-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel9
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2024-04-20
2024-04-16
2024-04-14
2024-04-12
Trochę takie urban fantasy z motywem czarownic, wampirów i wilkołaków. Zauważyłam u siebie podczas słuchania liczne wywracanie oczami.
Z braku laku ujdzie.
Trochę takie urban fantasy z motywem czarownic, wampirów i wilkołaków. Zauważyłam u siebie podczas słuchania liczne wywracanie oczami.
Z braku laku ujdzie.
2024-04-07
Hatoko, przez znajomych zwana Poppo, po latach wraca do rodznnej Kamakury, by prowadzić sklep papierniczy swojej niedawno zmarlej babci i zająć się glowna działalnością jaką jest pisanie listów na zlecenie. Dziewczyna spotyka różnych ludzi, z różnymi prośbami i problemami.
Jest to bardzo japońska pozycja.
Cała książka opiera się na japońskich realiach, zwyczajach i nawykach.
Kaligrafia, świątynie, życie codzienne, picie herbaty, obchodzenie świąt, honoryfikatywność, sposoby jedzenia i rodzaje jedzenia na różne okazje. To jak przewodnik po kulturze japońskiej ubrany w fabułę nt pisania listów i kaligrafii.
Ciekawym dodatkiem są zdjęcia/obrazki listów po japońsku pisane różnymi technikami.
Był to przyjemny japoński comfort book.
Hatoko, przez znajomych zwana Poppo, po latach wraca do rodznnej Kamakury, by prowadzić sklep papierniczy swojej niedawno zmarlej babci i zająć się glowna działalnością jaką jest pisanie listów na zlecenie. Dziewczyna spotyka różnych ludzi, z różnymi prośbami i problemami.
Jest to bardzo japońska pozycja.
Cała książka opiera się na japońskich realiach, zwyczajach i...
2024-04-05
2024-03-29
2024-03-21
Jak na azjatycki otulacz ta książka wydaje mi się dużo bardziej rozbudowana. Zarówno pod względem postaci jak i wątków. Jest trochę jak taka lekka koreańska drama. Porusza tematy dotyczące dorosłych (wypalenie zawodowe, depresja, rozwód) i młodzieży (letarg, zniechęcenie do wszystkiego). Pojawia się również niewielki ale uroczy wątek romantyczny. Bohaterowie są różni - sympatyczni, czarujący, życzliwi, oschli, nieśmiali, zamknięci w sobie czy ekstrawertyczni - ale się wzajemnie wspierają, darzą niezwykłą przyjaźnią. A wszystko kręci się wokół księgarni i prowadzonej w niej kawiarni, oraz ich rozwoju.
Jak na azjatycki otulacz ta książka wydaje mi się dużo bardziej rozbudowana. Zarówno pod względem postaci jak i wątków. Jest trochę jak taka lekka koreańska drama. Porusza tematy dotyczące dorosłych (wypalenie zawodowe, depresja, rozwód) i młodzieży (letarg, zniechęcenie do wszystkiego). Pojawia się również niewielki ale uroczy wątek romantyczny. Bohaterowie są różni -...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-13
Książki Kasi Wycisk trudno nazwać PO PROSTU romansami.
Autorka bierze na warsztat zawsze nie tylko rzadkie okoliczności (póki co nie znajdziecie u niej biura w korporacji czy lodowiska do hokeja, a akcja nie dzieje się za oceanem) i relacje między bohaterami (tutaj miłość nie jest łatwa i kolorowa), ale i problemy które ich spotykają, również są nieczęsto spotykane.
"Gamerka" jest książką wspaniałą! Ta dylogia zapewni wam wir emocji, łez, śmiechu, miłości, nienawiści, przyjaźni. Wprowadzi was w dwa światy, z których nie będzie wiadomo, który jest prawdziwy.
Poza wątkiem romantycznym między Wiktorią i Kilianem (który jest cudowny), opowiada również o innych poruszających i bardzo trudnych kwestiach. Kasia robi bardzo dobry research w sprawie schizofrenii oraz napaści seksualnej. Pikantne sceny są wręcz smaczne i przede wszystkim realne, mocne ale wyważone. Dodatkowo wszystko kręci wokół e-sportu, który z ciekawością poznałam.
Czytajcie "Gamerkę" i inne książki Kasi. Jeśli nie jesteście pewni, wszystkie książki są dostępne na legimi. Ja po przeczytaniu ebooka, musiałam sprawić sobie egzemplarz papierowy.
Książki Kasi Wycisk trudno nazwać PO PROSTU romansami.
Autorka bierze na warsztat zawsze nie tylko rzadkie okoliczności (póki co nie znajdziecie u niej biura w korporacji czy lodowiska do hokeja, a akcja nie dzieje się za oceanem) i relacje między bohaterami (tutaj miłość nie jest łatwa i kolorowa), ale i problemy które ich spotykają, również są nieczęsto...
2024-03-11
2024-02-24
„Blizna” jest w niewielkim stopniu, a w zasadzie jedną postacią, powiązana z historią z trylogii „Czerwona Królowa”. Jest to tak samo jak w drugim tomie, thriller z rosyjską mafią w tle.
Narracja jest prowadzona I-osobowo przez Simona Sax. Simon Sax to ten dobry, raczej uczciwy ale i naiwny, cierpiący na fobię społeczną mężczyzna około trzydziestki. Jest łebskim programistą, a ledwo wiąże koniec z końcem, nie starcza mu na jedzenie, nie wspominając o rachunkach. A wszystko dlatego, że całe swoje „zawodowe” życie poświęcił na tworzenie nowej aplikacji. Gdy jednak dostaje szanse życia, by zrealizować marzenie o inwestycji w LISĘ, swoją aplikację, popełnia trzy katastrofalne błędy.
Historia dzieje się w Chicago. Powieści z akcją umiejscowioną w Stanach jest mnóstwo i wiele też takich przeczytałam, szczególnie tych dziejących się na północy wschodniego wybrzeża, dzięki Stephenowi Kingowi. Brakował mi tu więc tej Hiszpanii, a szczególnie jednego dużego Hiszpana (ja po prostu uwielbiam postać Jona). Poza tym jednak zauważalny jest nadal styl autora, przyjemny i lekki, momentami zabawny i ironiczny, choć już nieco mniej niż we wspomnianej trylogii.
Jest to pozycja zdecydowanie godna polecenia. Można ją czytać zupełnie nie znając trylogii "Czerwona Królowa", ale tak naprawdę lepiej ją przeczytajcie - bo jest dobra :) Czytając nie zapominajcie o nocie od autora. Wspomina w niej o inspiracjach i jest bardzo ciekawa.
Recenzja powstała w ramach przedpremierowej akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN.
„Blizna” jest w niewielkim stopniu, a w zasadzie jedną postacią, powiązana z historią z trylogii „Czerwona Królowa”. Jest to tak samo jak w drugim tomie, thriller z rosyjską mafią w tle.
Narracja jest prowadzona I-osobowo przez Simona Sax. Simon Sax to ten dobry, raczej uczciwy ale i naiwny, cierpiący na fobię społeczną mężczyzna około trzydziestki. Jest łebskim...
2024-02-20
Czytałam w odwrotnej kolejności. Być może to jest powodem, że "Chcę właśnie ciebie" podobało mi się znacznie bardziej niż 'Zawsze chodziło o ciebie".
Historia (choć trochę naciągana) i bohaterowie są ok. Czytało (słuchało) się nawet przyjemnie.
Ale.
Końcówka mogłaby być zdecydowanie krótsza, mniej cukierkowa.
Czytałam w odwrotnej kolejności. Być może to jest powodem, że "Chcę właśnie ciebie" podobało mi się znacznie bardziej niż 'Zawsze chodziło o ciebie".
Historia (choć trochę naciągana) i bohaterowie są ok. Czytało (słuchało) się nawet przyjemnie.
Ale.
Końcówka mogłaby być zdecydowanie krótsza, mniej cukierkowa.
2024-02-14
2024-02-02
2024-02-04
„Chcę właśnie ciebie” to książka nie tylko o odnalezieniu swojej drugiej połówki, ale też o walkę z własnymi kompleksami, o zyskaniu odwagi i wiary w siebie.
Selena wprowadza się do swojej przyjaciółki po tym jak rzuciła chłopaka, którego złapała na zdradzie. Powoli odkrywa coraz więcej toksycznych działań swojego byłego chłopaka Josh’a, który nigdy w nią nie wierzył. Musi też dać sobie radę z tym, że będzie teraz również mieszkać z bratem przyjaciółki, z którym się ze wzajemnością nie znosi. Tylko czy na pewno? A może Rylan okaże się inny niż na początku zakładała?
Dziewczyna mierzy się nie tylko z dręczącym ją byłym chłopakiem. Zasiane w niej kiedyś ziarno niepewności i wątpliwości we własne poczucie wartości wykiełkowało i wyrosło do ogromnych rozmiarów. Selena nie tylko nie wierzy w siebie. Wydaje jej się, że zarówno ona jak i to co robi będzie dla wszystkich zawsze niewystarczające. Nie ułatwia jej to realizacji własnej pasji, jaką jest pisanie.
Dla niektórych pewnie będzie wyglądało to tak, że Selena wiecznie się nad sobą użala. Ja ją jednak rozumiem. W jej problemach i przemyśleniach dostrzegłam wiele razy siebie samą. Realizacja marzeń w naszym (moim i Seleny) przypadku jest przez to znacznie utrudniona.
Książka ma wiele zalet (główną zaletą zdecydowanie jest fabuła), ale kilka wad też się znajdzie. Zdecydowanie słowo „mięknę” było wiele razy nadużyte. Wolę też jeśli POV drugiego bohatera jest to bardziej streszczenie niż dokładne powtórzenie dialogów. Za to autorka stworzyła profil faceta idealnego. Rylana po prostu nie da się nie pokochać – przeczytajcie, a zobaczycie. Odnajduję tu też dużo podobieństw do twórczości Julii Biel, którą bardzo lubię, może też dlatego tak mnie wciągnęła i czytało się ją bardzo przyjemnie.
Mam teraz ochotę sięgnąć po „zawsze chodziło o ciebie”, która jest wcześniejszą historią opowiadającą o losach siostry Seleny. Boję się jedynie, że będzie to tak naprawdę podobna historia tylko z młodszymi bohaterami, o czym świadczy jej opis.
Książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Gdy przeczytałam, że jest to romans 16+ bałam się że będzie ociekać seksem. Sceny były, ale dobre i niewiele. W zamian otrzymałam świetne slow burn między bohaterami.
7,5/10
„Chcę właśnie ciebie” to książka nie tylko o odnalezieniu swojej drugiej połówki, ale też o walkę z własnymi kompleksami, o zyskaniu odwagi i wiary w siebie.
Selena wprowadza się do swojej przyjaciółki po tym jak rzuciła chłopaka, którego złapała na zdradzie. Powoli odkrywa coraz więcej toksycznych działań swojego byłego chłopaka Josh’a, który nigdy w nią nie wierzył. Musi...
2024-01-31
2024-01-31
2024-01-23
2024-01-04
Po świetnej "Gamerce"na której kontynuacje z niecierpliwością czekam, bardzo chciałam, żeby mi się spodobała ta dylogia , ale niestety dla mnie była zbyt ckliwa, szczególnie drugi tom.
Ale czytajcie, bo wielu może się spodobać :)
Po świetnej "Gamerce"na której kontynuacje z niecierpliwością czekam, bardzo chciałam, żeby mi się spodobała ta dylogia , ale niestety dla mnie była zbyt ckliwa, szczególnie drugi tom.
Ale czytajcie, bo wielu może się spodobać :)
Książka ta powinna być o połowę krótsza. Między bohaterami dochodzi do ciągle tych samych nieporozumień.
Często autorka myliła czas jaki powinien upłynąć wg fabuły. Najpierw pisała o następnym poranku lub dniu, a potem jakby minął tydzień. A w grudniu i styczniu, pełnym śniegu, bohaterowie jeżdżą motocyklami, np do kawiarni. Im dalej w las tym bardziej się to wszystko kupy nie trzymało.
Książka ta powinna być o połowę krótsza. Między bohaterami dochodzi do ciągle tych samych nieporozumień.
więcej Pokaż mimo toCzęsto autorka myliła czas jaki powinien upłynąć wg fabuły. Najpierw pisała o następnym poranku lub dniu, a potem jakby minął tydzień. A w grudniu i styczniu, pełnym śniegu, bohaterowie jeżdżą motocyklami, np do kawiarni. Im dalej w las tym bardziej się to wszystko kupy...