Opinie użytkownika
Dużo lepsza od tego przereklamowanego badziewia o nazwie Mały Książę.
Mały Książę to filozofia.
Oskar i pani Róża - piękno w prostocie.
To straszne dodawać książkę na półkę "Przeczytane", oceniać ją nie czytając jej treści. To straszne, kiedy sumienie czytelnika zmusza go, by tak zrobił. To straszne, kiedy pisarz zniża się do poziomu twórcy trollokont, by ratować swoją książkę. To straszne, kiedy wydana książka musi liczyć na autora, nie na czytelnika. To straszne, kiedy czytelnik jest oszukiwany na portalu...
więcej Pokaż mimo to
Wziąłem jako coś lekkiego do czytania na podróż. Nawet w ten sposób się nie sprawdziła.
Może spróbuję w toalecie.
Od dawien dawna nie natrafiłem na TAKĄ książkę.
Po pierwsze, jest to debiut. I to jest najbardziej niesamowite. Nieznane nazwisko, nieznana autorka... a co najważniejsze - nieznany styl. Wreszcie coś, czego jeszcze nie było.
Po drugie jest to książka magiczna. Pachnie przyprawami, pachnie kuchnią, pachnie miniaturowymi figurkami... Klimat...
Absolutnie dobra książka i...
Taka szkoda, że tyle dobrego, naprawdę dobrego papieru zostało wydane na pastwę dzieciaków. Według mnie takie książki nie powinny być wydawane.
Pokaż mimo toPo książkę ,,Duchy polskich miast i zamków" sięgnąłem przez ,,Bestiariusz słowiański", który urzekł mnie barwnymi ilustracjami świetnie oddającymi także moje wyobrażenia tych bestii. W tym przypadku mamy to samo: genialne ilustracje. W Bestiariuszu narzekać można było na krótkie notki o owych stworach. Tutaj problem jest podobny: jednak tym razem autorzy zdecydowali się na...
więcej Pokaż mimo toDobra robota, napisana genialnym językiem. Kto tej książki nie zrozumie, jest według mnie durniem, primo nie szanującym swojej historii(wszak Dziady to obrzęd słowiański)i secundo nie mającym rozeznania w tym co dobre.
Pokaż mimo to
Książka, ot co.
Po prostu. Świetnie przygotowana, jednak wiejąca z lekka nudą, kiedy przychodzi wyszukiwać w słowniczku skrótowców. Taka upierdliwa, ale może być.
Takase, można powiedzieć. Nie ma w niej nic oryginalnego, jednak poczytać można, ot tak, dla zabicia czasu.
Pokaż mimo toPlusem tej książki jest klimat. Rzecz się dzieje w niezwykłym miejscu, domu otoczonym laskiem. Według mnie książka warta przeczytania, lepsza od typowych medycznych książek tejże autorki.
Pokaż mimo toBardzo dobra książka. Świetna fabuła i opisy. Wciągająca. Jedynym minusem książki jest końcówka, czyli ostatnie 50 stron, w których nic się nie dzieje.
Pokaż mimo to
Dobrze poprowadzona książka, którą dobrze się czyta. Trochę trzeba się natrudzić z łacińskimi sentencjami- część znałem, jednak z niezrozumiałymi nie miałem większego problemu- historię lubię, sięgnąłem po słowniki.
To nie wiedźmin, ale przecie nie da się podwoić sukcesu.
Dobra i nic więcej. Zabrakło mi swojskich obrzędów i tak dalej, za dużo gadaniny miejscami. Czasem nudnawa. Powinna być trochę krótsza. Ale po Ślepego Demona sięgnę.
Pokaż mimo toGenialna książka, obowiązkowa pozycja na każde upały. To chyba sentyment. Ale co z tego?
Pokaż mimo to
Absolutne arcydzieło literatury fantasy, przedstawiciel, senior i niesamowita przygoda. Coś innego nisz nasz, swojski Wiedźmin. Coś innego. Coś genialnego.
Tolkien był geniuszem. Amen. Nihil novi. Chyba.
Sezon Burz jest dobrą książką, napisaną porządnie. I gdyby tylko nie nazwisko na okładce, uznałbym ją za jedną z lepszych. Jednak ja czuję zawód. Bo to Sapkowski. Bo to Wiedźmin.
Wiedźmin, a jednak nie Wiedźmin. Szkoda. Ale po Żmii to było do przewidzenia.