Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Kolejne czytadło od Mroza: sequel książki ewidentnie inspirowanej nie tylko Danem Brownem, ale też Długą Ziemią Pratchetta i Baxtera.

Wypada nieco słabiej niż "jedynka", bo nie ma już aspektu rozwiązywani tajemnicy. Fabuła gna do przodu jak durna, bohaterowie podejmują mnóstwo decyzji (z których część jest głupia jak but - ale to dobrze), a tłem jest m. in. ultranacjonalistyczny i zaawansowany technologicznie turbotechnoPRL.

Dałbym chyba sześć gwiazdek, ale sam fakt, że jest to książka oparta na memie zasługuje na to jedno oczko wyżej. Chapeau bas, panie Remigius Frigus.

Kolejne czytadło od Mroza: sequel książki ewidentnie inspirowanej nie tylko Danem Brownem, ale też Długą Ziemią Pratchetta i Baxtera.

Wypada nieco słabiej niż "jedynka", bo nie ma już aspektu rozwiązywani tajemnicy. Fabuła gna do przodu jak durna, bohaterowie podejmują mnóstwo decyzji (z których część jest głupia jak but - ale to dobrze), a tłem jest m. in....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nieco prosta historyjka o genialnym naukowcu, polskich żołnierzach i żydowskich rzezimieszkach, którzy odmieniają losy kampanii wrześniowej. W zasadzie opis na LC zdradza prawie całą fabułę, więc radzę go nie czytać przed.

W teorii wszystko mi tu gra, bo lubię i historię alternatywną, i umiejscawianie akcji powieści w znanych mi realiach. Ale raz, że książka jest okrutnie krótka (zrobiłem ją równiutko w jedno popołudnie), a dwa - idea jest baaardzo podobna do "Burzy" Macieja Parowskiego. A tam wszystko zostało opisane jakby... bardziej.

No i trzy: wszystko dzieje się tak szybko, bez żadnych większych przemyśleń, że trudno to w ogóle oceniach jako powieść. Jako opowiadanie dostałoby pewnie gwiazdkę lub dwie więcej.

Nieco prosta historyjka o genialnym naukowcu, polskich żołnierzach i żydowskich rzezimieszkach, którzy odmieniają losy kampanii wrześniowej. W zasadzie opis na LC zdradza prawie całą fabułę, więc radzę go nie czytać przed.

W teorii wszystko mi tu gra, bo lubię i historię alternatywną, i umiejscawianie akcji powieści w znanych mi realiach. Ale raz, że książka jest okrutnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Koniec telenoweli klono-komando, a przynajmniej koniec pod tą konkretną nazwą.

W teorii wszyscy wiemy jak skończy się książka zatytułowana "Rozkaz 66". Z dobrego źródła wiemy, że klony zdradzą swoich Jedi, a Palpatine przekształci upadająca Republikę w nowe Galaktyczne Imperium. Ale to, co zrobiła tutaj Traviss to po prostu rewelacja. Ta gęsta atmosfera, to ciągłe oczekiwanie czytelnika na wydanie tytułowego rozkazu i to nagłe zdziwienie, że to już. I tyle. I koniec.

Najciekawsze w tym jest to, że już raz czytałem tę książkę. Wtedy, gdy wyszła w Polsce, czyli w 2010 roku, a więc prawie 15 lat temu. Więc teraz wiedziałem "jak się skończy" nie tylko z "Zemsty Sithów", ale i z poprzdniej lektury. A i tak Traviss udało się mnie i utrzymać w napięciu, i zaskoczyć i szczerze wzruszyć.

Piękna sprawa, polecam serdecznie.

Koniec telenoweli klono-komando, a przynajmniej koniec pod tą konkretną nazwą.

W teorii wszyscy wiemy jak skończy się książka zatytułowana "Rozkaz 66". Z dobrego źródła wiemy, że klony zdradzą swoich Jedi, a Palpatine przekształci upadająca Republikę w nowe Galaktyczne Imperium. Ale to, co zrobiła tutaj Traviss to po prostu rewelacja. Ta gęsta atmosfera, to ciągłe...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Thriller pierwsza klasa.

Mrozowi kolejny raz się udaje napisać świetnego akcyjniaka, gdzie trup ściele się gęsto, bohaterowie klną jak licealna młodzież, stawki są wysokie, a cliffhangery na koniec rozdziałów doceniliby i twórcy Lost, i sam Dan Brown.

Szkoda tylko, że nie wiedziałem, że to sequel trylogii "W kręgach władzy". Tak to bym pewnie sięgnął po nią wcześniej.

Thriller pierwsza klasa.

Mrozowi kolejny raz się udaje napisać świetnego akcyjniaka, gdzie trup ściele się gęsto, bohaterowie klną jak licealna młodzież, stawki są wysokie, a cliffhangery na koniec rozdziałów doceniliby i twórcy Lost, i sam Dan Brown.

Szkoda tylko, że nie wiedziałem, że to sequel trylogii "W kręgach władzy". Tak to bym pewnie sięgnął po nią...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Clarkson ewidentnie na starość luzuje.

Clarkson ewidentnie na starość luzuje.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Oj, zdecydowanie najsłabsza część herbertowskiej Diuny. Akcja dzieje się tak daleko w przód, że w żaden sposób nie interesuje mnie już co się tam dzieje. Bohaterowie są nijacy, a ich podobnie brzmiące imiona utrudniają lekturę. Fabuła ślamazarnie porusza się przodu... ale właściwie po co?

No, ale pojawiają się kosmiczni żydzi!

Oj, zdecydowanie najsłabsza część herbertowskiej Diuny. Akcja dzieje się tak daleko w przód, że w żaden sposób nie interesuje mnie już co się tam dzieje. Bohaterowie są nijacy, a ich podobnie brzmiące imiona utrudniają lekturę. Fabuła ślamazarnie porusza się przodu... ale właściwie po co?

No, ale pojawiają się kosmiczni żydzi!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Chyba nie do końca zgrokowałem.

Chyba nie do końca zgrokowałem.

Pokaż mimo to

Okładka książki Prezydent. Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z Aleksandrem Kaczorowskim Aleksander Kaczorowski, Aleksander Kwaśniewski
Ocena 7,6
Prezydent. Ale... Aleksander Kaczorow...

Na półkach:

"Gdy były komuch i pijak jest powszechnie uważany za najlepszego prezydenta Polski to raczej jest słabo. Ale z drugiej strony jak popatrzeć na pozostałych..." To nie cytat, ale powiedzmy, że powszechna tendencja do upraszczania rzeczywistości.

Ten elegancki wywiad-rzeka z Aleksandrem Kwaśniewskim pokazuje byłego Prezydenta RP w bardzo dobrym świetle i bardzo dobrze, że tak robi. Kwaśniewski jest oczytany, elokwentny, zna języki i ludzi, rozumie jak działa międzynarodowa polityka, ale przede wszystkim jego głowa nie utkwiła w żadnym innym miejscu ciała, gdzie mogłoby nie dochodzić światło, a w tym samym miejscu nie ma też żadnego kija.

Szczerze opowiada o komunie, o swojej prezydenturze, o relacjach z Wałęsą, o USA, o Ukrainie, o putinowskiej Rosji, o niemieckim romansie z tą Rosją, o PiS-ie i Andrzeju Dudzie... ale też o psach Ciri i Falce, o podróżowaniu przez Stany, o swoim wyższym wykształceniu i wielu innych ciekawych sprawach.

Warto!

"Gdy były komuch i pijak jest powszechnie uważany za najlepszego prezydenta Polski to raczej jest słabo. Ale z drugiej strony jak popatrzeć na pozostałych..." To nie cytat, ale powiedzmy, że powszechna tendencja do upraszczania rzeczywistości.

Ten elegancki wywiad-rzeka z Aleksandrem Kwaśniewskim pokazuje byłego Prezydenta RP w bardzo dobrym świetle i bardzo dobrze, że tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo fajny (choć to pewnie kontrowersyjne) zwrot w stronę wojskowej telenoweli. Klony mają więcej charakteru niż ludzie, Jedi są jednak mniej święci od papieża, a Mandalorianie... no właśnie. Mandalorianie to Mandalorianie. I szkoda tylko, że w disneju tacy nie są.

Bardzo fajny (choć to pewnie kontrowersyjne) zwrot w stronę wojskowej telenoweli. Klony mają więcej charakteru niż ludzie, Jedi są jednak mniej święci od papieża, a Mandalorianie... no właśnie. Mandalorianie to Mandalorianie. I szkoda tylko, że w disneju tacy nie są.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo fajny kryminał na jesienny wieczór. Dużo brzydkiej przemocy, całkiem skomplikowana intryga, dający się polubić detektyw. Czego chcieć więcej?

Bardzo fajny kryminał na jesienny wieczór. Dużo brzydkiej przemocy, całkiem skomplikowana intryga, dający się polubić detektyw. Czego chcieć więcej?

Pokaż mimo to

Okładka książki MCU: The Reign of Marvel Studios Gavin Edwards, Dave Gonzales, Joanna Robinson
Ocena 5,0
MCU: The Reign... Gavin Edwards, Dave...

Na półkach:

Bardzo fajnie opisana historia jednego z największych i najciekawszych projektów multimedialnych w historii świata.

Bardzo fajnie opisana historia jednego z największych i najciekawszych projektów multimedialnych w historii świata.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pozwolę sobie bez gwiazdek.

Książka teoretycznie świetna: przenikające się "wątki:, czyli alternatywne rzeczywistości, gdzie główny bohater czasami wojuje jako rycerz pod Grunwaldem, czasami maszeruje wraz z nazistami na Gruzję, czasami żyje w świecie wielkiej Matki Polski z chyba nieskończoną liczbą... eee... może nie będę opisywał szczegółów.

Językowo jest bardzo trudno, bo gdy jesteśmy w wieku XV, Twardoch raczy nasz polszczyzną wieku XV. To jeszcze dałoby się przejść, ale w połowie akapitu możemy przeskoczyć na współczesnej polszczyzny... albo niemiecczyzny... albo w ogóle jeszcze czegoś innego. Do tego głównym wątkiem powieści jest "kim ja jestem?" w ujęciu właśnie polsko-niemieckim, co dla mnie jest chyba ciężkie do przetrawienia.

"Ucieczka z Warszawy" podobała mi się o wiele bardziej, a porównuję je, bo obie są tomami cyklu "Zwrotnice czasu". Jest ich dużo, dużo więcej, ale szczerze mówiąc teraz chyba ostygł mi nieco entuzjazm względem polskiej alt-historii.

Pozwolę sobie bez gwiazdek.

Książka teoretycznie świetna: przenikające się "wątki:, czyli alternatywne rzeczywistości, gdzie główny bohater czasami wojuje jako rycerz pod Grunwaldem, czasami maszeruje wraz z nazistami na Gruzję, czasami żyje w świecie wielkiej Matki Polski z chyba nieskończoną liczbą... eee... może nie będę opisywał szczegółów.

Językowo jest bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Takie reportaże lubię: trochę straszno, trochę śmieszno.

"Chłopcy" to całkowicie nieobiektywna odyseja po zwariowanym świecie prawicy, alt-prawicy, mizogonii, neofaszyzmu, incelstwa, antyszczepów i całej plejady innych szurów. Szkoda tylko, że ten świat zderza się z naszym - i to chyba nawet zbyt często.

Autor nawet nie ukrywa, że Janusz Koriwn-Mikke nie może być już traktowany inaczej niż jako starszy śmieszny pan, a wszystkie jego dawne i obecne partie zamiast realizować jakiekolwiek postulaty musiały się głównie odkorwiniać i odhajlowywać. Wśród tego wszystkiego oczywiście można spotkać paraolimpiady, Adolfa Hitlera, mistrzostwa szachów dla debili i świniobicie. Jestem naprawdę szczerze zdumiony, że ktokolwiek i jakkolwiek to autoryzował, bo forma jest prześmieszna i prześwietna.

Warto.

(choć ciekaw jestem co o książce mógłby powiedzieć typowy siedemnastoletni miłośnik krula)

Takie reportaże lubię: trochę straszno, trochę śmieszno.

"Chłopcy" to całkowicie nieobiektywna odyseja po zwariowanym świecie prawicy, alt-prawicy, mizogonii, neofaszyzmu, incelstwa, antyszczepów i całej plejady innych szurów. Szkoda tylko, że ten świat zderza się z naszym - i to chyba nawet zbyt często.

Autor nawet nie ukrywa, że Janusz Koriwn-Mikke nie może być już...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zdecydowanie widać spadek formy po fenomenalnym Bogu Imperatorze Diuny.

Świat już dawno poszedł do przodu, potomkowie Atrydów pojawiają się tu i tam, Arrakis straciło parę liter w nazwie i cała galaktyka jest jakby innym miejscem, ale stare baby z Bene Gesserit dalej knują i uprawiają swoje starobaskie zwyczaje. Z jednej strony mamy ciekawy wątek z gholą, z drugiej - mniej ciekawy z młodą jeźdźczynią (?) Szejtana na Rakis.

I bardzo dużo seksu. Wszędzie. Z każdym. W każdy sposób. Momentami nawet sprawdzałem czy ktoś nie wgrał mi fanfika.

Zdecydowanie widać spadek formy po fenomenalnym Bogu Imperatorze Diuny.

Świat już dawno poszedł do przodu, potomkowie Atrydów pojawiają się tu i tam, Arrakis straciło parę liter w nazwie i cała galaktyka jest jakby innym miejscem, ale stare baby z Bene Gesserit dalej knują i uprawiają swoje starobaskie zwyczaje. Z jednej strony mamy ciekawy wątek z gholą, z drugiej -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Look up here, I'm in heaven
I've got scars that can't be seen
I've got drama, can't be stolen
Everybody knows me now

Look up here, man, I'm in danger
I've got nothing left to lose
I'm so high it makes my brain whirl
Dropped my cell phone down below
Ain't that just like me?

By the time I got to New York
I was living like a king
There I'd used up all my money
I was looking for your ass
This way or no way
You know, I'll be free
Just like that bluebird
Now, ain't that just like me?
Oh, I'll be free
Just like that bluebird
Oh, I'll be free

Ain't that just like me?

Look up here, I'm in heaven
I've got scars that can't be seen
I've got drama, can't be stolen
Everybody knows me now

Look up here, man, I'm in danger
I've got nothing left to lose
I'm so high it makes my brain whirl
Dropped my cell phone down below
Ain't that just like me?

By the time I got to New York
I was living like a king
There I'd used up all my money
I was looking...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Głupotka.

Głupotka.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Arcydzieło. Simmons w przebiegle sprytny sposób łączy hard science-fiction ze swoimi kwantowymi tunelami i robotami z księżyców Jowisza ze... zmitologizowaną powieścią historyczną: dosłownym przebiegiem Iliady i oblężeniem Troi z autentycznymi (czy aby na pewno?) greckimi bogami jako uczestnikami wydarzeń. I jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało, wychodzi to znakomicie!

Arcydzieło. Simmons w przebiegle sprytny sposób łączy hard science-fiction ze swoimi kwantowymi tunelami i robotami z księżyców Jowisza ze... zmitologizowaną powieścią historyczną: dosłownym przebiegiem Iliady i oblężeniem Troi z autentycznymi (czy aby na pewno?) greckimi bogami jako uczestnikami wydarzeń. I jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało, wychodzi to znakomicie!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Obowiązkowa pozycja.

Obowiązkowa pozycja.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Tym razem bez oceny, bo nie da się tego sensownie ocenić w dzisiejszych czasach.

W 1933 lektura "Kształtu rzeczy, które nadejdą" musiała być czymś kosmicznym. Opis przyszłych wydarzeń w formie powieści historycznej to świetny pomysł, a Wells bardzo dobrze odnalazł się w roli futurologicznego proroka. I choć dziś widzimy, że jego wizja mocno się rozjechała z prawdziwą historią... to mimo wszystko część rzeczy udało się przewidzieć całkiem nieźle.

Warto przeczytać, choć dla większości raczej jako ciekawostkę historii science-fiction niż faktycznie super powieść.

Tym razem bez oceny, bo nie da się tego sensownie ocenić w dzisiejszych czasach.

W 1933 lektura "Kształtu rzeczy, które nadejdą" musiała być czymś kosmicznym. Opis przyszłych wydarzeń w formie powieści historycznej to świetny pomysł, a Wells bardzo dobrze odnalazł się w roli futurologicznego proroka. I choć dziś widzimy, że jego wizja mocno się rozjechała z prawdziwą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Strasznie nierówne poziomem opowiadania ze świata Expanse. Część z nich została zekranizowana jako wątki poboczne lub retrospekcje w serialu, więc mniej więcej wiadomo było w którą stronę idą.

Szkoda tylko, że ostatnie opowiadanie, które miało domknąć sagę, było chyba najsłabsze. Na plus za to komentarz autorów do każdego tekstu.

Strasznie nierówne poziomem opowiadania ze świata Expanse. Część z nich została zekranizowana jako wątki poboczne lub retrospekcje w serialu, więc mniej więcej wiadomo było w którą stronę idą.

Szkoda tylko, że ostatnie opowiadanie, które miało domknąć sagę, było chyba najsłabsze. Na plus za to komentarz autorów do każdego tekstu.

Pokaż mimo to