-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2020-08-03
Życie człowieka jest ścieżką po której idziemy, nie wiedząc co może nas spotkać. Każda chwila może być nas zaskoczyć, doprowadzić do łez, czy naładować pozytywną energią. Dążymy przed siebie… lecz czasami trzeba jakiś zmian, które sprawią, iż nasza egzystencja będzie lepsza. Potrzebujemy nowości, innego środowiska….
„Azyl” to najnowsza powieść polskiej autorki, Izabeli Sowy. Kobieta ma już na swoim koncie kilkanaście publikacji, które przyniosły jej rozgłos. Pochodzi ze Stalowej Woli, gdzie otrzymała tytuł Ambasadorki Stalowej Woli. Wspiera takie organizacje jak: Empatia czy Viva. Powieść „Azyl” to książka, która przyciąga uwagę okładką. Bije od niej ciepło, delikatność oraz kobiecość. Liczyłam na to, że spędzę z tą lekturą przyjemny wieczór. Czy właśnie tak było?
"- Wszystko dzieje się po coś. I ma głębszy sens. Nawet jeśli w danej chwili boli, aż człowiek skręca."
Główną bohaterką książki jest Wiktoria, która znajduje przez przypadek na komputerze zdjęcia swojego męża. Chwila ta zmienia całkowicie jej życie. Bez słowa spakowała walizę i wyjechała do Chorwacji, aby wszystko przemyśleć. Jako cel podróży wybrała Dubrownik gdzie spędzała wakacje z rodzicami. Czy w tym miejscu odnajdzie spokój? Czy Wiktoria zdecyduje się na powrót do męża? W malowniczej miejscowości poznaje nowe osoby. Każda z nich ma bardzo bogatą historię. Tragiczne wydarzenia wpłynęły znacznie na ich psychikę. Wiktoria podczas swojego wyjazdu doświadcza czegoś nowego, uciekła od rutyny i szarej codzienności. Czy bohaterka znajdzie swój „azyl”? Jak potoczą się jej dalsze losy? Jakie podejmie dalsze decyzje?
Każdy z nas ma swój sposób na odcięcie się od rzeczywistości, odpoczynek od problemów. Dla niektórych może być to sport, dla innych czytanie książek. Dla mnie zdecydowanie ten drugi sposób. Jest to doskonała forma ucieczki od problemów. Choć przez ten moment mam spokój wewnętrzny. Dla Wiktorii azylem była Chorwacja, miejsce z którego wyniosła wiele wniosków, które zmieniły jej życie. Powieść Izabeli Sowy pokazuje nam, że czasami bolesne decyzje mogą bardzo pozytywnie wpłynąć na nasze życie.
Książka przekazuje czytelnikowi wiele prawd życiowych. Akcja jest monotonna, ale ma to swój urok. Jedyne co mam do zarzucenia autorce, to brak porządku chronologicznego. Czasami ciężko się odnaleźć w całej fabule. Nieraz zastanawiałam się o co chodzi autorce, gdzie dana akcja się dzieje.
„Azyl” warto przeczytać ze względu na to, że zmusza czytelnika do przemyśleń. Nie można jej przeczytać i tak po prostu odłożyć na półkę.
Życie człowieka jest ścieżką po której idziemy, nie wiedząc co może nas spotkać. Każda chwila może być nas zaskoczyć, doprowadzić do łez, czy naładować pozytywną energią. Dążymy przed siebie… lecz czasami trzeba jakiś zmian, które sprawią, iż nasza egzystencja będzie lepsza. Potrzebujemy nowości, innego środowiska….
„Azyl” to najnowsza powieść polskiej autorki, Izabeli...
Marilyn Monroe a właściwie Norma Jeane Mortenson, która urodziła się w 1 czerwca w 1926 roku w Los Angeles była amerykańską modelką i aktorką. Stała się legendą światowego kina lat 50. i 60. XX wieku. Zmarła 5 sierpnia 1962 roku.
Jacqueline Kennedy Onassis urodziła się 28 lipca 1929 roku w Southampton, a zmarła 19 maja 1994 w Nowym Jorku. Jej mężem był 35 prezydent Stanów Zjednoczonych – John F. Kennedy. Jackie była ikoną mody.
Co łączy te kobiety? Styl, seksapil oraz kobiecość. „Obie już za życia były legendami, choć każda na swój zupełnie odmienny sposób, obie też wciąż reprezentują różne możliwości atrakcyjne dla postępowych współczesnych kobiet”.
„Jackie czy Marilyn? Ponadczasowe lekcje stylu” autorstwa Pameli Keogh to poradnik, który jest obowiązkowy dla każdej osoby, która chce być jak Monroe i Kennedy. Książka ta to prawdziwa skarbnica wiedzy. Możemy bliżej poznać obie panie oraz sprawdzić jak zachowałyby się w różnych sytuacjach. Wydawnictwo Otwarte zaserwowało nam pięknie wydany, w twardej okładce poradnik. Znajduje się w niej wiele obrazków, tekst pojawia się także na różowym tle. Z tej książki dowiesz się:
- jak stać się kobietą tajemniczą;
- jak naśladować styl Jackie i Marilyn;
- jak zachowywać się profesjonalnie i osiągać cele zawodowe;
- jak być piękną;
- jak być diwą.
Przeczytasz także w jaki sposób należy zachować się na randce, w domu.
Z „Jakie czy Marilyn? Ponadczasowe lekcje stylu” można się świetnie bawić. W poradniku nie brakuje poczucia humoru, quizów, ciekawych notatek. Do kogo jesteś bardziej podobna? Ta książka pomoże Ci odpowiedzieć na to pytanie!
Ocena: 4/5
'
Autor: Pamela Keogh
Tytuł: „Jackie czy Marilyn. Ponadczasowe lekcje stylu”
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 336
Rok wydania: 2013
Marilyn Monroe a właściwie Norma Jeane Mortenson, która urodziła się w 1 czerwca w 1926 roku w Los Angeles była amerykańską modelką i aktorką. Stała się legendą światowego kina lat 50. i 60. XX wieku. Zmarła 5 sierpnia 1962 roku.
Jacqueline Kennedy Onassis urodziła się 28 lipca 1929 roku w Southampton, a zmarła 19 maja 1994 w Nowym Jorku. Jej mężem był 35 prezydent Stanów...
Internet to miejsce, w którym możemy zrobić zakupy, przeczytać wiele porad, uczyć się, a nawet poznać nowych ludzi. Portali społecznościowych nie brakuje. To właśnie tam możemy "spotkać" osobę, która zmieni nasze życie. Zaczyna się od niewinnej wymiany zdań, następnie rozmowy trwają coraz dłużej, aż przywiązujemy się do danego znajomego. Przez internet staje się nam bliższa. Możemy wyżalić się z problemów oraz poszukać wsparcia w trudnych sytuacjach.
"Moja żmija"" to powieść, która rozgrywa się w internecie. Bohaterami są Zbyszek oraz Krystyna. Poznają się w wirtualnym świecie, który staje się dla nich odskocznią od rzeczywistości. Oboje są w średnim wieku, mają rodzinę a jednak szukają w internecie czegoś nowego. Ich wiadomości z czasem są coraz pikantniejsze, natomiast więź ich łącząca jest coraz silniejsza. Każdego dnia piszą do siebie o swoich problemach, o tym co działo się pracy. Wysyłają sobie także opowiadania erotyczne. Oboje uzależniają się od siebie, a jednak nigdy nie dochodzi do spotkania ...
Autorem powieści jest Ireneusz Gębski, który ukończył liceum ogólnokształcące, szkołę górniczą oraz policealne studium. Pracował m.in. jako sprzedawca, magazynier oraz ochroniarz. W 1991 roku stracił pracę. W swojej pierwszej książce „Spowiedź bezrobotnego” opisał 18 lat borykania się z bezrobociem.
Książka ta nie jest napisana tak jak każda powieść. Składa się ona jedynie z wiadomości Zbyszka i Krystyny. Dzięki tej wymianie zdań dowiadujemy się o życiu bohaterów. Jesteśmy świadkami rozwijającej się między nimi więzi. Pierwszy raz spotkałam się z taką formą książki. Autor był dosyć oryginalny, ale same wiadomości sprawiły, że źle się czyta taką powieść. Często gubiłam się w tym, kto do kogo pisze. "Moja żmija" to nie jest książka z wartką akcją czy wydarzeniami, które zapierają dech w piersiach. Powieść ta pokazuje jaką siłę ma internet. Dzięki niemu poznajemy innych ludzi, oni natomiast mogą zmienić nasze życie. Czytając "Moją żmiję" mamy wrażenie, iż czytamy kogoś korespondencję, naruszamy jego intymność, poznajemy sekrety. Widziamy jak zmieniają się relacje między bohaterami.
Powieść tę często odkładałam ,ponieważ wymiana zdań nie była zbyt ciekawa. Wolę tradycyjnie napisaną książkę z dialogami oraz opisami. Taka forma jaką zaserwował nam autor kompletnie do mnie nie przemawia.
"Moja żmija" to książka, która jedynie pokazuje jaki wpływ może mieć internet na człowieka. Spodziewałam się wiadomości pełnych emocji, uczuć oraz namiętności. Niestety Ireneusz Gębski nam tego nie zapewnia. Wizualnie lektura ta także nie zachwyca. Widząc taką okładkę w księgarni, nie pewnością nie byłabym nią zainteresowaną.
Internet to miejsce, w którym możemy zrobić zakupy, przeczytać wiele porad, uczyć się, a nawet poznać nowych ludzi. Portali społecznościowych nie brakuje. To właśnie tam możemy "spotkać" osobę, która zmieni nasze życie. Zaczyna się od niewinnej wymiany zdań, następnie rozmowy trwają coraz dłużej, aż przywiązujemy się do danego znajomego. Przez internet staje się nam...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Bardzo lubię książki wydane przez wydawnictwo Otwarte. Są pełne emocji, niebezpieczeństw oraz emocjonujących wydarzeń. Dodatkowym atutem jest szata graficzna, która przykuwa uwagę niejednej osoby w księgarniach. „Przez burze ognia” to powieść, która mnie porwała na kilka godzin w zupełnie odmiennym świecie. Głównymi bohaterami są Aria oraz Perry. Mieszkają w innych środowiskach, ale ich drogi się krzyżują…
„Dla tych, których kochamy, potrafimy być najokrutniejsi.”
Aria mieszka w Reverie. Jest to miejsce odcięte od dzikiej natury. Mieszkańcy znajdują się w kopule, którą rozbudowano technologicznie. Osadnicy postrzegają świat przez specjalny Wizjer, czy urządzenie które tworzy wirtualną przestrzeń, miejsce w którym wszystko jest idealne. Nie czują bólu, smutku… Matka nastolatki zajmuje się badaniami genetycznymi, gdy kontakt się z nią urywa. Aria postanawia dowiedzieć się, co się stało. Pragnie „wyciągnąć” informacje od Sorena, którego ojciec odpowiada za bezpieczeństwo w kopule. Udaje się wraz z nim i innymi osobami do sektora rolniczego, gdzie nikt nie powinien wchodzić. Tam wydarzenia działy się bardzo szybko, a efektem była śmierć kilku osób. Aria została wygnana z Reverie za przestępstwo, którego nie popełniła. Jak poradzi sobie w świecie pełnym Dzikusów?
Perry mieszka poza kopułą, jest Wykluczonym. Mieszkają tam również kanibale, natomiast ludzie muszą zmagać się z wojnami plemiennymi, jak i z burzami eterowymi. Choć chłopak żyje w innym miejscu niż Aria, to spotykają się a wtedy ich życie zmienia się diametralnie.
„Życie polega na poszukiwaniu i tęsknocie”
Książka jest napisana w punktu widzenia głównych bohaterów. Autorka wykreowała postacie na osoby nieidealne. Mają swoje wady jak i zalety, co czyni powieść bardziej wiarygodną. Choć „Przez burze ognia” jest momentami przewidywalna, to miło spędziłam czas z bohaterami. Relacje między nimi nie są przesłodzone i za to największy plus dla autorki książki.
Świat, który stworzyła Veronica Rossi jest pełen niebezpieczeństw. Mieszkańcy Reverie żyją w wyimaginowanej rzeczywistości. Wizjery sprawiają, że nie mogą doświadczyć tego co to ból, nie wiedzą co to prawdziwe życie. Nie zdają sobie sprawy w jak trudnych warunkach żyją Wykluczeni. Perry musi walczyć o przetrwanie, pokarm jak i miejsce w plemieniu. Ludzie umierają przez choroby, burze eterowe czy ataki kanibali.
„Przez burze ognia” to hipnotyzująca i oryginalna historia. Czytałam ją z zapartym tchem i nie mogę się doczekać, aż poznam dalsze losy bohaterów.
Bardzo lubię książki wydane przez wydawnictwo Otwarte. Są pełne emocji, niebezpieczeństw oraz emocjonujących wydarzeń. Dodatkowym atutem jest szata graficzna, która przykuwa uwagę niejednej osoby w księgarniach. „Przez burze ognia” to powieść, która mnie porwała na kilka godzin w zupełnie odmiennym świecie. Głównymi bohaterami są Aria oraz Perry. Mieszkają w innych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
„Dom Nocy” to seria, która przyniosła dużą popularność autorkom książek, czyli P. C. Cast i Kristin Cast. Byłam bardzo ciekawa „Naznaczonej”, ponieważ powieści dotyczące wampirów i wilkołaków „pochłaniam” masowo. Zawsze fascynuje mnie kolejne, zupełnie inne spojrzenie na te istoty.
Główną bohaterką jest szesnastoletnia Zoey Redbird, która została Naznaczona. By przejść pełną przemianę w wampira musi zamieszkać w Domu Nocy. To właśnie tam nastolatki przemieniają się z adeptów w dorosłe wampiry. Zoey szybko odnajduje się w nowym środowisku. Poznaje innych naznaczonych, którzy stają się jej przyjaciółmi. Należą do nich: Eron, Damien, Stevie i Shauea. Nastolatka spotyka także Erika, który jest nie tylko utalentowany ale i przystojny. Jak łatwo się domyślić, nie jest on obojętny Zoey. W Domu Nocy nie jest tak spokojnie jak mogłoby się wydawać. Dziewczyna odkrywa, że dzieją się tam mroczne rzeczy…
„Szukam siły nie po to, by stać się mocniejsza od innych, ale by zwalczyć swego najgroźniejszego przeciwnika : własne wątpliwości.”
Choć autorki miały świetny pomysł na książkę, to moim zdaniem nie wykorzystały do końca swojego potencjału. Z pewnością młodsza młodzież będzie zachwycona tą powieścią, ja jednak czuję niedosyt oraz niesmak zachowaniem niektórych bohaterów. W „Naznaczonej” pojawiają się często sceny, które szokowały swoim prostactwem oraz były zupełnie niepotrzebne. W szczególności moją uwagę przykuł jeden fragment, który nawet zacytuję.
„Mężczyzna – nie, uświadomiłam sobie nagle, przeżywając kolejny szok: nie mężczyzna tylko chłopak może z rok starszy ode mnie, stał oparty plecami o ścianę wnęki z odrzuconą do tyłu głową. Oddychał ciężko. Twarz miał skrytą w cieniu, lecz i tak zauważyłam, że jest ładny. Potem usłyszałam kolejny stłumiony chichot i spojrzałam w dół. Dziewczyna klęczała przed nim...”
Jest to scena, która kompletnie nic nie wnosi w fabułę tej książki. Choć lubię czytać powieści erotyczne, to zupełnie nie spodziewałam się takiego momentu w „Naznaczonej”. W jakim celu znalazł się taki fragment w tej książce? Nie mam pojęcia, niestety w tej pozycji znajdziecie więcej takich niepotrzebnych scen, nie tylko erotycznych.
„[...]ciemność nie zawsze oznacza zło, a światło nie zawsze niesie za sobą dobro.”
Choć fabuła bardzo mi się podobała, to powieść ta ma sporo wad. Autorki nie dopracowały szczegółów. Czytelniczki w wieku 13-17 lat może nie zwrócą takiej uwagi na słabo wykreowane postacie oraz na prosty język. Dla osób w tym przedziale wiekowym może to być naprawdę ciekawa książka. Ale co z resztą? Jeżeli ktoś wymaga czegoś więcej od „Naznaczonej” to będzie zawiedziony. Choć czyta się ją szybko, to nie jest to ambitna powieść. Nie należy także do lekkich i przyjemnych, gdyż zachowanie pewnych bohaterów jest irytujące. W Polsce wydano już dziesięć części „Domu Nocy” jednak ja nie sięgnę już po nie, ponieważ jest wiele książek które faktycznie warto przeczytać.
„Dom Nocy” to seria, która przyniosła dużą popularność autorkom książek, czyli P. C. Cast i Kristin Cast. Byłam bardzo ciekawa „Naznaczonej”, ponieważ powieści dotyczące wampirów i wilkołaków „pochłaniam” masowo. Zawsze fascynuje mnie kolejne, zupełnie inne spojrzenie na te istoty.
Główną bohaterką jest szesnastoletnia Zoey Redbird, która została Naznaczona. By przejść...
„Gra o tron” cieszy się w ostatnim czasie wielką popularnością, a wszystko za sprawą serialu, który powstał na podstawie sagi. Zachęcona pozytywnymi recenzjami, chciałam sama się przekonać co jest takiego fenomenalnego w „Pieśni Lodu i Ognia”. Obiecałam sobie, że nie obejrzę serialu dopóki nie przeczytam książki. Tak było, ale do czasu…
Akcja powieści rozgrywa się w fantastycznej krainie, Westeros. Panem Winterfell, ziem na Północy jest Eddard Stark. Pewnego dnia przyjeżdża do niego władca całego królestwa – Robert Baratheon wraz z żoną. Prosi on Eddarda, by był jego Namiestnikiem, gdyż poprzedni nagle zmarł. Mężczyzna przyjmuje to stanowisko, lecz się okazuje, że śmierć jego poprzednika nie była przypadkowa. Czy nowemu Namiestnikowo grozi niebezpieczeństwo? Jak zakończy się podróż do Królewskiej Przystani?
Książka jest z napisana z punktu widzenia wielu osób. Są nimi: Eddard Stark, Catelyn Stark, Sana, Arya, Brandon, Jon, Tyrion Lannister oraz Daenerys Targaryen. Pierwsze kilkadziesiąt stron było dla mnie istną katorgą. Przez duża liczbę bohaterów miałam problem z tym, kto jest kim. Nie mogłam się wciągnąć historię, przez co nieraz odkładałam tę książkę. W końcu doszłam do wniosku, że obejrzę pierwszy odcinek serialu, aby lepiej poznać postacie. To był bardzo dobry pomysł, gdyż ekranizacja przypadła mi do gustu. Potem czytane było łatwiejsze i przyjemne. Wiedziałam jakie pochodzenie ma dany bohater oraz z kim jest spokrewniony.
George R. R. Martin stworzył świat, który jest dopracowany pod każdym względem. Kraina w której żyją bohaterowie jest pełna niebezpieczeństw. Wojna o tron nie jest jedynym problemem postaci. Nadciąga zima, a wraz z nią przyjdą Inni którzy zabijają każdego człowieka. Autor opisuje nam każde miejsce, ale robi to w taki sposób, że nie zanudza czytelnika. Ma lekkie pióro i dzięki temu czyta się te powieść z przyjemnością.
W książce spotykamy bohaterów pozytywnych jak i negatywnych. W Westeros trwa zacięta walka o tron. Niektóre osoby są zdolne do najgorszych czynów. Mogą zabić po to, by stać się królem. Każda postać wywołuje w czytelniku jakieś emocje, przez to książkę te czyta się z zapartym tchem.
Rzadko czytam fantasy, ale ta przykuła moją uwagę. Choć moje pierwsze podejście nie należało do udanych, to kolejne zakończyło się powodzeniem. „Gra o tron” to powieść, która nie bez powodu pozyskała miliony fanów na świecie. Jeżeli przeraża Was duża liczba bohaterów, obejrzyjcie chociaż jeden odcinek serialu, a wtedy szybciej zrozumiecie dane wydarzenia. Zachęcam do przeczytania tej książki, ja natomiast muszę dokończyć oglądanie pierwszego sezonu. Następnie zabiorę się za czytanie kolejnego tomu „Pieśni Lodu i Ognia”, gdyż jestem bardzo ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterów.
„Gra o tron” cieszy się w ostatnim czasie wielką popularnością, a wszystko za sprawą serialu, który powstał na podstawie sagi. Zachęcona pozytywnymi recenzjami, chciałam sama się przekonać co jest takiego fenomenalnego w „Pieśni Lodu i Ognia”. Obiecałam sobie, że nie obejrzę serialu dopóki nie przeczytam książki. Tak było, ale do czasu…
Akcja powieści rozgrywa się w...
Najnowszą serią wydawaną przez wydawnictwo Harlequin jest „KISS”, która powstała z myślą o kobietach niebojących się wyzwań. Książka „Kto się śmieje ostatni” to druga powieść z tej serii dostępna już od 14 czerwca. Głównymi bohaterami są : córka burmistrza Nowego Jorku oraz jej nowy ochroniarz. Miranda Kravitz to osoba, która potrzebuje wolności i swobody. Ciągła obserwacja i ochrona nie pozwala jej na rozluźnienie się i korzystanie z życia. Wcześniejsi ochroniarze zrezygnowali ze swej pracy. Czy i ten nie wytrzyma zbyt długo z córką burmistrza i się podda? Tyler Brannigan to policjant, który skrywa przed każdym swą przeszłość. Czy poradzi sobie w nowej pracy?
" Łatwo o pewność siebie gdy wszystko czego się zapragnie łatwo przychodzi"
Książka ta jest niewielkich rozmiarów i zmieści się bez problemu w każdej torebce. Może nam towarzyszyć w autobusie, pociągu czy samochodzie. Choć powieść nie jest zbyt długa to historia wciąga czytelnika w wir wydarzeń. Już od pierwszych stron byłam ciekawa jak potoczą się losy ochroniarza i córki burmistrza. Od początku było ewidentnie widać, że Miranda tak szybko nie pozbędzie się Taylora.
Autorką książki jest Trish Wylie, która urodziła się w Irlandii Północnej. Już jako nastolatka wielbiła powieści wydawane przez wydawnictwa Harlequin. Była dwukrotnie nominowana do Romantic Times Reviewer's Choice Award, który wygrała w 2005 roku.
Lubię raz na jakiś czas przeczytać lekką powieść, która nie wymaga zbyt wiele od czytelnika. „Kto się śmieje ostatni” jest idealną odskocznią od codziennych problemów. Autorka ma lekkie pióro, natomiast bohaterowie których wykreowała są zwykłymi ludźmi. Nie wyróżniają się niczym szczególnym. Zmagają się z codziennością, swoimi problemami. Dzięki temu są nam bliżsi, w końcu ta historia mogła wydarzyć się naprawdę. Postacie mają wady, jak i zalety. Głównych bohaterów polubiłam właśnie za prostotę oraz naturalność.
Nie jest to typowe romansidło, ale ciekawa historia o nastolatce pragnącej wolności. Choć z łatwością można przewidzieć zakończenie tej powieści, to w ogóle mi to nie przeszkadzało. Bohaterowie są bardzo pozytywni, nie da się ich nie lubić. Ubarwili tę książkę i sprawili, że czyta się ją z przyjemnością. „Kto się śmieje ostatni” jest idealną powieścią na wakacje. Charakteryzuje ją to, że jest lekka, przyjemna i zabawna. Jeżeli ktoś szuka powieści niezbyt ambitnej, ale ciekawej to zachęcam do przeczytania właśnie tej lektury.
Najnowszą serią wydawaną przez wydawnictwo Harlequin jest „KISS”, która powstała z myślą o kobietach niebojących się wyzwań. Książka „Kto się śmieje ostatni” to druga powieść z tej serii dostępna już od 14 czerwca. Głównymi bohaterami są : córka burmistrza Nowego Jorku oraz jej nowy ochroniarz. Miranda Kravitz to osoba, która potrzebuje wolności i swobody. Ciągła obserwacja...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Humam Chalil al-Balawi urodził się 25 grudnia 1977 roku. Pochodził z miasta Zarka. Pracował jako lekarz, jednak oprócz pomagania chorym ludziom, był wiernym wyznawcą dżihadu oraz fanatykiem Al.-Kaidy. Pragnął być bojownikiem świętej wojny. Udzielał się na stronach internetowych, wzywał innych do walki. Gdy został aresztowany siły specjalne chciały go wykorzystać jako swoją tajną broń. Miał pomóc w nawiązaniu kontaktu z zastępcą bin Ladena. Choć zgodził się na współpracę ze służbami Stanów Zjednoczonych, prowadził podwójną grę. Obracał się w najważniejszych kręgach islamskich, przeprowadzał wywiady, zdobył zaufanie Amerykanów. Humam nie zmienił jednak swojego światopoglądu i robił wszystko dla Al. Kaidy. Wchodząc do bazy amerykańskiego wywiadu miał konkretne zadanie: spowodować śmierć i zamieszanie. Strażnicy nie sprawdzali czy ma przy sobie jakiekolwiek ładunki wybuchowe, broń. Zaufano mu, więc wszedł bez żadnego problemu. A wtedy uruchomił zapalnik.
Autorem książki jest Joby Warrick, laureat Pulitzera. To dzięki niemu możemy się dokładnie dowiedzieć jak wygląda wojna z terroryzmem. Mamy świadomość jak trudne decyzje podejmują agenci oraz jak niebezpieczna jest ta praca. Autor wprowadza nas w świat niedostępny dla zwykłych ludzi.
Książkę „Potrójny agent. Kret Al-Kaidy, który oszukał CIA” czyta się z zapartym tchem. Wydaje się, że jest to historia jak w thrillerze a ona jednak wydarzyła się naprawdę. Choć znamy finałową scenę, to książka trzyma czytelnika w ciągłym napięciu. Jesteśmy świadkami tego jak al-Balawi zyskuje zaufanie wśród pracowników służb specjalnych. Poznajemy lepiej jego rodzinę, życie oraz poglądy. Był to człowiek o kilku twarzach. Nikt nie spodziewał się, że będzie gotowy poświęcić siebie dla islamu. Autor książki choć posługuje się terminami związanymi z bronią, zabezpieczeniami to wszystko jest zrozumiałe, dzięki jego wytłumaczeniom. „Potrójny agent” to forma dziennika. Joby opisuje konkretne dni. Widzimy jak przebiegała dana operacja.
Humam Chalil al.-Balawi – jeden człowiek, który spowodował zamieszanie wśród amerykańskich sił zbrojnych. Tak szybko zdobył zaufanie, tak łatwo je wykorzystał i sprawił, że wykonał zadanie bin Ladena. „Potrójny agent” to ciekawa książka z wartką akcją. Zachęcam do przeczytania i poznania bliżej wydarzeń, które działy się w grudniu 2009 roku.
Humam Chalil al-Balawi urodził się 25 grudnia 1977 roku. Pochodził z miasta Zarka. Pracował jako lekarz, jednak oprócz pomagania chorym ludziom, był wiernym wyznawcą dżihadu oraz fanatykiem Al.-Kaidy. Pragnął być bojownikiem świętej wojny. Udzielał się na stronach internetowych, wzywał innych do walki. Gdy został aresztowany siły specjalne chciały go wykorzystać jako swoją...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Recepta na świetną książkę: połączenie kryminału z romansem (ale nie w tle). Agnieszka Lingas-Łoniewska wie jak zainteresować czytelnika. Było to moje pierwsze spotkanie z literaturą tej autorki i mam nadzieję, że nie ostatnie! Cieszę się, że miałam okazję przeczytać właśnie tę powieść. Ujmując ją w paru słowach: lekki kryminał, który wciąga już od pierwszych stron .
"Bo nie wszystko jest takim, jakim się wydaje, nie wszystko jest oczywiste i zrozumiałe. Ale jedno jest pewne. To, że świat jest pokręcony, rodzi mnóstwo zła, okrucieństwa i chorych rzeczy. Ale rodzi także przyjaźń, zaufanie, zrozumienie i miłość. Tak mocną i szczerą, że pokona wszystko to, co wydaje się na pozór silniejsze. "
Autorką książki jest Agnieszka Lingas-Łoniewska, która urodziła się w 1972 roku. Ma na swoim koncie między innymi powieści pt. „Bez przebaczenia”, „Zakład o miłość”, „W zapomnieniu”, „W szpilkach do Manolo”. Tworzy stronę Czytajmy Polskich Autorów, która ma celu propagowanie polskiej literatury. Została uhonorowana Żelaznym Glejtem Ambasadora Krakowskich Targów Książki.
Głównymi bohaterami powieści „Szósty” są Alicja Szymczak i Marcin Langer, których los niespodziewanie się łączy. Na Śląsku grasuje seryjny morderca, który zabija jedynie zielonookie blondynki. Marcin dowodzi Śląską Grupą Śledczą. Elitarna grupa policyjna robi wszystko, aby znaleźć przestępcę. Ma w tym pomóc najlepszy profiler, a jest nim…. Alicja. Okazuje się że nie pierwszy raz ich drogi się krzyżują. Czy uda im się wspólnie rozwiązać kryminalną zagadkę? Kto morduje niewinne kobiety? Jaki jest jego motyw?
„W szóstym dniu Bóg stworzył człowieka – mężczyznę i kobietę.
W szóstym dniu … odbiorę ci życie, bo ja jestem twoim bogiem”.
Już pierwsze strony są zaskakujące i wiedziałam, że nie będzie to zwykła książka. Nie jest to kryminał w „czystej postaci”. Nie skupiamy się tylko na znalezieniu mordercy. Podczas rozwiązywania zagadki, między bohaterami rodzi się na namiętność, pożądanie i uczucie. Autorka serwuje nam dodatkowo motyw – dosyć nieziemski. Więź między bohaterami jest nadprzyrodzona. Raczej nic podobnego nie spotka nas w życiu. Sprawia to, że książka jest nierealna, ale kompletnie mi to nie przeszkadzało. Czyta się ją szybko i przyjemnie, a to jest najważniejsze. Autorka zaskoczyła pewnie każdego czytelnika. Kompletnie się nie spodziewałam, kto jest seryjnym mordercą.
Spędziłam z tą powieścią niewiele czasu, bo pochłonęła mnie dogłębnie. „Szósty” to wartka akcja oraz ciągłe napięcie. Jeżeli szukacie czegoś lekkiego to gorąco polecam.
Recepta na świetną książkę: połączenie kryminału z romansem (ale nie w tle). Agnieszka Lingas-Łoniewska wie jak zainteresować czytelnika. Było to moje pierwsze spotkanie z literaturą tej autorki i mam nadzieję, że nie ostatnie! Cieszę się, że miałam okazję przeczytać właśnie tę powieść. Ujmując ją w paru słowach: lekki kryminał, który wciąga już od pierwszych stron .
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to...