-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać140
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Biblioteczka
2015-04-17
2015-02-06
2015-01-25
To straszne dodawać książkę na półkę "Przeczytane", oceniać ją nie czytając jej treści. To straszne, kiedy sumienie czytelnika zmusza go, by tak zrobił. To straszne, kiedy pisarz zniża się do poziomu twórcy trollokont, by ratować swoją książkę. To straszne, kiedy wydana książka musi liczyć na autora, nie na czytelnika. To straszne, kiedy czytelnik jest oszukiwany na portalu dla czytelników.
To straszne.
To jest straszniejsze niż styl autorki.
Dziękuję bardzo.
To straszne dodawać książkę na półkę "Przeczytane", oceniać ją nie czytając jej treści. To straszne, kiedy sumienie czytelnika zmusza go, by tak zrobił. To straszne, kiedy pisarz zniża się do poziomu twórcy trollokont, by ratować swoją książkę. To straszne, kiedy wydana książka musi liczyć na autora, nie na czytelnika. To straszne, kiedy czytelnik jest oszukiwany na portalu...
więcej mniej Pokaż mimo to
Wziąłem jako coś lekkiego do czytania na podróż. Nawet w ten sposób się nie sprawdziła.
Może spróbuję w toalecie.
Wziąłem jako coś lekkiego do czytania na podróż. Nawet w ten sposób się nie sprawdziła.
Może spróbuję w toalecie.
2014-12-13
Od dawien dawna nie natrafiłem na TAKĄ książkę.
Po pierwsze, jest to debiut. I to jest najbardziej niesamowite. Nieznane nazwisko, nieznana autorka... a co najważniejsze - nieznany styl. Wreszcie coś, czego jeszcze nie było.
Po drugie jest to książka magiczna. Pachnie przyprawami, pachnie kuchnią, pachnie miniaturowymi figurkami... Klimat...
Absolutnie dobra książka i absolutnie godna polecenia!
Od dawien dawna nie natrafiłem na TAKĄ książkę.
Po pierwsze, jest to debiut. I to jest najbardziej niesamowite. Nieznane nazwisko, nieznana autorka... a co najważniejsze - nieznany styl. Wreszcie coś, czego jeszcze nie było.
Po drugie jest to książka magiczna. Pachnie przyprawami, pachnie kuchnią, pachnie miniaturowymi figurkami... Klimat...
Absolutnie dobra książka i...
Taka szkoda, że tyle dobrego, naprawdę dobrego papieru zostało wydane na pastwę dzieciaków. Według mnie takie książki nie powinny być wydawane.
Taka szkoda, że tyle dobrego, naprawdę dobrego papieru zostało wydane na pastwę dzieciaków. Według mnie takie książki nie powinny być wydawane.
Pokaż mimo to
Dużo lepsza od tego przereklamowanego badziewia o nazwie Mały Książę.
Mały Książę to filozofia.
Oskar i pani Róża - piękno w prostocie.
Dużo lepsza od tego przereklamowanego badziewia o nazwie Mały Książę.
Pokaż mimo toMały Książę to filozofia.
Oskar i pani Róża - piękno w prostocie.