Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Coś ohydnego.

Coś ohydnego.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Cabre trochę jak Szalay w Turbulencji. Ale w swoim stylu.

Cabre trochę jak Szalay w Turbulencji. Ale w swoim stylu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mróz w końcu odniósł sukces. Tak rozrzedził gusta czytelników kryminałów, że teraz to już nie musi być dobrze napisana książka, żeby się sprzedać i dostać gromkie brawa od rzeszy czytaczy. Ta powieść jest pełna stylistycznych niezręczności, tanich zwrotów akcji i marnych wątków romantycznych. Tylko tło historyczne jest tu nieźle zarysowane i warte czytnięcia.

Mróz w końcu odniósł sukces. Tak rozrzedził gusta czytelników kryminałów, że teraz to już nie musi być dobrze napisana książka, żeby się sprzedać i dostać gromkie brawa od rzeszy czytaczy. Ta powieść jest pełna stylistycznych niezręczności, tanich zwrotów akcji i marnych wątków romantycznych. Tylko tło historyczne jest tu nieźle zarysowane i warte czytnięcia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Urocze jest to tłumaczenie niebinarności na język polski. Dobra robota! A książka miła, choć zdecydowanie nie na Hugo.

Urocze jest to tłumaczenie niebinarności na język polski. Dobra robota! A książka miła, choć zdecydowanie nie na Hugo.

Pokaż mimo to


Na półkach:

nerdo-literatura. ten pan powinien był skupić się na nauce. jeszcze gorsza wiadomość jest taka, że można to przetłumaczyć na dowolny język używając google translate bez strat jakościowych. więc pewnie już czytają to nawet w suahili.

nerdo-literatura. ten pan powinien był skupić się na nauce. jeszcze gorsza wiadomość jest taka, że można to przetłumaczyć na dowolny język używając google translate bez strat jakościowych. więc pewnie już czytają to nawet w suahili.

Pokaż mimo to


Na półkach:

od roku nic lepszego nie czytałem. trochę w klimacie Dni bez końca, ale potężniejsze, bardziej przejmujące, otwierające więcej oczu gdzieś tam w środku.

od roku nic lepszego nie czytałem. trochę w klimacie Dni bez końca, ale potężniejsze, bardziej przejmujące, otwierające więcej oczu gdzieś tam w środku.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niezramociała. Trzyma poziom.

Niezramociała. Trzyma poziom.

Pokaż mimo to


Na półkach:

część przedwojenna bardzo obiecująca. część współczesna banalna i przewidywalna. do tego grzeczniutki bohater z przenudnym życiem osobistym. idealne na lekturę dla szóstoklasitów.

część przedwojenna bardzo obiecująca. część współczesna banalna i przewidywalna. do tego grzeczniutki bohater z przenudnym życiem osobistym. idealne na lekturę dla szóstoklasitów.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kańtoch ma jeden problem. Tworzy fajne zagadki, ale one są psychologicznie bezsensowne i "logistycznie" niewykonalne.

Kańtoch ma jeden problem. Tworzy fajne zagadki, ale one są psychologicznie bezsensowne i "logistycznie" niewykonalne.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To nie powieść, to esej. Ale ponieważ w znacznej części jest o psach, warto, nawet jeśli nie jesteśmy fanami nowojorskich intelektualistów, opowiadających o swoich niezliczonych lekturach.

To nie powieść, to esej. Ale ponieważ w znacznej części jest o psach, warto, nawet jeśli nie jesteśmy fanami nowojorskich intelektualistów, opowiadających o swoich niezliczonych lekturach.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza książka Miniera była objawieniem. Kryminalnym. Niestety kolejna odsłona była już trochę słabsza, z ewidentnie grafomańskimi momentami. Tutaj mamy już prawdziwy zjazd w fabularne bzdury, klisze i nadludzką martyrologię głównego bohatera. Szkoda.

Pierwsza książka Miniera była objawieniem. Kryminalnym. Niestety kolejna odsłona była już trochę słabsza, z ewidentnie grafomańskimi momentami. Tutaj mamy już prawdziwy zjazd w fabularne bzdury, klisze i nadludzką martyrologię głównego bohatera. Szkoda.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli jesteś/byłeś fanem - lektura obowiązkowa.

Jeśli jesteś/byłeś fanem - lektura obowiązkowa.

Pokaż mimo to


Na półkach:

ramocieją nawet najlepsze opowieści z lat pięćdziesiątych. tylko fragmenty zostają.

ramocieją nawet najlepsze opowieści z lat pięćdziesiątych. tylko fragmenty zostają.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedno opowiadanie świetne, kilka przyzwoitych, jedno bardzo słabe. Nie umiem oprzeć się wrażeniu, że książka ta nie miałaby najmniejszych szans u wydawców, gdyby napisał ją debiutant.

Jedno opowiadanie świetne, kilka przyzwoitych, jedno bardzo słabe. Nie umiem oprzeć się wrażeniu, że książka ta nie miałaby najmniejszych szans u wydawców, gdyby napisał ją debiutant.

Pokaż mimo to


Na półkach:

niestety, literacko tam nie ma nic. choć oczywiście fajne pomysły SF są.

niestety, literacko tam nie ma nic. choć oczywiście fajne pomysły SF są.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak. Ma to parę dziur logicznych, czy też może rozwiązań bardzo nierealistycznych. Ale! Czyta się to głównie dla bohaterów. A ci naprawdę niebanalni.

Tak. Ma to parę dziur logicznych, czy też może rozwiązań bardzo nierealistycznych. Ale! Czyta się to głównie dla bohaterów. A ci naprawdę niebanalni.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie czaję tej alegorii w której łasica co prawda zjada surową kurę, ale jednak śpi w łóżku i chodzi do lekarza. A nie jest to przecież książka dla dzieci. Niedościgły ideał do Wodnikowe Wzgórze. Ale tam autor zadał sobie naprawdę wiele trudu, żeby nie tylko podstawić króliki za ludzi, ale też zadbać o realia króliczego świata. Ta tutaj próba to mizerota.

Nie czaję tej alegorii w której łasica co prawda zjada surową kurę, ale jednak śpi w łóżku i chodzi do lekarza. A nie jest to przecież książka dla dzieci. Niedościgły ideał do Wodnikowe Wzgórze. Ale tam autor zadał sobie naprawdę wiele trudu, żeby nie tylko podstawić króliki za ludzi, ale też zadbać o realia króliczego świata. Ta tutaj próba to mizerota.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety po świetnym początkowym wykopie, szybko okazuje się, że bohater jest typowym mizoginicznym i homofobicznym gejem, a co gorsza paple również jak najbardziej stereotypowy gej. I nie może go uratować nawet dogłębna znajomość Szekspira. Intrygujące egzotyczne tło szybko przestaje wystarczać, a całość zaczyna irytować i nużyć.

Niestety po świetnym początkowym wykopie, szybko okazuje się, że bohater jest typowym mizoginicznym i homofobicznym gejem, a co gorsza paple również jak najbardziej stereotypowy gej. I nie może go uratować nawet dogłębna znajomość Szekspira. Intrygujące egzotyczne tło szybko przestaje wystarczać, a całość zaczyna irytować i nużyć.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Inny nienachalny i nieoczywisty kryminał. Ładnie ta pani pisze.

Inny nienachalny i nieoczywisty kryminał. Ładnie ta pani pisze.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Każde zdanie musi zawierać jakiś element groteski. Każde! Niestety udaje się wyprodukować coś naprawdę świeżego i oryginalnego tylko raz na stronę. Jak dla mnie jedna z bardziej irytujących lektur ostatnich lat.

Każde zdanie musi zawierać jakiś element groteski. Każde! Niestety udaje się wyprodukować coś naprawdę świeżego i oryginalnego tylko raz na stronę. Jak dla mnie jedna z bardziej irytujących lektur ostatnich lat.

Pokaż mimo to