-
Artykuły
Sięgnij po najlepsze książki! Laureatki i laureaci 17. Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać1 -
Artykuły
„Five Broken Blades. Pięć pękniętych ostrzy”. Wygraj książkę i box z gadżetamiLubimyCzytać4 -
Artykuły
Siedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać4 -
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
Biblioteczka
2021-11-18
Dzień dobry, dziś książka Boba Bowmana „Złote Zasady” wydanej przez wydawnictwo galaktyka. Wydawnictwu za książkę serdecznie dziękuję, a was zapraszam na recenzję.
Bob Bowman – jest amerykańskim trenerem pływania, który obecnie jest głównym trenerem drużyn pływackich i nurkowania na Uniwersytecie w Arizonie.
Bowman stworzył książkę, która jest zbiorem dziesięciu kroków, do doskonalenia swojego życia i swojej pracy.
Cała na przód! Stajemy przed nowym wyzwaniem, które sprawia, że nasze serce bije mocniej, nasz oddech przyspiesza. W przypływie tych emocji najchętniej odpuszczamy temat, nie naruszając naszej strefy komfortu. Jednak warto podjąć rękawice i stawić czoła problemowi. Jeśli nie spróbujemy, z góry stawiamy się na pozycji ofiary. Przecież wiesz dobrze, że wszystko jest możliwe, a blokuje Cię tylko Twoja głowa. „Jestem wielkim zwolennikiem pozytywnego entuzjazmu” pisze autor w tym rozdziale. Jeśli chcesz osiągnąć zamierzone cele, musisz w nie głęboko wierzyć. Z podejściem Cała na przód zwalczysz każdą przeciwność losu!
Podejmowanie ryzyka, jak wielu z nas tego nie lubi, szczególnie gdy w grę wchodzą pieniądze. Natomiast ryzyko może spowodować nieoczekiwany rozwój. I nie mam tu na myśli wydania kilkuset złotych na kupon lotto. Przy opuszczaniu naszej strefy komfortu, tak jak w poprzedniej zasadzie Cała na przód. Do tej czynności podejmowania ryzyka można przywyknąć (o ile to nie jest skok z 10 piętra😊 ) co przygotowuje nas przecież na największe życiowe wyzwania.
Masz przecież wypisane swoje dalekosiężne plany i marzenia do zrealizowania. Czujesz, że kręcisz się w kółko, a efektów jak nie było, tak nie ma? Rozbij swój wielki plan na plan drobnych kroków! Stwórz swój plan działania i miej go zawsze w zasięgu ręki. Spoglądaj na niego w każdej wolnej chwili. Dzięki tej czynności będziesz widział swoje postępy, a Twój wielki cel będzie się do Ciebie przybliżał.
Podsumowując. Czytając kolejny poradnik coachingowi uważam, że czas poświęcony na ten tytuł nie był zmarnowany. Każdy sportowiec przecież ma swojego trenera. Czytając tą książkę po raz kolejny się przekonałem, że upór i determinacja są kluczowe w każdym działaniu!
Dzień dobry, dziś książka Boba Bowmana „Złote Zasady” wydanej przez wydawnictwo galaktyka. Wydawnictwu za książkę serdecznie dziękuję, a was zapraszam na recenzję.
Bob Bowman – jest amerykańskim trenerem pływania, który obecnie jest głównym trenerem drużyn pływackich i nurkowania na Uniwersytecie w Arizonie.
Bowman stworzył książkę, która jest zbiorem dziesięciu kroków, do...
2021-11-11
Dziś „Japoński przepis na stuletnie życie” autorstwa Junko Takahashi. Wydawnictwu Czarna Owca serdecznie dziękuję za książkę, a was zapraszam na kilka zdań opinii o niej.
Autorka jest dziennikarką i koordynatorką zagranicznych mediów w Japonii. Pracowała w środkach masowego przekazu ponad trzydziestu krajów – pisze o autorce wydawca.
Wg danych znalezionych w sieci na rok 2018 w Polsce żyło 4388 osób powyżej setnego roku życia, w Japonii to ponad 80 tys. Ludzi. Różnica kolosalna. Jaki jest zatem przepis na tak długie życie?
Japońscy stulatkowie, to przede wszystkim osoby aktywne fizycznie. Poznajemy stulatka, który jest lekkoatletą. Bieg na sto metrów zajmuje mu 29,83 sekundy, który jest absolutnym rekordem w kategorii wiekowej od 100 do 104 lat. W pchnięciu kulą zdobył aż 32 złote medale. Swoją przygodę ze sportem rozpoczął w wieku 92 lat.
Zrównoważona dieta jest również sekretem długowieczności. Seniorzy przepytani przez autorkę co lubią jeść, odpowiadają, że wszystko. Natomiast kluczem jest to, aby każdy kęs powoli i dokładnie przeżuć co pozwala powoli otwierać przełyk i każdy kęs jedzenia może spokojnie przejść drogę z naszej jamy ustnej, aż do żołądka. Wg. Stulatków swoje długie życie w zdrowiu zawdzięczają również zielonej herbacie, która przynosi szczęście, a jeśli listek herbaty unosi się w filiżance pionowo, uznawane jest za dobry omen.
Kolejno poznajemy stulatka, który nigdy nie był u lekarza, a nitkę nawlókł bez okularów. Czytamy, że otyłość nie sprzyja długowieczności (co wiąże się z poprzednim akapitem) Bohaterowie książki, poprzez swoje aktywne życie mają silne organizmy, przez co nie łapią ich infekcje, ani choroby. Co w tak sędziwym wieku nawet kilka dni podwyższonej temperatury ciała, może spowodować zgon.
Seniorzy nie tylko trenują swoje ciało. Również zachowanie umysłu w formie jest bardzo istotną kwestią. Oglądają teleturnieje, rozwiązują łamigłówki, przez co mózg jest w dobrej formie.
I do podsumowania. Każdy rozdział tej książki był fascynujący. Oczywiście, nie opisałem w tej recenzji wszystkich aspektów poruszonych w książce. Natomiast wszystko robione z umiarem ma swoje korzyści. I w tym chyba cały sekret tego stuletniego życia. Jak czytałem, to aż nie mogłem wyjść z podziwu, że można w tym wieku być tak sprawnym fizycznie i psychicznie człowiekiem. Polecam!
Dziś „Japoński przepis na stuletnie życie” autorstwa Junko Takahashi. Wydawnictwu Czarna Owca serdecznie dziękuję za książkę, a was zapraszam na kilka zdań opinii o niej.
Autorka jest dziennikarką i koordynatorką zagranicznych mediów w Japonii. Pracowała w środkach masowego przekazu ponad trzydziestu krajów – pisze o autorce wydawca.
Wg danych znalezionych w sieci na rok...
2021-11-02
Dzień dobry wszystkim! Dziś książka „Potęga opowieści” autorstwa Kindry Hall, wydanej przez Wydawnictwo Aktywa Za książkę wydawnictwu dziękuję, a was zapraszam na kilka zdań recenzji.
Kindra Hall – profesjonalna mówczyni i znana na całym świecie autorka opowieści.
Z opowiadaniami mamy styczność od naszych najmłodszych lat. Lub nawet od zarania dziejów. Kiedyś ludzie spotykali się w dużym gronie i zawsze słuchali tego najmądrzejszego co on miał to opowiedzenia. Patrząc na dzisiejsze czasy, rodzice często opowiadali nam różne historie czy to do snu, czy po prostu wtrącali jakąś opowieść w temat rozmowy. Kindra Hall przytacza nam 4 kluczowe opowieści, które mają nam pomóc w biznesie, w życiu.
Uwielbiamy kupować, ale nie lubimy jak nam ktoś sprzedaje. Czyż nie? Forma sprzedaży zmieniła się na przestrzeni lat bezapelacyjnie. Pamiętam akwizytorów, którzy chodzili od drzwi do drzwi i próbowali sprzedać garnki, sztućce i inne tego typu produkty wplatając w tą sprzedaż opowieść o swoich problemach, że dostaniemy ekstra rabat, byle on tego towaru mógł się pozbyć.
Opowieść o produkcie należy ubrać tak, że słuchacz jest zafascynowany tym towarem Sprzedaż odbywa się w głowie. Do finalizacji transakcji na koniec wystarczy zadać pytanie: Kartą czy gotówką?
Jak stać się bardziej wiarygodnym sprzedawcą? Opowiadaj o odczuciach i opiniach Twoich poprzednich klientów. W tej części książki autorka podpowiada nam pytaniami jak mamy stworzyć bardziej inspirującą opowieść o odczuciach poprzednich klientów.
Podsumowując. Książka mówi nam o tym, jak nauczyć się profesjonalnie opowiadać. Autorka w dość jasny sposób opowiada nam jak zacząć uczyć się opowiadać o nas, o produkcie, o czymkolwiek chcemy. Opowieść jest kluczowa w każdym aspekcie życia. Nie tylko w sprzedaży. Chcesz poznać tajniki jak zainteresować słuchacza swoją historią, swoim produktem? Przeczytaj koniecznie tę książkę.
Dzień dobry wszystkim! Dziś książka „Potęga opowieści” autorstwa Kindry Hall, wydanej przez Wydawnictwo Aktywa Za książkę wydawnictwu dziękuję, a was zapraszam na kilka zdań recenzji.
Kindra Hall – profesjonalna mówczyni i znana na całym świecie autorka opowieści.
Z opowiadaniami mamy styczność od naszych najmłodszych lat. Lub nawet od zarania dziejów. Kiedyś ludzie...
2021-11-04
Dzień dobry wszystkim! Dziś książka „Jak wreszcie zarabiać więcej” autorstwa Bodo Schafera, wydanej przez Wydawnictwo Aktywa . Za książkę wydawnictwu dziękuję, a was zapraszam na kilka zdań recenzji.
Bodo Schafer – jeden z najlepszych money coachów w Europie. Pewnie każdy, kto choć trochę interesuje się rozwojem osobistym i finansami poznał tę postać.
Odpowiadając na pytanie zawarte w tytule odpowiedź nasuwa się tylko jedna, która jakoby jest oczywista. Pracować więcej, poprosić szefa o podwyżkę, znaleźć dodatkowe zajęcie etc.
Otóż wg. Pana Schafera nie do końca. Sporo z nas zna Kwadrant przepływu pieniędzy, który wymyślił niejaki Robert Kiyosaki. Polega on na tym, że lewa strona kwadrantu, to pracownik etatowy i samozatrudniony, a prawy to inwestor i biznesmen. Tu ten kwadrant jest w formie gwiazdy i ma dodatkowe ramię w postaci eksperta.
Wstęp książki to standardowo ankieta dotycząca Twojej sytuacji finansowej. Zawartych w niej jest 22 pytania, jeśli jesteś pracownikiem i dodatkowe sześć, jeśli prowadzisz swoją firmę.
Pierwsza część książki pozwala nam zapoznać się z podstawami takimi jak np. dobranie odpowiedniego miejsca w kwadrancie dla siebie.
Mentalność pracy, mentalność zarabiania pieniędzy w sporym stopniu na przestrzeni lat się zmieniła, jeśli spojrzymy na czasy naszych rodziców. Rozwinięty internet oferuje nam zarabianie pieniędzy bez wychodzenia z domu (patrz Influencerzy np.) Era przemysłowa zmienia się w bardzo szybkim tempie w erę informacyjną, co dla starszego pokolenia może być średnio zrozumiałe.
Druga część tej książki to porady jak z tym co mamy, zacząć zarabiać więcej, ale nie od już tylko minimum 20% w ciągu najbliższego roku. Poznajemy tu historie spotkań Bodo wraz ze swoim trenerem (niektóre dość zabawne, ale z morałem)
Naucz się żyć za 90% swoich dochodów. Radzi nam Schafer. Nadwyżkę odkładaj lub inwestuj. Dobrym sposobem na to jest również spisanie swoich comiesięcznych wydatków i ograniczanie ich do minimum.
Zostań ekspertem. Każdy z nas ma jakąś pasję, hobby itd. Dokształcaj się tylko w tej jednej rzeczy i stań się najlepszy w swojej okolicy w tym co robisz. Później sprzedawaj swoją wiedzę.
Chciałbym Ci sporo więcej o tej książce opowiedzieć, natomiast recenzja miałaby kilka stron A4.
Podsumowując, zbiór mądrości jednego z najlepszych trenerów, który zbankrutował i zbudował swoje milionowe imperium od zera, a nawet spod kreski. Każdy rozdział podsumowuje ćwiczenie lub kondensat najważniejszych zdań. Lektura dająca do myślenia, żeby spojrzeć z innej strony na nasze finanse. Polecam.
Dzień dobry wszystkim! Dziś książka „Jak wreszcie zarabiać więcej” autorstwa Bodo Schafera, wydanej przez Wydawnictwo Aktywa . Za książkę wydawnictwu dziękuję, a was zapraszam na kilka zdań recenzji.
Bodo Schafer – jeden z najlepszych money coachów w Europie. Pewnie każdy, kto choć trochę interesuje się rozwojem osobistym i finansami poznał tę postać.
Odpowiadając na...
2021-10-20
Dzień dobry, dziś książka od @kompania_mediowa_wydawnictwo „Klub 5 rano” autorstwa Robina Sharmy. Wydawnictwu dziękuję za książkę, a was zapraszam na kilka zdań recenzji.
Autora powinniście kojarzyć z książki „Mnich, który sprzedał swoje ferrari”, którą też dość niedawno miałem przyjemność recenzować.
Szczęśliwy poranek zmienia wszystko – widzimy podtytuł książki. Dla niektórych może to być tytułowa piąta rano, dla niektórych dziewiąta.
Poranne wczesne wstawanie jest motywem przewodnim książki. Poznajemy 3 kluczowych bohaterów książki, a są nimi Miliarder, Biznesmenka oraz Malarz. Miliarder jest prowadzącym i założycielem klubu, natomiast dwóch pozostałych bohaterów są podopiecznymi, którzy zamierzają zmienić swoje poranne rytuały.
„Dobrze jest wstać przed świtem, ponieważ takie nawyki przydają zdrowia, mądrości i bogactwa” powiedział kiedyś Arystoteles. Ta książka jest potwierdzeniem tego cytatu. Mowa tu o złotej godzinie, którą możemy w 100% poświęcić tylko dla siebie. Już samo zerwanie się z łóżka przed wszystkimi buduje w nas nawyk konsekwencji i dyscypliny, a kolejne 60 minut wpływa równie korzystnie na pogłębianie tego nawyku.
Jeśli myślisz, że będziesz sobie musiał z tym sam poradzić, to nic bardziej błędnego. Autor w książce bardzo szczegółowo porusza kwestię budowania nowych nawyków. Mamy tu rozłożony ten proces na aż 66 dni. 3 fazy składające się po 22 dni. Pierwsza z nich to wdrażanie. Żeby nowy rytuał wszedł nam w krew, potrzebujemy aż 22 dni. Druga faza to instalacja. Po 22 dniach nasz organizm powinien sam zaakceptować zmiany. Trzecia faza to integracja. Po 44 dniach wdrażania nawyku ma to być już dla nas coś naturalnego. Wszędzie czytamy o wyzwaniach 7 lub 30 dniowych, które (z doświadczenia) są mało efektywne. Okres wyzwania mija, a my wracamy do starych nawyków.
Słowem podsumowania. „kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje” mawia powiedzenie. I tu się trzeba z tym zgodzić. Otrzymujemy bardzo długi dzień. Czy książkę polecam? Tak. Historie opisane są z życia wzięte. Spotkały lub spotkają Ciebie czy mnie, a można z nich wyciągnąć lekcję dla siebie, przy czym zacząć pracę nad budowaniem dobrych nawyków.
Dzień dobry, dziś książka od @kompania_mediowa_wydawnictwo „Klub 5 rano” autorstwa Robina Sharmy. Wydawnictwu dziękuję za książkę, a was zapraszam na kilka zdań recenzji.
Autora powinniście kojarzyć z książki „Mnich, który sprzedał swoje ferrari”, którą też dość niedawno miałem przyjemność recenzować.
Szczęśliwy poranek zmienia wszystko – widzimy podtytuł książki. Dla...
2021-10-20
Cześć! Dziś książka od Wydawnictwo Insignis o tytule „Antyspołeczny” autorstwa Nicka Pettigrewa. Wydawnictwu serdecznie dziękuję za książkę, a was zapraszam na recenzję.
Przez dziesięć lat autor był urzędnikiem do spraw antyspołecznych. Funkcja ta w Wielkiej Brytanii jest na porządku dziennym. W Polsce nie ma na dziś człowieka, który by pełnił taki zawód – pisze o książce wydawca.
Książka w formie dziennika. Pettigrew dzieli się z nami rokiem swojego życia zawodowego. We wstępie czytamy „jeśli się ze mną spotykasz, to znaczy, że w Twoim życiu poszło coś nie tak” Właściwie odnosząc się do tego zdania w Polsce taką funkcję pełni kurator, policja? (Daj znać w komentarzu!) Trudno zachowania antyspołeczne zdefiniować, ale łatwo rozpoznać. Są to:
- zachowanie, których skutkiem byłoby nękanie, stresowanie drugiej osoby.
- zachowanie wywołujące dyskomfort osoby w jej miejscu zamieszkania.
Autor spotyka się z ludźmi, którzy mają problem żyć w wspólnocie mieszkaniowej. Są to z reguły ludzie, którzy niszczą wspólne mienie, jak również nie dostosowują się do zachowania należytego porządku jak choćby zakłócanie ciszy nocnej, czy słuchanie metalowych brzmień na cały regulator.
- Proszę mi powiedzieć co się stało
- Siedzę w domu, a tu nagle ktoś kopie w moje drzwi.
Początek rozmowy Nicka z poszkodowaną osobą. Sami widzicie, że nie jest to normalne zachowanie.
Podsumowując książka lekka, humorystyczna, pokazująca niecodzienne zachowania ludzi. Roczny zapis doświadczeń i przygód autora, które wywierają na czytelniku śmiech i niedowierzanie jednocześnie. Jeśli szukasz lektury, przy której chcesz się pośmiać, to sięgnij po Antyspołecznego. Polecam.
Cześć! Dziś książka od Wydawnictwo Insignis o tytule „Antyspołeczny” autorstwa Nicka Pettigrewa. Wydawnictwu serdecznie dziękuję za książkę, a was zapraszam na recenzję.
Przez dziesięć lat autor był urzędnikiem do spraw antyspołecznych. Funkcja ta w Wielkiej Brytanii jest na porządku dziennym. W Polsce nie ma na dziś człowieka, który by pełnił taki zawód – pisze o książce...
2021-10-04
Witajcie po długiej przerwie od blogowania. Dziś książka od wydawnictwa Muza, autorstwa Zyty Czechowskiej i Mikołaja Marcela „Jak nie zgubić dziecka w sieci” Wydawnictwu dziękuję za egzemplarz książki, a was zapraszam na recenzję.
Nasza młodzież, dzieci, czy też my spędzamy w sieci coraz więcej czasu. Ostatnie zawirowane czasy sprawiły, że w większości nasze życie przeniosło się do internetu. I odpukać dzieci chodzą do szkoły, to zeszły rok szkolny pokazał nam, że edukacja przeniosła się do sieci. Nasza praca biurowa również mogła odbywać się bez wychodzenia z domu. Video konferencje, wymiana plików w chmurze między współpracownikami to już można by się pokusić o stwierdzenie chleb powszedni.
Wracając już do książki i jej treści to nasze dzieci urodziły się poniekąd już ze smartfonem w ręce. Mają wszystko wyłożone na tacy, gdzie my musieliśmy krok po kroku wszystko poznawać. TikTok, Instagram, Facebook są kopalnią wiedzy, inspiracji, jednak jak wszystko ma swoje drugie dno. W książce poruszanych jest wiele przykładów, jak my dorośli reagujemy, jeśli nasze dzieci zbyt dużo czasu spędzają w internecie. Myślimy analogicznie jak nasi rodzice. Przecież w internecie są same bzdury i marnujemy tylko czas. Choć internet na przełomie ostatniej dekady rozwinął się niewyobrażalnie, to nasze myślenie pozostało takie same.
Autorzy mówią nam, że może to być jeden ze sposobów na spędzenie czasu właśnie z naszymi pociechami, zaproponować im, żeby pokazali co tam robią ciekawego, co oglądają itp., a może i my przy okazji wyciągniemy lekcję z krótkiego video na tik toku, bądź czyjeś opowieści na „stories”
Kiedy dać dziecku pierwszy smartfon? Pewnie wielu rodziców dzieci wczesnoszkolnych stawia sobie to pytanie. Choć ta granica z roku na rok się obniża, warto spojrzeć chłodniej na ten temat. Przecież w szkole dziecko ma zapewnioną opiekę, a jeśli nasze dziecko źle się poczuje czy skręci nogę, wychowawca na pewno nas o tym poinformuje. W książce zamieszczonych jest kilka pytań, na które trzeba odpowiedzieć. Np. czy dziecko wie, jak się wyłączyć z internetu? Czy wie, jak chronić swoje dane i prywatność? I kilka innych. Jeśli choć na jedne z nich odpowiedzieliście przecząco, wasze dziecko jeszcze nie jest na to gotowe.
Rywalizacja w e-sporcie. Jakkolwiek to brzmi, dla mnie i tak to jest nadal abstrakcją. Jednak wśród społeczeństwa są ludzie, którzy tylko żyją z grania w gry komputerowe, biorą udział w rozgrywkach online, zdobywają trofea, mają po kilkanaście milionów odsłon filmów na YT. Może akurat Twój syn, również będzie mistrzem w jakiejś grze komputerowej?
Podsumowując. Książka porusza problemy, które pojawiły się niedawno. Gdy nasi rodzice zgarniali nas siłą z boiska do domu, my musimy odciągać nasze dzieci od ekranów. Jednak książka ukazuje, że treści przeglądane przez nasze pociechy wcale nie muszą być złe, a także my możemy zmienić punkt widzenia na to w jaki sposób spędza czas wolny dzisiejsza młodzież i wyciągnąć coś z tego również dla siebie. Polecam.
Witajcie po długiej przerwie od blogowania. Dziś książka od wydawnictwa Muza, autorstwa Zyty Czechowskiej i Mikołaja Marcela „Jak nie zgubić dziecka w sieci” Wydawnictwu dziękuję za egzemplarz książki, a was zapraszam na recenzję.
Nasza młodzież, dzieci, czy też my spędzamy w sieci coraz więcej czasu. Ostatnie zawirowane czasy sprawiły, że w większości nasze życie...
2021-07-07
Cześć, dawno mnie tu nie było, znów zbliża się „sezon ogórkowy” jeśli chodzi o czytanie. Dziś książka z księgarni @księgibarneja „skuteczna reklama na facebooku” autorstwa Artura Jabłońskiego. Księgarni serdecznie dziękuję za książkę, a was zapraszam do recenzji.
Artur Jabłoński jeden z najlepszych ekspertów Social Media. Prowadzi najpopularniejszego bloga dotyczącego mediów społecznościowych.
Jeśli nie ma Cię na Facebooku, to znaczy, że nie istniejesz. Choć znam kilka osób, które z tego portalu nie korzystają, niesie on za sobą wiele korzyści, co i można na nim stracić mnóstwo czasu bezpowrotnie. Jeśli świadczysz usługi lub sprzedajesz produkty, prowadząc fanpejdż spotkałeś się pewnie z powiadomieniem od Facebooka, które mówiło o tym, że „już za 2 zł dziennie możesz dotrzeć do większego grona odbiorców” Ta książka to zbiór porad o tym jak dokładnie krok po kroku spersonalizować swoją kampanię reklamową tak, by dotrzeć do jak największego grona odbiorców. Czy to z naszej okolicy, jeśli działamy lokalnie. Facebook umożliwia nam taką funkcję, która może pokazywać reklamę wszystkim tym, którzy znajdują się w określonym promieniu od naszej lokalizacji.
Pytanie, które argumentuje autor jedną tabelą jest następujące. „Czy Facebook sprzedaje?” Jako dowód autor załącza tabelę, która pokazuje, że klient Jabłońskiego wydał na kampanię reklamową milion zł, która dała mu 16 milionów zł zysku. Czyli odpowiedź na to pytanie jest twierdząca. Nie powiem, zrobiło to na mnie piorunujące wrażenie. Natomiast jak radzi autor ta kwota z powiadomienia nie ma najmniejszego sensu, żeby za 2zł dziennie nie warto robić kampanii. Idealną kwotą na start jest między 10 a 20 zł dziennie. Taka kwota powinna wystarczyć na początek.
Oczywiście, poza ustaleniem budżetu co jest kwestią kluczową, potrzebne jest również zdjęcie i rzetelny opis produktu lub usługi.
Do podsumowania. Książka w prosty i rzeczowy sposób pokazuje, jak skonfigurować sukcesywnie swoją kampanię reklamową na facebooku. Dobrze zrobiona reklama pomoże nam zwiększyć sprzedaż produktów i usług w naszej firmie. Książkę jak najbardziej polecam.
Cześć, dawno mnie tu nie było, znów zbliża się „sezon ogórkowy” jeśli chodzi o czytanie. Dziś książka z księgarni @księgibarneja „skuteczna reklama na facebooku” autorstwa Artura Jabłońskiego. Księgarni serdecznie dziękuję za książkę, a was zapraszam do recenzji.
Artur Jabłoński jeden z najlepszych ekspertów Social Media. Prowadzi najpopularniejszego bloga dotyczącego...
2021-06-18
Dzień dobry, dziś książka „Intuicja – wewnętrzny głos” autorstwa Ethana Krossa. Wydawnictwo Muza, serdecznie dziękuję za książkę, a was zapraszam do recenzji.
Ja wiedziałem, że tak będzie, ja to czułem i wiele innych zdań twierdzących na różne tematy, które miały miejsce. To wszystko właśnie jest Intuicja. Ma ją w sobie każdy z nas, a kobiety mają ją nawet bardziej rozwiniętą, dzięki czemu umieją przeczuć bieg danych wydarzeń.
Rozmawiasz sam ze sobą? Świetnie, ja też! Wiesz, dlaczego tak się dzieje? Jeśli nie, już spieszę z odpowiedzią. Nasz rozwój werbalny idzie w parze z emocjami. Dzieciom pomaga lepiej panować nad sobą. I nam dorosłym przecież łatwiej przychodzi do zrobienia coś, jeśli sami sobie coś wytłumaczymy. Myśliciele uważali natomiast wręcz odwrotnie. Uznawali to zachowanie jako oznakę niskiego poziomu rozwoju. Przecież również sami wiemy, jeśli powiemy sobie, będzie dobrze, czy jesteś wspaniałą osobą, to nasze samopoczucie się poprawia. Oczywiście, rozmowa z samym sobą może przynieść także skutek odwrotny, w sytuacji, gdy spieprzyliśmy ważną sprawę, wówczas nasz wewnętrzny głos nie jest dla nas zbyt łaskawy. Czyż nie?
Autor nam radzi, żeby stosować zdystansowaną rozmowę wewnętrzną. Kiedy przerabiasz trudne doświadczenie zwracaj się do siebie po imieniu lub w drugiej osobie liczby pojedynczej. Wyobraź sobie również, że doradzasz komuś, kto ma taki sam problem jak Ty. Co byś mu wtedy powiedział? Zastanów się nad tym i zastosuj te rady u siebie.
Pisz! Prowadź dziennik swoich emocji, doświadczeń. To naprawdę pomaga oczyścić umysł. Nie musi być to przecież idealnie prowadzony zeszyt. Pisz, kreśl, wyrywaj kartki, pisz od nowa. Opowiadaj sobie, ale na papierze, to zapewni ci dystans, co pozwoli zrozumieć, co czułeś.
Podsumowując, ta książka to zbiór narzędzi, które pomagają ludziom poradzić sobie z negatywnymi myślami. Otaczają nas one przecież na co dzień. Jeśli chcesz się dowiedzieć jak sobie z nimi radzić, zapraszam Cię do lektury.
Dzień dobry, dziś książka „Intuicja – wewnętrzny głos” autorstwa Ethana Krossa. Wydawnictwo Muza, serdecznie dziękuję za książkę, a was zapraszam do recenzji.
Ja wiedziałem, że tak będzie, ja to czułem i wiele innych zdań twierdzących na różne tematy, które miały miejsce. To wszystko właśnie jest Intuicja. Ma ją w sobie każdy z nas, a kobiety mają ją nawet bardziej...
2021-06-12
Dzień dobry, dziś książka od @insignis_media @kompania_mediowa_wydawnictwo , autorstwa Johna Cleese „Kreatywność – krótki i optymistyczny poradnik” wydawnictwu dziękuję za książkę, a was zapraszam do recenzji.
Kreatywność, autor z początku opisuje, że był zaskoczony, gdy odkrył, że w każde działanie w jakimś kierunku czyni nas kreatywnymi. W ten właśnie sposób pisze, że gdy pracuje przed snem, w nocy przychodzą mu jakieś kreatywne pomysły, które najczęściej rozwiązują problem z jakim wcześniej się borykał.
Mózg zająca i mózg żółwia, jest to przenośnia, którą stosuje autor do książki, którą opisywałem jakiś czas temu „Pułapki myślenia” (przeskroluj sobie niżej), w tym rozdziale dowiadujemy się o tym, że nasz mózg potrafi podejmować decyzje szybko, jak i podjąć decyzje w sprawach, które wymagają czasu. Dobry przykład podaje autor jako wyznaczenie ostatecznej daty podjęcia decyzji. Z autopsji wiem, że jesteśmy mistrzami odkładania wszystkiego do momentu, aż czasu zaczyna brakować. Plus jest tego taki, że według autora to właśnie wg autora robią to ludzie kreatywni, gdyż lepiej tolerują psychiczną niewygodę.
Ostatnia część książki to porady autora na wyzwolenie w sobie kreatywności. Pierwsza z nich to, jak chcesz zacząć pisać felietony, artykuły, książki, za pewne jest jakaś dziedzina, na której się znasz nadzwyczaj. Odpal edytor tekstu i pisz 😊
Daj się ponieść wyobraźni, jedna z kolejnych porad. Zdejmij blokady wewnętrzne, zrób to, na co masz tylko ochotę. Autor radzi, że im dłużej wizualizujesz w swojej głowie, tym kreatywność będzie dłuższa.
Podsumowując, książka do przeczytania właściwie w dwie godziny, czyta się ją lekko, ale jest bogata w treść, za co spory plus. Czy każdy może być kreatywny? Tak, absolutnie każdy. Polecam!
Dzień dobry, dziś książka od @insignis_media @kompania_mediowa_wydawnictwo , autorstwa Johna Cleese „Kreatywność – krótki i optymistyczny poradnik” wydawnictwu dziękuję za książkę, a was zapraszam do recenzji.
Kreatywność, autor z początku opisuje, że był zaskoczony, gdy odkrył, że w każde działanie w jakimś kierunku czyni nas kreatywnymi. W ten właśnie sposób pisze, że gdy...
2021-06-08
Witajcie, dziś trzecia część kawiarni na końcu świata autorstwa Johna Strelecky’ego, „Pewnego razu w kawiarni na końcu świata” wydanej przez wydawnictwo aktywa. Wydawnictwu dziękuję za egzemplarz, a was zapraszam na recenzję.
Trzecia część przygód w niesamowitej kawiarni Dlaczego tu jesteś? Autor wraca znów do kawiarni, z przypadkowo spotkaną dziewczyną, której rower się popsuł. W tym momencie John jest w garniturze, gdyż wraca z pogrzebu swojego wuja. Gdy zajeżdżają oboje na miejsce, dziewczyna nie wie co ze sobą zrobić w momencie przeczytania pytań na odwrocie karty dań. Te pytania w gwoli przypomnienia to:
Dlaczego tu jesteś?
Czy boisz się śmierci?
Czy czujesz się spełniony?
Wybiega z kawiarni, gdyż stwierdza, że Ci ludzie w kawiarni są nawiedzeni. Wybiega za nią także Casey, która próbuje ją namówić na powrót do budynku, żeby nie mokła na dworze. Bezskutecznie.
John rozmawiał z Mike, jak to pierwsza wizyta w kawiarni odmieniła jego życie, natomiast teraz nie jest już tak szczęśliwy jak kiedyś. Śmierć wuja również się do tego przyczyniła. Johnowi narodziło się dziecko, które sprawiło, że nie wiedzie już takiego życia, jakie wiódł do tej pory..
Podsumowując. Książka do przeczytania w jeden wieczór, do przemyślenia na później, do przeczytania jeszcze kilka razy. Polecam, jak każdą poprzednią część przygód w kawiarni na końcu świata.
Witajcie, dziś trzecia część kawiarni na końcu świata autorstwa Johna Strelecky’ego, „Pewnego razu w kawiarni na końcu świata” wydanej przez wydawnictwo aktywa. Wydawnictwu dziękuję za egzemplarz, a was zapraszam na recenzję.
Trzecia część przygód w niesamowitej kawiarni Dlaczego tu jesteś? Autor wraca znów do kawiarni, z przypadkowo spotkaną dziewczyną, której rower się...
2021-05-28
Dzień dobry, dziś książka od wydawnictwa kompania mediowa „Jak zjednać sobie ludzi” Metody agenta FBI” autorstwa Robina Dreeke. Wydawnictwu serdecznie dziękuję za egzemplarz, a was zapraszam na recenzję.
W dzisiejszych czasach temat zaufania traktujemy ze sporą ostrożnością. Na „każdym rogu” czai się ktoś kto próbuje tylko osiągnąć jedno stronną korzyść. Jak temu zaprzestać? Pokazuje autor kilka technik jak zdobyć przychylność współrozmówcy i żeby korzyść osiągnęły dwie strony.
Mówienie prawdy oczywiste przecież prawda? Pierwsza technika właśnie mówi o tym, żeby przede wszystkim nie kłamać i co ważne stosować bariery czasowe. Wówczas nasz słuchacz skupia się dokładnie na tym co chcemy przekazać. Z reguły tak bywa w relacji szef-pracownik. Szefowie z reguły mają mało czasu, więc chcą jak najszybciej powiedzieć co dana osoba ma wykonać, a tym samym oni spieszą do kolejnych obowiązków. Jeśli pracownik skupi się dokładnie na tym, co szef mówi, wówczas oboje zyskują korzyść w postaci czasu. Szef nie musi milion razy powtarzać co ma być zrobione, a pracownik wykona daną czynność szybciej, nie musząc się po drodze zastanawiać „o co mu chodziło”.
Mówienie powoli. Kolejna z technik opisywana przez autora. Jak mówimy szybko mało kto nas rozumie, a jeszcze jak do tego seplenimy lub mamy jakąś inną wadę wymowy, możemy być 100% pewni, że nasze słowa są rzucane jak grochem o ścianę. Jak mówimy wolniej, wówczas jesteśmy bardziej wiarygodni dla naszego rozmówcy. Jeśli wyrażamy nasze myśli w sposób jasny i zrozumiały dla wszystkich, wtedy grono naszych słuchaczy ma przekonanie o naszej racji. Oczywiście zbyt wolne mówienie może być nie efektywne, gdyż spowoduje znużenie naszego słuchacza. Autor radzi, żeby podczas mówienia stosować pauzy i akcentować najważniejsze słowa.
Doceniaj innych. Ta technika pozwala nam na zdobycie zaufania. Zgodzisz się ze mną, że bardziej przyjazny dla Ciebie jest ktoś, kto od czasu do czasu przyjdzie i Cię pochwali? No oczywiście, że tak. Czy to przełożony w pracy, czy partner w domu. Słowa aprobaty zawsze dodają wiatru w żagle. W tym rozdziale autor rozróżnia jeszcze trzy dodatkowe sposoby, na których warto się skupić. Są to słuchanie, koncentracja i myśli i opinie. Czyli po krótce, słuchamy naszego rozmówcy, jesteśmy skoncentrowani na tym co mówi, a na koniec wyrażamy nasze zdanie na dany temat.
Technik w książce zostało jeszcze kilka, w sumie jest ich 10. Jeśli zainspirowała Cię moja recenzja do przeczytania tej książki, to się cieszę
Podsumowując. Autor pisze tak naprawdę o rzeczach oczywistych. Przecież w trakcie dialogu z drugim człowiekiem nie ignorujemy go i chcemy go jak najdokładniej wysłuchać. Natomiast techniki pokazane w książce sugerują jak wzmocnić nasze relacje z naszym rozmówcom. Uwaga! Autor zaznacza, że nie daje gwarancji, że techniki zawarte w książce przyniosą oczekiwany rezultat, jednak warto spróbować. Polecam!
Dzień dobry, dziś książka od wydawnictwa kompania mediowa „Jak zjednać sobie ludzi” Metody agenta FBI” autorstwa Robina Dreeke. Wydawnictwu serdecznie dziękuję za egzemplarz, a was zapraszam na recenzję.
W dzisiejszych czasach temat zaufania traktujemy ze sporą ostrożnością. Na „każdym rogu” czai się ktoś kto próbuje tylko osiągnąć jedno stronną korzyść. Jak temu...
Dzień dobry! Dziś kolejna książka autorstwa Garego Bishopa „Mądry, że f*ck” wydanej przez wydawnictwo Insignis. Wydawnictwu serdecznie dziękuję za książkę, a was zapraszam na kilka słów recenzji.
Autora kojarzyć można, z książki „Unf*ck yourself”. Gary pomaga wprowadzać ludziom zmiany w ich życie. Metody Garego są praktyczne i łatwe do zastosowania. Tworzy własną odmianę „filozofii męskiej” pisze o autorze wydawca.
Wszyscy miewamy gorsze dni. One trwają chwilę albo chwile dłużej. Obojętnie na to, zawsze z tego wychodzimy. We wstępie czytamy co robić, gdy życie rzuca nam kłody pod nogi? Otoczeni z każdej strony doradcami, asystentami, najprościej byłoby zadać pytanie „Alexa, co mam teraz robić”? Natomiast Alexa, czy Siri nie odpowie nam nic na postawione pytanie. Musimy wziąć problem za rogi i stawić mu czoła.
W kolejnych rozdziałach podważane są znane cytaty typu „uwierz w siebie” bądź „otaczaj się optymistami” czy „szczęśliwe myśli to szczęśliwe życie” Samym myśleniem i otaczaniem się pozytywnymi ludźmi nic nam nie przyniesie bez naszego wysiłku. Autor mówi, że jest to szkodliwa mądrość. Ważna jest sztuka myślenia, natomiast ważniejsza jest sztuka działania. W nowym punkcie widzenia w swoim życiu, nic nie wygląda jak dawniej.
Każdej zmianie, każdemu wyjściu ze strefy komfortu towarzyszy strach. Strach to znak, że żyjesz. Każdemu nowemu działaniu to uczucie towarzyszy. Wszyscy się czegoś boimy, ale to nie powód, żeby siedzieć bezczynnie. Trzeba wyzbyć się tego uczucia jak najszybciej, wówczas nasza strefa komfortu zostanie poszerzona o nowe doświadczenia.
„Dziś jest dzień, którego już nie odzyskasz” tym cytatem chciałbym podsumować tą recenzję. Książka właściwie to poradnik coachingowi, która przypomina nam o prostych prawdach, którym na co dzień się nie przyglądamy. Jeśli zaczynasz przygodę z rozwojem osobistym, ten tytuł jest dla Ciebie.
Dzień dobry! Dziś kolejna książka autorstwa Garego Bishopa „Mądry, że f*ck” wydanej przez wydawnictwo Insignis. Wydawnictwu serdecznie dziękuję za książkę, a was zapraszam na kilka słów recenzji.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAutora kojarzyć można, z książki „Unf*ck yourself”. Gary pomaga wprowadzać ludziom zmiany w ich życie. Metody Garego są praktyczne i łatwe do zastosowania. Tworzy własną odmianę...