rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Poddaję się przy 70%. Książka jest po prostu nudna i słabo napisana. Bohaterowie nie mają żadnego charakteru, wydarzenia dzieją się bez większej przyczyny, a styl jest dziecinny (często miałam wrażenie, że zdania są dziwnie ułożone, a każde kolejne następują po sobie bez większego związku). Brakowało większej opisowości, zarówno wydarzeń jak i uczuć bohaterki, skoro autorka wybrała narrację pierwszoosobową. No i najlepsze na koniec – opisy rodem z Wattpada. Żeby nie było, że jestem gołosłowna – P O T Ę Ż N Y fragment z 8 rozdziału:

„Gdy wróciłam do domu, od razu zaczęłam przygotowywać się na imprezę przyjaciółki. Co prawda miałam jeszcze cztery godziny, ale znałam siebie i wiedziałam, że gdybym zaczęła szykować się dwie godziny później, tobym się nie wyrobiła.
Włączyłam playlistę z losowymi piosenkami. Wszystko, co robiłam, musiało być wykonywane przy muzyce. Tak po prostu już było. Byłam najzwyczajniej w świecie uzależniona od słuchania piosenek, do tego stopnia, że mój nastrój był zależny od tego, co akurat leciało. Potrafiłam rozpłakać się przy smutnej piosence tylko po to, żeby za trzy minuty, gdy włączy się coś imprezowego, śpiewać na cały głos i tańczyć po całym pokoju.
Przygotowywania do wyjścia zaczęłam od umycia i wysuszenia włosów. Właśnie na nie poświęcałam znaczną część czasu, bo były długie. Mimo wszystko nie chciałam ich ściąć. Byłam do nich po prostu za bardzo przyzwyczajona. Przez to, że były z natury falowane, byłam zmuszona je prostować, oczywiście nie robiłam tego, gdy nie musiałam, czyli średnio jakieś kilka razy w roku.
Gdy byłam młodsza, nie zdawałam sobie sprawy, że gdy je rozczeszę, będę miała jeden wielki puch, więc robiłam to do momentu, aż jedna z dziewczyn w mojej szkole mi to wytknęła. Od tamtego czasu zawsze były proste.
Czy to nie zabawne, jak duży wpływ na nasze decyzje mają słowa innych?
Wystylizowanie włosów zajęło mi półtorej godziny. Szybko zaczęłam nakładanie makijażu, co zapewne miało mi zająć drugie tyle. Moja cera nie była jakaś bardzo problematyczna, ale taka, jaką miałam, wystarczała, żebym codziennie nakładała makijaż. Nie miałam problemu z wyjściem gdzieś bez niego, ale mimo wszystko czułam się o wiele pewniej, gdy byłam umalowana.
Gdy zrobiłam już wszystko, zostało mi tylko czekać na powrót taty, żeby ubłagać go o podwózkę do Alex. Najchętniej pojechałabym tam sama, ale potem nie będę miała jak zabrać samochodu. Kiedy czekałam, przejrzałam się w lustrze, by upewnić się, że na pewno dobrze wyglądam. Miałam na sobie dopasowaną, czarną sukienkę, która miała spory dekolt i sięgała mi do połowy uda. Była to chyba jedyna rzecz z mojej szafy, która pasowała na tego typu imprezę.
Tego dnia pomalowałam się niewiele mocniej niż zwykle. Na powiekach miałam czarny cień, kreski i rozświetlacz w kącikach, co podkreślało moje niebieskie oczy. Nos wykonturowałam, nałożyłam sporo różu i zrobiłam sobie coś w stylu piegów. Włosy miałam standardowo wyprostowane. Wyglądałam zwyczajnie, ale ładnie. Nie wyróżniałam się z tłumu.”

Gdy przeczytałam te wypociny na temat ubioru, odłożyłam książkę na dwa dni (specjalnie zaczęłam zdanie od „gdy”, bo taka konstrukcja pojawia się w książce średnio co dwa akapity, co zresztą widać w powyższym fragmencie). Dziękuję za wstawkę ze słuchaniem muzyki i o preferencjach dotyczących codziennego makijażu – myślę że czytelnik nie obędzie się bez tych informacji. Szkoda tylko, że kiedy dzieje się jakaś akcja, jest ona przeleciana jak najszybciej się da, krótkimi zdaniami, przez co jako czytelnik wcale nie dbam o losy bohaterów i nie przeżywam tego jakoś specjalnie.
Nawet nie chcę się rozwodzić na temat najbardziej oklepanej fabuły, dodam tylko, że chemii między głównymi bohaterami jest tyle, co kot napłakał. Więc jeśli nie dbasz o fabułę, ale lubisz czytać o relacji między bohaterami, spokojnie, bo nie dostaniesz ani tego, ani tego. Dostaniesz za to mnóstwo pseudofilozoficznych przemyśleń Vivian, które są głębokie jak kałuża na ulicy.

Niewiele zostało mi do końca, ale niestety na tym kończy się moja przygoda. Czasem książki są tak złe, że aż dobre i czyta się je dla zabawy. Tutaj niestety zostałam zanudzona do tego stopnia, że czytałam książkę po parę stron i odkładałam ją, bo ta nie potrafiła w żaden sposób mnie zaciekawić.

Poddaję się przy 70%. Książka jest po prostu nudna i słabo napisana. Bohaterowie nie mają żadnego charakteru, wydarzenia dzieją się bez większej przyczyny, a styl jest dziecinny (często miałam wrażenie, że zdania są dziwnie ułożone, a każde kolejne następują po sobie bez większego związku). Brakowało większej opisowości, zarówno wydarzeń jak i uczuć bohaterki, skoro autorka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawy pomysł na historię, ale napisana tragicznie

Ciekawy pomysł na historię, ale napisana tragicznie

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jestem fanką Pottera, a przeczytałam całość w jakieś dwa dni. Świetna

Nie jestem fanką Pottera, a przeczytałam całość w jakieś dwa dni. Świetna

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ale gniot

Ale gniot

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Strasznie rozciągnięta, ponad 500 stron właściwie o niczym – w kółko kłótnie między poszczególnymi bohaterami a poza tym znikoma fabuła. Liczę, że w kolejnych częściach niektóre z wątków zostaną lepiej poprowadzone.

Strasznie rozciągnięta, ponad 500 stron właściwie o niczym – w kółko kłótnie między poszczególnymi bohaterami a poza tym znikoma fabuła. Liczę, że w kolejnych częściach niektóre z wątków zostaną lepiej poprowadzone.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Miałam bardzo duże oczekiwania co do tej książki, po tym jak miesiącami latała na zagranicznym tiktoku i ig. W końcu przeczytałam... i meh. Owszem, zgodnie z obietnicą historia jest mroczna i poruszane w niej tematy wieją grozą, więc wątki działalności Zade'a, czy tajemnicę związaną ze śmiercią Gigi (mimo przewidywalności) czytało się świetnie. Za to relacja głównych bohaterów – totalny cringe. Pomijam to, że Zade jest zdrowo popierdolony, ale czytając wewnętrzne monologi Adeline miałam ochotę strzelić sobie w łeb. We wszystkich działaniach miałam wrażenie, że czytam rozterki 5 letniego dziecka, które chce cukierka, ale mama zabroniła jej zjeść cukierka, bo przecież cukier szkodzi, ale ona lubi słodycze, ale nie powinna, bla bla bla i tak w każdym rozdziale.
Sceny seksu – nawet niezłe, gdyby nie to, że pojawiają się praktycznie w każdym rozdziale (jak już przebrnie się przez blisko 200 stron). Poza żenującymi dialogami po paru scenach wkrada się powtarzalność – właściwie za każdym razem kiedy bohaterowie się spotykają, wiadomo czym się to skończy. Jak kto lubi – ja wolę większe budowanie napięcia.
Słabo została potraktowana relacja z przyjaciółką bohaterki – z początku wydawała się ciekawą i interesującą postacią, która szybko przejęła rolę bycia w książce tylko po to, żeby Adeline mogła poza wewnętrznymi monologami znajdować usprawiedliwienie dla swoich działań w rozmowie z nią. Mam nadzieję że w kolejnej części ulegnie to zmianie.

Podsumowując, czytało się szybko i mimo wszystko pomysł na historię jest niezły, ale zamiast obiecywanej grozy i opisywania traumatycznych sytuacji bez ogródek, dostałam potężna dawkę cringe'u i nabawiłam się permanentnego siniaka na czole po uderzaniu książką w głowę podczas czytania o decyzjach podejmowanych przez główną bohaterkę.

Miałam bardzo duże oczekiwania co do tej książki, po tym jak miesiącami latała na zagranicznym tiktoku i ig. W końcu przeczytałam... i meh. Owszem, zgodnie z obietnicą historia jest mroczna i poruszane w niej tematy wieją grozą, więc wątki działalności Zade'a, czy tajemnicę związaną ze śmiercią Gigi (mimo przewidywalności) czytało się świetnie. Za to relacja głównych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dotarcie do połowy tego "dzieła" to była prawdziwa droga przez mękę. Fabuły brak, bardziej przypomina to pamiętniczek mazgajowatej nastolatki okraszony żenującymi dialogami. Nudne czytadełko, które powinno było zostać na wattpadzie.

Dotarcie do połowy tego "dzieła" to była prawdziwa droga przez mękę. Fabuły brak, bardziej przypomina to pamiętniczek mazgajowatej nastolatki okraszony żenującymi dialogami. Nudne czytadełko, które powinno było zostać na wattpadzie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetnie się bawiłam mimo tego, że w twórczości Armentrout można znaleźć podobne schematy i powtarzalne motywy w budowaniu fabuły.

Świetnie się bawiłam mimo tego, że w twórczości Armentrout można znaleźć podobne schematy i powtarzalne motywy w budowaniu fabuły.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Brylewska napełniła moje serce nadzieją, następnie brutalnie je wyrwała i rzuciła pod nogi, żeby zaraz potem pozbierać kawałki i wręczyć mi je z powrotem z uśmiechem na ustach. Kocham.

Brylewska napełniła moje serce nadzieją, następnie brutalnie je wyrwała i rzuciła pod nogi, żeby zaraz potem pozbierać kawałki i wręczyć mi je z powrotem z uśmiechem na ustach. Kocham.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Motyw smoków – bomba. Chętnie przeczytam jeszcze raz w tłumaczeniu, jeśli kiedyś się ukaże. Jedynie początkowo trochę się dłużyła, a plot typu „ci, których uważamy za dobrych, są naprawdę kłamcami” jest do przewidzenia. Poza ciekawie zbudowanym światem fantasy, jest też świetny wątek romantyczny.

Motyw smoków – bomba. Chętnie przeczytam jeszcze raz w tłumaczeniu, jeśli kiedyś się ukaże. Jedynie początkowo trochę się dłużyła, a plot typu „ci, których uważamy za dobrych, są naprawdę kłamcami” jest do przewidzenia. Poza ciekawie zbudowanym światem fantasy, jest też świetny wątek romantyczny.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiem czy kocham tę książkę czy ją nienawidzę 😭

Nie wiem czy kocham tę książkę czy ją nienawidzę 😭

Pokaż mimo to


Na półkach:

O ile w tej książce historia jest ciekawa i mimo wolno rozgrywających się wydarzeń w porządku, tak drugiej części nie dałam rady skończyć. Dla fanów słodkich romansów ok, ale uważam że dwie części dałoby się zmieścić w jednej książce. Dużym minusem tani chwyt w postaci cliffhangera na końcu.

O ile w tej książce historia jest ciekawa i mimo wolno rozgrywających się wydarzeń w porządku, tak drugiej części nie dałam rady skończyć. Dla fanów słodkich romansów ok, ale uważam że dwie części dałoby się zmieścić w jednej książce. Dużym minusem tani chwyt w postaci cliffhangera na końcu.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po 150 stronie się poddaję. To zdecydowanie powinna być jedna książka – duża ilość scen, w których główni bohaterowie po prostu się ze sobą obściskują i nic poza tym, wynudza o wiele bardziej niż w pierwszej części. Fabuła i wątki poboczne niby jakieś są, ale niestety straciłam już zainteresowanie tą historią.

Po 150 stronie się poddaję. To zdecydowanie powinna być jedna książka – duża ilość scen, w których główni bohaterowie po prostu się ze sobą obściskują i nic poza tym, wynudza o wiele bardziej niż w pierwszej części. Fabuła i wątki poboczne niby jakieś są, ale niestety straciłam już zainteresowanie tą historią.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie mam pojęcia dlaczego ta książka ma tak wysokie opinie. Pomysł na historię był fajny, ale czyta się to tragicznie

Nie mam pojęcia dlaczego ta książka ma tak wysokie opinie. Pomysł na historię był fajny, ale czyta się to tragicznie

Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia, całkiem prosta, urzekła mnie w pierwszym tomie mimo, że przypomina jakieś fanfiction o ulubionych idolach, a raczej nie przepadam za tego typu romansami. Porusza przy tym ważne tematy, chociaż można wyczuć czasem lekkie podejście do nich.

Druga część trochę mnie jednak zawiodła. Mimo dobrze opisywanych uczuć nie czułam więzi z bohaterami, stali się trochę mdli.

Fabuła długo stoi w miejscu i jest miejscami przegadana, długo nic się nie dzieje, do samego końca, gdzie wiele wydarzeń nakłada się i zmusza bohaterów do podjęcia (w mojej opinii) głupich decyzji. Nie ma co się tym zbytnio przejmować, bo sprawa zostaje wyjaśniona bez jakiegokolwiek zatrzymania w przeciągu kilku stron i cała historia kończy się cukierkowo niczym okładka. Daje to wrażenie dysproporcji – na przestrzeni książki skupiamy się na codziennych czynnościach, dokładnych opisach kawałka sushi, a sprawy, które są interesujące, takie jak pierwsze spotkanie po odwyku, czy właśnie „dramatyczna” końcówka są „przeleciane”.

Książka skupia się na problemach Rosie, która nie daje sobie rady z falą hejtu i krytyki, spychając na bok te, z którymi boryka się Adam (nałóg, brak akceptacji) – jego przemiana dzieje się szybko i zaraz na początku książki i sprawia, że totalnie straciłam zainteresowanie tym wątkiem. Jego cała osobowość skupia się na próbach zadowalania Rosie na każdym kroku i brakuje w niej pochylenia się nad jego własnymi odczuciami w związku z całą sprawą.

Mimo wszystko dobrze się czyta przez lekkie pióro autorki i urzekającą historię. Do przeczytania w jeden wieczór.

Historia, całkiem prosta, urzekła mnie w pierwszym tomie mimo, że przypomina jakieś fanfiction o ulubionych idolach, a raczej nie przepadam za tego typu romansami. Porusza przy tym ważne tematy, chociaż można wyczuć czasem lekkie podejście do nich.

Druga część trochę mnie jednak zawiodła. Mimo dobrze opisywanych uczuć nie czułam więzi z bohaterami, stali się trochę mdli....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pomijam absurdalną fabułę – w sumie się ubawiłam dzięki żenującym tekstom i komicznym sytuacjom. Książka z tych, które są tak słabe, że aż dobre.

Ale główny zarzut kieruję do wydawnictwa. Czy wydawana książka jest przez kogokolwiek sprawdzana? Główna bohaterka przynajmniej kilka razy mówi o sobie w formie męskoosobowej – na to mogę przymknąć oko, bo rzeczywiście literówki się zdarzają. Ale „żądza” (w kontekście jako pragnienie) pisane przez „rz”… Co jakiś czas natykałam się na jakieś błędy albo krzywe tłumaczenia.

Pomijam absurdalną fabułę – w sumie się ubawiłam dzięki żenującym tekstom i komicznym sytuacjom. Książka z tych, które są tak słabe, że aż dobre.

Ale główny zarzut kieruję do wydawnictwa. Czy wydawana książka jest przez kogokolwiek sprawdzana? Główna bohaterka przynajmniej kilka razy mówi o sobie w formie męskoosobowej – na to mogę przymknąć oko, bo rzeczywiście literówki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Może to kwestia dużej przerwy po przeczytaniu pierwszego tomu, ale drugi mnie nie zachwycił. Podziwiam autorkę za pomysł na fabułę i wykorzystanie elementów różnych wierzeń i kultur w jednej książce, jednak na dłuższą metę ilość postaci i nawiązań do zdarzeń historycznych jak i tych fikcyjnych męczy. Brakowało mi często zrozumiałego uzasadnienia, dlaczego fabuła toczy się tak, a nie inaczej – mimo, że autorka trafnie wykorzystuje mity i różne fakty historyczne dla tworzenia swojej własnej fabuły, momentami czułam się przeładowana informacjami i nawet nie próbowałam zrozumieć backgroundu dla dziejących się w książce wydarzeń i motywacji bohaterów.

Co do samych postaci – mam wrażenie, że brakuje im stałości. Relacja głównych bohaterów zmienia się jak w kalejdoskopie. Podobnie z wątkiem kuzynki i Horusa – w pewnym momencie ich relacja zmienia się o 180 stopni, mimo że początkowo wszystko wskazywało na to, że będą razem.

Zresztą sama postać Kimmy jest najlepszym dowodem na brak spójności – z jednej strony przedstawiona jest jako niesamodzielna dziewczynka, której brak doświadczenia w kwestiach miłosnych zrzuca się na surowych rodziców, by zaraz pokazać ją jako feministkę i kobietę pouczającą nieśmiertelnych o tym, jak powinny wyglądać relacje. Często jej postać stanowi pretekst, by grupa bohaterów mogła wytłumaczyć jakiś wątek (wyjaśnić czytelnikowi jakieś istotne kwestie w budowaniu świata), momentami zaś wykazuje się jakąś mega specyficzną wiedzą, która stanowi klucz do rozwiązania jakieś zagadki, by po chwili znowu grać głupią blondynkę, która nie wie o tym, że menora poza tym, że jest świecznikiem, to posiada bogatą symbolikę.

W nieśmiertelnych drażni mnie strasznie to, że niby mają tyle tysięcy lat życia za sobą, a zachowują się jak banda napalonych nastolatków. Rozdziały pisane z perspektywy archanioła właściwie można skrócić do bycia rozdartym między dawno utraconą ukochaną, a poszukiwaczką skarbów, na rzecz której porzuca myśl o swojej dawnej miłości w ciągu chwili, bo ta w sumie przez te x lat pewnie też na niego nie czekała (i właściwie tutaj cała jego motywacja w kwestii uratowania Atlantydy wyszła drzwiami).

Książka kończy się paskudnym cliffhangerem. Nie mam nic przeciwko trzymaniu czytelnika w napięciu i ekscytacji, żeby miał chęć poznać dalszy ciąg wydarzeń, ale tutaj ma się wrażenie jakby książka została urwana w połowie zdania.

Mimo to czekam na kolejny tom, bo książka jest naprawdę ciekawa, jeśli ogarnie się milion postaci i spróbuje zebrać cały ocean faktów i historii bohaterów z przestrzeni kilku tysięcy lat do kupy.

Może to kwestia dużej przerwy po przeczytaniu pierwszego tomu, ale drugi mnie nie zachwycił. Podziwiam autorkę za pomysł na fabułę i wykorzystanie elementów różnych wierzeń i kultur w jednej książce, jednak na dłuższą metę ilość postaci i nawiązań do zdarzeń historycznych jak i tych fikcyjnych męczy. Brakowało mi często zrozumiałego uzasadnienia, dlaczego fabuła toczy się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam ją po przeczytaniu całej serii i uważam, że nie powinno się od niej zaczynać. Opowiadania owszem, przedstawiają wydarzenia sprzed głównych wydarzeń, ale myślę, że nie polubiłabym bohaterki po przeczytaniu historii "sprzed", być może nawet zniechęciłabym się do dalszej lektury. Po przeczytaniu serii, czy chociażby paru pierwszych części, bohaterka, którą znamy posiada już większy bagaż doświadczeń – to sprawia, że bardziej z nią sympatyzujemy. Opowiadania pokazują jej wcześniejsze przeżycia, które później będą istotne dla zrozumienia wykreowanego charakteru głównej postaci. Bez znajomości głównej fabuły opowiadania nie wciągają tak bardzo i zachowania bohaterki mogą wydawać się próżne. Głębsze spojrzenie na relację z Samem jest czymś czego brakowało mi w głównej serii, więc jest to bardzo dobre uzupełnienie.

Przeczytałam ją po przeczytaniu całej serii i uważam, że nie powinno się od niej zaczynać. Opowiadania owszem, przedstawiają wydarzenia sprzed głównych wydarzeń, ale myślę, że nie polubiłabym bohaterki po przeczytaniu historii "sprzed", być może nawet zniechęciłabym się do dalszej lektury. Po przeczytaniu serii, czy chociażby paru pierwszych części, bohaterka, którą znamy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie tego się spodziewałam kiedy sięgnęłam po tę książkę. Myślałam, że będzie to kolejna młodzieżówka z wątkiem romantycznym, która zakończy się happy endem. Zamiast tego zagłębiłam się w powieść, która pokazuje zaburzenia i problemy spotykające młode osoby. Pokazana jest refleksja nad toksycznymi relacjami, które otaczają bohaterów zarówno w szkole jak i w domu. Mimo, że właściwie na przestrzeni całej powieści nie dzieje się za wiele, emocje, które towarzyszyły mi przy czytaniu były skrajne – od smutku przeżywanego razem z Weverly, po radość z kolejnych niecodziennych tekstów jej przyjaciółki Autumn. Bardzo podobało mi się psychologiczne podejście do uczuć bohaterów. Opowiedziana historia jest przykra i zarazem prosta, i to sprawia, że wydaje się bardzo prawdziwa.

Nie tego się spodziewałam kiedy sięgnęłam po tę książkę. Myślałam, że będzie to kolejna młodzieżówka z wątkiem romantycznym, która zakończy się happy endem. Zamiast tego zagłębiłam się w powieść, która pokazuje zaburzenia i problemy spotykające młode osoby. Pokazana jest refleksja nad toksycznymi relacjami, które otaczają bohaterów zarówno w szkole jak i w domu. Mimo, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Autorka wykreowała interesujący i rozbudowany świat. Niezwykle ciekawy jest wątek polityczny, który głównie jest oparty na manipulacji – i to przez obie strony konfliktu.

W książce nie zostajemy wrzuceni w środek akcji, zamiast tego na początku poznajemy wydarzenia z przeszłości, które ukształtowały bohaterów. Nie zabrakło również wątku romantycznego – bohaterowie powoli poznają się, a my w tym samym tempie poznajemy ich charaktery. Mimo, że jestem fanką stopniowego budowania relacji, przypadkowych dotknięć, narastającego napięcia, tak w przypadku tej książki wolałabym gdyby sprawy między Akosem a Cyrą nabierały szybciej tempa.

Sama końcówka mnie nie powaliła, może przez to, że była dość przewidywalna. Mimo to zamierzam w najbliższym czasie sięgnąć po kolejną część.

Autorka wykreowała interesujący i rozbudowany świat. Niezwykle ciekawy jest wątek polityczny, który głównie jest oparty na manipulacji – i to przez obie strony konfliktu.

W książce nie zostajemy wrzuceni w środek akcji, zamiast tego na początku poznajemy wydarzenia z przeszłości, które ukształtowały bohaterów. Nie zabrakło również wątku romantycznego – bohaterowie powoli...

więcej Pokaż mimo to