rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , , , , ,

Rewelacyjna książka. Mimo że studiuję psychologię i powoli "nic co ludzkie nie jest mi obce" ta książka zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Nigdy w życiu nie pomyślałabym, że mogłoby mi być szkoda gwałciciela i z takim nastawieniem podeszłam do czytania tej literatury. No i proszę, jak bardzo można się pomylić. Lektura ta nie jest suchym opisem przypadku - czyta się ją jak najlepszą powieść. Pozostawia po sobie wiele pytań bez odpowiedzi i skłania do refleksji, kim właściwie jesteśmy.

Rewelacyjna książka. Mimo że studiuję psychologię i powoli "nic co ludzkie nie jest mi obce" ta książka zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Nigdy w życiu nie pomyślałabym, że mogłoby mi być szkoda gwałciciela i z takim nastawieniem podeszłam do czytania tej literatury. No i proszę, jak bardzo można się pomylić. Lektura ta nie jest suchym opisem przypadku - czyta się ją...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Rewelacyjna książka, która - choć nie lubię wyświechtanych frazesów - pokazuje, że naprawdę można wszystko, a życie jest dokładnie takim, jakim je widzimy

Rewelacyjna książka, która - choć nie lubię wyświechtanych frazesów - pokazuje, że naprawdę można wszystko, a życie jest dokładnie takim, jakim je widzimy

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niech nikogo nie zwiedzie okładka i naiwny z pozoru bohater - ta książka nie jest dla dzieci. To pełna czarnego humoru opowieść o psie, który rozumie więcej niż niejeden człowiek oraz jego panu - bezdomnemu schizofrenikowi, który powoli odchodzi do krainy Timbuktu. Bardzo ciepła i klimatyczna książka o miłości, przywiązaniu i wolności. Polecam nie tylko miłośnikom psów :)

Niech nikogo nie zwiedzie okładka i naiwny z pozoru bohater - ta książka nie jest dla dzieci. To pełna czarnego humoru opowieść o psie, który rozumie więcej niż niejeden człowiek oraz jego panu - bezdomnemu schizofrenikowi, który powoli odchodzi do krainy Timbuktu. Bardzo ciepła i klimatyczna książka o miłości, przywiązaniu i wolności. Polecam nie tylko miłośnikom psów :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Rewelacyjna, wręcz nie mogłam się oderwać, mimo że jestem dość wybredną czytelniczką. To, co zwraca przede wszystkim uwagę, to niezwykła wnikliwość autorki, jej inteligencja emocjonalna oraz znajomość ludzkiej psychiki.

Jako studentka psychologii zdecydowanie polecam! :)

Rewelacyjna, wręcz nie mogłam się oderwać, mimo że jestem dość wybredną czytelniczką. To, co zwraca przede wszystkim uwagę, to niezwykła wnikliwość autorki, jej inteligencja emocjonalna oraz znajomość ludzkiej psychiki.

Jako studentka psychologii zdecydowanie polecam! :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Chociaż książka od początku do końca jest dość przewidywalna, to wciąż niezwykła - ukazuje przede wszystkim jak skomplikowane są ludzkie relacje wobec ogromu emocji, trudnych sytuacji i różnic indywidualnych.

Czytając ją, myślałam "nie wybaczyłabym". Po skończeniu nie jestem już pewna. Zachęcam, by przekonać się samemu :)

Chociaż książka od początku do końca jest dość przewidywalna, to wciąż niezwykła - ukazuje przede wszystkim jak skomplikowane są ludzkie relacje wobec ogromu emocji, trudnych sytuacji i różnic indywidualnych.

Czytając ją, myślałam "nie wybaczyłabym". Po skończeniu nie jestem już pewna. Zachęcam, by przekonać się samemu :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Można się gniewać na Wojciszke za to, że objawia nam w swojej książce trudne prawdy, ale taka właśnie jest rzeczywistość i warto to sobie uświadomić. Jeżeli ktoś potrafi podejść z dystansem do siebie, swojego związku i relacji z innymi ludźmi w ogóle, to może z tej książki bardzo wiele wyciągnąć.

Można się gniewać na Wojciszke za to, że objawia nam w swojej książce trudne prawdy, ale taka właśnie jest rzeczywistość i warto to sobie uświadomić. Jeżeli ktoś potrafi podejść z dystansem do siebie, swojego związku i relacji z innymi ludźmi w ogóle, to może z tej książki bardzo wiele wyciągnąć.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Lektura dla mnie bezwartościowa, niezbyt wciągająca, czytałam bez większej przyjemności.

Lektura dla mnie bezwartościowa, niezbyt wciągająca, czytałam bez większej przyjemności.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , , ,

Po przeczytaniu tej książki Żydzi śnili mi się przez tydzień. Nigdy nie miałam wątpliwości co do tego, że pewna część Polaków wydawała Żydów - w każdym narodzie znajdzie się zawsze jakaś menda. Jednakże ten reportaż uświadomił mi skalę antysemityzmu w Polsce - tego dawniej i tego dziś - z której nie zdawałam sobie sprawy. Chociaż jest to ciężka lektura, to warta przeczytania. Nie tylko dlatego, że wciąga i uświadamia, ale także dlatego, że naszym pomordowanym przyjaciołom się to po prostu należy.

Po przeczytaniu tej książki Żydzi śnili mi się przez tydzień. Nigdy nie miałam wątpliwości co do tego, że pewna część Polaków wydawała Żydów - w każdym narodzie znajdzie się zawsze jakaś menda. Jednakże ten reportaż uświadomił mi skalę antysemityzmu w Polsce - tego dawniej i tego dziś - z której nie zdawałam sobie sprawy. Chociaż jest to ciężka lektura, to warta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Dobra powieść psychologiczna, ale nie było to zaskakujące ani specjalnie straszne. Raczej przygnębiające, bo de facto wszystko krąży wokół tematyki śmierci. Jeśli ktoś ma ochotę na lekką lekturę z dreszczykiem emocji, to nie będzie to w związku z tym najlepszy wybór.

Dobra powieść psychologiczna, ale nie było to zaskakujące ani specjalnie straszne. Raczej przygnębiające, bo de facto wszystko krąży wokół tematyki śmierci. Jeśli ktoś ma ochotę na lekką lekturę z dreszczykiem emocji, to nie będzie to w związku z tym najlepszy wybór.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Paradoksalnie ta książka jest cukierkowa i to w wyjątkowo denerwujący sposób. Paradoksalnie, bo już na drugiej stronie mała dziewczyna rozrywana jest w strzępy i takich historii tu nie brakuje. Autorka przedstawia wszystko jednak bardzo zero-jedynkowo. Ludzie są dobrzy, źli albo ze złych zaraz zamienią się w tych dobrych i to są w zasadzie jedynie cechy, które rozróżniają bohaterów, bo wszyscy są tacy sami (poza tym tylko, że główna postać irytuje mnie już od pierwszej do ostatniej strony). Dialogi wydają się być sztuczne i całość zdaje się być strasznie naiwna. Do połowy jeszcze-jeszcze było całkiem dobrze, ale niestety potem jest już tylko gorzej. Być może byłaby to ciekawa pozycja dla młodzieży, ale nie porównywałabym tego nigdy w życiu z genialnym i autentycznym aż do bólu "Chłopcem z latawcem".

Paradoksalnie ta książka jest cukierkowa i to w wyjątkowo denerwujący sposób. Paradoksalnie, bo już na drugiej stronie mała dziewczyna rozrywana jest w strzępy i takich historii tu nie brakuje. Autorka przedstawia wszystko jednak bardzo zero-jedynkowo. Ludzie są dobrzy, źli albo ze złych zaraz zamienią się w tych dobrych i to są w zasadzie jedynie cechy, które rozróżniają...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

REWELACYJNA! Dwie nieprzespane noce, ale zdecydowanie było warto!

REWELACYJNA! Dwie nieprzespane noce, ale zdecydowanie było warto!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Naprawdę rzadko się zdarza, by jakaś książka mnie obrzydziła, ale z 'Miasta Ślepców' fekalia i rzygowiny wylewają się wartkim nurtem niemal z każdej strony. Nietypowy styl Saramago wciąga, poza tym jego wyobrażenie nastepstw epidemii ślepoty jest więcej niż prawdopodobne. Chociaż książka zapewne zapadnie mi w pamięć, nie nazwałabym jej arcydziełem koniecznie wartym przeczytania.

Naprawdę rzadko się zdarza, by jakaś książka mnie obrzydziła, ale z 'Miasta Ślepców' fekalia i rzygowiny wylewają się wartkim nurtem niemal z każdej strony. Nietypowy styl Saramago wciąga, poza tym jego wyobrażenie nastepstw epidemii ślepoty jest więcej niż prawdopodobne. Chociaż książka zapewne zapadnie mi w pamięć, nie nazwałabym jej arcydziełem koniecznie wartym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

800 stron psychodeli napisanej małym druczkiem, w której do samego końca w zasadzie nie wiadomo, o co chodzi. Pomysł na powieść intrygujący : dom małych kalek, zapomnianych przez społeczeństwo, żyjących według własnych zasad i norm. Niestety wykonanie nieciekawe, napisane byle jak, nie skłoniło mnie w żaden sposób do głębszej refleksji.

800 stron psychodeli napisanej małym druczkiem, w której do samego końca w zasadzie nie wiadomo, o co chodzi. Pomysł na powieść intrygujący : dom małych kalek, zapomnianych przez społeczeństwo, żyjących według własnych zasad i norm. Niestety wykonanie nieciekawe, napisane byle jak, nie skłoniło mnie w żaden sposób do głębszej refleksji.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Świetny styl, przeczytałam z przyjemnością, mimo że te tematy średnio mnie interesują. Można znaleźć na Wolnych Lekturach, bardzo polecam :)

Świetny styl, przeczytałam z przyjemnością, mimo że te tematy średnio mnie interesują. Można znaleźć na Wolnych Lekturach, bardzo polecam :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Trochę mnie ta ksiażka zasmuciła. Wgłębiając się w zapiski S. byłam pod ogromnym wrażeniem jej osoby - już jako nastolatka była wielką erudytką i intelektualistką. Miałam nadzieje, że będzie to historia dorastania intelignetnej, zadziornej i idącej śmiało przez życie kobiety. Tymczasem kolejne strony przyniosły rozczarowianie. S. to z jednej strony straszna egoistka (z tych egoistów, których się boję), a z drugiej osoba konsekwentnie pozwalająca innym się zniszczyć.

Nie znam dalszej części historii, ale chyba też nie jestem ciekawa.
Mimo wszystko polecam lekturę dzienników, ponieważ są one zapisane w sposób unikalny, zaś nad samą S. - mimo wszystko - warto sie pochylić, chociażby po to, by zaczerpnąć nieco ze świata humanizmu w tak czystej postaci.

Trochę mnie ta ksiażka zasmuciła. Wgłębiając się w zapiski S. byłam pod ogromnym wrażeniem jej osoby - już jako nastolatka była wielką erudytką i intelektualistką. Miałam nadzieje, że będzie to historia dorastania intelignetnej, zadziornej i idącej śmiało przez życie kobiety. Tymczasem kolejne strony przyniosły rozczarowianie. S. to z jednej strony straszna egoistka (z tych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Po lekturze tej książki mam ochotę nazwać swoją córkę Elżbieta :) Warto przeczytać chociażby po to, by poznać losy tej niezwykłej kobiety.

Po lekturze tej książki mam ochotę nazwać swoją córkę Elżbieta :) Warto przeczytać chociażby po to, by poznać losy tej niezwykłej kobiety.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Fantastyczna książka, z każdą stroną coraz lepsza. Feministyczna, mocno sarkastyczna i równocześnie wyjątkowo smutna powieść, której kolejne wątki zmieniają perspektywę, z jaką patrzy się na pozornie przyjemny i pełny humoru początek.

Ogromny plus za barwny język i niezwykłą empatię, jaką wykazał się autor, podchodząc do tego tematu.

Fantastyczna książka, z każdą stroną coraz lepsza. Feministyczna, mocno sarkastyczna i równocześnie wyjątkowo smutna powieść, której kolejne wątki zmieniają perspektywę, z jaką patrzy się na pozornie przyjemny i pełny humoru początek.

Ogromny plus za barwny język i niezwykłą empatię, jaką wykazał się autor, podchodząc do tego tematu.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie podobała mi się. Ciekawy pomysł, marne wykonanie. Choć momentami wciąga, jest w niej coś sztucznego. Przemyślenia bohaterów raczej płytkie, sami bohaterowie niemalże identyczni i wątpię, żeby był to celowy zabieg.

Polecam dla trochę młodszych czytelników, jako nieco lżejsze wprowadzenie do tej tematyki.

Nie podobała mi się. Ciekawy pomysł, marne wykonanie. Choć momentami wciąga, jest w niej coś sztucznego. Przemyślenia bohaterów raczej płytkie, sami bohaterowie niemalże identyczni i wątpię, żeby był to celowy zabieg.

Polecam dla trochę młodszych czytelników, jako nieco lżejsze wprowadzenie do tej tematyki.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dobry pomysł, fatalne wykonanie. Sytuacje i zachowania rodzeństwa zupełnie absurdalne i wbrew pozorom nie mam na myśli motywu uwięzienia ani wątków kazirodczych. Scena "na macie" (nie chcę spoilerować, kto czytał wie o co chodzi) tak porażająco naiwna, że sama się dziwię, jak dorosła kobieta mogła to ująć w taki sposób. Dodatkowo uderzająco sztuczne dialogi, które w pewnych momentach całkiem dramatyczną sytuację czyniły z lekka zabawną.
Historia, z której można było zrobić wspaniałą powieść psychologiczną. Można było.

Dobry pomysł, fatalne wykonanie. Sytuacje i zachowania rodzeństwa zupełnie absurdalne i wbrew pozorom nie mam na myśli motywu uwięzienia ani wątków kazirodczych. Scena "na macie" (nie chcę spoilerować, kto czytał wie o co chodzi) tak porażająco naiwna, że sama się dziwię, jak dorosła kobieta mogła to ująć w taki sposób. Dodatkowo uderzająco sztuczne dialogi, które w pewnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Totalnie beznadziejna książka, chociaż trzeba przyznać, że wprowadza w wyjątkowo specyficzny, nieco przygnębiający nastrój, zapewne trudny do osiągnięcia.
Przerażająco nudne opisy i monologi, które absolutnie niczego nie wnosiły, poza przedstawieniem portretu psychologicznego bohatera, niezbyt zresztą ciekawego. Zawsze podziwiam autorów, którzy są w stanie napisać pół tysiąca stron o niczym. Podejrzewam, że Murakami usiadł i po prostu zaczął pisać. W gruncie rzeczy książka zaczęła mnie TROCHĘ wciągać dopiero po przebrnięciu przez 3/4 stron, chociaż suma summarum historia była przewidywalna, zakończenie słabe a bohaterowie niewzbudzający sympatii. Mam wrażenie, że ciapowaty ekscentryk to ulubiony typ postaci u Murakamiego. Jedyne co mi się podobało, to bardzo subiektywne skojarzenie z "Małym księciem", który spotyka coraz to nowych ludzi, żyjących we własnym świecie i mających dużą potrzebę opowiedzenia o sobie.

Totalnie beznadziejna książka, chociaż trzeba przyznać, że wprowadza w wyjątkowo specyficzny, nieco przygnębiający nastrój, zapewne trudny do osiągnięcia.
Przerażająco nudne opisy i monologi, które absolutnie niczego nie wnosiły, poza przedstawieniem portretu psychologicznego bohatera, niezbyt zresztą ciekawego. Zawsze podziwiam autorów, którzy są w stanie napisać pół...

więcej Pokaż mimo to