rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Jak wiecie uwielbiam serię ,,Miasto gasnących świateł”, więc oczywistym jest, że przeczytałam również ,,Równonoc”. Nie ukrywam, że miałam pewne obawy, bo jednak sensacja to nie jest do końca mój gatunek. Jednak Ci bohaterowie kusili, a ja nie mogłam im odmówić!

Książki Oli są dla mnie gwarancją świetnie poprowadzonej warstwy obyczajowej, przy czym, co ważne, wyważonej. Kiedy mamy zgłębiać relacje między bohaterami i poznawać ich bliżej, wtedy dostajemy takie właśnie opisy, ale kiedy ma się ,,dziać” i ma być akcja, tak właśnie jest.

Uwielbiam to, z jaką subtelnością i dbałością autorka dba o wykreowane przez nią postacie. Robi to bardzo świadomie, ale przy tym ich nie oszczędza, bo przecież świat bywa okrutny. Nie wyolbrzymia i sprawia, że ich problemy wydają nam się bliskie i niemal namacalne. Pokuszę się wręcz o stwierdzenie, że każdy z nas znajdzie cząstkę siebie w bohaterach tego uniwersum. Otula ich przy tym kocem bezpieczeństwa i bez względu na ich dalsze losy, nam czytelnikom, na pewno zapadną one w pamięć.

Tak jak wspominałam nie jest to do końca mój gatunek. Dlatego też tutaj czasem musiałam przymknąć oko, a pewne pytania pozostały bez jasnej odpowiedzi. Moja podświadomość, wiecznie analizująca i szukająca rozwiązania, za bardzo się tutaj wyrywała, choć wiedziałam, że w tym gatunku nie wszystko ma być realistyczne.

Dostajemy tutaj niesamowicie intrygującego antagonistę. I gdyby to był kryminał, aż prosiłoby się o wyciśnięcie z niego więcej i więcej, niczym z cytryny. Za to poznajemy bliżej Antka! Ależ to jest ciekawy bohater. Kryjący w sobie tyle warstw, które po kolei odkrywamy i zdajemy sobie sprawę, że pod tą maską pewności siebie, kryje się zagubiony i samotny człowiek. Przestrzeń, którą tu otrzymał została wykorzystana w stu procentach.

Ta seria to nie tylko dobra rozrywka, ale też głos rozsądku wskazujący na ważne sprawy. Na szacunek do drugiego człowieka, tolerancje i zaprzestanie szerzenia nienawiści. Po co przybierać jakąś maskę? Tylko po to, żeby przypodobać się innym? Bądź sobą!

Jak wiecie uwielbiam serię ,,Miasto gasnących świateł”, więc oczywistym jest, że przeczytałam również ,,Równonoc”. Nie ukrywam, że miałam pewne obawy, bo jednak sensacja to nie jest do końca mój gatunek. Jednak Ci bohaterowie kusili, a ja nie mogłam im odmówić!

Książki Oli są dla mnie gwarancją świetnie poprowadzonej warstwy obyczajowej, przy czym, co ważne, wyważonej....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Małgorzata Rogala powraca do nas z kolejnym tomem serii z podkomisarz Moniką Gniewosz! Ponownie zanurzamy się w uroki małej miejscowości, jaką jest Pełnia. Czy najszczęśliwszy dzień w życiu mógł zmienić się w tragedię przypadkowo? Czy stoją za tym jakiś tajemnice z przeszłości?

Mimo dużej ilości bohaterów, nie było mi ciężko się odnaleźć w tym, kto jest kim. Część bohaterów znamy już dobrze z poprzednich tomów, więc mogliśmy wrócić do stworzonych już relacji i obserwować, jak się rozwijają. I tutaj na pochwałę zasługuje wątek romantyczny, czyli coś, co zazwyczaj bardzo mnie uwiera w kryminałach. Tutaj dostajemy relacje, która rozwija się w idealnym tempie, a subtelne jej przesłanki dają czytelnikowi nadzieję, na jej pozytywne skutki.

Niestety tym razem historia mnie nie zaskoczyła. Dostaliśmy tutaj bardzo ciekawy, ale jednak często wykorzystywany motyw w tego typu literaturze. Jeśli ktoś jest wytrawnym czytelnikiem kryminałów, szybko domyśli się, kto stoi za tą okrutną zbrodnia i jakie były jej pobudki.

Niemniej jednak miło było wrócić ponownie do Pełni. Ogromnym atutem tej serii jest warstwa obyczajowa. Przedstawione tutaj problemy są bardzo realistyczne i mogą dotknąć każdego z nas, a wątek porachunków mafijnych i powiązań z nimi, tylko nadaje dynamiki powieści.

Dostajemy tutaj również szeroką paletę matczynej miłości. Autorka prezentuje nam różne jej odcienie i pozostawia nam samym ocenę postępowania przestawionych tutaj matek.

To idealna książka, jeśli szukacie czegoś lekkiego. Do przeczytania po innej traumatycznej książce lub w przypadku potrzeby odpoczęcia po mocnych książkach!

Małgorzata Rogala powraca do nas z kolejnym tomem serii z podkomisarz Moniką Gniewosz! Ponownie zanurzamy się w uroki małej miejscowości, jaką jest Pełnia. Czy najszczęśliwszy dzień w życiu mógł zmienić się w tragedię przypadkowo? Czy stoją za tym jakiś tajemnice z przeszłości?

Mimo dużej ilości bohaterów, nie było mi ciężko się odnaleźć w tym, kto jest kim. Część...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jestem jedną z nielicznych osób, która sięgnęła po tę książkę dopiero teraz. Kiedyś była hitem, nawet ja to pamiętam, chociaż wtedy nie siedziałam jeszcze tak głęboko w kryminałach i thrillerach, jak teraz.

Co w niej więc jest takiego, co przyciągało czytelnika i wywoływało u niego zachwyt? Jestem przekonana, że w czasie, gdy wychodziła ta książka, było to coś innego, oryginalnego. Coś, czego do tego momentu raczej się nie spotykało w tego typu literaturze. I prawdopodobnie, gdybym ja przeczytała jakieś 4 lata temu, też brałabym zachwycona. Niestety podobnych książek obecnie na rynku jest mnóstwo, więc nie było to dla mnie nic odkrywczego.

Od pierwszych zdań, wiedziałam już co będzie głównym motywem przewodnim tej książki i jak zakończy się ta historia. Chcic nie ukrywam, autorka umie budować napięcie! Bardzo podobało mi się to przeplatanie perspektyw czasowych. Zdecydowanie dodawało to dynamiki i dramaturgii, która jest tak ważna w tego typu powieściach.

Na ogromną pochwałę zasługuje ukazanie siostrzanej miłości. Sposób, w jaki autorka opowiadała o relacji Millie i Grace, wzbudzał emocje i niejednokrotnie wywoływał uśmiech na twarzy, ale również pobudzał pokłady troski i strachu.

,,Za zamkniętymi drzwiami” to powieść o tym, jak pozory mogą mylić. Jak często coś co wydaje nam się idealnie jest wręcz odwrotnością tego stwierdzenia. Głęboko drzemiące w ludziach zło bardzo często nie jest na pierwszy rzut oka widoczne. No bo przecież taki miły człowiek, dzień dobry na klatce mówi, a co dzieje się właśnie za tytułowymi zamkniętymi drzwiami? To wiedzą tylko bohaterowie tego dramatu.

Klaustrofobiczna atmosfera i duszny klimat udzielają się czytelnikowi. Choć nie da się ukryć, że jest bardzo przewidywalnie, co nieco zaburza te odczucia. Podsumowując, w tym momencie, ta książka jest po prostu okey, bez większych zachwytów, ale dobrze mi się ją czytało.

Jestem jedną z nielicznych osób, która sięgnęła po tę książkę dopiero teraz. Kiedyś była hitem, nawet ja to pamiętam, chociaż wtedy nie siedziałam jeszcze tak głęboko w kryminałach i thrillerach, jak teraz.

Co w niej więc jest takiego, co przyciągało czytelnika i wywoływało u niego zachwyt? Jestem przekonana, że w czasie, gdy wychodziła ta książka, było to coś innego,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka z motywem mediów społecznościowych? Należy do nich właśnie ,,Życie za bestseller” Adam Kopacki! Pokazuje, że nie zawsze ten świat jest piękny i kolorowy. Literacka scena, na której wystąpili nasi bohaterowie, okazała się dla nich niebezpieczna i bardzo zwodnicza. Nie zabrakło tutaj również bohaterki, która byłaby odwzorowaniem wszystkich dram i niecnych uczynków bookstagramerów. Dostajemy, więc tutaj połączenie branży wydawniczej i świata social mediów.

Adam Kopacki prowadzi nas również przez uliczki Wrocławia. Wspólnie z bohaterami mamy możliwość zagłębiać się w piękno tego miasta. Liczne kadry wręcz przelatują nam w wyobraźni podczas lektury.

,,Życie za bestseller” to nie tylko kryminał, z elementami humoru, ale też opowieść o tęsknocie i ogromnej miłości. O dążeniu do wyznaczonego celu i spełniania marzeń. Jak czasem niepozorna rzeczywistość może się przerodzić w sukces. Nie zabraknie tutaj jednak również mnóstwa chciwości. Nie zważania na uczucia innych i ignorowania sygnałów ostrzegawczych czyhających niczym wielkie czerwone flagi.

Urzekła mnie postać Igi Mróz. Momentami irytująca, ale przy tym zaciekle szukająca swojej drogi w życiu. Pragnąca robić coś dobrego i cały czas działać. Nie potrafiąca usiedzieć na miejscu. Wszystkie przedstawione tutaj postacie są niezwykle autentyczne co jest ogromnym atutem tej powieści. Przez to historia wydaje się być tak bardzo namacalna.

Tylko apeluje do wszystkich, mających niecne zamiary, proszę nie robić nic, co podchodziłoby pod artykuł 148 KK, w trakcie Grodziskiego Festiwalu Kryminalnego - ZAGRYFKA!

Książka, dzięki której spędzicie miło czas, ale również spojrzycie na branżę wydawniczą z nieco innej perspektywy! Oczywiście tak drastycznych rzeczy, jak w tej książce nie doświadczymy, ale pewne przesłanie z niej płynie 🤭

Książka z motywem mediów społecznościowych? Należy do nich właśnie ,,Życie za bestseller” Adam Kopacki! Pokazuje, że nie zawsze ten świat jest piękny i kolorowy. Literacka scena, na której wystąpili nasi bohaterowie, okazała się dla nich niebezpieczna i bardzo zwodnicza. Nie zabrakło tutaj również bohaterki, która byłaby odwzorowaniem wszystkich dram i niecnych uczynków...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Cisza. Jedyny dźwięk, który dociera do moich uszu to lekki szum jeziora i nieśmiałe hukanie sowy. Wiem, że to ona. Patrzy na mnie z góry i nieustannie za mną podąża. Moja przewodniczka i bratnia dusza. Zawsze mnie wysłucha, choć nie ma jej już z nami. Dlaczego więc musiało to spotkać mnie? Właściwie co tak naprawdę się stało? Jedyne co pamiętam, to ból i mokrą, zimną ziemię na twarzy. I ten niekończący się szept.

,,Szept” to książka, która dotknęła mnie dogłębnie. Nie przypominam sobie, kiedy ostatnio byłam tak poruszona, sięgając po powieść z tego gatunku. Nie pamiętam chwili, konkretnego wydarzenia, w trakcie którego po mojej twarzy zaczęły spływać łzy.

Przejmująca, opowiedziana z wielką czułością i subtelnością historia o zmaganiach z codziennością osób z niepełnosprawnością intelektualną. Obserwujemy, jak na przełomie lat zmieniało się ich postrzeganie przez rówieśników i osoby z ich otoczenia. Niestety zauważamy też pewne rzeczy, które nie ulegają poprawie.

Weronika Mathia maluje słowem i z każdą kolejną stroną zostawia nas z coraz większą dozą niepokoju i niezrozumienia. Zaszczepia w nas również ciekawość, ale też pozwala nam na wzruszenie i smutek. To nie jedyne emocje, które w nas wywołuje. Zdecydowanie można tu wymienić cały ich wachlarz od radości po złość i rozgoryczenie. To niezwykłe, że jedna książka może nieść w sobie ładunek emocjonalny niczym bomba atomowa.

Jak wiele osób codziennie próbuje nam coś przekazać? Czy nie słysząc krzyku, zwrócimy uwagę na ten wręcz niezauważalny szept? Czy będziemy w stanie wychwycić to nieme wołanie o pomoc?

Zakończenie tej historii pozostawia ogromne rysy na sercu i nie pozwala o sobie zapomnieć. Tak proste, a tak nieprawdopodobne, mimo to jednocześnie w jakiś sposób zrozumiałe. Do tej pory nie mogę się po nim pozbierać. I wiem, że jeszcze długo zajmie nim poskładam moje skruszone serce.

Cisza. Jedyny dźwięk, który dociera do moich uszu to lekki szum jeziora i nieśmiałe hukanie sowy. Wiem, że to ona. Patrzy na mnie z góry i nieustannie za mną podąża. Moja przewodniczka i bratnia dusza. Zawsze mnie wysłucha, choć nie ma jej już z nami. Dlaczego więc musiało to spotkać mnie? Właściwie co tak naprawdę się stało? Jedyne co pamiętam, to ból i mokrą, zimną ziemię...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na 3 tom serii z komisarzem Robertem Foksem czekałam bardzo. Najbardziej podobała mi się pierwsza odsłona tej serii, więc liczyłam, że ten go przebije. Niestety tym razem odrobinę się rozczarowałam, bo ten tom podobał mi się najmniej.

Nie polecam wam jeść w trakcie czytania tej książki. Niektóre opisy są naprawdę obrzydliwe, a wizualizacja powstająca w głowie w trakcie czytania jest jeszcze gorsza. Zbrodnie, które opisuje autor, z każdym kolejnym tomem są brutalniejsze, aż strach pomyśleć, co wydarzy się w kolejnej powieści.

Przemiana naszego głównego bohatera nadal postępuje. Foks staje się dojrzalszy, podejmuje bardziej przemyślane decyzje. Jego kreacja zdecydowanie zasługuje na pochwałę, bo początkowo nie byłam do niego przekonana, a teraz zaczynam go coraz bardziej lubić.

Dziwne zdarzenia i podejrzane śmierci to niecodzienne zjawisko w małym miasteczku. Ukazanie nieudolności policji, która ugina się pod naciskami wpływowych ludzi i szuka najprostszych rozwiązań wyszło tutaj świetnie. Tym bardziej, że pojawiają się tutaj pewne układy. Cierpliwe śledziłam kolejne podejmowane przez nich decyzje i zastanawiałam się, jak zakończy się ta historia. Byłam też bardzo zaintrygowana ponownym pojawieniem się pewnej postaci, którą poznaliśmy już w tej serii.

Przejdźmy do aspektów, które mnie nie przekonały, a niestety takich było więcej. Za dużo z moich pytań pozostało bez odpowiedzi. Niektóre wątki pozostały nie domknięte, a aż prosiło się, żeby już w tym tomie poznać ich finał. Samo rozwiązanie sprawy było dla mnie trochę nijakie. Nie przepadam za tego typu zakończeniem, w którym przez całą książkę nie jesteśmy w stanie wywnioskować, kto jest antagonistą, bo pojawia się on dopiero na samym końcu powieści. I najważniejsze, po co był ten znak i czemu miał służyć? Czy Edyta przeżyła?

Liczę na to, że część odpowiedzi poznam w kolejnym tomie. Ten wątek kryminalny do mnie nie trafił, choć miał ogromny potencjał. Nie porzucam jednak tej serii, bo zżyłam się już z bohaterami i z chęcią będę śledzić ich dalsze losy!

Na 3 tom serii z komisarzem Robertem Foksem czekałam bardzo. Najbardziej podobała mi się pierwsza odsłona tej serii, więc liczyłam, że ten go przebije. Niestety tym razem odrobinę się rozczarowałam, bo ten tom podobał mi się najmniej.

Nie polecam wam jeść w trakcie czytania tej książki. Niektóre opisy są naprawdę obrzydliwe, a wizualizacja powstająca w głowie w trakcie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Macie takie książki, które leżą bardzo długo na waszych półkach i stały się już waszym wyrzutem sumienia? 🤔

Ja miałam tak z ,,Telepatą” @ksyckiadrian.pisarz. Ta książka leżała na półce zdecydowanie za długo, bo cały czas było coś innego i nie było czasu. Aż w końcu w trakcie przygotowań do Festiwalu sprawy potoczyły się tak, że motywacja przyszła sama! I jak ja się ogromnie cieszę, że w końcu przyszła, bo to naprawdę dobra książka!

Nie będzie to łatwa opowieść dla wszystkich, ponieważ poruszane są tematy, które nie będą odpowiednie dla osób, które nie potrafią czytać o krzywdzie dzieci.

Tym, co zdecydowanie przyciąga do tej książki jest ta wszechobecna niepewność oraz niepokój, ale też ciekawość i chęć wzięcia udziału w swego rodzaju debacie społecznej. Czy telepaci oraz jasnowidzowie mogą pomóc w śledztwie? Czy takie umiejętności istnieją?

Na ogromną pochwałę zasługują rozdziały pisane z perspektywy porwanych dzieci. Wzbudzają one w czytelniku ogrom emocji, od smutku i złości, po nadzieję, która niekiedy szybko gaśnie. Były niezbędnym elementem do uczynienia tej historii bardziej rzeczywistą i namacalną.

Będzie to idealna książka, zarówno dla tych, którzy wierzą w to, że ludzka podświadomość kryje przed nami jeszcze wiele tajemnic i tych, którzy nie wierzą w ,,magię”. Mimo ścieżki jaką obrał autor, nie narzuca on jednego sposobu myślenia czytelnikowi.

Nie jest to książka idealna. Miała swoje małe minusiki, takie jak bardzo duża ilość bohaterów, gdzie czasem szło się w nich pogubić. Natomiast w ostatecznym rozrachunku jestem zdecydowanie na tak. Z wypiekami na twarzy przewracałam kolejne strony chcąc się dowiedzieć, jak zakończy się ta historia. Mimo iż udało mi się sporo wydedukować, to zakończenie bardzo mi się podobało!

Macie takie książki, które leżą bardzo długo na waszych półkach i stały się już waszym wyrzutem sumienia? 🤔

Ja miałam tak z ,,Telepatą” @ksyckiadrian.pisarz. Ta książka leżała na półce zdecydowanie za długo, bo cały czas było coś innego i nie było czasu. Aż w końcu w trakcie przygotowań do Festiwalu sprawy potoczyły się tak, że motywacja przyszła sama! I jak ja się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

,,Więzienna terapeutka” to opowieść o młodej, niezwykle ambitnej i ciekawej świata dziewczynie, która postanowiła związać swoją karierę z psychologią, zostając psychologiem więziennym. Jej zadaniem stało się przeprowadzenie terapii osadzonym skazanym za przestępstwa na tle seksualnym.

Początkowo miałam problem z tą książką. W pierwszych rozdziałach za dużo było dla mnie opisów wyglądu bohaterów. Wiedzieliśmy jaki konkretny skazaniec miał kolor oczu, kolor włosów, czy elementy charakterystyczne, podobnie jak mijane przez nią na korytarzach osoby. Później na szczęście było już dużo lepiej. Forma pamiętnikowa w tym wypadku spisała się świetnie.

Podążanie za jej wspomnieniami i niejako przeprowadzanie terapii ramię w ramię z autorka jest niezwykle intrygujące. Pokazuje to nam również jak duże jest to obciążenie psychiczne i jak może wygląda relacja pomiędzy terapeutą, a osadzonym. To również pokaz tego, jak tego typu praca może wpływać na życie prywatne. Praca wraca z psychologami do domu. Odcięcie się od niej jest wręcz niemożliwe.

Co kryje się w mrocznych umysłach osób popełniających tak bestialskie czyny? Czy budzi się w nich sumienie? Czy żałują? Czy da się dojrzeć w nich ludzi? Czy resocjalizacja jest możliwa? Czy człowiek jest zły, czy na jego czyny ma wpływ środowisko, w którym się znajduje?

Odpowiedź na te i inne pytania znajdziecie w tej książce. Jeśli interesują was zakamarki ludzkiego umysłu, psychologia i resocjalizacja, to jest to idealna lektura dla was.

,,Więzienna terapeutka” to opowieść o młodej, niezwykle ambitnej i ciekawej świata dziewczynie, która postanowiła związać swoją karierę z psychologią, zostając psychologiem więziennym. Jej zadaniem stało się przeprowadzenie terapii osadzonym skazanym za przestępstwa na tle seksualnym.

Początkowo miałam problem z tą książką. W pierwszych rozdziałach za dużo było dla mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W trakcie mojej walki z chorobą dosłownie pochłonęłam najnowszy tom z detektyw Josie Quinn @lisareganauthor ! Po tę serię sięgam w ciemno. I choć tym razem nie powiem, że ten tom był lepszy od poprzedniego to niezmiennie był to naprawdę dobry kryminał!

Josie i osoby z jej otoczenia nie mają w życiu łatwo. Tym razem okropnej tragedii doświadczył Noah. Zaczyna się więc walka z czasem o poznanie prawdy, ale też wzajemne oskarżenia i różne metody przechodzenia żałoby.

Z pozoru idealna matka. Niemająca żadnych tajemnic przed rodziną. Dlaczego musiała zginąć? Czy jednak jej bliscy o czymś nie wiedzieli? A może skrywała jakiś sekret, który doprowadził do jej śmierci? Czy ma to związek z tajemniczymi 3 przedmiotami?

Lisa Regan w swoich książkach tak świetnie operuje emocjami czytelnika. Kiedy mamy się smucić, wtedy się smucimy, kiedy mamy odczuwać złość, wtedy czujemy ją pod skórą. Każdy najmniejszy element jest tutaj przemyślany i autorka podrzuca malutkie smaczki, które po poznaniu zakończenia wskakują na swoje miejsce jak zagubione puzzle odnalezione po latach.

Każdy tutaj jest po coś. Każdy bohater mial niebagatelny wpływ na tę historię. A najgorsi okazało się być Ci, których może niektórzy z was raczej by nie podejrzewali. I tutaj mój malutki minusik, bo dość szybko rozpoznałam antagonistę. Ale jego motywację, wow, totalnie się tego nie spodziewałam! Z pozoru prosta historia, a kryje w sobie dużo dużo więcej!

Z całego serducha polecam wam serię z Josie Quinn! Nie zawiedziecie się 🖤

W trakcie mojej walki z chorobą dosłownie pochłonęłam najnowszy tom z detektyw Josie Quinn @lisareganauthor ! Po tę serię sięgam w ciemno. I choć tym razem nie powiem, że ten tom był lepszy od poprzedniego to niezmiennie był to naprawdę dobry kryminał!

Josie i osoby z jej otoczenia nie mają w życiu łatwo. Tym razem okropnej tragedii doświadczył Noah. Zaczyna się więc walka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czy zastanawialiście się kiedyś jak cienka jest granica między dobrem, a złem? Czy ciężko jest ją przekroczyć? Czy można usprawiedliwić zrobienie czegoś bardzo złego chęcią zadośćuczynienia za krzywdy, wyrządzone przez drugą osobę? I wreszcie, czy prawomocne wyroki zawsze są sprawiedliwe względem popełnionych czynów?

Człowiek potrącony przez pijanego kierowcę, który już nigdy nie usłyszy ,,tato” od swojego dziecka, kobieta, która do końca życia będzie musiała się bać, że kiedyś jej oprawca, wyjdzie z więzienia i po nią wróci. Między innymi o takich sytuacjach jest to książka. Boleśnie prawdziwa i pokazująca, że świat nie jest idealny. Tragedie dotykają niejednokrotnie niewinnych, dobrych ludzi.

Nie zawsze jesteśmy w stanie powiedzieć, że jakieś działanie jest dobre lub złe. Bartosz Szczygielski poprzez historię Alicji Mort pokazuje nam, że pewne wydarzenia potrafią wyryć się już na zawsze w naszej pamięci. Sprawiają, że mimo iż próbujemy o nich zapomnieć, upomną się w najmniej oczekiwanym momencie. Kiedy już myśleliśmy, że nasze życie wkracza na dobre tory, znienacka wszystko potrafi runąć, niczym domek z kart.

To również opowieść o kłamstwie. Jak łatwo przychodzi ludziom, którzy nieświadomie, bądź świadomie, ranią innych niczym ostrzem. Czy to jest tego warte? Niektórzy nie zdają sobie sprawy jak wiele mówi o nich ich mowa ciała. Potrafi zdradzić najskrupulatniej przygotowane kłamstwo. Alicja umie z nich czytać.

Mam nadzieję jednak, że historia doczeka się kontynuacji, bo zabrakło mi tutaj trochę rozwinięcia postaci samej Alicji. Jest niesamowicie intrygująca, ale cały czas gdzieś z tyłu głowy miałam pytania. Dlaczego Alicja zakończyła swoją policyjną karierę? Co sprawiło, że zajęła się taką, a nie inną profesją?

Na pewno jest to niezwykle emocjonalna i sięgająca bardzo głęboko w nasze sumienie powieść. Warto po nią sięgnąć!

Czy zastanawialiście się kiedyś jak cienka jest granica między dobrem, a złem? Czy ciężko jest ją przekroczyć? Czy można usprawiedliwić zrobienie czegoś bardzo złego chęcią zadośćuczynienia za krzywdy, wyrządzone przez drugą osobę? I wreszcie, czy prawomocne wyroki zawsze są sprawiedliwe względem popełnionych czynów?

Człowiek potrącony przez pijanego kierowcę, który już...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Freida McFadden chwyciła mnie mocno w swoje sidła już jej pierwszą książką. Później była ,,Pomoc domowa”, która w swojej nieprzewidywalności i zagadkowości pochłonęła mnie bez reszty. Dlatego też sięgając po ,,Pomoc domową. Sekret” miałam dość spore oczekiwania. I niestety to był błąd, bo nie zachwyciła mnie tak, jak poprzedni tom.

Przeczytałam ją na raz. Dosłownie w ciągu jednego dnia, jedyne z przerwą na zrobienie sobie kolacji. Czy oznacza to, że była dobra? I tak i nie. Zaczynając od negatywów. Nie była dla mnie już tak zaskakująca jak poprzednie książki autorki. Wiedząc, że potrafi zaserwować plot twist wywracający wszystko do góry nogami, spodziewałam się tutaj czegoś podobnego, a okazało się, że główny zwrot akcji był dla mnie oczywisty.

Nie do końca też podobało mi się aż tak duże położenie nacisku na życie uczuciowe Millie. Było tego po prostu za dużo. Niektóre sceny i rozterki były potrzebne, ale powtarzanie cały czas tych samych obaw i irracjonalnych zachowań, gdzie wystarczyłoby uwaga, porozmawiać, było dla mnie trochę przytłaczające.

Za to jeśli mam mówić o pozytywach to nie ma co ukrywać, nawet mimo tych niedociągnięć czytało się ją wybornie. Może nie z taką satysfakcją jak przy poprzednich książkach autorki, ale też dobrze się przy niej bawiłam. To, co nastąpiło już po tym największym plot twiście też naprawdę mi się podobało. Przywróciło to charakter tej historii i nie sprawiło, że ją skreśliłam i uznałam za niewartą uwagi.

Natomiast to, co pozostaje dobre i nie zmienia się od początku mojej przygody z autorką, to bardzo dobre zakończenia. Tutaj również dostajemy idealny finał tej historii z pewną furtką i pokazaniem, że nie wszystko w życiu jest takie czarno-białe.

Freida McFadden chwyciła mnie mocno w swoje sidła już jej pierwszą książką. Później była ,,Pomoc domowa”, która w swojej nieprzewidywalności i zagadkowości pochłonęła mnie bez reszty. Dlatego też sięgając po ,,Pomoc domową. Sekret” miałam dość spore oczekiwania. I niestety to był błąd, bo nie zachwyciła mnie tak, jak poprzedni tom.

Przeczytałam ją na raz. Dosłownie w ciągu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie jestem największą fanką fantastyki. Jakoś nie mogę się przekonać do tego gatunku. Zawsze te historie wydają mi się bardzo naciągane i nie potrafią mnie wciągnąć. I wtedy wkracza Mateusz Cieślik cały na biało.

,,Delegacja do spraw beznadziejnych” to drugi tom przygód Sary Kos. Co warto od razu zaznaczyć, tę serię polecałabym czytać po kolei, bo dużo tutaj nawiązań i skutków wydarzeń z pierwszego tomu. Coś jest tak przyciągającego w tych historiach, że bawię się przy nich wyśmienicie.

Gdyby nie pewne elementy, byłabym w stanie dać tej książce 5 na 5 gwiazdek. Za bardzo dobry warsztat pisarski, wielowymiarowych bohaterów i mocno angażującą fabułę. Są jednak pewne rzeczy, które mimo wszystko, lekko ale zawsze, psuły mi odbiór tej powieści.

Miałam mały problem z Sarą. Generalnie bardzo ją polubiłam, ale w tym tomie była zbyt rozchwiana. W jednym momencie parła dzielnie, bez strachu przed siebie, a w drugim ją paraliżował. I rozumiem, że jest to konsekwencja wydarzeń z I tomu, ale chyba tych wahań było dla mnie odrobinę za dużo.

Natomiast wszystko inne wypadło niezwykle dobrze. Uwielbiam ten świat. Autor wykreował go z taką dbałością. Pamiętał o drobnych szczegółach i przemycał wiele smaczków w postaci rozgrywania akcji w realnie istniejących miejscach. Pozwalało nam to zbliżyć się do bohaterów. Może był taki moment, kiedy odległość podróży z jednej miejscowości do Zakopanem jakoś mi trochę zgrzytała, ale jestem w stanie przymknąć na to oko.

Ta seria to przede wszystkim świetna rozrywka, więc jeśli będzie kolejny tom, biorę go w ciemno! No i ten pierwiastek kryminalny, to lubię!

Nie jestem największą fanką fantastyki. Jakoś nie mogę się przekonać do tego gatunku. Zawsze te historie wydają mi się bardzo naciągane i nie potrafią mnie wciągnąć. I wtedy wkracza Mateusz Cieślik cały na biało.

,,Delegacja do spraw beznadziejnych” to drugi tom przygód Sary Kos. Co warto od razu zaznaczyć, tę serię polecałabym czytać po kolei, bo dużo tutaj nawiązań i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Warto mówić o sprawach, które może nie są dla nas przyjemne, bo nadal nie wszyscy są świadomi zła, które istnieje na tym świecie. Często zdarza się, że cierpią Ci najbardziej bezbronni. Trzeba o tym mówić głośno i pokazywać, jak na takie sytuacji reagują dzieci, żebyśmy my, dorośli, byli w stanie zauważyć pewne symptomy i zareagować w odpowiednim czasie.

Magdalena Zimniak w swojej najnowszej książce ,,Czarcie lustro” podejmuje się właśnie tego tematu. Przedstawia nam to, jak takie sytuacji wpływają na dzieci zarówno wtedy, kiedy są jeszcze nie do końca świadome, czy to co się wokół nich dzieje, jest dobre, czy złe, jak i w momencie, gdy są już dorosłe.

Nie da się ukryć, że wszystkie sytuacje, które przytrafiły nam się przez cały nasze życie, w pewien sposób odciskają na nim piętno. Czasem mają one pozytywne skutki, a czasem sprawiają, że stajemy się bardziej smutni, przestraszeni, lękliwi, a nawet popadamy w różne choroby.

Książka Magdaleny Zimniak więc jest nie tylko bardzo dobrze skonstruowanym i wciągającym thrillerem, ale też ważnym świadectwem ludzkiego cierpienia. Przedstawione tutaj historie niesamowicie pochłaniają czytelnika, a próba złożenia wszystkich puzzli w pełny obraz stanowi spore wyzwanie. Efekt finalny tych prób jest bardzo satysfakcjonujący i przede wszystkim zaskakujący!

Dlatego bardzo się cieszę, że @festiwalzagryfka mógł ją objąć patronatem! Dziękujemy Pani Magdaleno za zaufanie!

Warto mówić o sprawach, które może nie są dla nas przyjemne, bo nadal nie wszyscy są świadomi zła, które istnieje na tym świecie. Często zdarza się, że cierpią Ci najbardziej bezbronni. Trzeba o tym mówić głośno i pokazywać, jak na takie sytuacji reagują dzieci, żebyśmy my, dorośli, byli w stanie zauważyć pewne symptomy i zareagować w odpowiednim czasie.

Magdalena Zimniak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Oto i książką, a właściwie serią, którą potrafiłam przeczytać 2 razy pod rząd - ,,Pamiętnik księżniczki”! Dlatego jak zobaczyłam, że wyjdzie wznowienie, w tym pięknym wydaniu, nie mogłam się powstrzymać i musiałam ją mieć.

Przyznam wam się jednak, że bałam się po nią sięgać. W głowie miałam zapisane wspaniałe wspomnienia i gdzieś tam tliła się obawa, że teraz już mi się tak nie spodoba i one zniknął. Teraz krótkie pytanie do was, czy myślicie, że było się czego bać?

Oczywiście, że nie! Czytając tę książkę, jako, prawie, dwudziestopięciolatka bawiłam się przy niej świetnie! Zdarzało mi się uśmiechnąć, a nawet zaśmiać w głos. Ta historia, mimo iż nie do końca prawdopodobna, jest tak ciepła, że zostawia przyjemne grzanie na serduszku. I nie mówię tego z sentymentu, naprawdę uważam, że to dobra i zabawna historia!

Co też warto zaznaczyć, bardzo dobrze się zestarzała. Z całego serca polecam ją młodym osobom, bo w przeciwieństwie do książek, których nie chce tutaj wspominać, nie ma tutaj złych wzorców i toksycznych relacji. Forma pamiętnika w przypadku tej historii sprawdza się idealnie, a autorce udało się wczuć w myśli nastolatki, która dostaje bardzo niecodzienną wiadomość.

Jeśli jesteś 13-latką, która nie wie co czytać - sięgnij po tę książkę. Jeśli masz 25 lat, ale potrzebujesz czegoś lżejszego na odstresowanie - dla Ciebie również sprawdzi się idealnie! Przygody Mii na pewno pozostawią uśmiech na Twojej twarzy, a przy okazji przypomnisz sobie trochę matematyki i jak to jest chodzić do szkoły!

Te książki wciągają niczym studnia bez dna. Po przeczytaniu jednej chce się więcej i więcej! Czekam cierpliwe na kolejne tomy, bo oczywiście, że będę zbierać tę serię! 🖤

Oto i książką, a właściwie serią, którą potrafiłam przeczytać 2 razy pod rząd - ,,Pamiętnik księżniczki”! Dlatego jak zobaczyłam, że wyjdzie wznowienie, w tym pięknym wydaniu, nie mogłam się powstrzymać i musiałam ją mieć.

Przyznam wam się jednak, że bałam się po nią sięgać. W głowie miałam zapisane wspaniałe wspomnienia i gdzieś tam tliła się obawa, że teraz już mi się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sięgnęłam po ,,Karnawał” Alicji Sinickiej i się nie zawiodłam! To naprawdę emocjonujący thriller z bardzo ciekawym motywem zamkniętej przestrzeni i trzymający w napięciu do samego końca!

Niepokój. Strach. Przerażenie. Paranoja. To emocje towarzyszące naszym bohaterom zarówno w trakcie ich pobytu na wyspie Czarci Ostrów, jak i dzisiaj. Poprzez misternie tkaną fabułę odczucia te dosięgają również czytelnika. Chęć zostawienia przeszłości i traum za sobą zostanie wyparta przez strach o najbliższych, ale też próbę zamknięcia tematu raz na zawsze i pozbycia się zbędnego balastu emocjonalnego.

Bardzo podobały mi się opisy wydarzeń z 2002 roku. Były bardzo realnie oddane, a stopniowo narastająca panika wśród uczestników imprezy aż biła z kart powieści. Podobnie było z wydarzeniami z teraźniejszości, chociaż początkowo nie mogłam się do końca w nie wczuć. Natomiast jak już przebrnęłam przez początek, dalej popłynęłam z bohaterami.

Intrygująca fabuła doprowadziła do zaskakującego, chociaż na pewno nie mojego ulubionego, zakończenia. Osobiście nie do końca przepadam za tym motywem. Za każdym razem wydaje mi się odrobinę odrealniony i jest też na pewno dość prostym rozwiązaniem. Jest tutaj kilka aspektów, które dla wyjadaczy gatunku będą oczywiste, ale nie odbiera to frajdy z lektury.

Jednak na pewno zdecydowanie warto sięgnąć po tę książkę dla samego panującego a niej klimatu!

Sięgnęłam po ,,Karnawał” Alicji Sinickiej i się nie zawiodłam! To naprawdę emocjonujący thriller z bardzo ciekawym motywem zamkniętej przestrzeni i trzymający w napięciu do samego końca!

Niepokój. Strach. Przerażenie. Paranoja. To emocje towarzyszące naszym bohaterom zarówno w trakcie ich pobytu na wyspie Czarci Ostrów, jak i dzisiaj. Poprzez misternie tkaną fabułę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

,,Nieodwracalnie” to bardzo emocjonalna i smutna historia. Opowiada o kruchości ludzkiego życia, ale również relacji międzyludzkich. Jak często po zakończeniu szkoły drogi nasze i naszych licealnych znajomych się rozchodzą. Czas często działa na naszą niekorzyść i powoduje, że jego upływ nie pozwala nam przywrócić poprzedniego stanu zaniedbanych relacji.

Nie była to jednak historia, która mnie zaskoczyła. Fabuła płynęła dokładnie w tym kierunku, który pojawił się w mojej głowie już na początku powieści. Autor wybrał rozwiązanie, które wydawało mi się zbyt oczywiste. Niemniej jednak ten ogrom emocji bijący od tej historii sprawiał, że na pewno przez tą przewidywalność nie uważam jej za złą.

Bardzo mocnym elementem tej książki była postać policjantki Celiny. Intrygowała mnie od samego początku, a jej poświęcenie dla kariery, było dla mnie z jednej strony absurdalne, a z drugiej strony w pewnym stopniu je podziwiałam. Pozostawała przy tym oddana poznaniu prawdy i wymierzeniu sprawiedliwości. Co prowadzi do tego, że po tych wszystkich wydarzeniach, które miały miejsce, zakończenie bardzo mi się podobało. Mimo iż nie pochwalam tego typu zachowań.

Na pewno jest to powieść, która wiele osób może dotknąć bardzo głęboko. Osoby, które nie czytują wielu książek z tego gatunku, również powinny być usatysfakcjonowane przebiegiem fabuły. Ja niestety liczyłam na troszkę większe zaskoczenie, ale nie twierdzę przy tym, że była to zła książka, bo przekazała kilka istotnych wniosków.

,,Nieodwracalnie” to bardzo emocjonalna i smutna historia. Opowiada o kruchości ludzkiego życia, ale również relacji międzyludzkich. Jak często po zakończeniu szkoły drogi nasze i naszych licealnych znajomych się rozchodzą. Czas często działa na naszą niekorzyść i powoduje, że jego upływ nie pozwala nam przywrócić poprzedniego stanu zaniedbanych relacji.

Nie była to jednak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

,,Morderstwo w zimowy dzień” niewątpliwie jest książką w zimowym klimacie, podobnie jak ten jeszcze niedawno za oknem, co można wywnioskować już po samym tytule. Klimat zimnej i mroźnej Anglii towarzyszy nam przez całą powieść. Nasz główna bohaterka Flora Steele prowadzi urokliwą księgarnię w małej wiosce. Ale niech was nie zwiedzie ten opis, ponieważ kobieta po godzinach uwielbia rozwiązywać zagadki kryminalne i wplątywać się nie raz w kłopoty z tym związane.

Na pewno tę serię najlepiej jest czytać po kolei. Niektóre przytoczone tutaj skutki wydarzeń z pierwszego tomu, były dla mnie trochę niejasne, właśnie przez jego nieznajomość. Nie pozwoliło mi to całkowicie wczuć się w emocje przeżywane przez bohaterów i momentami taka nadmierna troska Jacka wydawała mi się przez to na wyrost.

Jest to zdecydowanie lekka i przyjemna książka do przeczytania w jeden wieczór. Dostaniecie tutaj bardzo ciekawą zagadkę, która niestety, moim zdaniem, poszła w bardzo oczywistą stronę i nie była dla mnie ani trochę zaskakująca. To co mi się podobało to fakt, że mimo rozbudowanych wątków obyczajowych, autora nie zapominała o zagadce kryminalnej i cały czas podrzucała nowe fakty. Dużo się tu działo. Momentami za dużo, bo niektóre sytuacje były bardzo nierealne, ale to akurat nie jest rzecz, która w tego typu książkach mi przeszkadza.

Bez wątpienia przemyślenia bohaterów były bardzo wartościowe, a małomiasteczkowy klimat dodawał tej powieści charakteru. Postaci były niezwykle barwne, a zestawienie łagodnych i spokojnych bohaterów, z tymi mrocznymi i porywczymi było bardzo ciekawą mieszanką wybuchową. Może nie była to książka idealna, ale miło spędziłam z nią czas.

,,Morderstwo w zimowy dzień” niewątpliwie jest książką w zimowym klimacie, podobnie jak ten jeszcze niedawno za oknem, co można wywnioskować już po samym tytule. Klimat zimnej i mroźnej Anglii towarzyszy nam przez całą powieść. Nasz główna bohaterka Flora Steele prowadzi urokliwą księgarnię w małej wiosce. Ale niech was nie zwiedzie ten opis, ponieważ kobieta po godzinach...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Anna Stańczyk ponownie postanowiła osadzić akcję swojej książki w małej miejscowości i był to celny traf. Hermetyczne i niewielkie Karczewo spisało się idealnie w roli tła dla świetnej fabuły. Nieczęsto odwiedzany jesienią ośrodek wypoczynkowy nad jeziorem nadawał niesamowitego klimatu powieści. Poranna mgła i szum wiatru skrywały nie jedną tajemnicę, którą przyszło rozwiązać bardzo zmotywowanej, osobistą sprawą, Sarze Wilczek. Co z tego wyszło? Świetny thriller, który na pewno na długo zostanie w mojej pamięci!

Kobieta musi zmierzyć się z wydarzeniami z przeszłości, które myślała, że ma już za sobą, jednak okazało się, że ktoś posiada coś, co mogłoby nie zadziałać na jej korzyść. Bardzo interesującym obrazem było wewnętrzne zmaganie się głównej bohaterki z własnymi demonami i z tym, czy będzie w stanie zrobić wszystko, byle tylko zostawić przeszłość za sobą. Wspólnie z Sarą debatujemy nad pewnymi dylematami moralnymi. Czy kariera i dobre imię ojca są ważniejsze niż prawda? Czy można zapomnieć o tym, co się wydarzyło i iść dalej?

To również opowieść o obsesyjnej wręcz miłości. Ile człowiek jest w stanie zrobić, by być z ukochaną osobą? Czy miłość może być źródłem nieszczęścia?

,,Barłóg” porusza również jeszcze jeden ważny temat jakim jest bulimia. Pokazuje nam z czym muszą mierzyć się osoby chorujące na tę chorobę oraz ich bliscy. Niestety jest ona na tyle okrutna, że ma ogromny wpływ na życie i codzienne funkcjonowanie. Walka z nią nie jest łatwa, ale pokonanie jej jest możliwe.

Każdy z nas ma swój własny barłóg, w którym czuje się bezpiecznie. Wie, że nic nie jest mu w stanie tam zagrozić i może się spokojnie ukrywać przed światem zewnętrznym. Ale czy na pewno? Czy nawet w naszym barłogu nie dopadną nas nasze zmory przeszłości i skrywane głęboko demony?

Anna Stańczyk ponownie postanowiła osadzić akcję swojej książki w małej miejscowości i był to celny traf. Hermetyczne i niewielkie Karczewo spisało się idealnie w roli tła dla świetnej fabuły. Nieczęsto odwiedzany jesienią ośrodek wypoczynkowy nad jeziorem nadawał niesamowitego klimatu powieści. Poranna mgła i szum wiatru skrywały nie jedną tajemnicę, którą przyszło...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Wyrobisko Ewa Przydryga, Małgorzata Oliwia Sobczak
Ocena 6,7
Wyrobisko Ewa Przydryga, Małg...

Na półkach: ,

Historia, w której każdy wydaje się być podejrzany? 🤔

Dokładnie tak jest w przypadku ,,Wyrobiska”. Tutaj każdy ma coś za uszami i wszyscy mogli mieć motyw, aby pozbawić życia pracownika lokalnej stacji telewizyjnej. Bohaterowie nie są idealni, a ich skazy na charakterze wychodzą na światło dzienne z każdą kolejną stroną.

Okazuje się, że są duety literackie, które potrafią zgrać się idealnie! Ewa Przydryga i Małgorzata Oliwia Sobczak są tego idealnym przykładem! Mimo iż da się wyczuć, które fragmenty zostały napisane przez autorki, to wszystko razem łączy się w jedną spójną, niezwykle satysfakcjonującą podczas czytania, całość.

Mroczny i niepokojący klimat panujący w kopalni soli w Wieliczce, ciasne korytarze i podziemne jeziora sprawiają, że książkę czyta się błyskawicznie. Dość szybka akcja nie pozwala odłożyć książki, ani na chwilę, bo idąc z biegiem wydarzeń stajemy się coraz bardziej głodni rozwiązania zagadki kryminalnej. Autorki nie raz zaskakują i pokazują, jak zachowują się ludzie w sytuacjach kryzysowych, jakie podejmują decyzje oraz do czego są zdolni.

Podbramkowe sytuacje i zagrożenie życia jest w stanie obudzić w ludziach głęboko skrywany instynkt przetrwania, który potrafi nawet doprowadzić do tragedii. Dostajemy tutaj wielu bohaterów i kluczymy pomiędzy meandrami podejmowanych przez nich decyzji i emocji, które targają nimi w tragicznych oraz szokujących sytuacjach. Jedyne co mogłabym zaliczyć na mały minusik to fakt, że odrobinę zabrakło mi tutaj jeszcze większego rozbudowania postaci i ich podłoża psychologicznego.

Ten ciasny i duszny klimat robi tutaj niesamowitą robotę. Przy zakończeniu może nie byłam jakoś bardzo mocno zaskoczona, niemniej jednak uważam, że całe umotywowanie działania było bardzo celne i trafne. Gwarantuje wam, że jeśli postanowicie sięgnąć po ,,Wyrobisko” to spędzicie z nią bardzo dobrze czas!

Historia, w której każdy wydaje się być podejrzany? 🤔

Dokładnie tak jest w przypadku ,,Wyrobiska”. Tutaj każdy ma coś za uszami i wszyscy mogli mieć motyw, aby pozbawić życia pracownika lokalnej stacji telewizyjnej. Bohaterowie nie są idealni, a ich skazy na charakterze wychodzą na światło dzienne z każdą kolejną stroną.

Okazuje się, że są duety literackie, które potrafią...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Głośna. Elektryzująca. Nieprzewidywalna. Zaskakująca. Dopracowana. To słowa, które od razu przychodzą mi na myśl po przeczytaniu ,,Głośniej” Anny Górnej. To niezwykle klimatyczna powieść opowiadająca historię pewnej dziewczyny pracującej dla zespołu rockowego. Czyż nie brzmi to jak coś niezwykle ciekawego? I gwarantuje wam, że taka właśnie jest!

Euforia i adrenalina, która towarzyszy występom zespołów na scenie, kroczy wspólnie z nami przez całą książkę. Ten zachwycający, ale też brutalny świat, który nie bierze jeńców, może mocno odcisnąć swoje piętno na naszej psychice. Ciągłe pozostawanie w bliski fleszy nie sprzyja błędom, a każde najmniejsze potknięcie, może urosnąć do rangi najpoważniejszego przewinienia w oczach fanów. Nie dotyczy to tylko członków zespołu, ale również osób z nimi pracujących. Wszyscy, którzy rozpoczynają taką współpracę, zostają automatycznie wciągnięci do tego świata.

Bardzo ważną rolę odgrywa tutaj wątek uzależnienia. Co niestety bardzo często utożsamiane jest z światem gwiazd rocka. Autorka jednak idealnie wplata ten wątek w fabułę i pokazuje również stronę osób, które starają się z nim walczyć. Nawet jeśli ostatecznie pożegnają się z nałogiem, pozostaje z nimi już przypietą łatka osób uzależnionych.

Niesamowitego klimatu dodaje fakt, że znajdujemy się w malowniczych Włoszech, w trakcie trasy koncertowej. Śmierć jednego z członków kapeli jest tylko początkiem. Mroczne tajemnice wyjdą na jaw, a my poznamy oblicza spaczonej matczynej miłości, fałszywej pozy przyjaźni i niespełnionej miłości. Niesamowicie intrygowała mnie warstwa psychologiczna w tej powieści. Nasza główna bohaterka Abby jest bardzo nieprzenikniona, skrywa wiele tajemnic, a jej uzależnienie i dążenie do prawdy za wszelką cenę stanowią naprawdę mocny punkt powieści.

To był pierwszy kryminał z wątkiem zespołu rockowego, który trafił na moją półkę, ale ten świat, wydaje się być tak wdzięcznym tematem do opisywania, że z pewnością poszukam innych książek i sięgnę po następne!

Głośna. Elektryzująca. Nieprzewidywalna. Zaskakująca. Dopracowana. To słowa, które od razu przychodzą mi na myśl po przeczytaniu ,,Głośniej” Anny Górnej. To niezwykle klimatyczna powieść opowiadająca historię pewnej dziewczyny pracującej dla zespołu rockowego. Czyż nie brzmi to jak coś niezwykle ciekawego? I gwarantuje wam, że taka właśnie jest!

Euforia i adrenalina, która...

więcej Pokaż mimo to