Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać258
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marie Darrieussecq
5
5,1/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,1/10średnia ocena książek autora
246 przeczytało książki autora
206 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Świństwo (truizmy) Marie Darrieussecq
6,3
„Książka o młodej kobiecie, która zmienia się w maciorę”, piszą o tej książce krytycy i krytyczki, tak jakby samo wyobrażenie kobiecego ciała morfującego w nagi, tłusty, niemy blok mięsa miało siłę przyciągania wystarczającą, żeby sięgnąć po debiutancką książkę Marie Darrieussecq, utrzymaną w onirycznej estetyce dystopijną opowieść o płynnej naturze granicy między tym, co ludzkie i co zwierzęce, o rozstaniu z człowieczeństwem z narodzinami totalitarnej biowładzy w tle, o rozpadzie modelu kobiety ukształtowanego przez kulturę i wywłaszczaniu go przez (nie)ludzką, zakorzenioną w materialności samoświadomość. Pobrzmiewa w tej zwięzłej frazie wstydliwie skrywana przyjemność z ponawianego aktu przywoływania tej sugestywnej metafory, która mówi więcej o problematyce książki Darrieussecq niż jakiekolwiek analizy powołujące się na koncepcje Agambena czy Deleuze'a i Guattariego.
Siła rażenia Świństwa (Truizmów) nie sprowadza się bowiem do trafnie dobranej metafory, czy raczej eksperymentalnego procesu stawania-się-zwierzęciem czy stawania-się-świnią jako modelu uchodzenia przed większościową kulturą poddającą kobiece ciało utowarowieniu i fetyszyzacji. Szokujące jest to, co autorka decyduje się z nią zrobić: zamiast drastycznych, nieznośnie przykrych opisów bolesnej metamorfozy, wręcz przeciwnie - obojętnym tonem snuje opowieść o przemianie, zahaczającą o codzienne sprawy i drobne zaskoczenia, wyznaczaną jednostajnie zmiennym rytmem podmywających świńskie ciałko przyjemności czerpanej z przeżuwania opadłych żołędzi, wygrzewania się w słońcu czy łagodnego masowania porowatych zwałów skóry w kałuży chłodnego błota. Wszystko to sprawia, że w książce Darrieussecq rozstanie z człowieczeństwem odbywa się po cichu i w milczeniu i staje się intymnym aktem emancypacji. W chwiejnej, przetrąconej rzeczywistości raz po raz wstrząsanej przewrotami i rozdzieranej okrzykami faszystów, miękkie, wrażliwe ciało maciory staje się bardziej niż kuszącą możliwością osiągnięcia utraconego spokoju.
http://fartuszek-hotentocki.blogspot.com/
Świństwo (truizmy) Marie Darrieussecq
6,3
Wszystko mnie tu odpycha - od okładki począwszy po streszczenie fabuły. Ta powieść jest niewygodna, męcząca w odbiorze, irytująca przez wzgląd na fabułę, a w zasadzie postrzeganie i traktowanie przez świat głównej bohaterki.
Jednocześnie jest bardzo wciągająca. Trochę czytelnikiem pomiata, trochę szarpie nerwy, bawi się konwencjami, uczuciami, światopoglądem.
Traktuję ją jako swego rodzaju eksperyment, który pokazuje rzeczywistość w bardzo przerysowany sposób. Książka wpisuje się w nurt feministyczny, co chwalebne, i choćby to stanowi o jej wartości. Sięga po
utarte stereotypy traktujące kobietę jako narzędzie, ewentualnie ozdobę, które w konfrontacji z zamysłem fabularnym autorki zyskują nową, bardzo dosadną perspektywę.
Bohaterka to mocno naiwna dziewczyna, która w patriarchalnym świecie nie tylko godzi się na instrumentalne jej traktowanie przez mężczyzn, ale też szybko i bezboleśnie się w nim odnajduje.
Pracując (niemal za darmo) w eleganckiej perfumerii ma za zadanie spełniać oczekiwania klientów. Dość szybko zaczyna oznaczać to prostytucję. Realizując hasło klient nasz pan bohaterka jest akceptowana, kiedy jednak postanawia poszukać przyjemności również dla siebie, szybko wypada poza nawias społecznie akceptowalnych form i norm. Ulega (męskiemu) ostracyzmowi, przestaje być człowiekiem (o ile kiedykolwiek była traktowana jako człowiek...).
Samotna, pomijana, źle traktowana, bezsilna na metody jakimi posługują się władcy świata powoli ulega przemianie. W zwierzę. W świnię. To odpowiedź na świństwo jako robią jej co krok kolejni napotykani parweniusze.
Ciężko jest przebrnąć przez kolejne wcielenia i modyfikacje świata głównej bohaterki. Niewygodnie czytać o jej pohańbieniu, przedmiotowym traktowaniu, wreszcie przezroczystości, która staje się, mimo monstrualnych fizycznych zmian, domeną postaci.
Autorka szarżuje, nagina, wyolbrzymia i krzyczy swoją powieścią. Krzyczy do czytelników, woła o refleksję, manifestuje swoje niezadowolenie z zastanej rzeczywistości, która pełna jest świńskich zachowań.