-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1156
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać409
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2023-01-12
2021-12-30
2021-10-31
2021-05-07
Powieść czyta się lekko i przyjemnie, choć - co jest wielką zaletą autorki - doskonale oddaje ona klimat XIX wieku, włącznie z językiem, momentami archaicznym. Przerzucając kolejne strony powieści możemy razem z Norą uczestniczyć w bankietach, herbatkach czy innych towarzyskich spotkaniach, gdzie prowadzi się najprawdziwsze salonowe rozmowy. Świat arystokracji nie jest jednak jedynym, na którym skupia się powieść, gdyż na drugim biegunie mamy przedstawienie brudnego i mrocznego East Endu i tamtejszych mieszkańców. Jeśli chodzi o bohaterów, to nie są oni na pewno typowymi postaciami z romansów, gdyż zarówno Nora, jak i Cilian, mają tzw. "charakterek". Ja osobiście uwielbiam oglądać świat arystokracji oczami Nory, ponieważ jest on przedstawiony nieco w krzywym zwierciadle, można zobaczyć wszystkie absurdy i pustkę ówczesnego życia wyższych sfer. Do tego intrygi, w których kibicujemy głownej bohaterce, aż do ostatniej strony. A wtedy też... mała niespodzianka. Nic nie kończy się tak, jakby się wydawało ;) Jest to absolutnie powieść dla fanów twórczości Jane Austen, Elizabeth Gaskell czy sióstr Bronte, czy fanów kostiumowych seriali wyprodukowanych przez BBC :)
Powieść czyta się lekko i przyjemnie, choć - co jest wielką zaletą autorki - doskonale oddaje ona klimat XIX wieku, włącznie z językiem, momentami archaicznym. Przerzucając kolejne strony powieści możemy razem z Norą uczestniczyć w bankietach, herbatkach czy innych towarzyskich spotkaniach, gdzie prowadzi się najprawdziwsze salonowe rozmowy. Świat arystokracji nie jest...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-06-11
2021-05-07
2021-03-03
2021-01-14
2020-12-18
2020-12-09
2020-11-26
Prawdopodobnie najgorsza książka, jaką czytałam w swoim życiu. Tak nudna, że równie dobrze można by ją przekartkować. Miałam nadzieję, że chociaż zakończenie wynagrodzi moje katusze, ale niestety nie - zakończenia w zasadzie nie było.
Prawdopodobnie najgorsza książka, jaką czytałam w swoim życiu. Tak nudna, że równie dobrze można by ją przekartkować. Miałam nadzieję, że chociaż zakończenie wynagrodzi moje katusze, ale niestety nie - zakończenia w zasadzie nie było.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-10-01
Gdy czytałam "Wyznaję" po raz pierwszy, porzuciłam ksiązkę po około 200 stronach. Gubiłam wątki, nudziłam się, nie wiedziałam, co czytam. Gdy zrobiłam drugie podejście - kilka lat później - totalnie wsiąkłam w ten świat. Pierwszych 200-300 stron pochłonęłam niemal za jednym posiedzeniem. Zrozumiałam, że jest to książka, ktorej nie czyta się doskoku, między innymi czynnościami, po kilka stron. Nie, tu trzeba przysiąść, najlepiej co najmniej na godzinę i porządnie się skupić, by nie stracić wątku, tym bardziej, że narracja potrafi zmienić się dosłownie w ciągu jednego zdania. Ale kiedy już mamy to odpowiednie nastawienie, kiedy poświęcimy powieści całą naszą uwagę, odwdzięcza nam się tym, co najpiękniejsze. Blisko 800 stron, a ja nigdy nie chciałam jej kończyć, wręcz celowo przedłużałam lekturę ostatnich stron, by przedłużyć przyjemność z czytania. A kiedy w końcu doszłam do ostatniej strony, nie mogłam poradzić sobie z nadmiarem emocji, jaki we mnie się skumulował i popłakałam się. Myślę, że długo nie uda mi się sięgnąć po lekturę, ktora by zarowno była tak satysfakcjonująca pod względem historii, języka, metafor, literackich odniesień, jak i pytań, które zadaje. A do tego styl, cudowna, oryginalna narracja, wiele inspirujących zabiegów. Tego nie da się opisać, to trzeba po prostu przeżyć.
Gdy czytałam "Wyznaję" po raz pierwszy, porzuciłam ksiązkę po około 200 stronach. Gubiłam wątki, nudziłam się, nie wiedziałam, co czytam. Gdy zrobiłam drugie podejście - kilka lat później - totalnie wsiąkłam w ten świat. Pierwszych 200-300 stron pochłonęłam niemal za jednym posiedzeniem. Zrozumiałam, że jest to książka, ktorej nie czyta się doskoku, między innymi...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to