Anioł życia z Auschwitz

- Kategoria:
- powieść historyczna
- Wydawnictwo:
- Bellona
- Data wydania:
- 2020-02-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-02-12
- Liczba stron:
- 348
- Czas czytania
- 5 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788311158429
- Tagi:
- literatura polska II Wojna Światowa
- Inne
W piekle Auschwitz, do którego trafiali mężczyźni i kobiety, rodziły się także dzieci.
Auschwitz ma różne oblicza, lecz jednym z najgorszych i najbardziej tragicznych jest los dzieci, które przychodziły tu na świat.
Bezbronne, bez szans na przeżycie. Jednak i tu pojawiały się anioły: położne, pielęgniarki i kobiety, które robiły wszystko, by je ocalić. Jedną z nich była Stanisława Leszczyńska. Położna, która gdy trafiła do Auschwitz, nie tylko nie straciła nadziei, ale pobyt tam potraktowała jak misję. Nazywana Mateczką, niosła pociechę innym, ale przede wszystkim odbierała porody więźniarek. W koszmarnych warunkach, nawet bez wody, za to pod czujnym okiem Mengelego. Nie pozwoliła umrzeć ani jednemu noworodkowi i ani jednej matce.
Co nie znaczy, że wszyscy jej podopieczni przeżyli obozowy koszmar.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Wyróżniona opinia
Anioł życia z Auschwitz
Stanisława Leszczyńska, tytułowa bohaterka książki, była polską położną, która trafiła do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Tam przyjmowała porody i choć nakazano jej mordowanie noworodków, nie poddała się rozkazom. Chrzciła dzieci, których porody przyjęła, bez względu na wiarę ich matek. Książka jest podzielona na dwie części. W pierwszej z nich w fabularyzowanej opowieści poznajemy losy Stanisławy Leszczyńskiej. Widzimy jej przybycie do obozu oraz to, jak wyglądała jej praca. Jednocześnie autorka zapoznaje nas z historią innej więźniarki, Magdy, która trafiła do obozu w ciąży. Przyznam szczerze, że zdecydowanie bardziej interesowały mnie fragmenty, w których pojawiała się Stanisława. Magda mnie niespecjalnie przekonała. Nie wywołała we mnie emocji. Co innego położna. Wyobraźcie sobie taką sytuację. Waszym zadaniem jest ratowanie ludzkiego życia. Przysięgaliście, że nie będziecie szkodzić innym i nagle trafiacie do obozu koncentracyjnego, gdzie nie ma miejsca na ludzkie odruchy. U słyszycie, że macie odbierać porody, po czym mordować noworodki. Dla mnie to jest niepojęte. Dla Stanisławy również było. Choć wiedziała, że sprzeciwianie się rozkazom może się dla niej skończyć śmiercią, nie mordowała dzieci. Miała świadomość tego, że w tak ekstremalnych warunkach przeżyją tylko najsilniejsze z nich, ale nie przyłożyła ani razu do tego ręki. Drugą część stanowią wspomnienia więźniarek, które trafiły do obozu koncentracyjnego w ciąży. Opisują, jak wyglądało życie takich kobiet, co działo się z ich dziećmi. Te fragmenty łamały mi serce. Nigdy nie będę w stanie spokojnie podchodzić do takiego okrucieństwa. Nie rozumiem, jak można doprowadzić do poronienia, bo tak. Niektóre fragmenty sprawiały mi ból w trakcie czytania. Nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego, co przeżywały matki, które mordowały swoje dzieci, by ukrócić im cierpienia. Albo te, które słyszały, jak ich dzieci są topione w beczkach. Brak mi słów na komentowanie takich rzeczy. Widać, że autorka przygotowała się do napisania tej książki. Tłumaczy, jak funkcjonował obóz i swoją książką jest w stanie wprowadzić czytelnika do obozowego piekła. Porusza niełatwą tematykę, ale warto się z nią zapoznać. www.czytelnia-mola-ksiazkowego.pl
OPINIE i DYSKUSJE
Książka o niesamowicie trudnej, żeby nie powiedzieć - przerażającej tematyce.
Dzieci.
I Auschwitz.
Tam też rodziły się dzieci.
Tam pracowała Stanisława Leszczyńska, której powołanie bycia położną nigdy nie pozbawiło nadziei.
To moja druga książka, której bohaterką jest Stanisława Leszczyńska. Poprzednia pozycja chyba nieco bardziej mi się podobała, bo tu za dużo jest fabularyzowania. Trudno się w to wczuć i wszystko zrozumieć. Poza tym akcja momentami się plącze, że trudno zrozumieć, o co właściwie chodzi.
Fajnym pomysłem są zeznania (świadectwa?) na końcu kobiet, które przeszły przez Auschwitz. To prawdziwe świadectwo odwagi, heroizmu i nadziei.
Książka o niesamowicie trudnej, żeby nie powiedzieć - przerażającej tematyce.
więcej Pokaż mimo toDzieci.
I Auschwitz.
Tam też rodziły się dzieci.
Tam pracowała Stanisława Leszczyńska, której powołanie bycia położną nigdy nie pozbawiło nadziei.
To moja druga książka, której bohaterką jest Stanisława Leszczyńska. Poprzednia pozycja chyba nieco bardziej mi się podobała, bo tu za dużo jest...
Poruszająca i wstrząsająca relacja kobiet, które przeszły przez obozów koncentracyjnych.... Dla ludzi o mocnych nerwach...
Poruszająca i wstrząsająca relacja kobiet, które przeszły przez obozów koncentracyjnych.... Dla ludzi o mocnych nerwach...
Pokaż mimo toObyśmy nie doświadczyli kolejnej wojny :(
Warto przeczytać.
Obyśmy nie doświadczyli kolejnej wojny :(
Pokaż mimo toWarto przeczytać.
Bardzo ważny reportaż poruszający ciężki temat.
Bardzo ważny reportaż poruszający ciężki temat.
Pokaż mimo toTa książka traktuje o straszliwym losie kobiet w ciąży przebywających na terenie obozu koncentracyjnego w Auschwitz Birkenau w Oświęcimiu. Poznajemy historię położnej min dr. Stanisławy Leszczyńskiej, która do końca dzięki wierze i ogromnemu poświęceniu przyjęła setki porodów w okropnych warunkach sanitarnych. Ratowała życie i dawała nadzieję. Nazywana Mateczką i Aniołem Życia niosła pocieszenie w tamtych niewyobrażalnie trudnych czasach dla ludzkości.
Historia opisana w tej książce odcisnęła na mnie piętno do końca życia. Potwornie trudno było przejść przez tę opowieść a co dopiero być świadkiem tych okropieństw na własne oczy.
Ta książka traktuje o straszliwym losie kobiet w ciąży przebywających na terenie obozu koncentracyjnego w Auschwitz Birkenau w Oświęcimiu. Poznajemy historię położnej min dr. Stanisławy Leszczyńskiej, która do końca dzięki wierze i ogromnemu poświęceniu przyjęła setki porodów w okropnych warunkach sanitarnych. Ratowała życie i dawała nadzieję. Nazywana Mateczką i Aniołem...
więcej Pokaż mimo toIstnieją książki na mojej półce, które muszą poczekać na swoją kolej, nie dlatego, że nie chce ich czytać, a dlatego, że w danym momencie nie czuje się na siłach, by zagłębić się w emocjonalną fabułę. Anioł życia to właśnie jedna z tych książek, wydaje się, że jestem gotowa, ale czy można w ogóle być przygotowanym na takie okrucieństwo?
Stanisława Leszczyńska trafiała do obozu Auschwitz wraz z rodziną. Tak jak na wolności i tu była położną. Nazywano ją Mateczką, bo za wszelką cenę niosła pomoc kobietom w ciąży. W nieludzkich warunkach odbierała porody, wspierała matki, a dzieciom dawała nadzieję na przeżycie. Nie pozwoliła umrzeć ani jednej matce, ani jednemu noworodkowi, mimo to nie wszyscy przeżyli, ale ona dała im szansę, narażając często własne życie. Jej losy przecinają się z przeżyciami młodej mężatki Magdy, która nagle trafia do tego okrutnego miejsca. To naziści przerwali jej codzienne życie, natychmiast, bez żadnego przygotowania, zabrali do innego świata, gdzie codziennością staje się walka o chleb i każdą kroplę wody.
Przerażająca historia o masowej eksterminacji Żydów i Polaków. W obliczu terroru, zła panoszącego się bezkarnie, mała iskierka szczęścia zapłonie, by za chwilę zgasił ją strach, nie tylko o siebie, ale i o drugą, osobę, co okazało się jeszcze większym koszmarem.
Narracja w pierwszej i trzeciej osobie, pozwala poznać bardzo wyraziście odczucia bohaterek. W drugiej części książki prawdziwe relacje kobiet, które urodziły w obozie koncentracyjnym, spowodują roztrzęsienie emocjonalne. Ze szczegółami opisują ich dramatyczny pobyt i cierpienie, które było im dane tam zaznać. To one, opowiadają o położnej o gołębim sercu, która z narażeniem własnego życia starała się im stworzyć, jak najbardziej godne warunki, by ich dzieci przeżyły.
Historia inspirowana życiem Stanisławy Leszczyńskiej. Relacje kobiet, które opowiadały o porodzie i o ogromnym wsparciu, jakie miały od kobiety. Położna czerpała siłę z ogromnej wiary w Boga, która pomogła przetrwać, a modlitwa dawała ukojenie w najtrudniejszych momentach. Mimo piekła, w którym przyszło im żyć, znalazła sposób, by tchnąć iskrę nadziei w wyniszczone więźniarki.
To lektura, gdzie wzruszenie pojawia się na każdej karcie, emocje emanują z każdego zdania, a to, co czytam, wydaje się takie nieprawdziwe. Ale tak było, to się zdarzyło naprawdę. Człowiek, człowiekowi zgotował taki los. Warto wspominać, warto poznawać tych dzielnych ludzi, by pamięć o nich oraz o wydarzeniach, które do dziś przerażają, nie umarła. Pamiętajmy, by robić wszystko, by to się nigdy nie powtórzyło.
Istnieją książki na mojej półce, które muszą poczekać na swoją kolej, nie dlatego, że nie chce ich czytać, a dlatego, że w danym momencie nie czuje się na siłach, by zagłębić się w emocjonalną fabułę. Anioł życia to właśnie jedna z tych książek, wydaje się, że jestem gotowa, ale czy można w ogóle być przygotowanym na takie okrucieństwo?
więcej Pokaż mimo toStanisława Leszczyńska trafiała do...
Bohaterstwo polskiej położnej i męki matek z dziećmi wielu narodów opisane prostym, wręcz infantylnym językiem pasującym bardziej do lekkiej opowiastki dla dzieci. Główna bohaterka opuszczając Auschwitz nieco nostalgicznie stwierdza, że w sumie nie było tam tak źle (!!!) "Pomyślałam wtedy: i tu były piękne chwile (modlitwy, śpiewy, przyjaźnie), o złych i koszmarnych oraz o ich sprawcach już nie pamiętam". Podczas gdy byłe więźniarki niemieckich obozów koncentracyjnych jeszcze długo po wojnie drżały słysząc niemiecką mowę, krzyki, szczekanie psów czy melodie wygrywane przez obozową orkiestrę, bohaterka tej książki w momencie wychodzenia z obozu "już nie pamiętała". Podsumowując - trywializacji tematyki obozowej ciąg dalszy. Jedyną wartość przedstawiają relacje byłych więźniarek zamieszczone na końcu.
Bohaterstwo polskiej położnej i męki matek z dziećmi wielu narodów opisane prostym, wręcz infantylnym językiem pasującym bardziej do lekkiej opowiastki dla dzieci. Główna bohaterka opuszczając Auschwitz nieco nostalgicznie stwierdza, że w sumie nie było tam tak źle (!!!) "Pomyślałam wtedy: i tu były piękne chwile (modlitwy, śpiewy, przyjaźnie), o złych i koszmarnych oraz o...
więcej Pokaż mimo toPiękna i wzruszająca historia wspaniałej położnej, prababci Anny Lewandowskiej. Muszę przyznać, że choć literatura obozowa nie jest mi obca, to czasami musiałam przerywać lekturę, by zaczerpnąć powietrza. Niektóre opisy były bardzo wstrząsające.
Piękna i wzruszająca historia wspaniałej położnej, prababci Anny Lewandowskiej. Muszę przyznać, że choć literatura obozowa nie jest mi obca, to czasami musiałam przerywać lekturę, by zaczerpnąć powietrza. Niektóre opisy były bardzo wstrząsające.
Pokaż mimo tokolejna sttraszna opowieśc opowiedziana życiem.....polecam
kolejna sttraszna opowieśc opowiedziana życiem.....polecam
Pokaż mimo to"- Gdyby Bóg istniał, czy zgodziłby się na powstanie tego obozu, na to, by nas tak traktowano?
- A pomyślałaś, że może mieć swój cel?
- Niby jaki? Żeby nas upodlić, żeby nas zagazowali i wrzucili do pieca?
- Niezbadane są wyroki boskie"
'(...) odwróciłam się, by ostatni raz spojrzeć na obóz. Pomyślałam wtedy: i tu były piękne chwile (modlitwy, śpiewy (...)"
!!!!
Są to zaledwie 2 przykłady z wielu. Po raz pierwszy spotykam się z czymś takim w książce o Auschwitz. Przeczytałam ich wiele i jestem zdania, że takich książek się nie ocenia. Ale tutaj się nie powstrzymam. Wg mnie niektóre fragmenty książki są najzwyczajniej nie na miejscu. Autorkę chyba lekko poniosła wyobraźnia. Główna bohaterka to przesadnie religijna kobieta, próbująca wcisnąć wszystkim na siłe , że 'Bóg tak chciał' , próbująca znaleźć pozytywy we wszystkim 'bo taka jest wola boska'. Wychodząc z obozu wspomina miłe chwile. MODLITWY! ŚPIEWY! MIŁE CHWILE?! To nic, że w koło niej gazowano tysiące ludzi, ona miała modlitwy i śpiewy. No krew mnie zalewa. Po tym fragmencie zostałam totalnie zniechęcona do dalszego czytania. Książkę dokończyłam, ale niesmak pozostał. Nie będę nawet opisywać fabuły. Nie polecam tej książki nikomu.
Jeszcze wspomnę, że autorka dodaje wiele przypisów, jako źródło podając - uwaga - wikipedie! Rozumiem jakieś pojedyncze przypadki, ale nie tak nagminnie! szok i niedowierzanie!
Brak mi słów, chce jak najszybciej zapomnieć o tej książce.
"- Gdyby Bóg istniał, czy zgodziłby się na powstanie tego obozu, na to, by nas tak traktowano?
więcej Pokaż mimo to- A pomyślałaś, że może mieć swój cel?
- Niby jaki? Żeby nas upodlić, żeby nas zagazowali i wrzucili do pieca?
- Niezbadane są wyroki boskie"
'(...) odwróciłam się, by ostatni raz spojrzeć na obóz. Pomyślałam wtedy: i tu były piękne chwile (modlitwy, śpiewy (...)"
!!!!
Są to...