Przeklęci

Okładka książki Przeklęci Chuck Palahniuk
Okładka książki Przeklęci
Chuck Palahniuk Wydawnictwo: Niebieska Studnia Cykl: Potępieni (tom 2) literatura piękna
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Potępieni (tom 2)
Tytuł oryginału:
Doomed
Wydawnictwo:
Niebieska Studnia
Data wydania:
2015-07-06
Data 1. wyd. pol.:
2015-07-06
Data 1. wydania:
2013-10-01
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788360979358
Tłumacz:
Elżbieta Gałązka-Salamon, Krzysztof Skonieczny
Tagi:
literatura amerykańska
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
89 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
239
28

Na półkach: , ,

Palahniuk, jak to Palahniuk, sarkazm, ironia i czarny humor w jednym. No i jakieś dygresje filozoficzne. Czyli stały zestaw Autora. I cóż mogę napisać jeszcze? Na pewno to, że książka czy też książki tego autora nie są dla wszystkich. Jego specyficzny humor nie każdemu będzie się podobał.. Więc, nie którzy powinni się dobrze zastanowić czy chcą czytać te książki. Bo to co przedstawia opis z tyłu książki, to jedno, a to co jest na stronach książki to drugie. Mnie osobiście nie przeszkadza, dlatego zaczytuję się czasami w tych absurdach. Z drugiej strony mam wrażenie, że Autor w taki, a nie inny sposób przedstawia nam swoją wnikliwą obserwacje świata. Pokazuję, że świat, ludzie śmieszni, małostkowi. Wierzą w to co im mówią inni, choć prawdą to nie jest. Ukazuje ogłupiałe społeczeństwo, które dąży do jakieś celu sterowane, kierowane przez kogoś, kogo ani nie widzą, ani dobrze nie znają. A prowadzi ich to destrukcji. Z drugiej strony wychodzi na to, że każdy człowiek ma z góry oznaczony cel, który ma wypełnić. Choć sam o tym nie wie..

Natomiast porównując Potępionych i Przeklętych, to pierwszą część czytało mi się lepiej niż drugą. Pierwsza szła równym tempem. Nie było wzlotów i upadków tej wędrówki. Ale już druga część niestety tak miała, przez co trochę się męczyłam czytając ją. Teraz zostaję czekać na zakończenie tej wędrówki, przygody. Bo patrząc na ostanie słowo, na ostatniej stronie drugiego tomu to... ostatniego słowa Autor chyba jeszcze nie napisał..

Palahniuk, jak to Palahniuk, sarkazm, ironia i czarny humor w jednym. No i jakieś dygresje filozoficzne. Czyli stały zestaw Autora. I cóż mogę napisać jeszcze? Na pewno to, że książka czy też książki tego autora nie są dla wszystkich. Jego specyficzny humor nie każdemu będzie się podobał.. Więc, nie którzy powinni się dobrze zastanowić czy chcą czytać te książki. Bo to co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
705
289

Na półkach:

Odwieczna dialektyka

Recenzja powstała przy współpracy z portalem Szortal i została tam pierwotnie zamieszczona.

„Potępieni”, powieść o martwej, trzynastoletniej Madison Spencer, kończy się w momencie, gdy ta wraca szybkim krokiem do samochodu, który zawiezie ją z powrotem do Piekła. Tak, do najprawdziwszego Piekła. Jest Halloween, kilka minut przed północą, a Madison-Kopciuszek ma coraz mniej czasu na powrót – w przeciwnym razie zostanie na Ziemi na cały rok jako duch, którego nikt nie dostrzega. Czy zdąży?

Nie zdążyła. I jak mówi na pierwszych stronach powieści „Przeklęci”, która jest kontynuacją „Potępionych” – „Po jakichś ośmiu miesiącach spędzonych w gorejących czeluściach Piekła, zostałam zesłana jako duch do tryskającego życiem świata fizycznego. Stan ten określany jest zazwyczaj mianem Czyśćca”. Madison, która zawojowała domenę Szatana, zbierając u swego boku nieprzeliczone zastępy popleczników i stając się wielkim zagrożeniem dla Lucyfera, musi przeżyć dwanaście miesięcy na Ziemi. A ta, jak nietrudno się domyślić, została wykreowana przez Palahniuka na miejsce bez porównania potworniejsze niż Piekło.

Jak pamiętamy z poprzedniej części, Madison jako nieuleczalna „nadziejoholiczka” wpadła na pomysł jak spędzić wieczność z rodzicami, którzy przez całe jej nieszczęsne życie trzymali ją na dystans. Trzeba po prostu sprowadzić ich do Piekła, do siebie. Za pomocą międzywymiarowego połączenia telefonicznego nakazuje rodzicom „pierdzieć w windzie, zajmować dwa miejsca na parkingu, sikać do basenu i kląć na czym świat stoi – a trafi się do Nieba”. Nie przewidziała jednak, że jej rodzice, ultracelebryci i złote cielce nowoczesnego świata, pociągną za sobą całą cywilizację. Powstaje nowa religia, nazwana „chamizmem”, która poprzez dawanie upustu najgorszym ludzkim instynktom teoretycznie ma gwarantować stałą miejscówkę za Piotrowymi Wrotami. Jak można się temu oprzeć? Populacja Piekła przyrasta od tej pory w niekontrolowany sposób, królestwo Diabła zapełnia się oszukanymi i złorzeczącymi ludźmi. Madison musi znaleźć sposób na naprawę błędu, musi dotrzeć w swej eterycznej postaci do rodziców.

Dziewczynka nie rozpoczyna już każdego rozdziału wołaniem do Szatana. Jej pobyt na Ziemi dokumentowany jest za pomocą tweetowych wpisów, czyli narzędzia będącego współczesnym odpowiednikiem Diabła. Kto to wszystko pisze, tam po drugiej stronie Facebooka czy innego Twittera? Ta dehumanizacja przekazu ma jeszcze dodatkowy wymiar – Maddy jest duchem i siłą rzeczy jest niewidzialna dla wszystkich ludzi na świecie. W sumie to nic nowego, jako gruba nastoletnia okularnica z kompleksami była niewidzialna przez całe swoje życie. Ale jednocześnie dostrzega teraz więcej – Palahniuk za pomocą jej relacji znowu atakuje współczesne konsumpcyjne społeczeństwo. Przedzmarli, jak nazywa ludzi Madison, to ożywione, poruszające się ochłapy mięsa napędzane chęcią kupowania, jedzenia i spółkowania. Tym razem autor uderza w jeszcze jedną wadę postnowoczesnego świata – jego niezdolność do odróżniania dobra od zła, ślepotę na pewne uniwersalne wartości, które czynią nas ludźmi.

ciąg dalszy na:
http://plejbekpisze.blogspot.com/2018/08/przekleci.html

Odwieczna dialektyka

Recenzja powstała przy współpracy z portalem Szortal i została tam pierwotnie zamieszczona.

„Potępieni”, powieść o martwej, trzynastoletniej Madison Spencer, kończy się w momencie, gdy ta wraca szybkim krokiem do samochodu, który zawiezie ją z powrotem do Piekła. Tak, do najprawdziwszego Piekła. Jest Halloween, kilka minut przed północą, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
412
93

Na półkach: ,

Szalony Chuck znowu nadaje. Kolejna część pokręconej historii trzynastoletniej Madison. Fani Palahniuka będą zachwyceni bowiem autor podaje tu wszystko czym zaszokował świat literatury: obsceniczne żarty, niesamowite postaci i fabuła, której nie mógłby wymyślić nikt inny. Czytanie w miejscach publicznych grozi niekontrolowanymi salwami śmiechu, a próba wytłumaczenia postronnym w czym rzecz może nie należeć do łatwych ;) W każdym razie kolejna dobra powieść pana Palahniuka, która na pewno nie przekona nieprzekonanych, ale miłośnikom takiej prozy na pewno się spodoba.

Szalony Chuck znowu nadaje. Kolejna część pokręconej historii trzynastoletniej Madison. Fani Palahniuka będą zachwyceni bowiem autor podaje tu wszystko czym zaszokował świat literatury: obsceniczne żarty, niesamowite postaci i fabuła, której nie mógłby wymyślić nikt inny. Czytanie w miejscach publicznych grozi niekontrolowanymi salwami śmiechu, a próba wytłumaczenia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
209
171

Na półkach: ,

Bardziej niż nad treścią tej powieści zastanawiałem się nad tym czy powieść ta oznacza twórcze wypalenie Palahniuka, czy może wyczerpanie formuły tak namiętnie przez niego eksploatowanej, a może jednak to zwykły wypadek przy pracy? Zapewne jak to zazwyczaj bywa prawda leży gdzieś po środku, ale faktem jest to, iż trudno ja zestawić z poprzednimi dokonaniami na tle, których mówiąc delikatnie wypada dość blado. Główny atut autora, czyli przenikliwa krytyka konsumpcyjnej i materialistycznej kultury zachodu tutaj zupełnie mija się z celem, gdyż brakuje jej pomysłu na spójne połączenie treści z ideową zawartością. Całość w konsekwencji przybiera bełkotliwy i w sumie bezsensowny wyraz pozostawiając odbiorcę z rozczarowującym niedosytem i tęsknym spojrzeniem za nieschematycznym, ale przy tym spójnym traktowaniem literackiej materii oraz niezwykle trafnym spojrzeniem na naturę naszej cywilizacji we wcześniejszych dziełach pana Chucka.

Bardziej niż nad treścią tej powieści zastanawiałem się nad tym czy powieść ta oznacza twórcze wypalenie Palahniuka, czy może wyczerpanie formuły tak namiętnie przez niego eksploatowanej, a może jednak to zwykły wypadek przy pracy? Zapewne jak to zazwyczaj bywa prawda leży gdzieś po środku, ale faktem jest to, iż trudno ja zestawić z poprzednimi dokonaniami na tle, których...

więcej Pokaż mimo to

avatar
302
17

Na półkach: ,

Z przykrością muszę stwierdzić, że to już nie ta sama Madison Kwiat Pustyni Rosa Parks Kojot Przechera Spencer. Naprawdę wielka szkoda, bo byłem ciekaw dalszych losów tej pulchnej martwej trzynastolatki, do której zdążyłem się przywiązać w nie takich znowu najgorszych "Potępionych".

W pewnym momencie można odnieść wrażenie, że sam Palahniuk nie za bardzo wiedział, którędy poprowadzić tę historię. Co gorsza, kiedy już się zdecydował, obrał najmniej spodziewany kierunek, który na dodatek okazał się dość nużący.

Podróż przez Piekło w "Potępionych" bawiła i zaskakiwała. Pobyt Maddy w Czyśćcu (czyli na Ziemi) chwilami męczy. Sama główna bohaterka też nie wzbudza już takiej sympatii jak w poprzedniej części. Oczywiście rozumiem, że kryzys niebytu średniego mógł ją zmienić, ale że aż tak? Autor tym razem już na dobre zapomina, że narrację prowadzi, bądź co bądź, trzynastolatka i wsadza jej w usta słowa, których znajomości nie powstydziłby się niejeden -dziestolatek. W poprzedniej części starał się chociaż jakoś to tłumaczyć, ale w tej idzie już na żywioł, co nie wychodzi całości na dobre.

Wreszcie poznajemy też prawdopodobny powód zesłania Maddy do Piekła, ale dziw bierze, że dowiadujemy się o nim dopiero teraz. Wcześniej bohaterka wydaje się nawet tego nie domyślać, a w każdym razie nic nie wskazuje na to, że wydarzyło się w jej życiu coś tak strasznego.

Wciąż bawi opis relacji Madison z jej gwiazdorskimi rodzicami. Niestety, nie może to zatrzeć kiepskiego wrażenia całości. "Przeklętym" zabrakło zarówno spójności z częścią poprzednią jak i tej wewnętrznej. Nie jest to oczywiście całkowite dno, bo chwilami książka naprawdę wciągała, ale z pewnością nie odzwierciedla ona w pełni pisarskich możliwości tak świetnego autora, jakim jest Palahniuk.

Z przykrością muszę stwierdzić, że to już nie ta sama Madison Kwiat Pustyni Rosa Parks Kojot Przechera Spencer. Naprawdę wielka szkoda, bo byłem ciekaw dalszych losów tej pulchnej martwej trzynastolatki, do której zdążyłem się przywiązać w nie takich znowu najgorszych "Potępionych".

W pewnym momencie można odnieść wrażenie, że sam Palahniuk nie za bardzo wiedział, którędy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
221
101

Na półkach:

Nigdy nie zrozumiem, dlaczego Chuck Palahniuk zdecydował się na napisanie sequela. Tym bardziej sequela bardzo słabiutkich przecież "Potępionych". Co jest w losie Maddy Spencer co domagało się ciągu dalszego? Z całego kramu palahniukowych postaci ta wydaje się najmniej interesująca.
Na dodatek połowa książki opisuje traumatyczne zdarzenie, o którym Maddy nie wspomniała, nie zasugerowała ani nie napomknęła przez całą narrację poprzedniej powieści? Nie trzyma się to kupy.
Cała koncepcja wydaje mi się chybiona. Nie polecam nikomu.

Nigdy nie zrozumiem, dlaczego Chuck Palahniuk zdecydował się na napisanie sequela. Tym bardziej sequela bardzo słabiutkich przecież "Potępionych". Co jest w losie Maddy Spencer co domagało się ciągu dalszego? Z całego kramu palahniukowych postaci ta wydaje się najmniej interesująca.
Na dodatek połowa książki opisuje traumatyczne zdarzenie, o którym Maddy nie wspomniała, nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7943
6798

Na półkach: , ,

27 grudnia, godzina 07:24 czasu środkowoeuropejskiego
CTRL + ALT + DOOMSDAY
post zamieszczony przez mil(...)@onet.eu

Szanowny Tweeterze,

Jak głosi staroegipska przepowiednia, apokalipsa rozpocznie się w Los Angeles, gdzie widziana będzie młoda dziewczyna w podrabianych Monolo Blanhnkach, której spotkanie z Szatanem zainicjuje… No właśnie, cóż takiego? I cóż z tym wszystkim wspólnego mieć będzie nasza droga, martwa Madison? Nasza prawie że, niemalże ale nie o końca nastolatka. Dziewczynka na zawsze uwięziona w przedkwietniowej formie, teraz uwięziona także na Ziemi jako bezcielesna zjawa zmuszona błąkać się przez rok pośród żywych. Właśnie ona nie potrafi pogodzić się z tym, że jest wytworem umysłu Szatana zaledwie. Odnaleziona przez łowcę duchów i zabrana przez niego na spotkanie z rodzicami, snuć będzie nasza droga Maddy wspomnienia morderstwa jakiego się dopuściła, a jakie stało się prawdziwą przyczyną jej trafienia do Piekła. I odkryje także, że jej telefon do rodziców dał początek Chamizmowi, nowej religii opierającej się na złym zachowaniu i jeszcze gorszym słownictwie. Religii, która wreszcie dała ludziom równość i wolność…

Kochani, ostatnie lata nie były najlepsze dla Chucka. Nawet kiedy pisał dobre książki („Snuff”) wydawało się, że brakuje mu pomysłów, poza tym rozczarowywał fanów kiepskimi, jak na jego możliwości powieściami w stylu „Powiedz wszystko” czy „Pigmej”. Na szczęście chyba ta zła passa w końcu minęła, bowiem, tak jak pisane w międzyczasie opowiadania („Romance”),czy nieco dłuższe formy („Phoenix”),również „Przeklęci” (wraz z rewelacyjną częścią pierwszą) prezentują naprawdę znakomity poziom.

Nie jest to Chuck idealny, czasy „Fight Clubu” czy „Udław się” w pewnym stopniu minęły już bezpowrotnie, jednak tą dylogią – swoją drogą, historyczną dla tego pisarza, bo pierwszą, stanowiącą coś innego niż autonomiczne dzieło (pierwszą, ale nie ostatnią, jak pokazuje teraz kontynuacja „Podziemnego kręgu”) – przywraca wiarę w swoje umiejętności. „Skazani” zaskakują, emocjonują, fascynują, ciekawią i powalają klimatem. Klimatem, jakiego nie czułem u Chucka już dawno. Nastrój w niej panujący ma w sobie coś z „Rozbitka”, coś z „Dziennika”, nawet coś, i to duże, z „Kołysanki” i fakt kilku powtórek w niczym tym razem nie przeszkadza.

Chuck w znakomity sposób, tak jak w pierwszej części, odświeża schemat powieści epistolograficznej, tym razem nie posługując się listami Madison do Szatana, a jej tweetami. Jej i Leonarda, który wtrąca co kilkadziesiąt stron fragmenty starożytnych przepowiedni odnośnie Idola, odnośnie Dzieciszcza.

A wszystko to jak zwykle splata się w odważnej i przemyślanej satyrze. Ostrej satyrze na wiarę, religie i popkulturę. Satyrze, tradycyjnie już, naszego konsumpcjonizmu i uzależnieniu od popkultury. Naszych nawyków, złych cech i głupoty. Naszego pragnienie uwierzenia w coś, a zarazem postępowania absolutnie wbrew temu, w co wierzymy i co wyznajemy. Wbrew naszym przekonaniom i często też chęciom.

Fabuła jest tu mniej achronologiczna niż zawsze, jednak nadal pozostaje misternie skonstruowana i zaskakująco poprowadzona. Nie brak jej błędów, ale wciąż można je wytłumaczyć sobie bez większych zgrzytów. Szczególnie, że wiele jest także absolutnych perełek, jak choćby upiększanie zwłok.

Inne minusy? Książka na chwilę traci impet, kiedy Madison wraca do mieszkania. Wtedy też pojawia się kilka mniej udanych wątków (podróż siecią elektryczną, łowca duchów),które potem, po połowie powieści ocierają się o absurd, ale na szczęście nie przeszkadza to zbytnio. A celowo nierealnych postaci, nijak nie można zaliczyć in minus, skoro na nich właśnie opiera się satyra Chucka. Na bohaterach, którzy zachowują się, jakby nie myśleli, jakby byli sterowni.

Na koniec zostawiam sobie kwestię zakończenia. Kiedy czytając pierwszą część przygód Madison, zobaczyłem na koniec tekstu słowa Ciąg Dalszy Nastąpi, nie za bardzo chciało mi się w nie wierzyć. Chuck zakończył powieść tak, że nie potrzeba jej było kontynuacji. Rozwiązał, co rozwiązać powinien, zaskoczył pointą, doprowadził wątki do finału... Uznałem to za palahniukowy żart. Potem jednak przeczytałem z nim wywiad, a w wywiadzie owym szczegóły kontynuacji i musiałem zrewidować swoje poglądy. I czekać na to, co stworzy autor, a co nie wydawało się zbyt możliwym do stworzenia – i co, jednocześnie, stworzyć mu się udało, pokazując sens zabiegu napisania tej powieści i zakończenia poprzedniej, tak, jak to zrobił.

Tym razem powieść kończy się nieco bardziej definitywnie, słowami „The End?”. Co to oznacza w praktyce? Zdecydowanie zakończenie mniej rozstrzygające i bardziej zapowiadające ewentualną kontynuację niż to było w przypadku części pierwszej. Zakończenie na szczęście tak pesymistyczne, jak tylko może być optymistyczny finał i tak optymistyczne, jak pesymistyczny finał być może. Typowe dla Chucka, tego dawniejszego, choć... Hmmm, to już zobaczcie sami.

I cóż zostaje mi dodać na koniec? Na pewno, że to całkiem udana powieść Chucka. Momentami bliżej jej do typowych retardacji à la Dan Brown, czasami ociera się o wspomniany już absurd, kilka pomysłów nie wyszło idealnie, a i drobne błędy zagościły na jej stronach (nie ma się jednak co dziwić, skoro Palahniuk pisze bez konkretnego planu historii, starając się zaskoczyć siebie, a potem to wszystko połączyć),ale na pewno tak samo dobra jak jedynka, choć zupełnie inna zarazem, niemal samodzielna (coś jak Kill Bill 2 na tle części pierwszej),i warta poznania. A dla fanów Palahniuka po prostu konieczna. Szczególnie, iż jak zwykle Palahniuk uczy nas czegoś, a zarazem pokazuje bolesna prawdę o nas samych – potępienie nie tylko sami na siebie sprowadzimy, ale będziemy też szli na nie z radosną chęcią. Zanim to jednak nastąpi, polecam pójść najpierw z Palahniukiem na wyprawę w głąb nas samych, naszego materializmu i duchowego głosu. I… wsiąść z nim do lincolna town cara… ?


P.S. Osoby pruderyjne niech się jednak trzymają z daleka. Podobnie urażeni mogą się poczuć wyznawcy właściwie wszelkich religii, ale Chuck nigdy nie był łagodny, a poza tym pamiętajcie, że to przecież satyra.

P.P.S. Zwróćcie przy okazji uwagę na to jaka data stała się u Palahniuka datą końca świata. Coś Wam to mówi?

Recenzja opublikowana także na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2015/12/27/przekleci-chuck-palahniuk/

27 grudnia, godzina 07:24 czasu środkowoeuropejskiego
CTRL + ALT + DOOMSDAY
post zamieszczony przez mil(...)@onet.eu

Szanowny Tweeterze,

Jak głosi staroegipska przepowiednia, apokalipsa rozpocznie się w Los Angeles, gdzie widziana będzie młoda dziewczyna w podrabianych Monolo Blanhnkach, której spotkanie z Szatanem zainicjuje… No właśnie, cóż takiego? I cóż z tym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
818
215

Na półkach: , , , ,

Chuck Palahniuk w zasadzie jest dla mnie ‘bezpiecznym’ autorem. Wiem, że po jakąkolwiek jego książkę sięgnę, mogę liczyć na przyjemną lekturą. Tym bardziej jestem zdziwiona, że Doomed niezupełnie przypadło mi do gustu. Fakt, mea culpa, nie zwróciłam uwagi, że to druga książka cyklu i nawet mnie nie zdziwiły wpisy o tym, że ‘ponownie’ towarzyszyć będziemy Madison.

Który kawałek satyrycznego tortu funduje nam tym razem Chuck? Religijny! Czy jeszcze bardziej chodliwy niż seks. 13-letnia dziewczynka mająca do wypełnienia kluczową rolę w odwiecznej walce dobra ze złem. Poprowadzi świat do zagłady, czy wręcz przeciwnie? Kogo to obchodzi skoro i tak pozostaje tylko narzędziem w jednej czy drugiej dłoni.

Zainteresowani? Też byłam. Dlaczego więc mnie to wszystko nie porwało? Czyżby Chuck się trochę wypisał, a może był za mało kąśliwy, przeciągał niepotrzebnie historię i uzupełniał wtrętami, które impet akcji tylko wyhamowywały? Historia lekka, przyjemna, ironiczna, bezkompromisowa, niepoprawna (standardowe epitety),a jednak nie porywająca. Moim zdaniem mimo wszystko za mało Chucka w Chucku.

Chuck Palahniuk w zasadzie jest dla mnie ‘bezpiecznym’ autorem. Wiem, że po jakąkolwiek jego książkę sięgnę, mogę liczyć na przyjemną lekturą. Tym bardziej jestem zdziwiona, że Doomed niezupełnie przypadło mi do gustu. Fakt, mea culpa, nie zwróciłam uwagi, że to druga książka cyklu i nawet mnie nie zdziwiły wpisy o tym, że ‘ponownie’ towarzyszyć będziemy Madison.

Który...

więcej Pokaż mimo to

avatar
267
51

Na półkach: ,

Madison Spencer, trzynastoletnia martwa dziewczynka, którą poznaliśmy w książce „Potępieni”, kontynuuje swoją niezwykłą podróż. Po „zwiedzeniu” piekła, tym razem trafia do czyścca, którym tak naprawdę okazuje się Ziemia. Jako niewidoczny dla innych duch nie musi przejmować się swoim pulchnym wyglądem i skupi się na odkrywaniu prawdy o sobie i na temat tego, co doprowadziło do jej śmierci.
Tak jak już wiele razy powtarzałem, Palahniuk nie jest pisarzem dla każdego. Jego specyficzny styl i absolutny brak poszanowania dla jakichkolwiek świętości można albo bezgraniczne polubić, albo znienawidzić. Ja nieprzerwanie zaliczam się do grona tych pierwszych. Jednak nie da się ukryć, że „Przeklęci” nie będą na pewno na szczycie listy moich ulubionych dzieł tego pisarza. Po świetnych „Potępionych”, gdzie wyobrażenie piekła i jego rezydentów zapewniało nieprzerwaną zabawę, tym razem miałem odczucie, że Palahniukowi zabrakło naprawdę ciekawych pomysłów na rozwinięcie fabuły. To wciąż jest typowa dla niego literatura, gdzie nic nie jest na początku tym, czym się wydaje a finał jak zawsze wywraca wszystko do góry nogami. Czegoś jednak zabrakło aby była to tak wciągająca lektura, jak pierwszy tom. Na pewno jednak nie niezmiennej rzeki obrzydliwości i kontrowersji wymieszanych z oryginalnym humorem, które wypełniają wszystkie strony powieści. Może po prostu mam wobec Palahniuka już tak wygórowane wymagania, że nie dopuszczam myśli, że może obniżyć lekko poziom. Wciąż jednak historia Madison Kwiat Pustyni Rosy Parks Kojot Przechery Spencer (tak, tak brzmi jej pełne imię i nazwisko) to powieść, którą każdy fan tego niepokornego pisarza z Portland powinien znać. Ta satyra na religie i popkulturę powracająca wielokrotnie w jego utworach, chyba nigdy się nie znudzi. I jeśli nawet Palahniuk obniży minimalnie poziom to ja i tak jak zawsze:
Polecam!

Madison Spencer, trzynastoletnia martwa dziewczynka, którą poznaliśmy w książce „Potępieni”, kontynuuje swoją niezwykłą podróż. Po „zwiedzeniu” piekła, tym razem trafia do czyścca, którym tak naprawdę okazuje się Ziemia. Jako niewidoczny dla innych duch nie musi przejmować się swoim pulchnym wyglądem i skupi się na odkrywaniu prawdy o sobie i na temat tego, co doprowadziło...

więcej Pokaż mimo to

avatar
886
98

Na półkach:

No i kolejna zwariowana książka Chucka za nami :-)
Wielbiciele zawiodą się tylko troszkę,ale i tak poczekają na kolejną część o ile taka się ukaże,choć wydaje mi się ,że owszem tak :-)

No i kolejna zwariowana książka Chucka za nami :-)
Wielbiciele zawiodą się tylko troszkę,ale i tak poczekają na kolejną część o ile taka się ukaże,choć wydaje mi się ,że owszem tak :-)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    187
  • Przeczytane
    126
  • Posiadam
    55
  • Ulubione
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • Teraz czytam
    3
  • 2015
    2
  • 🔎Do poszukania
    1
  • Nie ma na kundelku
    1
  • Literatura
    1

Cytaty

Więcej
Chuck Palahniuk Przeklęci Zobacz więcej
Chuck Palahniuk Przeklęci Zobacz więcej
Chuck Palahniuk Przeklęci Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także