rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Tak plułam jadem, a tom trzeci Ci wyszedł Królu. Wyszedł wspaniale, do tego stopnia, że kermitzaba dał się polubić. Szkoda, że tak późno.

Tak plułam jadem, a tom trzeci Ci wyszedł Królu. Wyszedł wspaniale, do tego stopnia, że kermitzaba dał się polubić. Szkoda, że tak późno.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

No i nie wiem.
To nadal jest Chuck, nadal mamy mocny przekaz o konsumpcji i jej zgubnym wpływie, nadal szokuje, nadal.
I może zbyt wiele tych "nadali".

No i nie wiem.
To nadal jest Chuck, nadal mamy mocny przekaz o konsumpcji i jej zgubnym wpływie, nadal szokuje, nadal.
I może zbyt wiele tych "nadali".

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Strona 256 i tu kończy się dla mnie genialna książka mojego mistrza, króla, cesarza, papieża literatury. Znów.
Przegenialna opowieść o mordercy - bibliofilu i młodym chłopcu zostaje brutalnie przerwana przez kolejny naiwny i słaby do bólu wątek detektywistyczny.
"-powiedziałaś, że któregoś dnia weszłaś do pokoju brata i zobaczyłaś u niego jakiś notes(...)
-zgadza się
(...)
-to był jego szkolny notes?
-nie. Był czarny i CHYBA DROGI. Miał taką elastyczną gumkę.
-Jerome ma takie notesy - wtrąca Barbara - to moleskiny."

Tak, do cholery, cały kraj, każda jedna osoba wie co to są moleskiny i jest w stanie rozpoznać kiedy notes jest drogi, a kiedy nie. Szczególnie mając na to ułamki sekund - jak wiemy z książki, chłopak natychmiast po wejściu siostry do pokoju ukrył moleskina. Poza tym, jak wiadomo, w Ameryce sprzedaje się tylko jeden rodzaj czarnych notesów z gumką. BŁAGAM, litości.
Do tego 13 i 14 latki zachowujące się jak dorosłe kobiety, stosunek Barbary do detektywa - przytulanie na dzień dobry?

Boże, mój, dobry Boże, gdyby wykroić ten wątek i pozostawić opowiadanie o Jimmim Goldzie samemu sobie nawet bez zakonczenia - byłoby najsłodsze.
Nie przerwę w połowie, skończę ten tom z wielką nadzieją, że kermitzaba19 zaniknie gdzieś w trakcie, choć to on tu jest głównym bohaterem.

Strona 256 i tu kończy się dla mnie genialna książka mojego mistrza, króla, cesarza, papieża literatury. Znów.
Przegenialna opowieść o mordercy - bibliofilu i młodym chłopcu zostaje brutalnie przerwana przez kolejny naiwny i słaby do bólu wątek detektywistyczny.
"-powiedziałaś, że któregoś dnia weszłaś do pokoju brata i zobaczyłaś u niego jakiś notes(...)
-zgadza...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie, nie i jeszcze raz nie. Nie zgadzam się na to, co przeczytałam.
Być może spodziewałam się czegoś, co trzyma poziom horrorów, opowiadań i fantastyki Króla, być może to sprawa słabego tłumaczenia książki, ale nie był to tom, którego się spodziewałam.

Brady zarysowany wspaniale, kermitżaba19 - również cudownie zarysowana postać byłego detektywa. I nagle Jerome i stara maleńka Holly pomagają rozwikłać szczęśliwie kończącą się sprawę. Takie rzeczy czytałam w podstawówce w Klubie Młodych Detektywów. Tak naiwne Parasole Debby, tak łatwe pozyskiwanie informacji od ludzi, tak niedorzeczna sytuacja na koncercie 'Round Here - "może nie jesteśmy prawdziwymi glinami, ale jesteśmy waszą jedyną nadzieję" - SERIO? Obcy ludzie zdemaskowani jako fałszywe gliny na koncercie w 4 tysięcznym tłumie mogą maszerować sobie po zapleczu i robić co im się podoba?

Mam nadzieję, że druga część okaże się ostatnią, ale dam jej szansę. Kochany i najdroższy memu sercu Stephenie Kingu - wróć do opowiadań, wróć do horrorów, pisz dalej thrillery, ale zostaw detektywistyczne powieści. Proszę.

Nie, nie i jeszcze raz nie. Nie zgadzam się na to, co przeczytałam.
Być może spodziewałam się czegoś, co trzyma poziom horrorów, opowiadań i fantastyki Króla, być może to sprawa słabego tłumaczenia książki, ale nie był to tom, którego się spodziewałam.

Brady zarysowany wspaniale, kermitżaba19 - również cudownie zarysowana postać byłego detektywa. I nagle Jerome i stara...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rowling zrobiła robotę i niech robi ją dalej!
Sposób w jaki kreuje bohaterów, ich świat, rozterki, związki - wszystko czyta się jednym tchem i nie chce się kończyć wiedząc, że kolejna książka nie jest jeszcze gotowa.
Arcydzieło.

Rowling zrobiła robotę i niech robi ją dalej!
Sposób w jaki kreuje bohaterów, ich świat, rozterki, związki - wszystko czyta się jednym tchem i nie chce się kończyć wiedząc, że kolejna książka nie jest jeszcze gotowa.
Arcydzieło.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Chuck, jak mogłeś?!
Spodziewałam się naprawienia drobnych błędów z "Potępionych" i kolejnego gwałtu mózgu, a dostałam niespójną paćkę z wymyślonym na siłę nielogicznym plot twistem. A najgorsze jest słowo "koniec?" wieńczące to wątpliwe dzieło.
Proszę, przestań i rób dalej to, co robiłeś wcześniej. Proszę.

Chuck, jak mogłeś?!
Spodziewałam się naprawienia drobnych błędów z "Potępionych" i kolejnego gwałtu mózgu, a dostałam niespójną paćkę z wymyślonym na siłę nielogicznym plot twistem. A najgorsze jest słowo "koniec?" wieńczące to wątpliwe dzieło.
Proszę, przestań i rób dalej to, co robiłeś wcześniej. Proszę.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak wiele spraw opisywanych przez Clarksona pasuje do sytuacji w aktualnej Polsce, że mogę z czystym sercem polecić książkę każdemu, kogo frustruje choć odrobine to, co dzieje się w kraju

Tak wiele spraw opisywanych przez Clarksona pasuje do sytuacji w aktualnej Polsce, że mogę z czystym sercem polecić książkę każdemu, kogo frustruje choć odrobine to, co dzieje się w kraju

Pokaż mimo to


Na półkach:

Valar Morghulis valar morghulisem, ale bez przesady.

Okraszony solidną porcją łez tom oceniam jako świetny, o czym świadczą pustka po skończeniu książki, dziura w sercu, żal, nienawiść do autora i pragnienie poznania dalszych losów bohaterów i królestw.

Więcej!

Valar Morghulis valar morghulisem, ale bez przesady.

Okraszony solidną porcją łez tom oceniam jako świetny, o czym świadczą pustka po skończeniu książki, dziura w sercu, żal, nienawiść do autora i pragnienie poznania dalszych losów bohaterów i królestw.

Więcej!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytałam i czytałam. I skończyć nie mogłam. A jednak kiedy już się zaczytałam, to skończyła mi się książka. Oceniam jako "bardzo dobrą". A dlaczego? Dlatego, że widać ile pracy zostało włożone w tę ksiązkę i, jak mniemam, całą trylogię. Miejscami śmiałam się do łez, niemniej przez większość czasu przeklinałam głównego bohatera za głupotę, głupotę i jeszcze raz głupotę. A jednak bez tego nie byłoby książki. :)
Zabieram się za "Bożych Bojowników" i zobaczymy co z tego wyniknie.

Czytałam i czytałam. I skończyć nie mogłam. A jednak kiedy już się zaczytałam, to skończyła mi się książka. Oceniam jako "bardzo dobrą". A dlaczego? Dlatego, że widać ile pracy zostało włożone w tę ksiązkę i, jak mniemam, całą trylogię. Miejscami śmiałam się do łez, niemniej przez większość czasu przeklinałam głównego bohatera za głupotę, głupotę i jeszcze raz głupotę. A...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

nie jest to najlepszy zbiór opowiadań Kinga, ale są one na tak różnym poziomie, że nie można oceniać ich jako jednej książki.
Najlepsze, wg mnie - "Szkoła Przetrwania", "Edytor tekstu", "Babcia", "Tratwa" i "Mleczarz (1), "Ciężarówka wuja Otto". Reszta jest okej, niestety-stety, tylko okej. Przez "Mgłę" nie przebrnęłam z racji tego, że znam na pamięć film, a opowiadanie, prócz zakończenia, jest kropka w kropkę takie samo, znów "Ballada o celnym strzale" zanudziła mnie niemiłosiernie, także również ją pominęłam.
Mimo wszystko nie żałuję, warto :)

nie jest to najlepszy zbiór opowiadań Kinga, ale są one na tak różnym poziomie, że nie można oceniać ich jako jednej książki.
Najlepsze, wg mnie - "Szkoła Przetrwania", "Edytor tekstu", "Babcia", "Tratwa" i "Mleczarz (1), "Ciężarówka wuja Otto". Reszta jest okej, niestety-stety, tylko okej. Przez "Mgłę" nie przebrnęłam z racji tego, że znam na pamięć film, a opowiadanie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobrze się czyta. Do połowy. Później szło mi ciężko, a nie tego spodziewałam się po tak dobrze ocenionej antyutopii, szkoda.
Sam pomysł jest dobry, książka przeraża wizjami autora co do świata, ale za długo to wszystko trwa.

Dobrze się czyta. Do połowy. Później szło mi ciężko, a nie tego spodziewałam się po tak dobrze ocenionej antyutopii, szkoda.
Sam pomysł jest dobry, książka przeraża wizjami autora co do świata, ale za długo to wszystko trwa.

Pokaż mimo to


Na półkach:

wszystko dobrze, aż do historii o Radku Orangucie.
same poczynania Semena i Jakuba są świetne, ale kiedy tylko zaczynał się opis przygód napalonego Radzia - książka nudziła mnie. Za długo, za dużo, a koniec mnie rozczarował.

wszystko dobrze, aż do historii o Radku Orangucie.
same poczynania Semena i Jakuba są świetne, ale kiedy tylko zaczynał się opis przygód napalonego Radzia - książka nudziła mnie. Za długo, za dużo, a koniec mnie rozczarował.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę czyta się dobrze, moim zdaniem - warta przeczytania. Po przebrnięciu przez długie opowiadanie o czarowniku, dochodzimy do kilku krótkich opowiastek, każda ma swój smaczek :)

Książkę czyta się dobrze, moim zdaniem - warta przeczytania. Po przebrnięciu przez długie opowiadanie o czarowniku, dochodzimy do kilku krótkich opowiastek, każda ma swój smaczek :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

wspaniałe.
i ostatnie.
aż ciężko na sercu.

wspaniałe.
i ostatnie.
aż ciężko na sercu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Skończyłam VI tom, przede mną jeszcze jeden.
Cała Saga kończy się, koniec nadchodzi zbyt szybko, nie jestem gotowa, więc przerywam czytanie dla innych książek.
Za bardzo kocham Rolanda, za mocno zżyłam się z postaciami. I dzięki Bogu, że nie musiałam czekać na kolejne tomy latami, tylko mam je wszystkie pod ręką, bo osiwiałabym niechybnie.
Ludzie, nie czytajcie tego, bo zbyt szybko się kończy, nie czytajcie tego, bo serce Wam pęknie. Nie czytajcie tego, bo to nie będzie odwzajemniona miłość, a jedyne, co Wam pozostanie to Velcro Fly w głośnikach.
Kocham Cię Rolandzie.

Skończyłam VI tom, przede mną jeszcze jeden.
Cała Saga kończy się, koniec nadchodzi zbyt szybko, nie jestem gotowa, więc przerywam czytanie dla innych książek.
Za bardzo kocham Rolanda, za mocno zżyłam się z postaciami. I dzięki Bogu, że nie musiałam czekać na kolejne tomy latami, tylko mam je wszystkie pod ręką, bo osiwiałabym niechybnie.
Ludzie, nie czytajcie tego, bo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Znów mnie wzięło na antyutopie.
"Rozpustne nasienie" ... podobało mi się. Jest ciekawą powieścią, niedługą, w sam raz na rozgrzewkę przed "Nowym wspaniałym światem". Nie jest to najlepsza antyutopia jaką czytałam (tu króluje "Uciekinier", później "Rok 1984"), ale warto siąść i zapoznać się z jej treścią. Dodatkowo bardzo podobało mi się posłowie odautorskie - na pewno dzięki temu dodałam jedną gwiazdkę więcej przy ocenianiu książki.

Znów mnie wzięło na antyutopie.
"Rozpustne nasienie" ... podobało mi się. Jest ciekawą powieścią, niedługą, w sam raz na rozgrzewkę przed "Nowym wspaniałym światem". Nie jest to najlepsza antyutopia jaką czytałam (tu króluje "Uciekinier", później "Rok 1984"), ale warto siąść i zapoznać się z jej treścią. Dodatkowo bardzo podobało mi się posłowie odautorskie - na pewno...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moja miłość do Rolanda rośnie, ale osiąga już punkt krytyczny.
"Miasteczko Salem" jako książka w książce o tej książce?
Stephenie Kingu, robisz coś niesamowitego z moim mózgiem.
Płakać mi się chce, bo jeszcze tylko dwa tomy dzielą mnie od końca sagi.
Jeszcze!

Moja miłość do Rolanda rośnie, ale osiąga już punkt krytyczny.
"Miasteczko Salem" jako książka w książce o tej książce?
Stephenie Kingu, robisz coś niesamowitego z moim mózgiem.
Płakać mi się chce, bo jeszcze tylko dwa tomy dzielą mnie od końca sagi.
Jeszcze!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nim zabrałam się za książkę, obejrzałam film.
Kilka razy.
Ale, kurczę, nie potrafię powiedzieć, co było lepsze.
Książka świetna, film genialny.
Ale skupię się na książce, w końcu o to tu chodzi.
Młody wiek bohatera dodaje pikanterii całemu utworowi, szokuje, wywołuje umysłowy mikroskandal. I tak ma być, takie książki lubię. Przemoc, przedstawiona w dobry, smakujący mi sposób, mniam.
Ówczesny Chuck Palahniuk.
Jestem na tak.
3 x tak.

Nim zabrałam się za książkę, obejrzałam film.
Kilka razy.
Ale, kurczę, nie potrafię powiedzieć, co było lepsze.
Książka świetna, film genialny.
Ale skupię się na książce, w końcu o to tu chodzi.
Młody wiek bohatera dodaje pikanterii całemu utworowi, szokuje, wywołuje umysłowy mikroskandal. I tak ma być, takie książki lubię. Przemoc, przedstawiona w dobry, smakujący mi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie lubię retrospekcji.
Mam do nich jakiś taki uraz, drażnią mnie tego typu wtrącenia w książkach, jednak, przecież to King.
Tak, miałam nadzieję, że opowieść Rolanda będzie trwała kilka stron. Na końcu jego opowieści o Susan... wyłam jak bóbr. Nie chciałam, by się skończyła. Niech trwa dalej!
Stałam się Susan. Kocham Cię, Rolandzie.

Nie lubię retrospekcji.
Mam do nich jakiś taki uraz, drażnią mnie tego typu wtrącenia w książkach, jednak, przecież to King.
Tak, miałam nadzieję, że opowieść Rolanda będzie trwała kilka stron. Na końcu jego opowieści o Susan... wyłam jak bóbr. Nie chciałam, by się skończyła. Niech trwa dalej!
Stałam się Susan. Kocham Cię, Rolandzie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Skończyłam,
serce mi pękło.

Skończyłam,
serce mi pękło.

Pokaż mimo to