-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2024-04-04
2021-07-14
Wow, to będzie zdecydowanie jeden z moich ulubionych thrillerów!
Książka opowiada o Mayi, która kiedyś służyła w wojsku, a jej życie zmieniło się po śmierci siostry i męża. Próbuje rozwikłać zagadkę, kto zabił Joego i czy miało to jakiś związek ze śmiercią jej siostry i wydarzeniami z przeszłości.
Napisana dość prostym językiem, przez co czyta się ją bardzo szybko. Sam początek troszkę mi się dłużył, ale przez to, że później akcja ruszyła, nie było to dużym minusem książki. Fabuła bardzo ciekawa, lubię motyw, w którym przeszłość może mieć wpływ na wydarzenia teraźniejsze. Postaci świetnie zarysowane, z charakterem (nie wszystkie mi się podobały, ale to raczej normalne), zdecydowanie człowiek się do większości z nich przywiązuje.
Z każdą stroną dowiadujemy się coraz więcej i napięcie rośnie. Autor co chwilę podrzuca nam kolejne tropy, które zmieniają nasze postrzeganie o tym, jak może zakończyć się ta historia. No i cóż, zakończenie spowodowało, że musiałam po przeczytaniu na chwilę odłożyć książkę, żeby to przetrawić. Było naprawdę dobre i zdecydowanie nieprzewidywalne! Polecam bardzo! :)
Wow, to będzie zdecydowanie jeden z moich ulubionych thrillerów!
Książka opowiada o Mayi, która kiedyś służyła w wojsku, a jej życie zmieniło się po śmierci siostry i męża. Próbuje rozwikłać zagadkę, kto zabił Joego i czy miało to jakiś związek ze śmiercią jej siostry i wydarzeniami z przeszłości.
Napisana dość prostym językiem, przez co czyta się ją bardzo szybko. Sam...
2023-10-21
Głośna. Elektryzująca. Nieprzewidywalna. Zaskakująca. Dopracowana. To słowa, które od razu przychodzą mi na myśl po przeczytaniu ,,Głośniej” Anny Górnej. To niezwykle klimatyczna powieść opowiadająca historię pewnej dziewczyny pracującej dla zespołu rockowego. Czyż nie brzmi to jak coś niezwykle ciekawego? I gwarantuje wam, że taka właśnie jest!
Euforia i adrenalina, która towarzyszy występom zespołów na scenie, kroczy wspólnie z nami przez całą książkę. Ten zachwycający, ale też brutalny świat, który nie bierze jeńców, może mocno odcisnąć swoje piętno na naszej psychice. Ciągłe pozostawanie w bliski fleszy nie sprzyja błędom, a każde najmniejsze potknięcie, może urosnąć do rangi najpoważniejszego przewinienia w oczach fanów. Nie dotyczy to tylko członków zespołu, ale również osób z nimi pracujących. Wszyscy, którzy rozpoczynają taką współpracę, zostają automatycznie wciągnięci do tego świata.
Bardzo ważną rolę odgrywa tutaj wątek uzależnienia. Co niestety bardzo często utożsamiane jest z światem gwiazd rocka. Autorka jednak idealnie wplata ten wątek w fabułę i pokazuje również stronę osób, które starają się z nim walczyć. Nawet jeśli ostatecznie pożegnają się z nałogiem, pozostaje z nimi już przypietą łatka osób uzależnionych.
Niesamowitego klimatu dodaje fakt, że znajdujemy się w malowniczych Włoszech, w trakcie trasy koncertowej. Śmierć jednego z członków kapeli jest tylko początkiem. Mroczne tajemnice wyjdą na jaw, a my poznamy oblicza spaczonej matczynej miłości, fałszywej pozy przyjaźni i niespełnionej miłości. Niesamowicie intrygowała mnie warstwa psychologiczna w tej powieści. Nasza główna bohaterka Abby jest bardzo nieprzenikniona, skrywa wiele tajemnic, a jej uzależnienie i dążenie do prawdy za wszelką cenę stanowią naprawdę mocny punkt powieści.
To był pierwszy kryminał z wątkiem zespołu rockowego, który trafił na moją półkę, ale ten świat, wydaje się być tak wdzięcznym tematem do opisywania, że z pewnością poszukam innych książek i sięgnę po następne!
Głośna. Elektryzująca. Nieprzewidywalna. Zaskakująca. Dopracowana. To słowa, które od razu przychodzą mi na myśl po przeczytaniu ,,Głośniej” Anny Górnej. To niezwykle klimatyczna powieść opowiadająca historię pewnej dziewczyny pracującej dla zespołu rockowego. Czyż nie brzmi to jak coś niezwykle ciekawego? I gwarantuje wam, że taka właśnie jest!
Euforia i adrenalina, która...
2023-10-15
,,Miasto gasnących świateł. Mgła", która wyszła spod pióra Aleksandry Świderskiej bardzo mi się podobała. Jednak po przeczytaniu ,,Burzy" muszę z całą stanowczością stwierdzić, że druga część serii mnie zachwyciła. Ta książka pozostanie na zawsze w moim sercu. Wzbudziła we mnie ogrom emocji i dotknęła nawet tych najgłębiej skrywanych strun wrażliwości i zrozumienia. Nie bez powodu znajdziecie na niej moje logo.
Przede wszystkim chciałabym przekazać, że jest to książka wielowątkowa, w której każdy znajdzie coś dla siebie. To również lektura, którą uważam, że powinien przeczytać każdy na jakimś etapie swojego życia. Niezwykle edukująca i uświadamiająca wiele ważnych społecznie i politycznie spraw powieść.
,,Miasto gasnących świateł. Burza" jest jak wasz ulubiony deser. Chcielibyście go jeść bez końca, a jeśli już się skończy, to czujecie niedosyt. Jesteście najedzeni, szczęśliwi i zadowoleni, ale czekacie na więcej. Tak właśnie czuję się po przeczytaniu ,,Burzy". Pragnę więcej i więcej!
Aleksandra Świderska stworzyła świetny kryminał. Zagadka kryminalna jest prowadzona w idealnie wyważonym tempie. W momentach, w których akcja powinna przyspieszyć, przyspiesza, a kiedy powinniśmy bardziej się skupić na bohaterach, dostajemy wspaniale poprowadzone relacje. Ta książka bazuje na genialnej kreacji bohaterów. Ich wyrazistość i nieszablonowość aż od niej bije. Co akurat w kryminałach jest ogromnym plusem, bo wiele z nas ma już dość stereotypowych postaci!
Ogromnie doceniam umiejętność poruszenia przez autorkę tematów, o których inni często nie chcą, bądź boją się mówić, zachowując przy tym frajdę, która płynie z czytania kryminałów i podążania za śledztwem. Mogłabym tutaj rozprawiać o tym, jak subtelnie i z poszanowaniem dla wszystkich osób, należących do społeczności LGBTQIA+, napisane są książki Oli, więc powiem tylko, że tak właśnie powinno się je pisać! To jest prawdziwy kunszt pisarski!
Chciałabym się bardziej skupić na warstwie kryminalnej, która jest dopracowana w najmniejszym calu. Wszystko ma tutaj swoją przyczynę, a nawet najmniejsze podrzucane smaczki są ważne i znaczące dla fabuły, powodując mniej lub bardziej bolesne i nieprzewidywalne skutki. Walka z własnymi demonami i podłoże polityczne mocno skupiają uwagę czytelnika, pochłaniając go swoim realizmem i możliwością przeniesienia go do obecnej sytuacji w kraju. Brutalne morderstwo bulwersuje, a prowadzone śledztwo i fundowane zwroty akcji wciągają niczym studnia bez dna.
Mogłabym tutaj prawić i prawić o wspaniałości tej książki. Do tej pory kłębi się we mnie mnóstwo emocji i bardzo ciężko mi zebrać to co czuję, a następnie przelać to na ten tekst. Dlatego powiem tylko, że brutalne morderstwo jest tylko początkiem perfekcyjnego kryminału. Czytajcie ,,Burzę"!
,,Miasto gasnących świateł. Mgła", która wyszła spod pióra Aleksandry Świderskiej bardzo mi się podobała. Jednak po przeczytaniu ,,Burzy" muszę z całą stanowczością stwierdzić, że druga część serii mnie zachwyciła. Ta książka pozostanie na zawsze w moim sercu. Wzbudziła we mnie ogrom emocji i dotknęła nawet tych najgłębiej skrywanych strun wrażliwości i zrozumienia. Nie bez...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-08-23
Wiesz, że masz problem. Ktoś oferuje Ci swoją pomoc. Z braku innych opcji i zachęcany przez innych - zgadzasz się. Kto wie, może to będzie Twoja ostatnia deska ratunku. Pewne wypowiadane przez nich słowa Cię niepokoją, ale przecież Oni chcą Ci tylko pomóc. Nie mogą Ci zrobić krzywdy. A jednak. To okropnie boli. Tracisz przytomność. Już wiesz, że to zbacza w bardzo złą stronę. Chcesz to przerwać, ale już nie możesz. To zaszło za daleko. Sekunda za sekundą, minuta za minutą, godzina za godziną. Zostajesz sam, a cierpienie nie ustaje, a wręcz cały czas się wzmaga. Wiesz, że jesteś z tym sam. Doskwiera Ci ogromna samotność. Czy takie będą Twoje ostatnie chwile? Czy w takich warunkach wydasz ostatnie tchnienie?
,,Cichy pokój" to przede wszystkim rasowy kryminał, w którym krok w krok podążamy za śledczymi. Mają oni swoje problemy, a widmo poprzedniego śledztwa nadal nad nimi ciąży. Sprawia to tylko, że jeszcze bardziej angażujemy się w przedstawianą tutaj historię. To opowieść o bólu i ogromnym cierpieniu, ale również o manipulacji. Jakie rzeczy ludzie są w stanie zrobić, byleby tylko trzymać się wyznaczonych przez chory umysł założeń? Napotykamy tutaj skrajny fanatyzm religijny, który nie tylko doprowadził do tragedii innych, ale i zniszczył przy tym wiele osób, wyznających te same poglądy.
Podobnie, jak w pierwszym tomie, Nadine Matheson ponownie porusza temat rasizmu. I dobrze, bo nadal przeraża mnie fakt, że ludzie mogą być oceniani i postrzegani przez pryzmat wszelkich bezdusznych stereotypów. Pokazuje to wiec, że ,,Cichy pokój" to nie tylko świetny kryminał, który niesie ze sobą masę dobrej rozrywki przy rozwiązywaniu sprawy, ale również poruszająca powieść o problemach społecznych, pozostawiająca nas z wieloma przemyśleniami. Żebyście nie myśleli teraz, że dobrze się bawię, czytając o zwłokach w stanie posuniętego rozkładu. Cała historia wykreowana jest w taki sposób, że niesamowicie intryguje i nie pozwala choćby na moment jej odpuścić. Układanie poszczególnych elementów układanki ramię w ramię z doskonale wykreowanymi śledczymi, sprawia ogromną satysfakcję. Cóż mogę więcej rzec, czytajcie książki autorki, bo warto, a wierzę, że jeszcze nas zaskoczy!
Wiesz, że masz problem. Ktoś oferuje Ci swoją pomoc. Z braku innych opcji i zachęcany przez innych - zgadzasz się. Kto wie, może to będzie Twoja ostatnia deska ratunku. Pewne wypowiadane przez nich słowa Cię niepokoją, ale przecież Oni chcą Ci tylko pomóc. Nie mogą Ci zrobić krzywdy. A jednak. To okropnie boli. Tracisz przytomność. Już wiesz, że to zbacza w bardzo złą...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-08-27
Gdybym miała wskazać jedną z moich ulubionych serii kryminalnych bez wahania wskazałabym serię z Josie Quinn Lisy Regan! Nie mam pojęcia, jak autorka to robi, ale przy każdej kolejnej książce wskakuje level wyżej. Prawdopodobnie będzie to seria, w której przy każdym kolejnym tomów będę mówiła ,,poprzedni uważałam za najlepszy, ale ten go przebił”. Nie inaczej jest w przypadku ,,Ostatniego wyznania”.
Pierwsze pytanie, które nasunęło mi się już po kilkudziesięciu stronach książki brzmiało: czy nasza detektyw Josie w końcu trafi na spokojniejszą sprawę, która nie będzie dotyczyć jej lub kogoś z jej otoczenia? Nie zrozumcie mnie źle, ten aspekt tylko sprawia, że historia staje się tylko bardziej wciągająca i nie da się jej odłożyć bez poznania zakończenia. Bardzo łatwo jest przekroczyć granice bycia nietykalnym przez bohatera. Mimo iż Josie doświadczyła w trakcie swojej pracy wielu przykrych i bolesnych przeżyć, jestem w stanie w nie uwierzyć. Nie mam też przy tym wrażenia, że cokolwiek by się nie działo, wyjdzie z tego cało. Rysy i blizny pozostaną z nią już na zawsze i skutecznie będziemy mogli dostrzec w kolejnych tomach piętno, jakie na niej odcisnęły.
,,Ostatnie wyznanie” to niezwykle dynamiczna i pełna akcji powieść. Tutaj nie ma chwili na wytchnienie, bo na szali znajduje się coś najcenniejszego - ludzkie życie. Niezmienna wiara w siłę przyjaźni i przeczucie sprawią, że pozornie jasna i oczywista sprawa, sięgnie głęboko wstecz i odkryje wiele tajemnic. Do bohaterów powrócą wydarzenia z przeszłości, do których nie chcieli wracać. Ta historia idealnie pokazuje, że każdy z nas, nawet osoby, które wydają się nieskazitelne, kryją swoje własne demony w szafie. Kwestia czasu, aż ujrzą one światło dziennie i wywrócą niejedno życie do góry nogami. Czy paraliżujący strach będzie w stanie zniszczyć wszystko to, co dotychczas pielęgnowaliśmy? Czy w obliczu zagrożenia będziemy w stanie racjonalnie myśleć i podjąć dobre decyzje? Czy osoby, z którymi mamy styczność na co dzień, mogłyby być zdolne, do zrobienia CZEGOŚ TAKIEGO?
Mrocznie, niepokojąco, dynamicznie i zaskakująco - to słowa, którymi opisałabym ,,Ostatnie wyznanie”!
Gdybym miała wskazać jedną z moich ulubionych serii kryminalnych bez wahania wskazałabym serię z Josie Quinn Lisy Regan! Nie mam pojęcia, jak autorka to robi, ale przy każdej kolejnej książce wskakuje level wyżej. Prawdopodobnie będzie to seria, w której przy każdym kolejnym tomów będę mówiła ,,poprzedni uważałam za najlepszy, ale ten go przebił”. Nie inaczej jest w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-07-10
Wspaniały wyjazd, podczas którego mieliście wspólnie odpocząć i zacieśnić więzi rodzinne, bo w ostatnim czasie bywało różnie. I nagle czujesz obezwładniający strach. Lęk przed tym, co może okazać się prawdą. Gdzie jest Twoje dziecko? Czy coś mu się stało? To niemożliwe, żebyś miała coś wspólnego z jego zniknięciem. Dlaczego więc rodzina spogląda na Ciebie oskarżycielskim wzrokiem? Tik tak, tik tak. Czas nieubłaganie mija, a odpowiedzi wciąż nie przychodzą. Czy zdążycie?
,,Źródlisko" to nie lada gratka dla fanów thrillerów! Przeszywający przydrygowy klimat wita nas już na pierwszych stronach i nie odpuszcza do samego końca. Mimo iż dostajemy tutaj odrobinę inną odsłonę autorki, bo postawiła na nieco odmienną konstrukcję powieści, to wypada ona znakomicie. Intrygujące zagadki fundowane naszym bohaterom przez autorkę sprawiają, że historia staje się mocno dynamiczna i zaskakująca. DETALE. Ten thriller wręcz kipi drobnymi, niezwykle dopracowanymi elementami, o których prawdopodobnie, tak jak ja, nie mieliście pojęcia.
Oprócz szczegółów, mamy tutaj jeszcze jeden bardzo ważny aspekt. EMOCJE. Ta powieść została na nich zbudowana. Zatrważający ból, którego doświadcza matka, której dziecko znika, wręcz wylewa się z tej książki. Trudna sytuacja pomiędzy małżonkami oraz burzliwa relacja z siostrą również grają tu pierwsze skrzypce. Smutek, ale też złość, której nie raz doświadczymy podczas czytania, wywołują w nas sprzeczne emocje. Kibicujemy bohaterom w ich dążeniu do wygrania tej morderczej gry, a jednocześnie nie rozumiemy niektórych podejmowanych przez nich decyzji. Bolesna przeszłość skrywająca niejedną tajemnicę, odkrywając powoli swoje karty sprawia, że thriller niesamowicie trzyma w napięciu.
Pochłaniająca zdrowy rozsądek zemsta przybiera tutaj niezwykle brutalny obrót. Czy ucierpią tylko winni? Rozdzierające poczucie winy również niejednokrotnie da o sobie znać. Czy wciągnie naszych bohaterów w swoje sidła? Ewa Przydryga serwuje nam zaskakujące zakończenie i choć nie jest to mój ulubiony typ, to w tym przypadku wypada świetnie! Jedna z najlepszych książek autorki!
Wspaniały wyjazd, podczas którego mieliście wspólnie odpocząć i zacieśnić więzi rodzinne, bo w ostatnim czasie bywało różnie. I nagle czujesz obezwładniający strach. Lęk przed tym, co może okazać się prawdą. Gdzie jest Twoje dziecko? Czy coś mu się stało? To niemożliwe, żebyś miała coś wspólnego z jego zniknięciem. Dlaczego więc rodzina spogląda na Ciebie oskarżycielskim...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-05-24
Nie ma ludzi idealnych. Za każdym z nas podąża pewien cień, od którego nie jesteśmy w stanie się odłączyć. Wielu z nas nawet nie zdaje sobie sprawy z kryjącej się w nim cienistości. Wspólnie z nią idziemy przez życie, czasem pozwalając jej wypłynąć na światło dziennie, a czasem kryjąc ją głęboko i nie dopuszczając do głosu. Jedni potrafią ją kontrolować, inni nie. Niekiedy ten kryjący się wewnątrz nas cień sprawia, że ranimy osoby z naszego otoczenia, naszych najbliższych, zaślepieni jej oddziaływaniem. ,,Kiedy się zatrzymasz? Gdy stracisz wszystkich, których kochasz?".
,,Miejsca cieniste" to książka sięgająca głęboko w sam środek naszej duszy. Bijące od niej emocje obezwładniają, a historia nie daje o sobie zapomnieć. Najbardziej dotyka realizm, który charakteryzuje ten thriller. Przedstawione tu sytuacje oraz relacje między bohaterami są niezwykle namacalne, co skutkuje gęsią skórką na ciele, nieokreślonym wewnętrznym bólem, ale też smutkiem. Ta historia jest tak wielowymiarowa, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Można z niej wysnuć masę ważnych wniosków, które wszyscy będziemy mogli z łatwością przełożyć na nasze codzienne życie.
Śmiało mogę powiedzieć, że to jeden z lepszych debiutów, jakie czytałam. Nieoczywisty styl pisania Jacka Kalinowskiego wręcz magnetyzuje. Mocno zaakcentowane pojedyncze zdania, z których bije ogrom emocji, doprawione są często dozą humoru. Nie zabrakło tutaj również bardzo rozbudowanych opisów myśli bohaterów, które wciągają nas w wir rozmyślań i pozwalają nam brnąć wraz z nimi w tym bagnie tajemnic i niedopowiedzeń. Ogromną zaletą tej książki są również dialogi, które z pewnością moglibyśmy usłyszeć idąc ulicą, robiąc zakupy, czy będą na spotkaniach z najbliższymi znajomymi.
,,Miejsca cieniste" mnie rozbiły. Moje serce rozpadło się na kawałki, a ta historia jeszcze przez długi czas nie ulotni się z mojego umysłu. To był istny emocjonalny rollercoaster. Autor nie szczędzi nam ważnych tematów i nie pozwala zapomnieć o tym, że najboleśniejsze i najsmutniejsze historie pisze życie. Jak często nie mamy świadomości o skali cierpienia, którego doświadczają osoby z naszego najbliższego otoczenia lub co jeszcze gorsze - nie chcemy wiedzieć.
Cóż mogę więcej rzec, CZYTAJCIE CIENISTE!
Nie ma ludzi idealnych. Za każdym z nas podąża pewien cień, od którego nie jesteśmy w stanie się odłączyć. Wielu z nas nawet nie zdaje sobie sprawy z kryjącej się w nim cienistości. Wspólnie z nią idziemy przez życie, czasem pozwalając jej wypłynąć na światło dziennie, a czasem kryjąc ją głęboko i nie dopuszczając do głosu. Jedni potrafią ją kontrolować, inni nie. Niekiedy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-04-23
W mrocznych odmętach londyńskich ulic i koryta rzeki ktoś odnajduje ciało. A raczej to, co z niego pozostało. Dwie ofiary. Charakterystyczne znaki znalezione na częściach ciała. Brutalny i bezkompromisowy morderca, który posługiwał się identycznymi symbolami. Czy oznacza to, że w Londynie grasuje jego naśladowca? A może te okrutne zbrodnie to jego sprawka? Czy jest coś, co łączy ofiary, a umyka śledczym?
O tej książce jest zdecydowanie za cicho. Jej premiera przeszła bez większego echa, co nie powinno mieć miejsca, ponieważ Nadine Matheson stworzyła świetny klasyczny kryminał. Nie boję się powiedzieć, że to jeden z lepszych debiutów, po jaki miałam okazję sięgnąć w ostatnim czasie. Mroczny i duszny klimat londyńskich ulic zachęca do zagłębiania się w tę historię. Nie zabraknie tutaj również wątków obyczajowych i poruszenia ważnego tematu, jakim jest stale mający miejsce rasizm wobec czarnoskórych osób. Wspólnie z główną bohaterką podejmujemy walkę o to, by przynieść ukojenie rodzinom ofiar.
Pogoń za nieustannie nabierającym tempa mordercą sprawia, że na ciele czujemy dreszcze, a nasz umysł przetwarza milion różnych scenariuszy tego, co wydarzy się dalej, na minutę. Nieoczekiwane zwroty akcji nie pozwalają się oderwać od lektury, a nowe fakty torpedują nas z prędkością karabinu maszynowego. Nie zabrakło tutaj brutalności, nie tylko ze strony fizycznej, ale również psychicznej. To idealny przykład tego, jak niektórzy ludzie opanowali umiejętność manipulacji do perfekcji. Ta książka jest wprost przesiąknięta złem, które wylewa się z każdej kolejnej strony i oblepia nas po czubki butów.
Wraz z biegiem historii w czytelniku rośnie niepokój. Nawarstwia się do takiego stopnia, że w pewnym momencie musi znaleźć ujście. I znajduje. W genialnym zakończeniu, które przyprawia o szybsze bicie serca i wycisza emocje. Natomiast robi to tylko po to, by uderzyć jeszcze mocniej i pozostawić nas z dużym znakiem zapytania. Finalnie kończy się to wielkim pozytywnym niedosytem i pragnieniem informacji! Z niecierpliwością będę przebierać nóżkami w oczekiwaniu na kolejny tom!
W mrocznych odmętach londyńskich ulic i koryta rzeki ktoś odnajduje ciało. A raczej to, co z niego pozostało. Dwie ofiary. Charakterystyczne znaki znalezione na częściach ciała. Brutalny i bezkompromisowy morderca, który posługiwał się identycznymi symbolami. Czy oznacza to, że w Londynie grasuje jego naśladowca? A może te okrutne zbrodnie to jego sprawka? Czy jest coś, co...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-02-05
Typowy dzień w pracy. Od wczesnych godzin wykonujesz swoje obowiązki, ale zauważasz, że ktoś nie wywiózł odpadów poprodukcyjnych znajdujących się w beczce. To dziwne, więc postanawiasz sprawdzić dlaczego tak się stało. W momencie kiedy podnosisz pokrywę oblewa Cię zimny pot, a ręce zaczynają Ci drżeć. Pokrywa z głośnych hukiem spada na ziemię. Czujesz oblepiający Cię strach, bo czy to, co pływa po powierzchni, naprawdę jest ludzkim okiem?
Krzysztof Jóźwik powraca z serią warszawską w wielkim stylu! Przy zmienionej odrobinę koncepcji i skupieniu się bardziej na samym procesie prowadzenia śledztwa, był w stanie napisać kolejny genialny kryminał. To nieco spokojniejsza i grzeczniejsza odsłona autora, bo owszem mamy tu brutalne sceny, ale nie w takim natężeniu, jak w poprzednich książkach autora. Nie zabraknie tu jednak sprzętów ciężkiego kalibru, a których nigdy w życiu nie wyobrażałabym sobie w roli, w której zostały obsadzone. Nigdy więcej nie spojrzę na maszynę do mielenia w ten sam sposób.
,,Szczątki" z pewnością okażą się nie lada gratką dla osób, które uwielbiają zagłębiać się w tego typu historie i dochodzić po nitce do kłębka, ale uwaga, nie będzie to takie proste. Autor skutecznie skomplikował nam odkrycie, kto i dlaczego postanowił w tak brutalny sposób skrócić żywot bohaterów. Przy pomocy sieci intryg i tajemnic z łatwością jest w stanie wyprowadzić czytelnika w pole. Krok po kroku śledzimy poczynania naszych śledczych, które oczywiście nie zawsze będą łatwe, a na ich drodze pojawi się wiele przeciwności. Warto zaznaczyć, że również z tą perspektywą autor poradził sobie świetnie.
Ból i rozpacz po stracie oraz mroczne tajemnice sprzed lat nieodłącznie towarzyszą nam na kartach powieści. Dobrze wiecie, że początkowo nie byłam fanką wątku romantycznego pojawiającego się w tej serii. Jednak w tym tomie zmieniło się to o sto osiemdziesiąt stopni, bo do głosu doszły bardzo nieoczywiste problemy, które pojawiły się w tej relacji i życiu bohaterów. Podziwiam za odważne podjęcie tematu rodzicielstwa i uczuć z tym związanych, bo rzadko kiedy mówi się o tej negatywnej stronie.
W tym momencie dochodzimy do zakończenia, które sprawiło, że zamknęłam laptopa, zbiegłam po schodach na dół i powiedziałam cioci - to było dobre, ale dlaczego, ja chcę już wiedzieć co było dalej, ile teraz będę musiała czekać, żeby dowiedzieć się co tak naprawdę się tam stało i czy dam radę to zrobić? Gwarantuje wam, że finał tej historii sprawi, że zapragniecie więcej!
Typowy dzień w pracy. Od wczesnych godzin wykonujesz swoje obowiązki, ale zauważasz, że ktoś nie wywiózł odpadów poprodukcyjnych znajdujących się w beczce. To dziwne, więc postanawiasz sprawdzić dlaczego tak się stało. W momencie kiedy podnosisz pokrywę oblewa Cię zimny pot, a ręce zaczynają Ci drżeć. Pokrywa z głośnych hukiem spada na ziemię. Czujesz oblepiający Cię...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-04-03
Gdybyście mnie zapytali, jak w skrócie określić serię z Josie Quinn? To z pewnością odparłabym - oj dzieje się! To nie jest jeden z tych powolnych i statycznych kryminałów. Tutaj akcja goni akcję, śmierć dosięga kolejne osoby, a nasza główna bohaterka musi mierzyć się ze swoimi słabościami i stale odkrywać swoją historię na nowo. Tym razem będzie miała najtrudniejszą zagadkę do rozwiązania, bo będzie musiała wrócić do czasów, o których już nigdy nie chciałaby choćby wspomnieć. Mrok, ból i próba odkrycia prawdy was pochłonie!
Zapytacie o jedną z ulubionych silnych bohaterek w książkach, odpowiem - Josie Quinn. To, jak autorka skrupulatnie buduje jej siłę, ale przy tym pokazuje też, że jak każdy, nie jest idealna i ma swoje słabości, jest naprawdę wybitne! Na przełomie tych trzech tomów byliśmy bardzo blisko życia kobiety i obserwowaliśmy jej wzloty i upadki od podszewki. Ale to właśnie w trzecim tomie dowiadujemy się najwięcej o jej przeszłości i uwierzcie mi, niejednokrotnie was zaskoczy! Ogrom trupów wylewający się z szafy Josie jest momentami niewyobrażalny. Autorka przedstawiła nam postać, która po wielu mocno krytycznych chwilach w życiu jest w stanie nadal się podnosić. Mimo iż znamy już wiele faktów, to Josie nadal jest jak otwarta księga i z pewnością coś jeszcze możemy z niej wyczytać.
Szukacie dynamicznych i energetyzujących kryminałów? Seria z Josie Quinn będzie dla was idealna. Nie będziecie tutaj narzekać na przestoje i zbyt długie spowolnienia akcji, bo tego tutaj nie zaznacie. Warto jednak zaznaczyć, że mimo iż akcja pędzi i bez ustanku zaskakuje, to jest ona poprowadzona w taki sposób, że nie jest to przesadzone. Lisa Regan ze strony na stronę coraz bardziej się rozkręca i podrzuca kolejne szokujące plot twisty, a fabuła zmienia się o 180 stopni. Jedynym malutkim minusem, jest dla mnie fakt, że bardzo szybko udało mi się wydedukować na czym będzie polegał największy zwrot akcji w tym tomie.
,,Grób matki" to, jak na razie, najlepsza odsłona tej serii. Widząc tendencję zwyżkową będę mocno czekać na tom 4!
Gdybyście mnie zapytali, jak w skrócie określić serię z Josie Quinn? To z pewnością odparłabym - oj dzieje się! To nie jest jeden z tych powolnych i statycznych kryminałów. Tutaj akcja goni akcję, śmierć dosięga kolejne osoby, a nasza główna bohaterka musi mierzyć się ze swoimi słabościami i stale odkrywać swoją historię na nowo. Tym razem będzie miała najtrudniejszą...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-03-07
Książki Izabeli Janiszewskiej mogę śmiało wymienić pośród tych, po które mogłabym sięgać w ciemno. Tak też było z jej najnowszą książką. Specjalnie nie czytałam wcześniej opisu, a jedyne co zrobiłam, by dowiedzieć się o czym może być ta historia, to obejrzałam zapowiedzi przygotowane przez wydawnictwo. ,,Ludzie z mgły" to książka, która pozostanie ze mną na długo i już teraz mogę powiedzieć, że na pewno trafi do grona ulubieńców tego roku!
Autorka pisze książki w sposób niezwykły. Skupia się na szczegółowych opisach, które nie są jednak nużące, a podrzucane drobne smaczki, w postaci np. wyczuwalnych zapachów, pomagają nam wczuć się w miejsce, w którym znajdują się nasi bohaterowie. Podziwiam dbałość o te wszystkie niuanse, które tylko ubogacają lekturę. Dzięki takim zabiegom autorce udaje się przez całą książkę utrzymać emocje, budować napięcie i podtrzymywać duszny klimat małego miasteczka spowitego mgłą. Spoiwem całości są liczne retrospekcje, pozwalające posklejać puzzle tej historii w jeden obraz ludzkiej tragedii i cierpienia.
Na pochwałę zasługuje również kreacja bohaterów. Są bardzo charakterystyczni, poznajemy ich historię, przez co jesteśmy w stanie ich bardziej zrozumieć oraz się z nimi zżyć. Legendy o mgle odciskają piętno na każdym członku tej niewielkiej społeczności, a wszyscy liczą na to, że ich tajemnice zgubią się w gąszczu ciemnego i głuchego lasu. Z czasem jednak prawda wypłynie i przebije się przez mrok. Wtedy odpowiemy sobie na pytanie czy tak naprawdę wszystkie wydarzenia chcielibyśmy zachować w pamięci? Czy nie lepiej byłoby je wymazać niczym ołówek z kartki papieru?
Ta książka to również jedno wielkie nawiązanie do rzeczywistości. Od razu widać, że inspiracją do powstania tej historii były wydarzenia, które miały miejsce obok nas. Mimo iż rozszyfrowałam historię chłopca od razu, bo bardzo szybko wyłapałam nawiązanie, to nie odebrało mi to radości z lektury. Zakończenie tej powieści było dla mnie dużym zaskoczeniem. Na mojej twarzy odmalował się szok, że autorce udało się w tak genialny sposób odwieść mnie od rozwiązania zagadki. Duszna, niepokojąca, ważna i niesamowicie klimatyczna historia!
Książki Izabeli Janiszewskiej mogę śmiało wymienić pośród tych, po które mogłabym sięgać w ciemno. Tak też było z jej najnowszą książką. Specjalnie nie czytałam wcześniej opisu, a jedyne co zrobiłam, by dowiedzieć się o czym może być ta historia, to obejrzałam zapowiedzi przygotowane przez wydawnictwo. ,,Ludzie z mgły" to książka, która pozostanie ze mną na długo i już...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-02-15
2023-01-21
2022-12-28
Ten tom, niby podobny do poprzednich, a jednak ma w sobie sporo odmiennych elementów. Mamy tutaj więcej akcji i napięcia. Pościg za zemstą dwójki bohaterów wciąga od samego początku, a jego finał nie potrafi zaskoczyć! Ponownie, w trakcie książki śledzimy proces sądowy, tym razem dziewczyny oskarżonej o zamordowanie brata. Ale czy na pewno jest winna i czy Kubie Sobańskiemu uda się ją wybronić od spędzenia 25 lat w więzieniu?
Kuba również w tym tomie napotyka pewne problemy. Odzywają się jego demony z przeszłości, a pewna osoba postanowiła mu przypomnieć o swoim istnieniu nie mając pojęcia, w co się wpakowała. Z każdym kolejnym tomem poznajemy go bliżej i coraz głębiej wnikamy w jego pokręcony umysł. Niektóre jego teorie są oderwane od rzeczywistości, ale nie można mu odmówić inteligencji. W końcu nie bez powodu jest dobrym adwokatem.
Sobański stanie przed wieloma trudnymi decyzjami. Czy odważyć się i powierzyć komuś swoją tajemnicę? A może dalej wszystkie swoje myśli zamykać szczelnie we własnej głowie? Sprawy prywatne ponownie skomplikują mu przygotowania do procesu. Poznajemy tutaj kolejną bardzo interesującą bohaterką, jaką jest klienta naszego głównego bohatera. To bardzo tajemnicza, ale i mocno przywiązująca się nastolatka, która nie miała łatwo w życiu. Wyczuwam w niej ogromny potencjał, który można rozwinąć w kolejnych tomach! Oby tylko autor nie przekombinował i nie stworzył kopii postaci, którą już napisał.
Jak zawsze narzekam na sceny erotyczne w książkach, tak tutaj, były do zniesienia. Chociaż oczywiście nie obraziłabym się gdyby zostały jeszcze bardziej ograniczone. Ale wracając do tego co dobre w 3 tomie Diabełków - autor w świetny sposób buduje napięcie. Jesteśmy w stanie wczuć się w szaleńczą pogoń naszych bohaterów za swoimi celami. Niezwykle mroczna i wciągająca historia okraszona chęcią zemsty za wyrządzone krzywdy. Nie wiem jakim cudem, przy 3 tomie, autorowi nadal udaje się mnie zaskoczyć, ale to zakończenie, przyznam szczerze, wgniotło mnie w fotel! Jak na razie to mój ulubiony tom!
Ten tom, niby podobny do poprzednich, a jednak ma w sobie sporo odmiennych elementów. Mamy tutaj więcej akcji i napięcia. Pościg za zemstą dwójki bohaterów wciąga od samego początku, a jego finał nie potrafi zaskoczyć! Ponownie, w trakcie książki śledzimy proces sądowy, tym razem dziewczyny oskarżonej o zamordowanie brata. Ale czy na pewno jest winna i czy Kubie Sobańskiemu...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-11-09
Wiele dobrego mówi się o tej książce. Nie bez powodu jest to klasyk literatury. Tutaj właśnie pojawiła się moja obawa, bo do tej pory nie było mi po drodze z klasykami. Bardzo się bałam sięgając po tę książkę, ale jak się okazało, niepotrzebnie. Odkładając tę książkę, byłam zachwycona i nie mogłam znaleźć słów, żeby opisać to, jak bardzo mi się podobała. Nie spodziewałam się tego i spadło to na mnie z ogromną siłą.
Niepowtarzalny stworzony przez autorkę klimat angielskiej ogromnej i przepięknej posiadłości czujemy każdą komórką ciała. Skrywa on jednak swoje tajemnice, a ta odrobina suspensu i mrocznej gotyckiej atmosfery w niesamowity sposób sprawia, że nie jesteśmy w stanie odłożyć tej książki. Nietuzinkowe postaci i stale podążający za nami duch poprzedniej Pani domu, którego odczuwamy w każdym, najmniejszym calu rezydencji, skutecznie wprowadzają w nasze myśli pytanie, jakim cudem, ta biedna młoda dziewczyna zakochana w Maxie de Winterze, jeszcze stamtąd nie uciekła. Czy miłość przezwycięży lęki, zagubienie i bezradność naszej głównej bohaterki?
Nowa Pani de Winter jest niesamowicie intrygującą postacią. Mimo iż nie poznajemy jej imienia, to już od pierwszych rozdziałów czujemy wręcz namacalnie jej niepewność i brak pewnego doświadczenia życiowego, który towarzyszy jej przez pobyt w Manderlay. Kobieta stale żyje w cieniu Rebeki i na każdym kroku się do niej porównuje. Nie pomagają jej mieszkańcy rezydencji, którzy nadal pamiętają zwyczaje panujące w posiadłości za czasów poprzedniej Pani domu. Niejednokrotnie umyślnie, bądź nie, rzucają jej kłody pod nogi, z którymi musi sobie poradzić. Wraz z naszą bohaterka zatracamy się we wspomnieniach i staramy się odkryć, jaka była Rebeka.
Jestem pełna podziwu dla faktu, że powieść, która powstała wiele lat temu, się nie zestarzała. Wiele opisanych tutaj odczuć możemy skutecznie odnieść na dzisiejsze czasy. Mnogość wspaniałych opisów i wprowadzenie tutaj drobnego elementu zagadki kryminalnej, to zdecydowanie elementy, które zachwycają w powieści. Na pewno niejednokrotnie będę do niej wracać myślami.
Wiele dobrego mówi się o tej książce. Nie bez powodu jest to klasyk literatury. Tutaj właśnie pojawiła się moja obawa, bo do tej pory nie było mi po drodze z klasykami. Bardzo się bałam sięgając po tę książkę, ale jak się okazało, niepotrzebnie. Odkładając tę książkę, byłam zachwycona i nie mogłam znaleźć słów, żeby opisać to, jak bardzo mi się podobała. Nie spodziewałam...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-11-01
Dostajesz propozycję wzięcia udziału w pokazie mody. Od małego mówiono Ci, że jesteś piękną dziewczyną i wiele osób zazdrościło Ci urody. Postanawiasz spróbować swoich sił w modelingu i w konkursach miss. Krok po kroku, odnosisz coraz większy sukces i zaczynasz na poważnie wiązać swoją przyszłość z tą dziedziną. Poznajesz wspaniałego mężczyznę, wychodzisz za mąż, w Twoim życiu pojawia się córeczka. Kim jest ten mężczyzna, którego spotykasz już któryś raz na swojej drodze? Czemu dostajesz telefony od nieznajomego? Czy może być niebezpieczny?
Książka Magdaleny Majcher potwierdza tezę, iż najstraszniejsze i najbardziej przerażające historie pisze życie. Jest to obszerna opowieść o problemie stalkingu w latach dziewięćdziesiątych, bazująca na prawdziwych wydarzeniach, wzbogacona o fikcję literacką dla podkreślenia kontrastów. Wtedy pojęcie to nie funkcjonowało, a większość zgłoszeń o pogwałceniu czyjejś prywatności i nadmiernym, wręcz chorobliwym, zainteresowaniu inną osobą, były bagatelizowane. Musiało dojść do tragedii, by coś w tej materii zaczęło się zmieniać...
To również historia o miłości. Zarówno do swojej pasji, najbliższych, ale też obsesyjnej nieodwzajemnionej miłości, balansującej na granicy z nienawiścią. Autorka pokazuje nam dwie perspektywy - spełniającej się żony i matki oraz tragicznie zakochanego w niej mężczyzny. Zadbała o rys psychologiczny bohaterów, dzięki czemu możemy dokładnie poznać ich myśli oraz zagłębić się w umysł stalkera. Obserwujemy, jak często jego podejście do danej sytuacji, na skutek małych bodźców, staje się nieracjonalne. Jedyny aspekt, do którego mogłabym się przyczepić to fakt, że mamy tutaj do czynienia z dwoma przeciwnymi charakterami, przez co postacie nie są wielowymiarowe.
Przed sięgnięciem po tę książkę, znałam już historię Agnieszki Kotlarskiej, niemniej jednak nie czułam tutaj większych przestojów, a historia mnie niesamowicie pochłonęła. Podział na trzy rozdziały i swego rodzaju luki czasowe też moim zdaniem na plus, bo uwydatniły tylko zmiany, które zaszły, bądź nie, w życiu bohaterów. Trzymała w napięciu do samego końca!
Dostajesz propozycję wzięcia udziału w pokazie mody. Od małego mówiono Ci, że jesteś piękną dziewczyną i wiele osób zazdrościło Ci urody. Postanawiasz spróbować swoich sił w modelingu i w konkursach miss. Krok po kroku, odnosisz coraz większy sukces i zaczynasz na poważnie wiązać swoją przyszłość z tą dziedziną. Poznajesz wspaniałego mężczyznę, wychodzisz za mąż, w Twoim...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-09-20
Nie przepadasz za tym człowiekiem, ale wiesz, że tylko on może Ci pomóc. Masz świadomość, że pomimo waszej wzajemnej wrogości musicie ze sobą współpracować, żeby rozwikłać tę sprawę. Mógłbyś odpuścić i nie zgadzać się na ponowny powrót do policji, nawet na czas śledztwa. Lecz potrzeba ciągłego działania jest silniejsza. Wszyscy wokół Ciebie też to wiedzą. Nie odpuścisz dopóki nie doprowadzisz sprawy do końca, nawet współpracując ze swoim wrogiem.
Duet babcia Roma i Tomasz Winkler to gwarancja genialnych, wzbogaconych ironią dialogów i specyficznego humoru. Tych dwoje nie tylko sprawi, że uśmiechniecie się podczas czytania, ale też może doprowadzić do tego, że zaśmiejecie się w głos. Relacja pomiędzy nimi to coś, co wyróżnia tę książkę spośród innych komedii kryminalnych i detektywistycznych. Dynamiczne dialogi, podrzucane ciekawe powiedzonka to kwintesencja wspaniałej relacji pomiędzy babcią, a wnukiem.
Beata i Eugeniusz Dębscy po raz kolejny stworzyli porywającą historię ze świetnie rozbudowanym tłem obyczajowym. Przedstawiona tutaj zagadka kryminalna rozwija się w bardzo dobrym tempie. Nie jesteśmy wpychani od samego początku w ciągłą akcję. Tutaj wszystkie działania mają swoje konsekwencje i do każdej poszlaki trzeba dotrzeć, prędzej, czy później. Śmierć młodego chłopaka jest epicentrum wydarzeń, ale nie jest to jedyny poruszany tutaj wątek. Nieoczekiwanie pojawia się też druga śmierć, która mocno zmieni bieg fabuły.
,,Druga śmierć” to istny rollercoaster emocji. Podczas czytania tej książki doświadczycie całego wachlarza odczuć. Od radości, śmiechu, zadowolenia, czy rozbawienia, po smutek, zrozumienie, ból, a nawet zakręci wam się łezka w oku. Autorzy stawiają na bardzo nieoczywiste rozwiązania, co tylko potęguje satysfakcję czytelnika związaną z tym, w jakim kierunku podąża ta historia. Finał, poprowadzony z przytupem, sprawił, że po raz kolejny będę mocno oczekiwać na kolejne tomy przygód Tomka i jego babci, bo coś mi mówi, że jeszcze się z nimi spotkamy!
Z całego serca mogę polecić całą tę serię, a ten tom, jak na razie jest moim ulubionym! Nie zawiedziecie się!
Nie przepadasz za tym człowiekiem, ale wiesz, że tylko on może Ci pomóc. Masz świadomość, że pomimo waszej wzajemnej wrogości musicie ze sobą współpracować, żeby rozwikłać tę sprawę. Mógłbyś odpuścić i nie zgadzać się na ponowny powrót do policji, nawet na czas śledztwa. Lecz potrzeba ciągłego działania jest silniejsza. Wszyscy wokół Ciebie też to wiedzą. Nie odpuścisz...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-01-15
2022-09-01
,,Czego nie widać" Brianny Labuskes to istna tykająca bomba. Thriller psychologiczny, w którym każdy kolejny zwrot akcji zaskakuje jeszcze bardziej, a cała historia jest bardzo nieoczywista. Oryginalna główna bohaterka nie pozwala o sobie zapomnieć i zostaje w głowie na długo po przeczytaniu książki. Czy Gretchen podejmie się rozwiązania własnej sprawy?
Tym, co przyciągnęło mnie do pierwszego tomu, była informacja o tym, że Gretchen jest socjopatką. Początkowo była tym bardzo zaintrygowana i mogę przyznać, że uwielbiam tę bohaterkę! Jej kreacja jest genialna, a przedstawiony portret psychologiczny i jej przemyślenia niezwykle ciekawe, bo tak różniące się od ,,standardowych". Bardzo się cieszę, że autorka w tym tomie postanowiła rozwinąć ją jeszcze bardziej i pokazała nam jej historię oraz jej zwariowanej rodziny.
Kolejną rzeczą, która mnie mocno kupiła, jest relacja Gretchen i Marconi. Dialogi między tymi bohaterkami są niezwykle wciągające i czasem mocno ironiczne, co ja bardzo lubię, a dynamika tej relacji mocno wciąga. Na uwagę zasługuje też kreacja pozostałych bohaterów, którzy są inni, ciekawi, a ich osobowości są bardzo zróżnicowane i skomplikowane.
Styl pisania autorki idealnie pasuje do tego gatunku, bo dzięki niemu książka niepokoi i wciąga od samego początku! Całej historii towarzyszy ciągłe napięcie i krążenie po omacku w całej historii. Gdy już wydaje nam się, że wiemy, co się wydarzyło, autorka sprytnie pokazuje nam, że tak naprawdę nic nie wiemy. Zawiła i nieoczywista historia została skonstruowana na świetnie zbudowanym podłożu psychologicznym, które stale nam towarzyszy.
Mimo ukazanych wielu perspektyw czasowych nie jesteśmy w stanie się pogubić, bo wszystkie wydarzenia powoli, jak puzzle, się ze sobą łączą. A wszystko po to, by doprowadzić, to zaskakującego i moim zdaniem, najlepszego możliwego zakończenia! Wydawało mi się, że autorka nie zdecyduje się pójść w tym kierunku - a jednak! Zakończenie wbija w fotel, a ja na pewno będę wyczekiwać kolejnego tomu! Warto zaznaczyć, że do przeczytania tej części, nie potrzebna jest znajomość poprzedniej.
,,Czego nie widać" Brianny Labuskes to istna tykająca bomba. Thriller psychologiczny, w którym każdy kolejny zwrot akcji zaskakuje jeszcze bardziej, a cała historia jest bardzo nieoczywista. Oryginalna główna bohaterka nie pozwala o sobie zapomnieć i zostaje w głowie na długo po przeczytaniu książki. Czy Gretchen podejmie się rozwiązania własnej sprawy?
Tym, co...
Cisza. Jedyny dźwięk, który dociera do moich uszu to lekki szum jeziora i nieśmiałe hukanie sowy. Wiem, że to ona. Patrzy na mnie z góry i nieustannie za mną podąża. Moja przewodniczka i bratnia dusza. Zawsze mnie wysłucha, choć nie ma jej już z nami. Dlaczego więc musiało to spotkać mnie? Właściwie co tak naprawdę się stało? Jedyne co pamiętam, to ból i mokrą, zimną ziemię na twarzy. I ten niekończący się szept.
,,Szept” to książka, która dotknęła mnie dogłębnie. Nie przypominam sobie, kiedy ostatnio byłam tak poruszona, sięgając po powieść z tego gatunku. Nie pamiętam chwili, konkretnego wydarzenia, w trakcie którego po mojej twarzy zaczęły spływać łzy.
Przejmująca, opowiedziana z wielką czułością i subtelnością historia o zmaganiach z codziennością osób z niepełnosprawnością intelektualną. Obserwujemy, jak na przełomie lat zmieniało się ich postrzeganie przez rówieśników i osoby z ich otoczenia. Niestety zauważamy też pewne rzeczy, które nie ulegają poprawie.
Weronika Mathia maluje słowem i z każdą kolejną stroną zostawia nas z coraz większą dozą niepokoju i niezrozumienia. Zaszczepia w nas również ciekawość, ale też pozwala nam na wzruszenie i smutek. To nie jedyne emocje, które w nas wywołuje. Zdecydowanie można tu wymienić cały ich wachlarz od radości po złość i rozgoryczenie. To niezwykłe, że jedna książka może nieść w sobie ładunek emocjonalny niczym bomba atomowa.
Jak wiele osób codziennie próbuje nam coś przekazać? Czy nie słysząc krzyku, zwrócimy uwagę na ten wręcz niezauważalny szept? Czy będziemy w stanie wychwycić to nieme wołanie o pomoc?
Zakończenie tej historii pozostawia ogromne rysy na sercu i nie pozwala o sobie zapomnieć. Tak proste, a tak nieprawdopodobne, mimo to jednocześnie w jakiś sposób zrozumiałe. Do tej pory nie mogę się po nim pozbierać. I wiem, że jeszcze długo zajmie nim poskładam moje skruszone serce.
Cisza. Jedyny dźwięk, który dociera do moich uszu to lekki szum jeziora i nieśmiałe hukanie sowy. Wiem, że to ona. Patrzy na mnie z góry i nieustannie za mną podąża. Moja przewodniczka i bratnia dusza. Zawsze mnie wysłucha, choć nie ma jej już z nami. Dlaczego więc musiało to spotkać mnie? Właściwie co tak naprawdę się stało? Jedyne co pamiętam, to ból i mokrą, zimną ziemię...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to