Jesteśmy społecznością, która kocha książki

O ile nie jestem (nie byłem) fanem krótkich form literackich, to po tych opowiadaniach mam jak najpozytywniejsze wrażenia. Łatwo przychodziło mi przerzucanie się z jednego świata do następnego. Każdy z nich miał odmienny klimat, specyfikę i wzbudzał we mnie różne odczucia, od strachu (Wydma, Wredny dzieciak), przez zadumę (Batman i Robin wdają się w scysję, Życie po życiu, Herman Wouk jeszcze żyje, Pan Ciacho, Letni grom), do lekkiego znużenia w przypadku zbyt krwawego 130. kilometra (po prostu nie jarają mnie krwiożercze potwory :D).
Co mi na pewno przypadło do gustu, to wstępy Autora przed każdym opowiadaniem, pokazujące pobieżnie procesy twórcze.

O ile nie jestem (nie byłem) fanem krótkich form literackich, to po tych opowiadaniach mam jak najpozytywniejsze wrażenia. Łatwo przychodziło mi przerzucanie się z jednego świata do następnego. Każdy z nich miał odmienny klimat, specyfikę i wzbudzał we mnie różne odczucia, od strachu (Wydma, Wredny dzieciak), przez zadumę (Batman i Robin wdają się w scysję, Życie po życiu,...

Prawdziwa rozkosz czytelnicza!

Prawdziwa rozkosz czytelnicza!

Wspaniała krytyka wojny, ukazująca jej absurdalność i bezsens oraz to że trwa ona tylko dzięki uporowi ludzi chcących się na niej dorobić na różne sposoby, wykorzystując argumenty najwyższego dobra ojczyzny.
Sposób pisania - pełen czarnego humoru, sarkazmu - istny majstersztyk!

Wspaniała krytyka wojny, ukazująca jej absurdalność i bezsens oraz to że trwa ona tylko dzięki uporowi ludzi chcących się na niej dorobić na różne sposoby, wykorzystując argumenty najwyższego dobra ojczyzny.
Sposób pisania - pełen czarnego humoru, sarkazmu - istny majstersztyk!

Wspaniała opowieść napisana z rozmachem, rozciągająca się na cały wiek z życia pokoleń rodziny Buendia. Wplecenie w tę historię szczypty magii i tajemniczości ludowych wierzeń jeszcze bardziej podkręciło mój pozytywny odbiór książki.

Wspaniała opowieść napisana z rozmachem, rozciągająca się na cały wiek z życia pokoleń rodziny Buendia. Wplecenie w tę historię szczypty magii i tajemniczości ludowych wierzeń jeszcze bardziej podkręciło mój pozytywny odbiór książki.

Pierwsze i na pewno nie ostatnie spotkanie z tym autorem. "Blizny" dosłownie pochłonąłem w weekend. Oprócz tego że to rasowy, wciągający kryminał, bez wrzucania zbędnej brutalności czy wciskania mafijnych porachunków, ale oparty na zwykłym, lecz zawiłym dążeniu do rozwiązania zagadki sprzed lat, to jeszcze dodatkowym smaczkiem jest osadzenie akcji w czasie, który każdemu zapadnie w pamięć, czyli wiosną 2020.

Pierwsze i na pewno nie ostatnie spotkanie z tym autorem. "Blizny" dosłownie pochłonąłem w weekend. Oprócz tego że to rasowy, wciągający kryminał, bez wrzucania zbędnej brutalności czy wciskania mafijnych porachunków, ale oparty na zwykłym, lecz zawiłym dążeniu do rozwiązania zagadki sprzed lat, to jeszcze dodatkowym smaczkiem jest osadzenie akcji w czasie, który każdemu...