-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
2016-10-22
2016-09-01
2016-05-05
No i nie wiem.
To nadal jest Chuck, nadal mamy mocny przekaz o konsumpcji i jej zgubnym wpływie, nadal szokuje, nadal.
I może zbyt wiele tych "nadali".
No i nie wiem.
To nadal jest Chuck, nadal mamy mocny przekaz o konsumpcji i jej zgubnym wpływie, nadal szokuje, nadal.
I może zbyt wiele tych "nadali".
Strona 256 i tu kończy się dla mnie genialna książka mojego mistrza, króla, cesarza, papieża literatury. Znów.
Przegenialna opowieść o mordercy - bibliofilu i młodym chłopcu zostaje brutalnie przerwana przez kolejny naiwny i słaby do bólu wątek detektywistyczny.
"-powiedziałaś, że któregoś dnia weszłaś do pokoju brata i zobaczyłaś u niego jakiś notes(...)
-zgadza się
(...)
-to był jego szkolny notes?
-nie. Był czarny i CHYBA DROGI. Miał taką elastyczną gumkę.
-Jerome ma takie notesy - wtrąca Barbara - to moleskiny."
Tak, do cholery, cały kraj, każda jedna osoba wie co to są moleskiny i jest w stanie rozpoznać kiedy notes jest drogi, a kiedy nie. Szczególnie mając na to ułamki sekund - jak wiemy z książki, chłopak natychmiast po wejściu siostry do pokoju ukrył moleskina. Poza tym, jak wiadomo, w Ameryce sprzedaje się tylko jeden rodzaj czarnych notesów z gumką. BŁAGAM, litości.
Do tego 13 i 14 latki zachowujące się jak dorosłe kobiety, stosunek Barbary do detektywa - przytulanie na dzień dobry?
Boże, mój, dobry Boże, gdyby wykroić ten wątek i pozostawić opowiadanie o Jimmim Goldzie samemu sobie nawet bez zakonczenia - byłoby najsłodsze.
Nie przerwę w połowie, skończę ten tom z wielką nadzieją, że kermitzaba19 zaniknie gdzieś w trakcie, choć to on tu jest głównym bohaterem.
Strona 256 i tu kończy się dla mnie genialna książka mojego mistrza, króla, cesarza, papieża literatury. Znów.
Przegenialna opowieść o mordercy - bibliofilu i młodym chłopcu zostaje brutalnie przerwana przez kolejny naiwny i słaby do bólu wątek detektywistyczny.
"-powiedziałaś, że któregoś dnia weszłaś do pokoju brata i zobaczyłaś u niego jakiś notes(...)
-zgadza...
2016-02-03
Nie, nie i jeszcze raz nie. Nie zgadzam się na to, co przeczytałam.
Być może spodziewałam się czegoś, co trzyma poziom horrorów, opowiadań i fantastyki Króla, być może to sprawa słabego tłumaczenia książki, ale nie był to tom, którego się spodziewałam.
Brady zarysowany wspaniale, kermitżaba19 - również cudownie zarysowana postać byłego detektywa. I nagle Jerome i stara maleńka Holly pomagają rozwikłać szczęśliwie kończącą się sprawę. Takie rzeczy czytałam w podstawówce w Klubie Młodych Detektywów. Tak naiwne Parasole Debby, tak łatwe pozyskiwanie informacji od ludzi, tak niedorzeczna sytuacja na koncercie 'Round Here - "może nie jesteśmy prawdziwymi glinami, ale jesteśmy waszą jedyną nadzieję" - SERIO? Obcy ludzie zdemaskowani jako fałszywe gliny na koncercie w 4 tysięcznym tłumie mogą maszerować sobie po zapleczu i robić co im się podoba?
Mam nadzieję, że druga część okaże się ostatnią, ale dam jej szansę. Kochany i najdroższy memu sercu Stephenie Kingu - wróć do opowiadań, wróć do horrorów, pisz dalej thrillery, ale zostaw detektywistyczne powieści. Proszę.
Nie, nie i jeszcze raz nie. Nie zgadzam się na to, co przeczytałam.
Być może spodziewałam się czegoś, co trzyma poziom horrorów, opowiadań i fantastyki Króla, być może to sprawa słabego tłumaczenia książki, ale nie był to tom, którego się spodziewałam.
Brady zarysowany wspaniale, kermitżaba19 - również cudownie zarysowana postać byłego detektywa. I nagle Jerome i stara...
2013
2015-12-30
2015-11-07
Rowling zrobiła robotę i niech robi ją dalej!
Sposób w jaki kreuje bohaterów, ich świat, rozterki, związki - wszystko czyta się jednym tchem i nie chce się kończyć wiedząc, że kolejna książka nie jest jeszcze gotowa.
Arcydzieło.
Rowling zrobiła robotę i niech robi ją dalej!
Sposób w jaki kreuje bohaterów, ich świat, rozterki, związki - wszystko czyta się jednym tchem i nie chce się kończyć wiedząc, że kolejna książka nie jest jeszcze gotowa.
Arcydzieło.
2015-10-18
Chuck, jak mogłeś?!
Spodziewałam się naprawienia drobnych błędów z "Potępionych" i kolejnego gwałtu mózgu, a dostałam niespójną paćkę z wymyślonym na siłę nielogicznym plot twistem. A najgorsze jest słowo "koniec?" wieńczące to wątpliwe dzieło.
Proszę, przestań i rób dalej to, co robiłeś wcześniej. Proszę.
Chuck, jak mogłeś?!
Spodziewałam się naprawienia drobnych błędów z "Potępionych" i kolejnego gwałtu mózgu, a dostałam niespójną paćkę z wymyślonym na siłę nielogicznym plot twistem. A najgorsze jest słowo "koniec?" wieńczące to wątpliwe dzieło.
Proszę, przestań i rób dalej to, co robiłeś wcześniej. Proszę.
2015-08-08
Tak wiele spraw opisywanych przez Clarksona pasuje do sytuacji w aktualnej Polsce, że mogę z czystym sercem polecić książkę każdemu, kogo frustruje choć odrobine to, co dzieje się w kraju
Tak wiele spraw opisywanych przez Clarksona pasuje do sytuacji w aktualnej Polsce, że mogę z czystym sercem polecić książkę każdemu, kogo frustruje choć odrobine to, co dzieje się w kraju
Pokaż mimo to2015-08-05
Valar Morghulis valar morghulisem, ale bez przesady.
Okraszony solidną porcją łez tom oceniam jako świetny, o czym świadczą pustka po skończeniu książki, dziura w sercu, żal, nienawiść do autora i pragnienie poznania dalszych losów bohaterów i królestw.
Więcej!
Valar Morghulis valar morghulisem, ale bez przesady.
Okraszony solidną porcją łez tom oceniam jako świetny, o czym świadczą pustka po skończeniu książki, dziura w sercu, żal, nienawiść do autora i pragnienie poznania dalszych losów bohaterów i królestw.
Więcej!
2013-08-16
Książka jest tak fantastyczna, że postanowiłam wysmarować opinię.
Jako, że od kilku miesięcy jestem pogrążona w książkach Kinga, (które z resztą czytam od lat), zagłębiam się w coraz to starsze i mniej popularne dzieła. Na "Uciekiniera" trafiłam przypadkiem, nigdy nie słyszałam, nie widziałam filmu, ale opis na okładce wchłonął mnie w całości. Mimo tego, po przyjściu z biblioteki odłożyłam dzieło na stolik i zapomniałam o nim na kilka dni. Czytać zaczęłam 3 dni temu. Absolutnie nie żałuję, bo każda literka, każde zdanie było rozkoszą. Uwielbiam literaturę tego typu. Czuć tu było Orwella, "Rok 1984", jak i Kinga, w końcu to jego książka. Cały tom trzyma w napięciu, czyta się REWELACYJNIE, ciężko się oderwać. Każda z pożółkłych stron zapewniła mi to, czego chciałam, a nawet więcej.
Książka wysuwa się u mnie na czoło, jeśli chodzi o moje ulubione książki Króla. "Dallas", "Blaze" i cykl o Mrocznej Wieży są dla mnie, wraz z "Uciekinierem" kamieniami w koronie Króla Horrorów.
Książka jest tak fantastyczna, że postanowiłam wysmarować opinię.
Jako, że od kilku miesięcy jestem pogrążona w książkach Kinga, (które z resztą czytam od lat), zagłębiam się w coraz to starsze i mniej popularne dzieła. Na "Uciekiniera" trafiłam przypadkiem, nigdy nie słyszałam, nie widziałam filmu, ale opis na okładce wchłonął mnie w całości. Mimo tego, po przyjściu z...
2015-07-08
2015-06-01
2015-05-27
2015-05-20
2015-05-01
2015-04-07
2015-03-25
Tak plułam jadem, a tom trzeci Ci wyszedł Królu. Wyszedł wspaniale, do tego stopnia, że kermitzaba dał się polubić. Szkoda, że tak późno.
Tak plułam jadem, a tom trzeci Ci wyszedł Królu. Wyszedł wspaniale, do tego stopnia, że kermitzaba dał się polubić. Szkoda, że tak późno.
Pokaż mimo to