Można wybierać. 4 czerwca 1989

- Data wydania:
- 2019-05-29
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-05-29
- Liczba stron:
- 288
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380498693
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Tagi:
- literatura polska
- Kategoria:
- literatura faktu
- Data wydania:
- 2019-05-29
- Liczba stron:
- 288
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380498693
- Seria:
- Reportaż
- Tagi:
- literatura polska
Reporterska opowieść o 4 czerwca 1989 roku – o dniu pierwszych częściowo wolnych wyborów parlamentarnych z perspektywy niedużych miast i drobnych spraw. O codzienności. O miesiącach tuż przed wyborami i tuż po wyborach. O problemach, z którymi borykali się Polacy w 1989 roku – zapaści gospodarczej, fatalnym zaopatrzeniu, rosnących cenach. O oczekiwaniach i nadziejach. O wielkiej zmianie, ale też o tym, że kiedy działa się Historia, ludzie byli zajęci sobą – zakochiwali się, urządzali mieszkania, martwili o pracę i pieniądze, szykowali do występu na festiwalu. O ludziach, którzy się angażowali, uczestniczyli w kampanii albo chociaż z przekonaniem głosowali, o tych, którzy się bali, i o tych, którzy pozostali obojętni. O weryfikacji pojęć „wszyscy” i „nikt” – dobrze znana historia rozpisana na głosy zwykłych ludzi brzmi nieco inaczej niż w podręcznikach. O pamięci, a właściwie jej zawodności. I wreszcie o polityce, bo w końcu polityką się żyło, czy się tego chciało, czy nie. Ale o tym opowiadają lokalni działacze Solidarności i członkowie PZPR patrzący na Warszawę z dystansu. To książka, która nie pomijając pierwszoplanowych aktorów politycznego przełomu, oddaje głos głównie statystom.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Oficjalne recenzje
Jutrzenka wolności. 4 czerwca 1989
Cały czas rozwiązywaliśmy wiele problemów społeczności, miasta, ludzi. To, co robiliśmy, miało sens. Na przykład jak zrobiłem egzekutywę w temacie chleba, bo były okresy, kiedy chleba brakowało, zwłaszcza gdy wypadała duża liczba świąt, to musiałem dogłębnie zrozumieć technologię pieczenia chleba, łącznie z tym, co to jest gluten. Chodziłem po piekarniach, pytałem i zastanawialiśmy się, co można zrobić, żeby zwiększyć wydajność.
Czego się dotykaliśmy, to szło w lepszym kierunku.
Aleksandra Boćkowska to autorka dobrze znana czytelnikom. Jest dziennikarką, współpracuje m.in. z „Gazetą Wyborczą”. Napisała kilka książek, w tym „Księżyc z Peweksu. O luksusie w PRL”.
Tym razem przenosi nas do roku 1989. Precyzyjnie rzecz ujmując, do czwartego czerwca. Nakładem Wydawnictwa Czarne – słynącego z wydawania znakomitych reportaży – ukazała się właśnie jej książka pod tytułem „Można wybierać. 4 czerwca 1989”. Moment jej ukazania się jest nieprzypadkowy – wszak w tym roku obchodziliśmy 30. rocznicę wyborów do tzw. sejmu kontraktowego. Wyborów, w których niebywały sukces odniosła Solidarność, a PZPR otrzymała cios, po którym nie była już w stanie się podnieść.
Wszyscy znamy słynną frazę, że „4 czerwca skończył się w Polsce komunizm”. Czy jednak jest to prawdą? Być może wtedy – trzydzieści lat temu – wielu ludzi tak myślało. Z czasem okazało się jednak, że nie było to takie oczywiste. Na ironię zakrawa fakt, że tuż przed trzydziestą rocznicą historycznego 4 czerwca, w wyborach do Parlamentu Europejskiego z list Koalicji Europejskiej wybrani zostali czołowi działacze PZPR – Włodzimierz Cimoszewicz, Leszek Miller, Marek Belka. Jeśli to nie jest chichot historii, to co nim jest?
Czy „Można wybierać” Aleksandry Boćkowskiej jest dobrym reportażem? Nie, to reportaż bardzo dobry, reportaż oddający ducha roku 1989. Utarł się taki slogan, że 4 czerwca cały naród obalił w Polsce komunizm. Jednak pamiętajmy, że frekwencja wynosiła tylko (i aż) 62%. Ludzie w Polsce nie żyli tylko polityką. Żyli dniem codziennym, jego radościami (tych było zdecydowanie mniej) i problemami (tych zaś aż w nadmiarze).
Wielkim atutem autorki jest to, że nie relacjonuje tamtych wydarzeń tylko z perspektywy Warszawy. Oddaje głos ludziom z całej Polski. Lubaczów, Żagań, Zielona Góra, Korycin, Świnoujście. Rozmawia z ludźmi zaangażowanymi po obu stronach sporu. Pozwala mówić tym, którzy byli w Solidarności, jak i ideowym członkom PZPR.
Z lektury tego niezwykłego reportażu dowiadujemy się, jak wyglądało przygotowanie do wyborów, jak wreszcie przebiegało samo głosowanie. Poznajemy historię słynnego plakatu wyborczego z Garym Cooperem.
Już same tytuły niektórych rozdziałów są majstersztykiem: „Oczekiwania. Inwentarz nadziei”, „Jak to się stało. Walka strachu z entuzjazmem”, „W związku z powyższym nie posyłam puszek”.
Kolejnym plusem książki jest to, że nie kończy się ona wraz z podaniem wyników głosowania. Autorka trzeźwo notuje, że kiedy „pierdolonych komunistów szlag wziął”, to ludzie zaczęli wzdychać: „lepiej było za komuny”.
Kolejne wspomnienia różnych ludzi doprowadzają historię roku 1989 aż do 30 grudnia. Po sukcesie Solidarności ludzie nadal żyli swoimi problemami: pustymi półkami, drożyzną, szalejącą inflacją. Tymczasem wielkimi krokami zbliżał się plan Balcerowicza. Paradoksem i wielką tragedią polskiej transformacji jest to, że byli ludzie, którzy przetrwali czterdzieści pięć lat komunizmu w Polsce. Nie przetrwali transformacji gospodarczej – niektórzy odebrali sobie życie. O tym również pisze Aleksandra Boćkowska.
Reasumując, „Można wybierać. 4 czerwca 1989” to bardzo dobry reportaż. Lektura obowiązkowa dla wszystkich zainteresowanych najnowszą historią Polski. Dla wszystkich, którzy chcą zrozumieć nasz kraj.
Wojciech Sobański
Popieram [ 3 ]
Opinie [17]
To dobry reportaż, dużo się z niego dowiedziałam, ale chwilami żałowałam, że autorka nie poświęciła więcej uwagi właśnie codziennemu życiu ludzi w tamtym czasie. Wydaje mi się, że można było to bardziej zgłębić. Niemniej, dobra lektura.
Pokaż mimo toKsiążka dziennikarki ,,Gazety Wyborczej".
więcejCo robiliście 4 czerwca 1989 roku?
Aleksandra Boćkowska swoje wywody rozpoczyna od prawa kobiet do aborcji, jej stosunek w tym aspekcie jest jednoznaczny: liberalny. Nakreśla też inne kwestie: systematyczne podwyżki, zapaść gospodarcza.
Galeria wspomnień ludzi przywoływanych przez publicystkę jest rozmaita: opozycjoniści, aktyw...
To było moje drugie podejście do tej książki, jednak nie żałuję, że dałam jej drugą szansę.
więcejJeśli tak jak ja o procesie przemian w Polsce wiedziałeś/aś tyle co nic - w moim liceum nie zdążyliśmy ich omówić przed maturą, a sama nigdy nie załatałam tej dziury - to jest to książka dla Ciebie. Zaczęłabym od innej książki Aleksandry Boćkowskiej, "Księżyc z peweksu: o luksusie...
Spodziewałem się gorszego reportażu czyli większej laurki dla IIIRP i tzw. „porozumienia z obu stron historycznego podziału”. Aleksandra Boćkowska jest tym razem w miarę obiektywna, nie licząc passusu dobre aborcjonistki vs. zły kler i tym podobnych kwiatków. Jednak trzeba przyznać, że dobrze oddała emocje tamtego czasu. Radość mieszająca się z obawą co dalej, bezgranicznie...
więcejA. Boćkowska specjalizuje się w reportażach związanych z tematyką życia w PRL-u i pisze je naprawdę interesująco. Były już książki o luksusie i o modzie w PRL-u, a teraz przyszedł czas na wybory 4 czerwca 1989roku. Temat niby polityczny, a takich unikam, ale autorka podeszła do niego od strony bardziej obyczajowej.
więcejTo zapis wspomnień ludzi, którzy te wybory pamiętają,...
Bardzo ciekawy opis okresu pierwszych częściowo wolnych wyborów. Daleko od wielkiego miasta i person, z perspektywy zwykłych szarych ludzi i ich wspomnieniach związanych z tamtym czasem. Czasami reportaż nudził mnie, zbyt wiele szczegółów, być może to kwestia tego, że urodziłam się w I połowie lat 90. i nie znam z autopsji wydarzeń lat 80.
Pokaż mimo to4 czerwca 1989 jeszcze mnie na świecie nie było, pojawiłam się niespełna 4 lata później.
więcejNiemniej jednak ten okres historii jest mi bliski, z tym większym zaciekawieniem sięgnęłam po "Można wybierać".
Poczułam się trochę tak jakby mi ktoś wylał kubeł zimnej wody. Tyle oczekiwań na zmiany (te dobre), satysfakcja z wygranej Solidarności, a jednak dla wielu ludzi "koniec z...
"Można wybierać" - reportaż o wyborach 4. czerwca 1989. Są tu emocje i oczekiwania z tamtego czasu, a także burość i siermięga tamtych czasów.
więcejJakim krajem/ jakim narodem staliśmy się 30 lat po tamtych wyborach? Czy pamiętamy jeszcze od czego wówczas uciekaliśmy? Aleksandra Boćkowska przypomina w swoim reportażu jak ważne to były wybory. Aż łza się w oku kręci, kiedy...
Z pewnością na pochwałę zasługuje fakt, że autorka postanowiła przedstawić wybory z 1989 roku (ale też całej ich otoczki, na czele z oceną PRL-u i III RP) z perspektywy zwykłych ludzi, a nie korzystających na transformacji ustrojowej dysydentów. Oczywiście także ich narracja, szczególnie w przypadku lokalnych działaczy PZPR, jest w tym reportażu obecna, ale stanowi ona tak...
więcej4 czerwca 1989 odzyskaliśmy, przynajmniej częściowo, wolność (według niektórych: rzekomo). W Można wybierać Aleksandra Boćkowska nie tylko ożywia klimat tamtych czasów, ale też, bez czego reportaż nie może się obejść, dopuszcza do głosu tych, dla których kwitnąca rewolucja była tylko pełzającym rozczarowaniem.
więcejDla niektórych były to pierwsze prawdziwe wybory w życiu....