-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel9
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant8
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
Ciężko mi się odnieść do "Pandemii", jako że moje początkowe wyobrażenie minęło się z tym, co ostatecznie dostałam. Książka okazała się być szpiegowską sensacją, ciężko mi na nią patrzeć inaczej. Sama pandemia wydawała się raczej tłem do wątków związanych z głównymi bohaterami. Postacie, jak to zwykle w historiach sensacyjnych, były według mnie pozbawione jakiegokolwiek wyrazu i osobowości, nie zainteresowały mnie ani ich losy, ani ich historie osobiste, ani relacje między sobą - a niestety, to na tym głównie opierała się cała książka. Pomimo szerzącej się zarazy nie dało się odczuć apokaliptycznej atmosfery, jakby życia milionów były pozbawione jakiejkolwiek wartości w obliczu garstki mdłych głównych bohaterów. Przebrnęłam do końca, ale nie sądzę, abym się miała pokusić o sięgnięcie po kolejne części.
Ciężko mi się odnieść do "Pandemii", jako że moje początkowe wyobrażenie minęło się z tym, co ostatecznie dostałam. Książka okazała się być szpiegowską sensacją, ciężko mi na nią patrzeć inaczej. Sama pandemia wydawała się raczej tłem do wątków związanych z głównymi bohaterami. Postacie, jak to zwykle w historiach sensacyjnych, były według mnie pozbawione jakiegokolwiek...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-07-24
Książkę czyta się szybko, a zakończenie do ostatnich stron pozostaje dość nieprzewidywalne, co jest zdecydowaną zaletą gatunku. W dość ciekawy sposób ujawnione są niebezpieczeństwa współczesnej technologii, bez elementów sci-fi i przystępny sposób dla laika.
Książkę czyta się szybko, a zakończenie do ostatnich stron pozostaje dość nieprzewidywalne, co jest zdecydowaną zaletą gatunku. W dość ciekawy sposób ujawnione są niebezpieczeństwa współczesnej technologii, bez elementów sci-fi i przystępny sposób dla laika.
Pokaż mimo toSeria o Fjälbace przyniosła Camilli Läckberg taką sławę, że wszystkie jej kolekne książki będą do niej niewątpliwie porównywane. Od niej też uważam, że nowi czytelnicy powinni zacząć, aby wyrobić sobie opinię o autorce. Ja sama serię wręcz uwielbiam, a za najsilniejszą jej stronę zawsze uwazałam drugoplanowe historie, które pozwalały nam, czytelnikom, odkryć drugie dno przedstawianych zbrodni. Mam wrażenie, że tym razem - ku mojej radości - taka drugoplanowa historia Fjälbacki dostała w końcu pierwsze skrzypce i rozwinęła się do roli pelnoprawnej historii głównej. Od "Złotej klatki" nie mogłam się oderwać, choć potrafię zrozumieć, że nie jest to książka dla każdego. Same wydarzenia traktowane są często po macoszemu, w sposób przesadnie nierealistyczny i skrajny - czasem pojawiają się duże dziury czasowe, po których nagle bohaterzy są skrajnie bogaci/biedni/chorzy/zdrowi, a czytelnik ma prawo czuć duży niedosyt, względem etapów pośrednich, których nie dane mu było poznać. Jak dla mnie osobiście wydawał się to być zabieg celowy, podkreślający, że nie same wydarzenia powinniśmy śledzić - a psychologiczną podróż Faye. którą do samego końca bardzo trudno sklasyfikować moralnie. Czekam z wytęsknieniem, co jeszcze autorka będzie w stanie nam zaserwować.
Seria o Fjälbace przyniosła Camilli Läckberg taką sławę, że wszystkie jej kolekne książki będą do niej niewątpliwie porównywane. Od niej też uważam, że nowi czytelnicy powinni zacząć, aby wyrobić sobie opinię o autorce. Ja sama serię wręcz uwielbiam, a za najsilniejszą jej stronę zawsze uwazałam drugoplanowe historie, które pozwalały nam, czytelnikom, odkryć drugie dno...
więcej mniej Pokaż mimo toKsiążka jakości typowego amerykańskiego "thrilleru", który w napięciu trzyma wymuszonymi zwrotami akcji. Dialogi (które przeważają) okrutnie płytkie, finał ma więcej zwrotów niż nowojorskie obwodnice. Mimo wszystko doczytałam i podchodzę do twórczości Cobena z nadzieją, że inne części będą ciekawsze i lepiej skonstruowane.
Książka jakości typowego amerykańskiego "thrilleru", który w napięciu trzyma wymuszonymi zwrotami akcji. Dialogi (które przeważają) okrutnie płytkie, finał ma więcej zwrotów niż nowojorskie obwodnice. Mimo wszystko doczytałam i podchodzę do twórczości Cobena z nadzieją, że inne części będą ciekawsze i lepiej skonstruowane.
Pokaż mimo to
"Escape Room" zdecydowanie wciąga, odsłania stopniowo w nienachalny sposób życie i charaktery głównych bohaterów, odkrywając ich mroczne sekrety. Równolegle prowadzone wątki wprowadzają u czytelnika zupełnie zmienny nastrój, klaustrofobiczne sceny z zamkniętej windy przeplatają się z losami radosnego podlotka, rozpoczynającego swoją wielką karierę. Zdecydowanie warte polecenia.
"Escape Room" zdecydowanie wciąga, odsłania stopniowo w nienachalny sposób życie i charaktery głównych bohaterów, odkrywając ich mroczne sekrety. Równolegle prowadzone wątki wprowadzają u czytelnika zupełnie zmienny nastrój, klaustrofobiczne sceny z zamkniętej windy przeplatają się z losami radosnego podlotka, rozpoczynającego swoją wielką karierę. Zdecydowanie warte...
więcej Pokaż mimo to