Mroczna materia

- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- Dark Matter
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2016-11-07
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-11-07
- Data 1. wydania:
- 2016-07-26
- Liczba stron:
- 340
- Czas czytania
- 5 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365521781
- Tłumacz:
- Paweł Wieczorek
- Tagi:
- kariera literatura amerykańska literatura współczesna naukowiec niebezpieczeństwo porwanie poszukiwanie szczęścia sława szantaż
- Inne
"Jesteś w życiu szczęśliwy?" To ostatnie słowa, które słyszy Jason Dessen, zanim zamaskowany porywacz pozbawia go przytomności. Gdy się budzi, jest przywiązany do noszy i otaczają go ludzie w kombinezonach zabezpieczających przed działaniem substancji niebezpiecznych. Uśmiecha się do niego mężczyzna, którego Jason nigdy w życiu nie widział, który zaczyna przemowę od słów: "Witaj z powrotem, Jasonie. Gratulacje". W świecie, w którym się obudził, życie Jasona jest całkiem inne niż to, które prowadził. Jego żona nie jest jego żoną. Jego syn nigdy nie przyszedł na świat. A on sam nie jest tuzinkowym profesorem fizyki na uniwersytecie, lecz fetowanym geniuszem, który osiągnął coś wielkiego. Coś niemożliwego. Czy ten świat jest snem, czy snem był świat poprzedni? Nawet jednak jeśli dom, który pamięta, jest prawdziwy, jak Jason ma wrócić do rodziny, którą kocha? Odpowiedź na to pytanie pojawia się w trakcie podróży dziwniejszej i bardziej przerażającej, niż jeszcze niedawno byłby sobie w stanie wyobrazić - podróży, będącej walką z przerażającym wrogiem, który wydaje się nie do pokonania, podróży, która zmusi Jasona Dessena do zajrzenia w najgłębsze zakamarki własnej duszy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
OPINIE i DYSKUSJE
To bardzo dobra książka. Ale tylko, na początku i pod sam koniec, wtedy wykorzystuje swój potencjał w najwyższym stopniu. I gdyby cała ta powieść szła tymi tropami, to na pewno było by to top trillerow. Bo to, co dostajemy pomiędzy, tak bardzo nie ma znaczenia, że spokojnie można by wyciąć sporo tej książki z dużym pożytkiem dla całości.
To bardzo dobra książka. Ale tylko, na początku i pod sam koniec, wtedy wykorzystuje swój potencjał w najwyższym stopniu. I gdyby cała ta powieść szła tymi tropami, to na pewno było by to top trillerow. Bo to, co dostajemy pomiędzy, tak bardzo nie ma znaczenia, że spokojnie można by wyciąć sporo tej książki z dużym pożytkiem dla całości.
Pokaż mimo toBlake Crouch i tym razem nie zawiódł, chociaż "Mroczna materia" to powieść "o oczko" słabsza, niż "Rekursja. Tym razem autor bierze na warsztat teorię światów równoległych, czyli takie "co by było gdyby?". Czyta się dobrze, bo jak to u Croucha, fabuła jest przemyślana, a styl prosty, wręcz surowy - czysta treść, bez zbędnego lania wody.
Jak to u Croucha, również wątek miłosny (kurczę, jak to źle brzmi) jest świetnie wpleciony w akcję, determinuje ją, jest kluczowy - nie jakieś tanie wzruszenia nastolatków, ale solidna jak skała miłość małżeństwa z długoletnim stażem.
Uspokoję jednak tych, co to z miłości, to jedynie ukochany klub piłkarski, ewentualnie browarek lub samochód: w "Czarnej materii" dużo się strzelają, wybuchy też są, za to nie ma nudy.
Blake Crouch i tym razem nie zawiódł, chociaż "Mroczna materia" to powieść "o oczko" słabsza, niż "Rekursja. Tym razem autor bierze na warsztat teorię światów równoległych, czyli takie "co by było gdyby?". Czyta się dobrze, bo jak to u Croucha, fabuła jest przemyślana, a styl prosty, wręcz surowy - czysta treść, bez zbędnego lania wody.
więcej Pokaż mimo toJak to u Croucha, również wątek...
Jeśli nie definiuje nas suma naszych przeżyć... to co?
Życie każdego z nas rozgałęzia się z każdą decyzją, którą podejmujemy. Ścieżki, których nie wybraliśmy, być może ziszczają się w innych wymiarach, do których nie mamy dostępu. To i stworzenie maszyny, zdolnej przenosić ludzi między wymiarami, doprowadziło do powstania dziesiątek, jeśli nie setek wersji Jasona Dessena - głównego bohatera "Mrocznej materii". Każda jest zarazem prawdziwa i fałszywa. Każda przeżyła niemal dokładnie takie samo życie - z wyłączeniem ostatniego miesiąca. Każda ma takie same marzenia i pragnienia. Więc która zasługuje na ich spełnienie? Ta najsprytniejsza...
"Mroczna materia" to taki wyścig szczurów z samym sobą. Każda wersja tego samego człowieka chce osiągnąć to samo: wrócić do swojego wymiaru. Pozostaje jednak zasadnicze pytanie: która wersja jest najprawdziwsza?
I kim jesteśmy, odarci z przeżyć, które nas ukształtowały? Co sprawia, że dwie osoby - czy dwie wersje tej samej osoby - które przeżyły niemal dokładnie to samo życie, jednak się między sobą różnią?
Jeśli nie definiuje nas suma naszych przeżyć... to co?
więcej Pokaż mimo toŻycie każdego z nas rozgałęzia się z każdą decyzją, którą podejmujemy. Ścieżki, których nie wybraliśmy, być może ziszczają się w innych wymiarach, do których nie mamy dostępu. To i stworzenie maszyny, zdolnej przenosić ludzi między wymiarami, doprowadziło do powstania dziesiątek, jeśli nie setek wersji Jasona Dessena...
"Mroczna Materia" wciąga od pierwszych stron, jest przepełniona akcją i ani przez chwilę nie miałam wrażenia, że książka mi się dłuży. Do dużych plusów można zaliczyć styl pisania , ponieważ dostajemy narrację w pierwszej osobie, zdania i akapity były często bardzo krótkie - dodawało to autentyczności Jasonowi i jego przeżyciom, łatwo było uwierzyć w to, że ma mętlik w głowie.
Blake Crouch podjął się bardzo trudnego tematu, jestem pewna, że mimo jasnych tłumaczeń, wiele osób będzie miało problem ze zrozumieniem fizycznych podstaw zjawiska, które zostało opisane w "Mrocznej Materii". Jednak mimo tego wywołuje ona dużo emocji i skłania do przemyśleń. Chwilami może wydawać się nawet lekko przytłaczająca, bo poruszona teoria nie jest rzeczą „łatwą do ogarnięcia”.
Przez większą część książki miałam wrażenie, że jest przewidywalnie, że wiem, do jakiego końca zmierzamy. Wszystko przez to, że już w pierwszym rozdziale domyśliłam się jaką teorią zajmie się autor i co się wydarzy. Ale jak się okazało, nie przewidziałam do końca do czego doprowadzą nas wydarzenia, ale po lekturze wydaje mi się to bardzo logiczne i nieuniknione.
"Mroczna Materia" wciąga od pierwszych stron, jest przepełniona akcją i ani przez chwilę nie miałam wrażenia, że książka mi się dłuży. Do dużych plusów można zaliczyć styl pisania , ponieważ dostajemy narrację w pierwszej osobie, zdania i akapity były często bardzo krótkie - dodawało to autentyczności Jasonowi i jego przeżyciom, łatwo było uwierzyć w to, że ma mętlik w...
więcej Pokaż mimo toCo to miało być?! Dlaczego?! Może to moja wina, ale czytając okładkowy opis "napaliłam" się o książkę głęboką psychologicznie, nastawioną bardziej na rozterki moralne czy zadającą intrygujące pytania (Kim jest człowiek? Kiedy jest sobą? etc.). Co w zamian za to dostałam? Kolejny dreszczowiec, pełny "złoli", którego lwią część stanowią pościgi. O matko... Nici z subtelności i refleksji.
Fakt, nie oceniam książki, lecz bardziej moje oczekiwania względem niej, ale chwila, chwila... gdyby nie one to w życiu bym po coś takiego z premedytacją nie sięgnęła.
Co to miało być?! Dlaczego?! Może to moja wina, ale czytając okładkowy opis "napaliłam" się o książkę głęboką psychologicznie, nastawioną bardziej na rozterki moralne czy zadającą intrygujące pytania (Kim jest człowiek? Kiedy jest sobą? etc.). Co w zamian za to dostałam? Kolejny dreszczowiec, pełny "złoli", którego lwią część stanowią pościgi. O matko... Nici z subtelności...
więcej Pokaż mimo to➪Kochani, dziś przychodzę do was z czymś nowym. W zasadzie czytam wszystko, ważne by mnie porwał klimat książki, ale z sci-fi nigdy nie miałam do czynienia, oprócz produkcji filmowych.
A, że uwielbiam poszerzać swoje horyzonty czytelnicze i poznawać nowe gatunki literackie, w tak prosty sposób, jestem po lekturze Mrocznej materii. Książki z gatunku sci-fi. Jest to też dobre połączenie z jednym z moich ulubionych gatunków jakim jest thriller. Byłam bardzo ciekawa czy taka kombinacja trafi w moje gusta.
Z pewnością było to ciekawe doświadczenie.
➪Moja ocena nie wynika ze znajomości tego gatunku, bo jest on znikomy. Oceniam książkę pod kątem ciekawej fabuły, emocji, które we mnie wzbudziła i odnalezienia się w tym gatunku.
Oczywiście literatura jest bardzo szeroką dziedziną i można długo szukać swojej ulubionej.
Każdy z nas kiedyś rozpoczynał swoją przygodę z danym gatunkiem literackim.
Kwestią tylko jest fakt, czy poczujemy z nim chemię.
➪Jason prowadzi względnie normalne życie. Jest wykładowcą fizyki, mężem i ojcem.
Pewnego dnia zostaje uprowadzony i pozbawiony przytomności.
Budzi się przywiązany do noszy w towarzystwie ludzi w kombinezonach zabezpieczających przed szkodliwymi i niebezpiecznymi substancjami.
Jego życie nie należy już do niego.
Syn nigdy się nie urodził, a żona nie jest jego żoną.
Zaczyna się walka o siebie.
Czy nasz bohater odkryje co się stało z jego osobą? Kto zabrał jego prawdziwe życie?
➪Muszę przyznać, że wcale nie żałuję, iż sięgnęłam po tę pozycję.
Świetny pomysł z jeszcze lepszą realizacją.
Fabuła osadzona w teraźniejszości.
Autor przenosi nas do alternatywnych rzeczywistości. Razem z bohaterami szukamy właściwej ścieżki i odpowiedzi na nurtujące pytania.
Poznajemy też podstawy mechaniki kwantowej, jakkolwiek strasznie to brzmi , bardzo mi się podobało. Był to dla mnie powiew świeżości. Coś nowego, nieznanego mi, jednocześnie fascynującego. Świetnie wplecione w całą fabułę. Ilość informacji nie przytłacza i nie zabiera przyjemności z lektury.
Akcja gna i nie można się nudzić podczas czytania.
Praktycznie przez całe 340 stron czujesz napięcie, które nie opuszcza do samego końca. Chociaż zakończenie mnie lekko rozczarowało. Nie był złe, ale jakoś inaczej wyobrażałam sobie finał tej historii.
Autor również bardzo fajnie zobrazował nierozerwalną więź i przywiązanie jakie powstało między dwójką ludzi.
Poruszony tu jest temat wyborów życiowych, konsekwencje ich dokonania w skrajnie różnych przypadkach.
➪Jeśli chodzi o minusy to w sumie mogłabym się doczepić do kilku szczegółów, takich jak brak rozwinięcia niektórych wątków. Podczas lektury nasuwały mi się też pytania, które pozostały bez odpowiedzi.
➪Nie ukrywam, że książka namieszała mi trochę w głowie, bo co jeżeli to o czym czytałam dzieje się naprawdę?
Fajnie tak myśleć, gorzej, jeżeli w takim świecie żyjemy 🫢😉
➪Podsumowując twierdzę, że moje pierwsze spotkanie z sci-fi było udane. Jeżeli czytacie ten gatunek to bardzo polecam.
Polecam również czytelnikom , którym ten gatunek jest obcy, a mają chęć doświadczyć czegoś innego. To idealna lektura by sprawdzić czy poczujemy vibe.
➪Kochani, dziś przychodzę do was z czymś nowym. W zasadzie czytam wszystko, ważne by mnie porwał klimat książki, ale z sci-fi nigdy nie miałam do czynienia, oprócz produkcji filmowych.
więcej Pokaż mimo toA, że uwielbiam poszerzać swoje horyzonty czytelnicze i poznawać nowe gatunki literackie, w tak prosty sposób, jestem po lekturze Mrocznej materii. Książki z gatunku sci-fi. Jest to też...
Świetny motyw, utrzymujący uwagę i ciekawość. Bardzo dobrze się jej słuchało. Autor porusza ciekawy ludzki dylemat pokazujący że, każda podjęta decyzja powoduje odczucie pewnej "straty", w tej książce można uzyskać odpowiedź czy warto ją odczuwać. Polecam :)
Świetny motyw, utrzymujący uwagę i ciekawość. Bardzo dobrze się jej słuchało. Autor porusza ciekawy ludzki dylemat pokazujący że, każda podjęta decyzja powoduje odczucie pewnej "straty", w tej książce można uzyskać odpowiedź czy warto ją odczuwać. Polecam :)
Pokaż mimo toCiekawa lektura, udowadniająca mi, jak wiele jeszcze mam do nadrobienia w ostatnich latach w dziedzinie SF i o jak wielu świetnych autorach nie mam jeszcze pojęcia.
Ostro od samego początku: stajemy się oto świadkami nagłego zawalenia się świata głównego bohatera powieści: groźnie wyglądające zdarzenie (brutalne porwanie?) przenosi go do rzeczywistości, w której nic nie jest takie jak było poprzednio. Jego dom wygląda inaczej, wszyscy biorą go za kogoś innego i nie ma żadnego śladu po rodzinie, z którą jeszcze chwilę wcześniej gotował kolację pijąc wino. Domyślamy się, że to dziedzina naukowa, w której się specjalizuje (fizyka kwantowa) i pewne niedoszłe odkrycie z przeszłości (któremu na drodze stanęło założenie rodziny i życie w ogóle) może być tropem do rozwiązania zagadki tej sytuacji. W tym nie ma tajemnicy. Tylko gdzie jesteśmy: w przyszłości/przeszłości czy alternatywnej rzeczywistości? Może to jakiś rodzaj wieloświata?
A co jeśli - już w czystej warstwie sensacyjno-kryminalnej - naszym przeciwnikiem staje się nasze alter ego i to nie we freudowskim, a zupełnie fizyczno-bezpośrednim sensie? I to drugie ja zmultiplikowane niemal w nieskończoność... Co, jeśli na nas samych urzeczywistnia się koszmar schroedingerowskiego zwierzaka - żywego i martwego zarazem?
Jak każde dobre dzieło SF, tak i to - prócz niezłej (w tym i intelektualnej) rozrywki - stawia ważkie pytania. A z kart tej książki przebija się kwestia, co by było, gdyby dano nam przeżyć alternatywne życie, inaczej pokierować biegiem zdarzeń w kluczowych momentach naszej przeszłości? Inaczej odpowiedzieć na miłość, odmiennie poprowadzić przyjaźnie, czym innym zajmować się w pracy? Bylibyśmy szczęśliwi bardziej, zyskując coś, a coś jednak tracąc? Do którego momentu takiej przemiany wciąż jeszcze bylibyśmy sobą? A jeszcze jest to opowieść o przeróżnych splotach wydarzeń, wiodących nas do tu i teraz, a też o ulotności i kruchości szczęścia. Całkiem udane pytania filozoficzne, jak na czysto rozrywkowe dzieło SF... Może brak tu nieco moralnego i filozoficznego pogłębienia, ale jest za to jakiś balans tych elementów z warstwą czysto rozrywkową.
Co ciekawe, szczegółowa i skomplikowana wiedza fizyczna z zakresu mechaniki kwantowej nie jest tu wymagana, by zrozumieć zawiłości fabularne; koniecznych informacji - w dość przystępnej formie - dostarczają nam (przypominają zaś niektórym) główne postaci opowieści w swych dyskusjach. Trzeba przyznać, że doskonale udało się autorowi zamieszczenie w książce całkiem pokaźnej lekcji współczesnej fizyki i rozważań kosmologicnych (z wiedzą anno 2016). Trzeba przyznać, że ciekawy sposób znalazł autor na ukazanie zjawisk kwantowych w makroskali, a do tego i stworzył język opisu tych pomysłów.
Część początkowa jest jak huragan, podobnie finał z nieco otwartym zakończeniem, środek zaś powieści nieco spowalnia narrację i składa się z w pewien sposób powtarzających elementów narracyjnych (a'la rondo),co ostatecznie wadą być nie musi, skoro bohater w swej wędrówce do domu otwiera kolejne i kolejne drzwi w niekończącym się korytarzu możliwości...
Jedna rzecz tylko nie zostaje dla mnie wyjaśniona dostatecznie wyraźnie i logicznie (skoro już i tak spojleruję treść, to co mi tam),czy nawet stanowi słabość logiczną dzieła: skoro autor w opisie multiwersum wyraźnie pokazuje nam, że każdy nowy wybór otwiera linię nowego świata, różniącego się już od tej pory od światów pozostałych, to w jaki sposób portal służący do przemieszczania się między tymi światami multiwersum, stworzony raz w jednym z nich przez genialnego naukowca, ma też swoje "bramy" we wszystkich pozostałych, gdzie tego twórcy (ani i pochłaniającego miliardy procesu konstrukcyjnego) nie ma? To jedyna - choć w moim przekonaniu dość istotna - logiczna wada pomysłu pisarza. Poza tym książka świetna, którą pochłonąłem w jeden dzień w cichym i spokojnym miejscu, w którym znalazłem się - jak główny bohater - poza codzienną narracją życia...
Czekam z zainteresowaniem na przeniesienie na ekran; premiera serialu zapowiadana na bieżący rok...
Ciekawa lektura, udowadniająca mi, jak wiele jeszcze mam do nadrobienia w ostatnich latach w dziedzinie SF i o jak wielu świetnych autorach nie mam jeszcze pojęcia.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOstro od samego początku: stajemy się oto świadkami nagłego zawalenia się świata głównego bohatera powieści: groźnie wyglądające zdarzenie (brutalne porwanie?) przenosi go do rzeczywistości, w której nic nie...
Bardzo interesujący motyw. Do ok. 150 strony trochę mi się dłużyło, ale później było tylko ciekawiej.
Bardzo interesujący motyw. Do ok. 150 strony trochę mi się dłużyło, ale później było tylko ciekawiej.
Pokaż mimo toŻałuję, że dopiero teraz zapoznałam się z tą historią. Jest mistrzowska!
Wielkie ukłony dla autora za pomysł i tak fenomenalną jego realizację!
Żałuję, że dopiero teraz zapoznałam się z tą historią. Jest mistrzowska!
Pokaż mimo toWielkie ukłony dla autora za pomysł i tak fenomenalną jego realizację!