to chyba pierwsza książka w takich klimatach, jaką zdarzyło mi się czytać - umarli, zaświaty, druga strona lustra, rytuały, łapanie snów i wiele, wiele innych. Autorka poradziła sobie w tej gamie pomysłów świetnie, wszystko współgra ze sobą, jest połączone w solidną, przemyślaną całość. Najbardziej zaimponował mi sposób, w jaki manipulowała schematami, ubarwiała je według swojego uznania ze smakiem.
Książka Martyny Raduchowskiej była dla mnie prawdziwą przygodą, od samego początku, trzymała się konsekwentnie swojego stylu pisania, co tylko świadczy o jej umiejętnościach.Miałam dać ocenę troszkę niższą, ale nie zrobiłam tego, ponieważ nie mogę przestać myśleć o tej książce! No i trzeba przyznać, że końcówka trochę mnie zawiodła, myślałam że Ida będzie bardziej zorganizowana po tylu mrożących krew w żyłach sytuacjach. Ale ta mała przywara nie zatrze dobrego, bardzo dobrego wrażenia.
Ida pragnie normalnego zycia i stanowczo buntuje się przeciw namowom rodziców, którzy zakładają na nią magiczne pułapki, w nadziei, że tkwi w niej chociaż cząstka czarownicy. Tkwi, a jakże! Tylko nie w takim sensie, w jakim chcieliby jej rodzice. Pewnego dnia będąc w szpitalu po nieudanych próbach znalezienia magicznych zdolności Ida zauważa ducha, nie, nie całkiem, nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2011-12-02
Zalety? No... autor z pewnością wie, o czym pisze, widać, że wgłębił się w te wszystkie niuanse mitologii irlandziej (i nie tylko irlandzkiej), ale szczerze mówiąc wynudziłam się. Humor głównego bohatera, który jest tak wysławiany w opisie książki kompletnie do mnie nie przemawia, uśmiechnęłam się pod nosem może ze 2 razy, a o mój uśmiech naprawdę nie jest trudno. W dodatku wszystko się dłużyło, przez co książka przypomina mi trochę lepszą wersję "Dotyku ciemności" K.Chance. Głównemu bohaterowi udaje się absolutnie wszystko, no w końcu czego oczekiwać, skoro przeżył parę... wieków, wszystko mu sprzyja, potencjalni wrogowie stają się sprzymierzeńcami, nie znalazłam też zaskakujących zwrotów akcji, ta książka nie ma nic wspólnego z ZASKOCZENIEM.
Zalety? No... autor z pewnością wie, o czym pisze, widać, że wgłębił się w te wszystkie niuanse mitologii irlandziej (i nie tylko irlandzkiej), ale szczerze mówiąc wynudziłam się. Humor głównego bohatera, który jest tak wysławiany w opisie książki kompletnie do mnie nie przemawia, uśmiechnęłam się pod nosem może ze 2 razy, a o mój uśmiech naprawdę nie jest trudno. W dodatku...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-08-15
2013-01-07
2011-11-26
2011-09-18
2012-08-13
2012-07-30
2012-07-26
2012-07-24
2012-05-23
2012-05-06
2012-05-05
2012-04-27
2012-04-07
2012-04-05
2012-03-31
2012-01-03
Według mnie to nawet jak na 'standardy' paranormal romance ta pozycja jest słaba. Za dużo rumieńców, głupiego gadania o niczym (mam na myśli przede wszystkim przyjaciółki Thei) i to, że nie ma tu wampirów ani aniołów wcale nie czyni tej książki oryginalnej. Wątek miłosny też taki sobie, na początku było może i magicznie, już myślałam, że to książka na jaką czekałam, a tu główny bohater (Haden) zaczyna robić z siebie męczennika, zbliża się do Thei, sypie romantycznymi wyznaniami, a potem odchodzi obrażony z tekstem w stylu 'zrobię ci krzywdę', 'nie jestem dla ciebie odpowiedni', w międzyczasie obmacując koleżankę Thei, żeby wzbudzić jej zazdrość.
Według mnie to nawet jak na 'standardy' paranormal romance ta pozycja jest słaba. Za dużo rumieńców, głupiego gadania o niczym (mam na myśli przede wszystkim przyjaciółki Thei) i to, że nie ma tu wampirów ani aniołów wcale nie czyni tej książki oryginalnej. Wątek miłosny też taki sobie, na początku było może i magicznie, już myślałam, że to książka na jaką czekałam, a tu...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to