Opinie użytkownika
Szczerze zazdraszczam tym wszystkim, którzy zrozumieli treść tejże księgi - bo książką ciężko to nazwać. Posiadam praktycznie całą bibliografię Junga, przeczytaną. Nie twierdzę, że wszystko zrozumiałem, ale też jednak zdecydowana większość jest dla mnie czytelna i zrozumiała. Sam zaś Peterson? Nie wiem o co facetowi chodzi, po prostu nie wiem. Jeśli sam Jung jest momentami...
więcej Pokaż mimo toKsiążkę warto przeczytać sobie wiosną. Gdy wszystko budzi się do życia, człek czuje przypływ sił i ochotę na zmiany. Książka pobudza do myślenia a i przydaje siły do wprowadzenia istotnych zmian. Jednak jedno "ale" - autor trafia raczej do, maksimum, trzydziestokilkulatków, w których jeszcze tli się wiara, że samym pozytywnym nastawieniem i ochotą robienia tego, co się w...
więcej Pokaż mimo to
Szybki szpil - jestem fanem Badera, acz nie fanatykiem. Mocno jego wiarygodność nadszerpnęła mi sprawa z afro-pozytywnym image'm i tym wszystkim, co rzekomo ze strony osób postronnych czuł, a czego realnie nie usłyszał. Ale to już sprawa samego Hugo i baderologów😉
Okładka książki zdaje się być zapowiedzią tego, co w niej znajdziemy... Domyślasz się bowiem, że masz przed...
Leżymy sobie łóżku, coś tam czytam, obok 10-letnia córka, która właśnie zaczęła miażdżyć 'Dynastię Miziołków'. Po jakichś 15 minutach mówi: 'Tatusiu, ta książka jest napisana brzydkim językiem. Nie będę jej czytać'. Hmm, dość radykalna ocena, myślę sobie, w końcu to lektura. Biorę zatem książkę i zaczynam czytać. Po zaledwie kilku zdaniach zaczynam rozumieć o co chodziło...
więcej Pokaż mimo toJeśliby ktoś oczekiwał, iż będzie miał do czynienia z czymś na wzór "Dialogów" Platona, swoistego rodzaju zapisu rozmowy wielkich filozofów, to zapewne lekko się rozczaruje. Fakt - z książki dowiemy się sporo o poglądach jej głównych bohaterów, niemniej jednak pozostaje spory niedosyt. Już sam tytuł zdaje się sugerować, iż osią narracji będzie sama debata, jej treść,...
więcej Pokaż mimo toSzczerze podziwiam tych wszystkich, którzy przez Dzienniki przebrnęli, zrozumieli i jeszcze czerpali z czytania przyjemność - naprawdę, bez szydery. Osobiście próbowałem kilkakrotnie, ale nie daję rady, no nie daję. Nagromadzone w tej pozycji obrazy, ich intensywność przekraczają moje zdolności percepcyjne. Zdecydowanie łatwiej byłoby mi je pojąć, choćby intuicyjnie, gdyby...
więcej Pokaż mimo toCzysto subiektywnie, zatem hipotetycznie mijając się z obiektywnym stanem rzeczy, Ionesco to dla mnie antenat Houellebecq'a. Taka literatura mogła się zrodzić tylko we Francji... Filozoficzno-psychologiczna głębia być może i nie powala (całe szczęście), jest natomiast na tyle prawdziwym oddaniem rzeczywistości, iż tylko ten, którego doświadczeniem nie stało się to, o czym...
więcej Pokaż mimo toNie ukrywam, że jak dla mnie jedna z najlepszych pozycji Dostojewskiego. O tak wyostrzonym, a zarazem wiernym portrecie psychologicznym człowieka, Freud mógłby jedynie marzyć... Książka zarazem tak głęboka filozoficznie. Na kilkudziesięciu stronach Dostojewski kreśli to, co np. takiemu Szestow owi w jego "Ateny czy Jerozolima" zajęło stron kilkaset😉 chodzi zwłaszcza o...
więcej Pokaż mimo toProfesjonalnych recenzji i opisów tu bez liku, więc podzielę się tylko czysto subiektywną, prywatną opinią. Podobnie jak Mamoń lubię tylko te piosenki, które już słyszałem, lubię przede wszystkim te książki, które już czytałem😉 Zorba to dla mnie wariacja na temat natury człowieka, bardzo zresztą podobna do Narcyza i Zlotoustego Hessego. Ekstrawertyzm kontra introwertyzm,...
więcej Pokaż mimo toNie znosiłem Francuza, swego czasu. Kraków, studia, ponad 20 lat temu, krakowski Bunkier Sztuki i podnieta kumpli/kumpeli nad Hlbcq. Nie rozumiałem tego. Przecież gość był tak cholernie ciężki, obrazoburczy, wiwisekcyjny, że przeciętny 20-latek nie był w stanie skumać o co autorowi biega. I ta powszechna podnieta "Cząstkami elementarnymi"... Hlbcq'a zacząłem rozumieć i...
więcej Pokaż mimo toBodajże na tylnej okładce, w recenzji, pojawiło się pojęcie czerni absolutnej, mające znamionować charakter owego dzieła. Słusznie, celnie i adekwatnie. Wilson to istny mistrz słowa, malarz pośród pisarzy, skryba pośród malarzy. Cudotwórca. Czytałem go bezpośrednio po którejś tam lekturze "Notatek z podziemia" Dostojewskiego. I dla mnie było to continuum. Nie treści ściśle...
więcej Pokaż mimo toKsiążka, dzięki której po części poznałem siebie, a już na pewno dzięki której poznałem moją żonę. Ja, prawie 20 lat temu, jako świeżo upieczony 30-latek, rozedrgany, przewrażliwiony, po lekturze setek książek obciążających psychikę, z ciągle żywym wspomnieniem studiów, mieszkającym na zmianę w Krakowie lub Rzymie itd itp. I nagle Zaułek łgarza. Maksymalne uproszczenie....
więcej Pokaż mimo toWitam. Po raz pierwszy książkę przeczytałem zaraz po jej pierwszym polskim wydaniu i byłem w ciężkim szoku. Przyzwyczajony do Dostojewskiego, Hessego, Tołstoja odrzucała mnie praktycznie cała współczesna literatura. Nie byłem jej w stanie czytać. Nie wiem, co zadecydowało o kupnie Wilsona-na pewno nie była to żadna recenzja, polecenie itd. Książka bowiem dopiero co weszła...
więcej Pokaż mimo to