Najnowsze artykuły
- ArtykułyBiała plama jest dla mnie również opowieścią – Małgorzata Czyńska o „Julii Keilowej“Lukasz Kaminski1
- ArtykułyEdukacja jako klucz do wolności. „Dziewczyna o mocnym głosie” Abi DaréAnna Sierant1
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Drużyna A (A)” Tomasza Kwaśniewskiego i Jacka WasilewskiegoLubimyCzytać2
- ArtykułyTrzeci tom serii o Medei Steinbart już dostępny w Storytel. Wywiad z autorką, Magdaleną KnedlerLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Maurice Vauthier
1
6,7/10
Pisze książki: literatura młodzieżowa
Urodzony: 09.09.1921Zmarły: 31.08.2007
Francuski pisarz, doktor prawa. Urodził się w Chinach, gdzie jego ojciec uczył we francuskim instytucie „L'Aurore”.
6,7/10średnia ocena książek autora
22 przeczytało książki autora
17 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Planeta Kalgar Maurice Vauthier
6,7
Sięgnąłem po tę książkę (książeczkę),jako przerywnik między "grubszymi" pozycjami. Przyjemna historia - nie jest to najlepsze SF jakie czytałem, ale w ramach wspomnianego oderwania się sprawdziła się idealnie.
Podróże w kosmos - inne cywilizacje - obce planety - fantastyczne światy - intrygi - wszystko tu jest.
No i bardzo fajnie wydana (sztywna okładka + kolorowe ilustracje). Ogólnie polecam nie tylko dla przewietrzenia głowy.
Planeta Kalgar Maurice Vauthier
6,7
Bardziej "fantastyka" niż "naukowa" opowiastka z motywem "szlachetnego dzikusa" czy też "powrotu do niewinności". Chociaż napisana w drugiej połowie XX wieku (1966) to widać silne wpływy literackie Juliusza Verne'a co wypada dość dziwnie w zderzeniu z retro sf (pojazdy międzygwiezdne, komory do anabiozy... ale wszystko programowane przy pomocy kart perforowanych). Ciekawostką którą warto odnotować jest wspomnienie "wimana" obiektów interpretowanych jako "pojazdy kosmiczne" ponoć opisywane w Wedach. Erich von Daeniken wydał swoją pierwszą książkę w 1968... i chyba jeszcze w niej nie wspomina o wimana a tutaj już wzmianka, proszę.
Fabuła jest dość naiwna i mocno oparta na emocjach bohaterów, ich charakter jest jednoznaczny i określają go właśnie ekspresyjne emocje. To może być dość dziwne dla współczesnego człowieka bo odbiera się to nie jako książkę dla dorosłych a raczej dla dzieci, gdzie trzeba jasno wskazać kto jest dobry a kto zły. Do tego nieścisłości (ba, błędy!) naukowe. Jeśli Ziemia miała być zniszczona w wyniku wojny nuklearnej to 300 lat nie zmniejszy poziomu promieniowania gdyż połowiczny okres rozpadu Plutonu-240 wynosi 6,5 tysiąca lat a Plutonu-239 aż 24 tysiące lat!
Na uwagę zasługuje ładna szata graficzna, ilustracje pokazujące idylle Kalgaru... tylko jakoś pani Bożenie Truchanowskiej (ilustratorce) umknęło, że to ma być SF więc ilustracje też sugerują, że odbiorcą miało być dziecko. A nie taki chyba był zamysł autora.
Ostatecznie książka jest przeciętna, raczej estetyczna niż literacka ciekawostka w kolekcji sf.