-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant5
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant970
Biblioteczka
2024
2024
2024
2024
2024
2024
2024
2024
2023
2023
2023
2023
2023
2023
2023
2023
2023
2023
Moim zdaniem powieść ta zdecydowanie łagodzi realia obozów zagłady. Niestety w związku z tym, że inspirowana była prawdziwą historią oraz z tym, że pojawiają się w niej historyczne postaci, jest to według mnie rzecz niedopuszczalna. Okazuje się, że nie wystarczy osadzić bohaterów w potwornym miejscu, rzucić kilkoma osławionymi nazwiskami, by poruszyć czytelnika. Potrzeba jeszcze odpowiednio wyrazić treść poprzez bogate i opisowe słownictwo, czego właśnie w tej powieści brakuje. Poza tym dominują zdania proste, na próżno szukać wielokrotnie złożonych. Również motywy, jakimi kierują się bohaterowie są mocno uproszczone, a tak poważne tematy, jakie zostały poruszone, wymagają pogłębionej refleksji. Muszę jednak zaznaczyć, że powieść, niesie dobre przesłanie, promuje wartości, mimo że w nieudolny sposób.
Moim zdaniem powieść ta zdecydowanie łagodzi realia obozów zagłady. Niestety w związku z tym, że inspirowana była prawdziwą historią oraz z tym, że pojawiają się w niej historyczne postaci, jest to według mnie rzecz niedopuszczalna. Okazuje się, że nie wystarczy osadzić bohaterów w potwornym miejscu, rzucić kilkoma osławionymi nazwiskami, by poruszyć czytelnika. Potrzeba...
więcej mniej Pokaż mimo to2023
2023
Sięgnęłam po tę książkę chcąc dowiedzieć się czegoś więcej o zjawisku konsumpcjonizmu w dzisiejszym świecie i niestety bardzo się zawiodlam. Styl autora wyjątkowo mnie razi, a jego cyniczne poczucie humoru raczej przypomina próbę "bycia fajnym". Ponadto wiele informacji podanych w książce, to poglądy samego autora, z którymi zazwyczaj się nie zgadzam, a nie fakty. Podkreślę, że ta pozycja pretenduje do miana książki socjologicznej. Najgorsze wrażenie zrobił na mnie rozdział, w którym autor opisuje swoje wakacje. Właściwie nie rozumiem, jaki cel mu przyświecał, gdy podjął się próby opisu owych wydarzeń. Przecież to jest jakiś zbiór jego kąśliwych uwag wobec innych ludzi, wobec których czuł pogardę. Podsumowując, książka ta nie dostarcza ani rzetelnych informacji, ani nie poprawia humoru (rozumiem, że taki miał cel zabieg z wplataniem rzekomo zabawnych uwag w tekst).
Sięgnęłam po tę książkę chcąc dowiedzieć się czegoś więcej o zjawisku konsumpcjonizmu w dzisiejszym świecie i niestety bardzo się zawiodlam. Styl autora wyjątkowo mnie razi, a jego cyniczne poczucie humoru raczej przypomina próbę "bycia fajnym". Ponadto wiele informacji podanych w książce, to poglądy samego autora, z którymi zazwyczaj się nie zgadzam, a nie fakty....
więcej Pokaż mimo to