-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant2
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński4
Biblioteczka
Lubisz wyobraźnie Dicka? Szukasz w SF niekonwencjonalnych pomysłów, a może intryguje Cię kontakt z obcymi cywilizacjami? Jeśli tak to będziesz zadowolony(a) z tej lektury.
Lubisz wyobraźnie Dicka? Szukasz w SF niekonwencjonalnych pomysłów, a może intryguje Cię kontakt z obcymi cywilizacjami? Jeśli tak to będziesz zadowolony(a) z tej lektury.
Pokaż mimo toOpowieść o miłości, z laboratoryjnymi narkotykami i podróżami w czasie w tle.
Opowieść o miłości, z laboratoryjnymi narkotykami i podróżami w czasie w tle.
Pokaż mimo to
Jak zacząłem czytać to już nie mogłem się oderwać do końca.
Takie odskocznie od rzeczywistości lubię najbardziej.
Jak zacząłem czytać to już nie mogłem się oderwać do końca.
Takie odskocznie od rzeczywistości lubię najbardziej.
Wciągnąłem bardzo szybko. Zgrabnie napisana - spełniła moją ulubioną funkcję - oderwała mnie od rzeczywistości i dała trochę do myślenia.
Wciągnąłem bardzo szybko. Zgrabnie napisana - spełniła moją ulubioną funkcję - oderwała mnie od rzeczywistości i dała trochę do myślenia.
Pokaż mimo to
Gdy wracam do Dicka to zawsze odczuwam przyjemność z czytania jego zwariowanych historii. Tym razem znów mnie nie zawiódł.
Opowieść toczy się w 2023 roku (wydana po raz pierwszy w 1955 roku!) i znów podziwiać możemy niesamowitą wyobraźnie pisarza. Polityka, mordertswa, zabójcy, podróże po Układzie Słonecznym, utopia i minimax. Świetna (dla mnie) rozrywka. Dobry trip!
Gdy wracam do Dicka to zawsze odczuwam przyjemność z czytania jego zwariowanych historii. Tym razem znów mnie nie zawiódł.
Opowieść toczy się w 2023 roku (wydana po raz pierwszy w 1955 roku!) i znów podziwiać możemy niesamowitą wyobraźnie pisarza. Polityka, mordertswa, zabójcy, podróże po Układzie Słonecznym, utopia i minimax. Świetna (dla mnie) rozrywka. Dobry trip!
Sięgnąłem po tę książkę (książeczkę), jako przerywnik między "grubszymi" pozycjami. Przyjemna historia - nie jest to najlepsze SF jakie czytałem, ale w ramach wspomnianego oderwania się sprawdziła się idealnie.
Podróże w kosmos - inne cywilizacje - obce planety - fantastyczne światy - intrygi - wszystko tu jest.
No i bardzo fajnie wydana (sztywna okładka + kolorowe ilustracje). Ogólnie polecam nie tylko dla przewietrzenia głowy.
Sięgnąłem po tę książkę (książeczkę), jako przerywnik między "grubszymi" pozycjami. Przyjemna historia - nie jest to najlepsze SF jakie czytałem, ale w ramach wspomnianego oderwania się sprawdziła się idealnie.
Podróże w kosmos - inne cywilizacje - obce planety - fantastyczne światy - intrygi - wszystko tu jest.
No i bardzo fajnie wydana (sztywna okładka + kolorowe...
Miałem dać chyba ocenę "8" zaraz po przeczytaniu, ale ponieważ minęło trochę czasu zanim tu wszedłem to również moja ocena troszkę okrzepła.
Bardzo ciekawa lektura - sporo interesujących historii, ale...
...spodziewałem się ich więcej (szczególnie oczekiwałem anegdot muzycznych, bo okres jego świetności mnie bardzo ciekawi). Książka jest jednak przede wszystkim o samym Brownie i jego najbliższych ludziach.
James Brown był z pewnością wyjątkowy i autor świetnie wielowymiarowość tej postaci opisuje.
Dodam, że jeszcze w trakcie lektury kupiłem kilka płyt bohatera książki i świetnie mi się ich słucha - jego twórczość jest zdecydowanie ponadczasowa.
Miałem dać chyba ocenę "8" zaraz po przeczytaniu, ale ponieważ minęło trochę czasu zanim tu wszedłem to również moja ocena troszkę okrzepła.
Bardzo ciekawa lektura - sporo interesujących historii, ale...
...spodziewałem się ich więcej (szczególnie oczekiwałem anegdot muzycznych, bo okres jego świetności mnie bardzo ciekawi). Książka jest jednak przede wszystkim o samym...
Szczerze pisząc to się nawet troszkę bałem tej książki, bo już kilka debiutów mnie rozczarowało ostatnimi czasy.
Ale "Ścierwo" przeczytałem bardzo sprawnie i ani trochę się nie nudziłem - może dlatego, że znam te czasy i pewnie tak jak autor znam parę tematów z autopsji. Myślę, że dla kogoś kto wychowywał się w średniej wielkości mieście w oparach polskiego hip-hopu może być to ciekawa podróż do młodości.
No i jeszcze zakończenie mi się podobało ;)
Ogólnie - lekka, dresiarsko-narkotykowa lektura przygodowa. Dobra odmiana od kosmiczno-filozoficznych rozważań.
Szczerze pisząc to się nawet troszkę bałem tej książki, bo już kilka debiutów mnie rozczarowało ostatnimi czasy.
Ale "Ścierwo" przeczytałem bardzo sprawnie i ani trochę się nie nudziłem - może dlatego, że znam te czasy i pewnie tak jak autor znam parę tematów z autopsji. Myślę, że dla kogoś kto wychowywał się w średniej wielkości mieście w oparach polskiego hip-hopu może...
Sama postać i jej żywot zasługuję na ocenę 10/10 i bardzo mnie to zaskakuje, że Krzysztof Arciszewski nie jest szerzej znany.
Sama książka to biografia życia człowieka, który wsławił się wybitnymi umiejętnościami żołnierskimi (a może nawet rycerskimi). Żył na początku XVII wieku i jego życie to piękny scenariusz na wspaniały film przygodowy.
Niestety nie powstanie on za prędko, bo najbardziej znanym i powszechnie cenionym osiągnięciem Arciszewskiego jest walka pod flagą Holandii z Hiszpanami i Portugalczykami w Brazylii. Innymi słowy walczył z katolikami (sam będąc wyznania ariańskiego). Co warte podkreślenia - nie walczył w imię religii i zawiązał wiele przyjaźni z ludami zamieszkującymi Amerykę Południową.
Życie niesamowite i książka opiera się na wielu źródłach pisanych (Krzysztof zostawił po sobie wiele listów, a nawet sporo poezji). Polecam lekturę wszystkim tym, których choć trochę interesuje historia Europy, Polski i podbojów kolonialnych, bo pięknie autorka przenosi czytelnika w realia ówczesnego świata.
Nie chcąc spoilerować dodam, że książka trzymała mnie do końca w ciekawości dalszych losów, a ostatni akt mocno mną poruszył.
Jak wspomniałem jest to biografia, więc jedynie duża ilość cytatów w staropolskim języku spowalniała moje czytanie. To jedyny aspekt, do którego mogę się przyczepić.
Z pewnością Krzysztof Arciszewski zasługuję na pielęgnowanie o nim pamięci - to jedna z ciekawszych polskich postaci historycznych o jakich czytałem.
(skoro mamy XXI wiek to proszę o film, serial lub grę o przygodach Arciszewskiego - scenariusz jest!)
Sama postać i jej żywot zasługuję na ocenę 10/10 i bardzo mnie to zaskakuje, że Krzysztof Arciszewski nie jest szerzej znany.
Sama książka to biografia życia człowieka, który wsławił się wybitnymi umiejętnościami żołnierskimi (a może nawet rycerskimi). Żył na początku XVII wieku i jego życie to piękny scenariusz na wspaniały film przygodowy.
Niestety nie powstanie on za...
Piękna powieść. Tradycyjnie nie chcę spoilerować, więc napiszę tylko, że czytając tę historię, która jest tak blisko natury coraz bardziej człowiek nabiera miastowstrętu. Aż chciałoby się wszystko rzucić i wyjechać... nawet na Kujawy.
Urzekły mnie bardzo opisy lokalnego jedzenia (nie polecam czytać z pustym żołądkiem), a opisy obyczajów miejscowych i tego jak wyglądało "zwykłe życie" zainteresują z pewnością nie tylko antropologów. Do tego trochę historii w tle, bo bohater powieści ma o czym opowiadać.
Podsumowując ta książka to pięknie napisana, świetnie przygotowana i przede wszystkim ciekawa opowieść o życiu na Syberii 100 lat temu.
I niestety coraz częściej myślę, że z naszym człowieczeństwem poszło coś zdecydowanie nie tak :/
Piękna powieść. Tradycyjnie nie chcę spoilerować, więc napiszę tylko, że czytając tę historię, która jest tak blisko natury coraz bardziej człowiek nabiera miastowstrętu. Aż chciałoby się wszystko rzucić i wyjechać... nawet na Kujawy.
Urzekły mnie bardzo opisy lokalnego jedzenia (nie polecam czytać z pustym żołądkiem), a opisy obyczajów miejscowych i tego jak wyglądało...
Książka przede wszystkim dla pasjonatów gór, ale nie tylko dla nich. Świetnie napisana i doskonalne udokumentowana historia kilku najsłynniejszych pierwszych, polskich wypraw w Himalaje, które łączy jedno - śmiertelne wypadki.
Moim głównym powodem do sięgnięcia po tę książka jest niezgłębiona wciąż chęć zrozumienia himalaistów. „Zaklętym...” wciągnęła mnie niesłychanie i wprost nie mogłem się od niej oderwać. Dzięki lekturze bardzo pogłębiła się moja wiedza o górach, wyprawach wysokogórskich, a przede wszystkim wiedza o wyjątkowych ludziach - pierwszych polskich zdobywcach „dachu świata”.
Książka zyskuje wiele dzięki autorce, która znała większość bohaterów, ale też uczestniczyła w wielu słynnych wyprawach złotej ery polskiego himalaizmu (lata 80-te).
Książka skupia się na popełnionych w przeszłości błędach, które doprowadziły do tragedii, więc myślę, że powinna być to pozycja obowiązkowa przede wszystkich dla każdego kto się w wysokie góry wybiera.
Zdecydowanie ją polecam (wśród książek górskich daje jej 10/10) i choć zdobywać Himalajów (póki co) nie zamierzam to dzięki tej książce zaczynam zbliżać się do zrozumienia motywacji osób, które decydują się na tego typu wyzwania. O wielu z tych którzy zostali tam na zawsze jest właśnie ta opowieść.
Książka przede wszystkim dla pasjonatów gór, ale nie tylko dla nich. Świetnie napisana i doskonalne udokumentowana historia kilku najsłynniejszych pierwszych, polskich wypraw w Himalaje, które łączy jedno - śmiertelne wypadki.
Moim głównym powodem do sięgnięcia po tę książka jest niezgłębiona wciąż chęć zrozumienia himalaistów. „Zaklętym...” wciągnęła mnie niesłychanie i...
Nic nie irytuje mnie bardziej, niż spoilery, więc napiszę tylko, że książka ma swoje zaskakujące zwroty.
I warto z oceną (choć to chyba oczywiste) czekać do końca.
To już moja kolejna książka Asimova, która momentami przytłacza mnie aspektami naukowymi, żeby szybko dysonans wyrównać zgrabnym językiem i ciekawą fabułą.
Jakby były możliwe oceny połówkowę to dałbym tu 7,5, ale skoro nie ma to "na zachętę" ósemka. I szukam w ulubionym antykwariacie kolejnych powieści Isaaca...
Nic nie irytuje mnie bardziej, niż spoilery, więc napiszę tylko, że książka ma swoje zaskakujące zwroty.
I warto z oceną (choć to chyba oczywiste) czekać do końca.
To już moja kolejna książka Asimova, która momentami przytłacza mnie aspektami naukowymi, żeby szybko dysonans wyrównać zgrabnym językiem i ciekawą fabułą.
Jakby były możliwe oceny połówkowę to dałbym tu 7,5,...
2021-01-02
Chciałem dać 8,5, ale tak lubię Vonneguta (i Trouta), że może kogoś skuszę do sięgnięcia do tego (lub innego) dzieła Kurta przez niniejszą "dziewiątkę".
Dar do pisania (i rozbawiania mnie) miał Vonnegut niebywały. Każda z jego książek to dla mnie wyśmienita rozrywka.
Nie było inaczej i w tym przypadku - satyra piętnująca ludzką głupotę.
Gdybym mógł dopisałbym coś z dzieł Vonneguta do spisu lektur szkolnych, bo może trochę tej głupoty byłoby mniej wokół nas. Na pewno trochę czarnego humoru nikomu by nie zaszkodziło.
Chciałem dać 8,5, ale tak lubię Vonneguta (i Trouta), że może kogoś skuszę do sięgnięcia do tego (lub innego) dzieła Kurta przez niniejszą "dziewiątkę".
Dar do pisania (i rozbawiania mnie) miał Vonnegut niebywały. Każda z jego książek to dla mnie wyśmienita rozrywka.
Nie było inaczej i w tym przypadku - satyra piętnująca ludzką głupotę.
Gdybym mógł dopisałbym coś z dzieł...
2020-12-04
Opowieść o przemijaniu z robotem w roli głównej.
Zgrabnie i przystępnie napisana odwołuje się bardziej do psychologii niż robotyki.
Ciężko napisać cokolwiek, żeby nie uchylić rąbka tajemnicy, które osobiście uwielbiam odkrywać sam.
Może napiszę, że bardzo cenie obydwu autorów i znów mnie nie zawiedli.
Wiem, że powstaje już muzyka stworzona przez sztuczną inteligencję - ciekawe kiedy zaczną powstawać "sztuczne" książki? A może już są i tylko jeszcze o tym nie wiemy?
(w sumie to nawet w Polsce mamy kilku autorów, którzy wydają tyle, że chyba nie śpią - przepraszam za dygresję)
Miłej lektury!
Opowieść o przemijaniu z robotem w roli głównej.
Zgrabnie i przystępnie napisana odwołuje się bardziej do psychologii niż robotyki.
Ciężko napisać cokolwiek, żeby nie uchylić rąbka tajemnicy, które osobiście uwielbiam odkrywać sam.
Może napiszę, że bardzo cenie obydwu autorów i znów mnie nie zawiedli.
Wiem, że powstaje już muzyka stworzona przez sztuczną inteligencję...
2020-11-22
Po prostu świetna!
Raz, że historia jest wyjątkowo (dla mnie) ciekawa - darknet, narkotyki, bitcoiny etc.
a dwa to jest w świetny sposób poprowadzona. Widać, że autor poświęcił mnóstwo czasu na zebranie materiałów (co zresztą można na koniec przeczytać - sprawdzał nawet jaka była faktycznie pogoda podczas opisywanych wydarzeń!).
Od deski do deski nie mogłem się doczekać co się zaraz wydarzy - czytałem jak najlepszy kryminał, a świadomość, że "to wydarzyło się naprawdę" dodawało dużo do "miodności" tej lektury.
Trochę jestem zdziwiony, że nie powstał jeszcze o tej historii film (pewnie to kwestia czasu i... praw), ale zdecydowanie zaliczam "Króla..." do najlepszych książek, które czytałem przez ten pandemiczny czas.
Polecam i pewnie kupię komuś bliskiemu na prezent, bo "Król darknetu" to wybitna, wielowymiarowa historia naszych czasów.
Po prostu świetna!
Raz, że historia jest wyjątkowo (dla mnie) ciekawa - darknet, narkotyki, bitcoiny etc.
a dwa to jest w świetny sposób poprowadzona. Widać, że autor poświęcił mnóstwo czasu na zebranie materiałów (co zresztą można na koniec przeczytać - sprawdzał nawet jaka była faktycznie pogoda podczas opisywanych wydarzeń!).
Od deski do deski nie mogłem się doczekać...
2020-11-20
Długo zwlekałem z recenzją tej książki, bo mam do niej ambiwalentny stosunek.
Z jednej strony futurystyczna wizja Huxleya może zachwycać (szczególnie biorąc pod uwagę, że wydana została w 1932 roku). Zdecydowanie autor był wizjonerem.
Z drugiej jednak strony trochę się mi to czytanie wydłużyło i nie szukałem każdej wolnej chwili, żeby lekturę dokończyć. Nie napiszę, że mnie znudziła, ale proszę nie spodziewać się tu wartkiej akcji.
Jednak podsumowując zdecydowanie warto się zapoznać z tą pozycją, chociażby żeby zobaczyć jak wiele elementów z wizji przyszłości spełniło się lub ku naszej przestrodze spełnić się może.
Długo zwlekałem z recenzją tej książki, bo mam do niej ambiwalentny stosunek.
Z jednej strony futurystyczna wizja Huxleya może zachwycać (szczególnie biorąc pod uwagę, że wydana została w 1932 roku). Zdecydowanie autor był wizjonerem.
Z drugiej jednak strony trochę się mi to czytanie wydłużyło i nie szukałem każdej wolnej chwili, żeby lekturę dokończyć. Nie napiszę, że...
Oj jak ja lubię tego Dicka! Znów zafundował mi wspaniałą, zwariowaną, kosmiczną podróż na planetę Delmak-O. "Labirynt śmierci" z miejsca wskakuje na podium moich ulubionych książek tego autora. Nie będę spoilerował, więc napiszę trywialnie, że "trzeba czytać do końca".
Oj jak ja lubię tego Dicka! Znów zafundował mi wspaniałą, zwariowaną, kosmiczną podróż na planetę Delmak-O. "Labirynt śmierci" z miejsca wskakuje na podium moich ulubionych książek tego autora. Nie będę spoilerował, więc napiszę trywialnie, że "trzeba czytać do końca".
Pokaż mimo to