Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Bardzo lubię książki Doroty Milii, więc z niecierpliwością czekałam na „Powrót nad jezioro”. Niestety przez pierwsze rozdziały nie mogłam wciągnąć się w historię. Nie wiem dlaczego, być może nie polubiłam głównej bohaterki i nie uwierzyłam w rozpoczynające wszystkie wątki spotkanie. Później jeśli chodzi o fabułę było na szczęście dużo lepiej. Ale strasznie drażniły mnie błędy, które nie zostały poprawione podczas redakcji książki. Znalazłam kilka błędnie skonstruowanych zdań, kilka brakujących słów, błędy stylistyczne. To niestety wpłynęło na dość niską ocenę książki. A szkoda bo sama historia jest bardzo ciekawa.

Bardzo lubię książki Doroty Milii, więc z niecierpliwością czekałam na „Powrót nad jezioro”. Niestety przez pierwsze rozdziały nie mogłam wciągnąć się w historię. Nie wiem dlaczego, być może nie polubiłam głównej bohaterki i nie uwierzyłam w rozpoczynające wszystkie wątki spotkanie. Później jeśli chodzi o fabułę było na szczęście dużo lepiej. Ale strasznie drażniły mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna książka - balsam. Rewelacyjnie poprawia humor i bardzo miło się ją czyta. Jest to zdecydowanie bardzo udany debiut i już czekam na koleje książki autorki.
Jedyna wada to pomyłka przy kuponach Lotto. Za „czwórkę” wypłacane są dużo niższe wygrane (koło 200-300 zł). Ale to takie zboczenie zawodowe, a błąd nie zmienia mojej oceny.

Świetna książka - balsam. Rewelacyjnie poprawia humor i bardzo miło się ją czyta. Jest to zdecydowanie bardzo udany debiut i już czekam na koleje książki autorki.
Jedyna wada to pomyłka przy kuponach Lotto. Za „czwórkę” wypłacane są dużo niższe wygrane (koło 200-300 zł). Ale to takie zboczenie zawodowe, a błąd nie zmienia mojej oceny.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka Nicolii Sutcliff jest wartościowa ponieważ próbuje zmienić postrzeganie Saudyjek jako kobiet zniewolonych i ograniczanych przez wiarę, prawo i religię. Świat zachodni postrzega mieszkanki Arabii Saudyjskiej jako zasłonięty czarnymi ubraniami tłum jednakowych postaci. Ta książka oddaje im głos i indywidualność. Nie mówią one, że życie w ich kraju jest bajkowe i proste ale dodają też, że np. zakrywanie się jest ich wyborem. Chcą być zrozumiane i chcą, żebyśmy my zrozumieli, że nawet jeśli ich kraj potrzebuje zmian to nie musi być stać się taki jak nasz. Wiele z nich, jeśli oczywiście miały szczęście urodzić się w fajnej rodzinie, nigdy nie przeprowadziło by się do Europy. Nie chcą być takie jak my. Chcą być sobą ale żyć w kraju w którym będą miały większą wolność. Cześć z nich walczy otwarcie, inne przecierają ślady i podejmują pracę w „męskich zawodach”, zakładają firmy i startują w wyborach.
To co mnie najbardziej uderzyło w czasie czytania niektórych wywiadów to uświadomienie sobie, że one są takie same jak ja. Mają marzenia, plany, troski i radości. Odkrycie, że z kilkoma bohaterkami na pewno znalazłabym wspólny język i miło byłoby je poznać.

Książka Nicolii Sutcliff jest wartościowa ponieważ próbuje zmienić postrzeganie Saudyjek jako kobiet zniewolonych i ograniczanych przez wiarę, prawo i religię. Świat zachodni postrzega mieszkanki Arabii Saudyjskiej jako zasłonięty czarnymi ubraniami tłum jednakowych postaci. Ta książka oddaje im głos i indywidualność. Nie mówią one, że życie w ich kraju jest bajkowe i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Miałam nadzieję, że będzie to ciekawa książka o islamie. Autorka mieszkała w Libii, miała kontakt z tamtymi ludźmi i kulturą. Ale niestety nie przeczytałam niczego o czym nie da się znaleźć informacji w internecie.
Nie jest to ogólnie zła książka, ale po przeczytaniu kilkunastu książek o życiu w państwie muzułmańskim ta niczym się nie wyróżnia.

Miałam nadzieję, że będzie to ciekawa książka o islamie. Autorka mieszkała w Libii, miała kontakt z tamtymi ludźmi i kulturą. Ale niestety nie przeczytałam niczego o czym nie da się znaleźć informacji w internecie.
Nie jest to ogólnie zła książka, ale po przeczytaniu kilkunastu książek o życiu w państwie muzułmańskim ta niczym się nie wyróżnia.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo ciekawa i dobrze napisana książka o tematyce górskiej. Autor ma lekkie pióro i ciekawie opowiada. Dobrze, że wybrał nie te historie które opisywane są we wszystkich książkach, ale takie które są interesujące a mniej znane.
Opisy tego co działo się przed samym wypadkiem były jak dla mnie bardzo ciekawą częścią, chociaż widziałam opinie, że są za długie i nie potrzebne. Ale wg mnie pozwalają lepiej poznać uczestników i dzięki zrozumieć ich decyzje.
Jedynym minusem dla mnie są ramki z wybranymi, wg autora, ważnymi fragmentami. Przeszkadzały mi się czytaniu.
Zdecydowanie polecam wszystkim którzy interesują się tematyką górską a mają ochotę poczytać o czymś innym niż polski himalaizm o którym głównie powstają książki.

Bardzo ciekawa i dobrze napisana książka o tematyce górskiej. Autor ma lekkie pióro i ciekawie opowiada. Dobrze, że wybrał nie te historie które opisywane są we wszystkich książkach, ale takie które są interesujące a mniej znane.
Opisy tego co działo się przed samym wypadkiem były jak dla mnie bardzo ciekawą częścią, chociaż widziałam opinie, że są za długie i nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Powieść jest bardzo w stylu Musso. Jest zagadka, jest morderstwo, są ciekawie wykreowani bohaterowie. Książka wciąga już od pierwszych stron, intryguje. Idealna na zimowe popołudnie.

Powieść jest bardzo w stylu Musso. Jest zagadka, jest morderstwo, są ciekawie wykreowani bohaterowie. Książka wciąga już od pierwszych stron, intryguje. Idealna na zimowe popołudnie.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zbyt duży chaos na początku książki, pomieszanie wątków odbiera niestety przyjemność czytania i uniemożliwia pełne "wejście" w świat wymyślony przez autora. A jest to świat ciekawy w którym fikcja miesza się z rzeczywistością. Bardzo ciekawe są opowieści o Warszawie, które opowiada jeden z bohaterów.
Ale mimo ciekawej fabuły książkę czytało mi się czasami ciężko. Szkoda, że autor dość pobierznie potraktował to jak zamknięcie dzieci i odcięcie ich od świata może wpłynąć na ich psychikę i dorosłe życie. I bardzo żałuję, że rozczarowałam się zakończeniem.

Zbyt duży chaos na początku książki, pomieszanie wątków odbiera niestety przyjemność czytania i uniemożliwia pełne "wejście" w świat wymyślony przez autora. A jest to świat ciekawy w którym fikcja miesza się z rzeczywistością. Bardzo ciekawe są opowieści o Warszawie, które opowiada jeden z bohaterów.
Ale mimo ciekawej fabuły książkę czytało mi się czasami ciężko. Szkoda,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo udany debiut. Autorka pięknie, poetycko wręcz pisze o zwyczajnym życiu. Opowieść jest bajką, nie - bajką o problemach współczesnego świata - zanieczyszczeniu środowiska, samotności, braku akceptacji i kryzysie migracyjnym.
Styl autorki bardzo przypomina mi sposób opisywania świata Jakuba Małeckiego. Dla mnie to duży plus. I mam nadzieję, że to nie ostatnia powieść Marty Knopik.

Bardzo udany debiut. Autorka pięknie, poetycko wręcz pisze o zwyczajnym życiu. Opowieść jest bajką, nie - bajką o problemach współczesnego świata - zanieczyszczeniu środowiska, samotności, braku akceptacji i kryzysie migracyjnym.
Styl autorki bardzo przypomina mi sposób opisywania świata Jakuba Małeckiego. Dla mnie to duży plus. I mam nadzieję, że to nie ostatnia powieść...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niewątpliwą wartością książki są umieszczone na końcu relacje kobiet, które przeżyły Auschwitz. Niestety część napisana przez autorkę jest słaba. Niektóre części są biograficzne, inne to wyobraźnia Niny Majewskiej - Brown. Postać Bohaterki książki - Stanisławy Leszczyńskiej została potraktowana dość ogólnie i bez wnikania w szczegóły jej życia i czynów. Miałam też niestety wrażenie, że wiedza historyczna autorki czasem jest nie pełna (przypisy z Wikipedii w książce historycznej zakrawają na żart).
Nie oceniając oczywiście Stanisławy Leszczyńskiej książka jest słaba. Jeśli kogoś interesuje ten temat to polecam „Położną z Auschwitz” Magdy Knedler, która jest rzeczywiście hołdem dla odważnej położnej.

Niewątpliwą wartością książki są umieszczone na końcu relacje kobiet, które przeżyły Auschwitz. Niestety część napisana przez autorkę jest słaba. Niektóre części są biograficzne, inne to wyobraźnia Niny Majewskiej - Brown. Postać Bohaterki książki - Stanisławy Leszczyńskiej została potraktowana dość ogólnie i bez wnikania w szczegóły jej życia i czynów. Miałam też niestety...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

„Saturnin” to opowieść w stylu Małeckiego. Codzienne, zwyczajne życie razem z jego smutkami, problemami, chorobami i starością czasem się załamuje i pojawia się rzeczywistość równoległa - dodatkowe dwa kilometry na bilecie autobusowym (ale czy na prawdę czy tylko w umyśle bohatera). Bohaterowie nie są bohaterami ale ludźmi, których możemy minąć na chodniku. Nie ma tu fajerwerków, wzniosłych słów i wielkich czynów. A oderwać się od lektury jest bardzo ciężko.
To zdecydowanie jedna z lepszych książek Jakuba Małeckiego. Jeśli ktoś lubi jego styl pisania to powinna mu się spodobać. A jeśli będzie to pierwsze spotkanie z twórczością autora to mam nadzieję, że tak jak ja da się leniwie prowadzić opowieści.

„Saturnin” to opowieść w stylu Małeckiego. Codzienne, zwyczajne życie razem z jego smutkami, problemami, chorobami i starością czasem się załamuje i pojawia się rzeczywistość równoległa - dodatkowe dwa kilometry na bilecie autobusowym (ale czy na prawdę czy tylko w umyśle bohatera). Bohaterowie nie są bohaterami ale ludźmi, których możemy minąć na chodniku. Nie ma tu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Na książkę trafiłam przypadkiem szukając jakiejś z liczbą w tytule do Wyzwania Lubimy Czytać. Pierwszą częścią byłam zachwycona. Opowieść płynęła a ja nie mogłam się oderwać. Później było niestety dużo gorzej i stad moja opinia. Druga cześć dłużyła mi się strasznie i gdyby nie to, że nie lubię zostawiać nie dokończonych opowieści to pewnie bym odłożyła książkę. Mam takie wrażenie jakby autorka miała pomysł tylko na pierwszą cześć, a drugą napisała żeby książka była dłuższa. Szkoda, bo mogła być to rewelacyjna powieść, a jest tylko średnia.

Na książkę trafiłam przypadkiem szukając jakiejś z liczbą w tytule do Wyzwania Lubimy Czytać. Pierwszą częścią byłam zachwycona. Opowieść płynęła a ja nie mogłam się oderwać. Później było niestety dużo gorzej i stad moja opinia. Druga cześć dłużyła mi się strasznie i gdyby nie to, że nie lubię zostawiać nie dokończonych opowieści to pewnie bym odłożyła książkę. Mam takie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dawno temu zaczytywałam się w książkach Sparksa. Zużyłam przy ich czytaniu wiele paczek chusteczek. Ostatnich kilku powieści nie czytałam. Teraz zauważyłam, że albo ja dojrzałam albo styl pisania autora się zmienił. „Powrót” jest dobrą książka, którą się przyjemnie czyta, ale chyba brakuje jej tego „czegoś” co wzrusza i nie pozwala się od niej oderwać.
Jako może nie lekką ale w sumie przyjemną lekturę na zimowe dni polecam.

Dawno temu zaczytywałam się w książkach Sparksa. Zużyłam przy ich czytaniu wiele paczek chusteczek. Ostatnich kilku powieści nie czytałam. Teraz zauważyłam, że albo ja dojrzałam albo styl pisania autora się zmienił. „Powrót” jest dobrą książka, którą się przyjemnie czyta, ale chyba brakuje jej tego „czegoś” co wzrusza i nie pozwala się od niej oderwać.
Jako może nie lekką...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ciężko ocenić „Bezmatek”. Jest zbyt intymny, a takich książek nie powinno się krytykować. To jedna z najcięższych powieści jakie ostatnio czytałam. Jednocześnie bardzo dobra, a z drugiej strony czasem zbyt chaotyczna i będąca nieuporządkowanym strumieniem myśli. Napisana bardzo prostym językiem, bez rozbudowanych zdań porusza bardzo ciężki temat straty matki, mamy. To zbiór luźnych wspomnień z różnych okresów dotyczących tej najważniejszej kobiety w naszym życiu. Czasem radosnych, błahych, czasami smutnych i ciężkich.
Nie wiem czy polecić tę książkę. Momentami jest bardzo dobrze napisana, ale czasami była zapisem zbyt luźnych, niepołączonych ze sobą myśli. Na pewno nie jest to książka lekka i idealna do odpoczynku. Trzeba się na niej skupić, myśleć nad tym co się czyta.

Ciężko ocenić „Bezmatek”. Jest zbyt intymny, a takich książek nie powinno się krytykować. To jedna z najcięższych powieści jakie ostatnio czytałam. Jednocześnie bardzo dobra, a z drugiej strony czasem zbyt chaotyczna i będąca nieuporządkowanym strumieniem myśli. Napisana bardzo prostym językiem, bez rozbudowanych zdań porusza bardzo ciężki temat straty matki, mamy. To zbiór...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Długo zabierałam się za napisanie swojej opinii. Jest to jedna z najlepszych powieści jakie ostatnio czytałam. I jednocześnie taka do której pewnie nie wrócę. Wywołała we mnie zbyt dużo emocji. Jest zbyt realistyczna, powoduje złość, smutek i strach. Strach, że taka przyszłość może się kiedyś stać się rzeczywistością.
Pig Out dziękuję za kilka wieczorów ze świetną książką, która wywoływała u mnie obrzydzenie i wymioty.

Długo zabierałam się za napisanie swojej opinii. Jest to jedna z najlepszych powieści jakie ostatnio czytałam. I jednocześnie taka do której pewnie nie wrócę. Wywołała we mnie zbyt dużo emocji. Jest zbyt realistyczna, powoduje złość, smutek i strach. Strach, że taka przyszłość może się kiedyś stać się rzeczywistością.
Pig Out dziękuję za kilka wieczorów ze świetną książką,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie jest to zła książka, ale czegoś mi w niej zabrakło. Może bohaterowie są zbyt płascy i czarno - biali. Może sploty losów są zbyt nierzeczywiste. Napewno autorka chciała ująć zbyt dużo wątków w jednej powieści co spowodowało, że większość potraktowana jest po łebkach. Na początku fabuła mnie wciągnęła, ale później było niestety gorzej. Nie uwierzyłam w opowiadaną historię (co oczywiście nie znaczy, że nie było na prawdę dobrych Niemców w czasach II Wojny Światowej). Przeszkadzała mi na pewno zbyt duża ilość wyjaśnień historycznych (jak czytam powieść to chcę się skupić na fabule, a jak nie wiem czegoś o czytanym wydarzeniu to mogę takie podstawowe fakty sprawdzić w Google). Plusem jest na pewno pomysł na fabułę i całkiem porządne sprawdzenie faktów. Czy polecam? Tak, chociaż jest wiele lepszych powieści o tamtych czasach.

Nie jest to zła książka, ale czegoś mi w niej zabrakło. Może bohaterowie są zbyt płascy i czarno - biali. Może sploty losów są zbyt nierzeczywiste. Napewno autorka chciała ująć zbyt dużo wątków w jednej powieści co spowodowało, że większość potraktowana jest po łebkach. Na początku fabuła mnie wciągnęła, ale później było niestety gorzej. Nie uwierzyłam w opowiadaną historię...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Są książki które się czyta i są takie które wciągają w swój świat i pozostają w pamięci na długo. Zdecydowanie „Kobieta w białym kimonie” należy do tej drugiej kategorii. Nie zdołałam jej odłożyć dopóki nie doczytałam ostatniego zdania. Historia Japonki i Amerykanina i ich pięknej chociaż niosącej za sobą ogromne konsekwencje miłości spowodowała że nie raz ścisnęło mi się gardło. Zdecydowanie polecam, chociaż nie jest to łatwa i lekka książka.

Są książki które się czyta i są takie które wciągają w swój świat i pozostają w pamięci na długo. Zdecydowanie „Kobieta w białym kimonie” należy do tej drugiej kategorii. Nie zdołałam jej odłożyć dopóki nie doczytałam ostatniego zdania. Historia Japonki i Amerykanina i ich pięknej chociaż niosącej za sobą ogromne konsekwencje miłości spowodowała że nie raz ścisnęło mi się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„Kura i zaklinacz deszczu” to jedna z najlepszych książek które ostatnio przeczytałam. Trafiłam na nią przypadkiem - wyświetliła się w „podobnych” przy „Horyzoncie” Jakuba Małeckiego.
Zdecydowanie warto po nią sięgnąć, chociaż nie jest to łatwa i lekka lektura. Dobrze się ją czyta dzięki lekkości pióra autorki i jej umiejętności ciekawego opowiadania historii.

„Kura i zaklinacz deszczu” to jedna z najlepszych książek które ostatnio przeczytałam. Trafiłam na nią przypadkiem - wyświetliła się w „podobnych” przy „Horyzoncie” Jakuba Małeckiego.
Zdecydowanie warto po nią sięgnąć, chociaż nie jest to łatwa i lekka lektura. Dobrze się ją czyta dzięki lekkości pióra autorki i jej umiejętności ciekawego opowiadania historii.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To moje drugie spotkanie z twórczością Jakuba Małeckiego. Udane, chociaż o ile w "Horyzoncie" się zakochałam to "Dygot" uważam "jedynie" za dobrą książkę. Przeplata się w nim realizm magiczny i brutalność świata(minus za sceny bestialstwa i śmierci zwierząt). Bohaterowie, wcale nie są bohaterami, lecz zwykłymi ludźmi. Ale autor sprawił że świat przedstawiany w książce wciaga i zmusza do myślenia. O ludzkich i naszych wyborach, o źle i o tym czy na prawdę jesteśmy tak dobrzy i tolerancyjni jak nam się wydaje.

To moje drugie spotkanie z twórczością Jakuba Małeckiego. Udane, chociaż o ile w "Horyzoncie" się zakochałam to "Dygot" uważam "jedynie" za dobrą książkę. Przeplata się w nim realizm magiczny i brutalność świata(minus za sceny bestialstwa i śmierci zwierząt). Bohaterowie, wcale nie są bohaterami, lecz zwykłymi ludźmi. Ale autor sprawił że świat przedstawiany w książce...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka jest rewelacyjna. Wciąga i porusza. Jestem dzieckiem żołnierza zawodowego, który był na kilku misjach w tym w Afganistanie i Iraku. Jako dzieci nie znaliśmy określenia PTSD, ale czasami rodzice wracali „stamtąd” „inni”. I to właśnie tą inność, wrażenie nie pasowania do normalnego życia w kraju, autor świetnie oddał. Opisy życia na misji też są bardzo realistyczne, nie pełne patosu, ale prawdy o tym, że można się śmiać z człowieka który wybuchł na minie. Wątek Zuzy też jest ciekawy i dobrze napisany. Na pewno przeczytam jeszcze nie jedną książkę pana Jakuba Małeckiego.

Książka jest rewelacyjna. Wciąga i porusza. Jestem dzieckiem żołnierza zawodowego, który był na kilku misjach w tym w Afganistanie i Iraku. Jako dzieci nie znaliśmy określenia PTSD, ale czasami rodzice wracali „stamtąd” „inni”. I to właśnie tą inność, wrażenie nie pasowania do normalnego życia w kraju, autor świetnie oddał. Opisy życia na misji też są bardzo realistyczne,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„Teściowie muszą zniknąć” to przyjemna w odbiorze komedia kryminalna. Jest ciekawa zagadka, trochę śmiesznych sytuacji i bohaterów - w sam raz na żeby miło spędzić popołudnie na relaksie z książką.

„Teściowie muszą zniknąć” to przyjemna w odbiorze komedia kryminalna. Jest ciekawa zagadka, trochę śmiesznych sytuacji i bohaterów - w sam raz na żeby miło spędzić popołudnie na relaksie z książką.

Pokaż mimo to