rozwiń zwiń
Queequeg

Profil użytkownika: Queequeg

Zielona Góra Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 1 dzień temu
940
Przeczytanych
książek
1 603
Książek
w biblioteczce
940
Opinii
52 113
Polubień
opinii
Zielona Góra Mężczyzna
Nie wyobrażam sobie życia bez czytania książek. Uwielbiam czytać, czytam odkąd pamiętam i nic nie może się równać z tą przyjemnością jaką daje możliwość zanurzenia się w ciekawą lekturę.

Opinie


Na półkach:

Do przeczytania czegokolwiek autorstwa Artura Urbanowicza zachęcono mnie między innymi słowami, że to taki polski Stephen King. Od razu nastroszyłem się podejrzliwie, że może dlatego tak o nim powiedziano bo autor się na nim wzoruje czy coś. Po czym odwlokłem czytanie myśląc, że nie chcę „polskiego Stephena Kinga” tylko oryginalnego autora, wszak Polacy nie gęsi, swój styl, talent i wyobraźnię mają. No ale wreszcie po autora sięgnąłem i wybrałem na pierwszy ogień „Inkuba”. Polski Stephen King? Ha ha! Równie dobrze można powiedzieć „amerykański Artur Urbanowicz” (chociaż wiem, że Urbanowicz od Kinga jest dużo młodszy ale mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi).

Ależ to była znakomita powieść! Początek co prawda na to nie wskazywał, wydawał mi się troszkę taki prostacki i infantylny w swej wymowie ale jakież to było złudne. Bowiem autor zaserwował nam solidny dreszczowiec jakich mało. Uwielbiam tego typu horrory, które oparte są na niesamowitym klimacie. Takim, który powoduje gęsią skórkę podczas czytania. A o klimat autor się postarał bardzo – mała wioska gdzieś na Suwalszczyźnie, wiedźmy, demony, moce z piekła rodem, tajemnice… Czegóż tu nie ma. A wszystko dzieje się na dwóch planach czasowych co tylko całości dodaje smaczku.

„Inkub” to naprawdę rasowy horror, na najwyższym poziomie, przemyślany, genialnie skonstruowany, wciągający, pełen napięcia. Okazał się jedną z tych książek, które są wręcz „nieodkładalne” i dla których warto było zarwać noc. Wyobraźnia i pomysłowość autora są imponujące, sposób prowadzenia fabuły mistrzowski.

Mówiąc horror myślisz King, Masterton, Koontz? Błąd. Okazuje się, że nie wolno i nie można pominąć przy tym Artura Urbanowicza. Zdecydowanie wrócę do tego autora bo warto.

Do przeczytania czegokolwiek autorstwa Artura Urbanowicza zachęcono mnie między innymi słowami, że to taki polski Stephen King. Od razu nastroszyłem się podejrzliwie, że może dlatego tak o nim powiedziano bo autor się na nim wzoruje czy coś. Po czym odwlokłem czytanie myśląc, że nie chcę „polskiego Stephena Kinga” tylko oryginalnego autora, wszak Polacy nie gęsi, swój styl,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Początek nie zapowiadał niczego dobrego. Nie mogłem się „wgryźć” w tę książkę, nie pozwalał mi na to styl, uważałem, że ta powieść to przerost formy nad treścią, którego nie da się czytać. Po czym nagle zacząłem w tekście znajdować zaskakujące metafory i naprawdę interesująco zbudowane zdania i nagle sposób opowiadania tej historii wydał mi się nad wyraz ciekawy. Coś, co początkowo uznałem za wadę okazało się największą zaletą tej książki.

Zośka Papużanka potrafi się doskonale bawić językiem polskim, w sposób, w jaki nie przyszedłby mi do głowy. Potrafi opowiedzieć historię barwnym i kwiecistym potokiem słów, bawi się niuansami językowymi, dzięki czemu banalna na pozór historia nabiera smaku. Fabuła jest dość prosta. Mężczyzna wynajmuje mieszkanie by z okna podglądać pewną kobietę i robić jej zdjęcia. Autorka oszczędnie dawkuje informacje, powoli dowiadujemy się kim są oboje, dlaczego jedno podgląda drugie, co ich łączy. A jednocześnie Papużanka cały czas nie odkrywa wszystkich kart, powolutku odkrywa tę co najmniej intrygującą sprawę by na samym końcu zaskoczyć czytelnika.

Ciekawa powieść, napisana wspaniałym językiem. Na wielkie brawa zasługuje przede wszystkim styl autorki. Sądzę, że nie pozostawi obojętnym, taki styl można albo polubić albo znienawidzić. Groziło mi to drugie, na szczęście skończyło się na zachwycie.

Początek nie zapowiadał niczego dobrego. Nie mogłem się „wgryźć” w tę książkę, nie pozwalał mi na to styl, uważałem, że ta powieść to przerost formy nad treścią, którego nie da się czytać. Po czym nagle zacząłem w tekście znajdować zaskakujące metafory i naprawdę interesująco zbudowane zdania i nagle sposób opowiadania tej historii wydał mi się nad wyraz ciekawy. Coś, co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Zupełnie niezamierzenie przeczytałem tę książkę dzień przed wyborami samorządowymi. Wybrałem ją na chybił trafił i w połowie czytania zdałem sobie sprawę, że nazajutrz przecież też pójdę głosować. Z automatu sprawiło to, że zacząłem konfrontować aktualną sytuację polityczną z tą przedstawioną przez Aleksandrę Boćkowską w jej publikacji.

Siłą rzeczy nie mogę pamiętać tamtych czasów bowiem 4 czerwca 1989 miałem niespełna trzy lata. O tym jak bardzo ważne były to wybory dowiadywałem się potem ze szkoły (mniej) lub z książek, po które sięgałem (więcej). Sądziłem, że z książki Boćkowskiej dowiem się może czegoś nowego ale nie dowiedziałem się. Nie znaczy to, że książka była zła czy nieciekawa. Po prostu dostałem obraz tej samej sytuacji ale z innego punktu widzenia. Właściwie wielu punktów, rozmówców bowiem autorka miała wielu a każdy miał swój własny pogląd.

Jedyne co odrobinę mi przeszkadzało to jakiś taki chaos. Miałem bowiem wrażenie, że całość jest nieuporządkowana, zabrakło mi też jakiegoś podsumowania, ujęcia wszystkiego w klamrę, która spięłaby do kupy wszystko. Zamiast tego wszystko wydawało się takie sklecone naprędce. Może i poszczególne rozdziały jakoś tam się kleiły ale całość już nie. I chociaż autorka zachowała chronologię to jednak uczucie chaosu towarzyszyło mi cały czas. No i styl autorki – może nie był zły ale uważam, że nad warsztatem można by jeszcze trochę popracować.

Czy polecam? Nie jakoś szczególnie, ale w ramach ciekawostki czemu nie.

Zupełnie niezamierzenie przeczytałem tę książkę dzień przed wyborami samorządowymi. Wybrałem ją na chybił trafił i w połowie czytania zdałem sobie sprawę, że nazajutrz przecież też pójdę głosować. Z automatu sprawiło to, że zacząłem konfrontować aktualną sytuację polityczną z tą przedstawioną przez Aleksandrę Boćkowską w jej publikacji.

Siłą rzeczy nie mogę pamiętać...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Queequeg

z ostatnich 3 m-cy
Queequeg
2024-04-23 05:21:59
2024-04-23 05:21:59
Wróżba Agneta Pleijel
Średnia ocena:
7.3 / 10
403 ocen
Queequeg
2024-04-23 05:02:31
Queequeg ocenił książkę Inkub na
9 / 10
i dodał opinię:
2024-04-23 05:02:31
Queequeg ocenił książkę Inkub na
9 / 10
i dodał opinię:

Do przeczytania czegokolwiek autorstwa Artura Urbanowicza zachęcono mnie między innymi słowami, że to taki polski Stephen King. Od razu nastroszyłem się podejrzliwie, że może dlatego tak o nim powiedziano bo autor się na nim wzoruje czy coś. Po czym odwlokłem czytanie myśląc, że nie chcę „...

Rozwiń Rozwiń
Inkub Artur Urbanowicz
Średnia ocena:
8.1 / 10
2925 ocen
Queequeg
2024-04-20 23:08:43
Queequeg ocenił książkę Przez na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-04-20 23:08:43
Queequeg ocenił książkę Przez na
7 / 10
i dodał opinię:

Początek nie zapowiadał niczego dobrego. Nie mogłem się „wgryźć” w tę książkę, nie pozwalał mi na to styl, uważałem, że ta powieść to przerost formy nad treścią, którego nie da się czytać. Po czym nagle zacząłem w tekście znajdować zaskakujące metafory i naprawdę interesująco zbudowane zda...

Rozwiń Rozwiń
Przez Zośka Papużanka
Średnia ocena:
6.7 / 10
457 ocen
Queequeg
2024-04-15 15:23:57
Queequeg ocenił książkę Można wybierać. 4 czerwca 1989 na
6 / 10
i dodał opinię:
2024-04-15 15:23:57
Queequeg ocenił książkę Można wybierać. 4 czerwca 1989 na
6 / 10
i dodał opinię:

Zupełnie niezamierzenie przeczytałem tę książkę dzień przed wyborami samorządowymi. Wybrałem ją na chybił trafił i w połowie czytania zdałem sobie sprawę, że nazajutrz przecież też pójdę głosować. Z automatu sprawiło to, że zacząłem konfrontować aktualną sytuację polityczną z tą przedstawi...

Rozwiń Rozwiń
Queequeg
2024-04-07 20:41:46
2024-04-07 20:41:46
Queequeg
2024-04-07 20:39:48
Queequeg dodał książkę Ojciec Goriot na półkę Chcę przeczytać, Posiadam
2024-04-07 20:39:48
Queequeg dodał książkę Ojciec Goriot na półkę Chcę przeczytać, Posiadam

ulubieni autorzy [55]

Bruno Schulz
Ocena książek:
7,0 / 10
1 książka
0 cykli
Pisze książki z:
2 fanów
Agnieszka Kotuńska
Ocena książek:
7,7 / 10
3 książki
1 cykl
18 fanów
Astrid Lindgren
Ocena książek:
7,5 / 10
86 książek
9 cykli
849 fanów

Ulubione

Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata Zobacz więcej
Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata Zobacz więcej
Terry Pratchett Czarodzicielstwo Zobacz więcej
Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata Zobacz więcej
Jonathan Carroll Szklana zupa Zobacz więcej
Terry Pratchett Łups! Zobacz więcej
Leonie Swann Sprawiedliwość owiec Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Terry Pratchett Kosiarz Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Aleksander Dumas Trzej muszkieterowie Zobacz więcej
Terry Pratchett Świat finansjery Zobacz więcej
Terry Pratchett Świat finansjery Zobacz więcej
Terry Pratchett Świat finansjery Zobacz więcej
Stephen King Bastion Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
940
książek
Średnio w roku
przeczytane
78
książek
Opinie były
pomocne
52 113
razy
W sumie
wystawione
930
ocen ze średnią 6,5

Spędzone
na czytaniu
5 039
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
godzina
15
minut
W sumie
dodane
5
cytatów
W sumie
dodane
5
książek [+ Dodaj]