-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
2023-12-17
2022-03-17
2021-09-14
2021-10-07
2021-09-09
2021-08-31
2021-06-26
2021-03-19
WOW!
Dawno autorowi książki nie udało się mnie tak nastraszyć jak zrobił to Josef Karika. Nie duchy, nie demony, a wydawałoby się zwykła wycieczka po niewielkim paśmie górskim- Trybecz: "Bo najgorszy jest strach wywołany przez coś zupełnie zwyczajnego".Zjawiska nielogiczne, niewytłumaczalne: " ... te które wyglądają jak prawdziwe, ale nie są",. Autor mistrzowsko buduje napięcie, a później to już czytasz w późną noc: "... mrok nigdy nie służy logice, czerń to królestwo irracjonalności". Żałuję, że już skończyłam, ale sięgnę po jeszcze. Polecam!
WOW!
Dawno autorowi książki nie udało się mnie tak nastraszyć jak zrobił to Josef Karika. Nie duchy, nie demony, a wydawałoby się zwykła wycieczka po niewielkim paśmie górskim- Trybecz: "Bo najgorszy jest strach wywołany przez coś zupełnie zwyczajnego".Zjawiska nielogiczne, niewytłumaczalne: " ... te które wyglądają jak prawdziwe, ale nie są",. Autor mistrzowsko buduje...
2021-04-28
2021-04-18
2021-03-13
"Inkub" Artur Urbanowicz.
Już wiem, że ww. autor jest moim odkryciem roku. Na zasadzie "cudze chwalicie, swego nie znacie" okazuje się, że nasi rodzimi autorzy często zapewniają więcej przyjemności czytania niż niejeden zagraniczny.
"Inkub" to horror, jednakże bardziej ciekawy i pełen tajemnic, niż straszny, ale nie jest to zarzut, bynajmniej. 700 stron wchłonęłam nie wiedzieć kiedy. Podoba mi się także poczucie humoru autora. Dodatkowo książka przepięknie wydana, z zakładką tematyczną do kolekcji.
Polecam!
"Inkub" Artur Urbanowicz.
Już wiem, że ww. autor jest moim odkryciem roku. Na zasadzie "cudze chwalicie, swego nie znacie" okazuje się, że nasi rodzimi autorzy często zapewniają więcej przyjemności czytania niż niejeden zagraniczny.
"Inkub" to horror, jednakże bardziej ciekawy i pełen tajemnic, niż straszny, ale nie jest to zarzut, bynajmniej. 700 stron wchłonęłam nie...
2018-10-11
2016-07-12
Jakkolwiek to nie zabrzmi, to muszę stwierdzić, że bardzo miło spędziłam czas przy makabrze jaką zaserwowała mi lektura Stefana Dardy, pełna opowiadań grozy. Polecam!
Jakkolwiek to nie zabrzmi, to muszę stwierdzić, że bardzo miło spędziłam czas przy makabrze jaką zaserwowała mi lektura Stefana Dardy, pełna opowiadań grozy. Polecam!
Pokaż mimo to2016-04-14
2016-05-06
2016-04-20
2014-03-22
Jeżeli z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że tuż po przeczytaniu książki już tęsknię za jej bohaterami, to musi to być książka nie inaczej jak wybitna. Z Edgarem mogłabym się natychmiast zaprzyjaźnić, a Wiremana pokochać.
" O rety ... Wireman chyba stracił swój hiszpański urok i zyskał nowy, francuski czar"
Długa, gdyż licząca ponad 600 stron pozycja, jednak autor tak doskonale buduje napięcie, że ostatnie 100 stron dosłownie wchłonęłam. Atmosfera wyspy Duma Key niesamowita...
Nie mogę się doczekać, kiedy Stephen King uwiedzie mnie swoją "ręką mistrza" następną książką.
Spośród książek Kinga - dla mnie zdecydowanie nr 1.więc z wybitnej awansowała na arcydzieło(26.03.2015)- podtrzymuję 24.02.2016.
Jeżeli z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że tuż po przeczytaniu książki już tęsknię za jej bohaterami, to musi to być książka nie inaczej jak wybitna. Z Edgarem mogłabym się natychmiast zaprzyjaźnić, a Wiremana pokochać.
" O rety ... Wireman chyba stracił swój hiszpański urok i zyskał nowy, francuski czar"
Długa, gdyż licząca ponad 600 stron pozycja, jednak autor tak...
2015-08-01
2014-06-01
Stary, dobry...cwany King!
Przez dokładną połowę książki(z małymi wyjątkami) tak mnie wynudził, że w pewnym momencie odłożyłam książkę na półkę z myślą, że jednak przez nią nie przebrnę...ale nie! King tak nas oswaja i przywiązuje do swoich bohaterów, że w jakiś czytelniczy sposób za nimi tęsknimy.
Wróciłam do świata Lisey i dotarłam z nią na Księżyc Boo'ya, wówczas książka mnie pochłonęła. Z każdym przeczytanym rozdziałem dodawałam jedną gwiazdkę i tak z 1/10 zrobiło się 6/10.
Dodać należy, że niewątpliwym atutem książki są fantastyczne neologizmy jakie King w niej stworzył i które prawdopodobnie w jakiejś części zapożyczę.
Książkę polecam zdecydowanie tylko koneserom Stephena Kinga, jeśli ktoś przeczyta ją jako pierwszą z jego dorobku może się zdecydowanie zniechęcić.
Stary, dobry...cwany King!
Przez dokładną połowę książki(z małymi wyjątkami) tak mnie wynudził, że w pewnym momencie odłożyłam książkę na półkę z myślą, że jednak przez nią nie przebrnę...ale nie! King tak nas oswaja i przywiązuje do swoich bohaterów, że w jakiś czytelniczy sposób za nimi tęsknimy.
Wróciłam do świata Lisey i dotarłam z nią na Księżyc Boo'ya, wówczas...
2014-08-15
Książkę uważam za arcydzieło gatunku. Zapewne nie do końca mogę być obiektywna, gdyż nie potrafię oddzielić lektury Iry Levina od filmu Romana Polańskiego i muzyki Krzysztofa Komedy...wszystko tworzy jedną doskonałą całość. Nie mniej jednak oglądałam, słuchałam, a mam jeszcze straszną ochotę dopisać kiedyś ...przeczytałam.
Książkę uważam za arcydzieło gatunku. Zapewne nie do końca mogę być obiektywna, gdyż nie potrafię oddzielić lektury Iry Levina od filmu Romana Polańskiego i muzyki Krzysztofa Komedy...wszystko tworzy jedną doskonałą całość. Nie mniej jednak oglądałam, słuchałam, a mam jeszcze straszną ochotę dopisać kiedyś ...przeczytałam.
Pokaż mimo to
"Kiedy szaleństwo wedrze się pod skórę, od razu zaczyna płodzić liczne potomstwo. Wystarczy jedna drzazga".
Powyższy cytat dotyczy wszystkich książek autora i trafia w sedno, bo z pewnością taki zamysł ma autor tworząc swoje dzieła.
"Wiatr". Jostef Karika.
Od pierwszych zdań poczułam TO, co podczas czytania "Szczeliny". Autor manewruje naszą psychiką, jego proza wchodzi w podświadomość. Wiem, że wielu zapewne się ze mną nie zgodzi, niektórych nudzą książki J.Kariki, widać nie wszystkim jest TO dane, ja cieszę się, że jestem na TO podatna.
Autor w swoich książkach przeważnie bazuje na prawdziwych wydarzeniach/zagadkach, które nie mają logicznego wyjaśnienia, następnie buduje wokół nich fabułę. Czy wspomniana w książce felerna droga naprawdę istnieje?
Czytając "Wiatr" w nocy obudził mnie koszmar związany z książką, czy to źle? Chyba o to chodziło. Tylko przy lekturach J.Kariki mogę "poskarżyć" się na te zjawiska.
Nie zraziło mnie też zakończenie książki, wydaje mi się logiczne, a ww.cytat wiele wyjaśnia.
Wieje wiatr, mży deszcz, ja wyjeżdżam na nockę.....
"Kiedy szaleństwo wedrze się pod skórę, od razu zaczyna płodzić liczne potomstwo. Wystarczy jedna drzazga".
więcej Pokaż mimo toPowyższy cytat dotyczy wszystkich książek autora i trafia w sedno, bo z pewnością taki zamysł ma autor tworząc swoje dzieła.
"Wiatr". Jostef Karika.
Od pierwszych zdań poczułam TO, co podczas czytania "Szczeliny". Autor manewruje naszą psychiką, jego proza wchodzi w...