-
ArtykułySherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1
-
ArtykułyDostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3
-
ArtykułyMagda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1
-
ArtykułyLos zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2019-12-29
2022-02-09
Mikołaj Gogol, właśc. Nikołaj Wasiljewicz Gogol (Николай Васильевич Гоголь), prawie każdy o nim słyszał, nie każdy dzieła jego czytał, wielu zaś z pewnością oglądało przynajmniej jedną z jego sztuk, jak chociażby wystawionego na deskach Teatru Telewizji w roku 1977 „Rewizora” w reżyserii Jerzego Gruzy w doborowej obsadzie takich gwiazd jak: Tadeusz Łomnicki (Horodniczy), Piotr Fronczewski (Chlestakow), Anna Seniuk (Żona Horodniczego), Joanna Szczepkowska (Córka Horodniczego), Wojciech Pszoniak (Dobczyński) i inn. wielcy Polscy aktorzy, których wszystkich nie sposób wymienić, bo jesteśmy w serwisie Lubimyczytać, a nie w Filmwebie.
Powyższy tom zawiera również drugie z wielkich i równie znanych dzieł Gogola, a mianowicie „Ożenek” również wystawiony przez Teatr Telewizji w roku 1976 w reżyserii pani Ewy Bonackiej.
Oba wyżej wymienione dzieła Gogola zawarte w tym tomie, to Klasyka Światowa najwyższych lotów, kwintesencja komedii obyczajowej, ocierającej się o groteskę wraz z jej tragizmem, realizmem oraz komizmem siegającym niekiedy szczytów absurdu.
Autor bezceremonialnie obnażył w swych dziełach słabości ówczesnej prowincjonalnej szlachty, ciął na lewo i prawo ostrzem krytyki nie bacząc na to, że sam wywodził się przecież z tego środowiska, nie oszczędzał w swej krytyce również organów administracji państwowej niższego szczebla, trzęsącej się ze strachu na sam dźwięk słowa „Rewizor".
Przypominają się czasy z naszego rodzimego PRL-owskiego podwórka lat 70. XX w. gdzie na przyjazd inspekcji z tzw. góry- odbywały się takie jasełka, że jeszcze mi wstyd: malowanie krawężników na biało, wywieszanie bzdurnych banerów opiewających ówczesny system i włodarzy tegoż kalekiego systemu, strzyżenie trawników, mycie okien, no i oczywiście przygotowania do wielkiej suto zakrapianej fety na cześć rodzimych rewizorów... gąski przechodzą mi na wspomnienie tamtych podłych czasów, wiec lepiej, abym się nie rozkręcał.
Gogol w sposób niezwykle plastyczny i barwny, z właściwą sobie lekkością pióra i poczuciem humoru potrafił w swych dziełach przemycić ciężkie tematycznie aspekty codziennego życia ówczesnej prowincjonalnej Rosji pierwszej połowy XIX w.
Książka doskonała pod każdym względem, pozycja obowiązkowa dla każdego w miarę rozgarniętego miłośnika literatury (Oksymoron ?). Polecam.
Mikołaj Gogol, właśc. Nikołaj Wasiljewicz Gogol (Николай Васильевич Гоголь), prawie każdy o nim słyszał, nie każdy dzieła jego czytał, wielu zaś z pewnością oglądało przynajmniej jedną z jego sztuk, jak chociażby wystawionego na deskach Teatru Telewizji w roku 1977 „Rewizora” w reżyserii Jerzego Gruzy w doborowej obsadzie takich gwiazd jak: Tadeusz Łomnicki (Horodniczy),...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-01-26
Iwan Siergiejewicz Turgieniew należy do grona moich ulubionych pisarzy, a jego powieść „Wiosenne wody” do dzieł, które wyjątkowo mocno wryły się w moją pamięć, uświadamiając mi kruchość, niestałość oraz zawiłość ludzkich uczuć, zwłaszcza tych występujących w relacjach damsko-męskich.
Przypuszczam, że wielu z czytających tę nowelę byłoby w stanie odnaleźć na jej stronach samego siebie: skrawki własnych przeżyć, tęsknot, zawodów miłosnych, niekiedy wyciągane z zakamarków pamięci celem rozstrzygnięcia, po której stronie była wina, dlaczego wyszło tak, jak wyszło i czy teraz postąpilibyśmy inaczej, aby odwrócić bieg wydarzeń, a może niczego byśmy nie zmieniali i nie odwracali...kto to może wiedzieć -co byśmy uczynili, wracając do minionych chwil.
Czytając powyższą nowelę, miałem nieodparte wrażenie, że Turgieniew włożył w nią wiele z własnych przeżyć, związanych ze swoim pobytem w Niemczech w latach 1838-1841, ale nie drążyłem tego tematu wówczas, dopiero po dwóch latach od przeczytania dowiedziałem się, że w istocie jest to wysoce prawdopodobne, że w dużej mierze „Wiosenne wody” to nowela zawierająca wiele wstawek autobiograficznych.
Tematyka utworu, pomimo iż opisuje wydarzenia sprzed 150 lat- jest wciąż uniwersalna i aktualna i nie ma w tym nic dziwnego, skoro opowiada o uczuciu między kobietą i mężczyzną, czyli zjawisku tak starym, jak sama ludzkość.
Nowela Iwana Siergiejewicza Turgieniewa należy do jednych z bardziej wyróżniających się pozycji w dorobku tego niezwykle płodnego pisarza. Nie jest to, być może sztandarowe dzieło Turgieniewa, ale z pewnością jest ponadprzeciętne i warte przeczytania. Polecam.
Iwan Siergiejewicz Turgieniew należy do grona moich ulubionych pisarzy, a jego powieść „Wiosenne wody” do dzieł, które wyjątkowo mocno wryły się w moją pamięć, uświadamiając mi kruchość, niestałość oraz zawiłość ludzkich uczuć, zwłaszcza tych występujących w relacjach damsko-męskich.
Przypuszczam, że wielu z czytających tę nowelę byłoby w stanie odnaleźć na jej stronach...
2022-01-10
Esencja twórczości F. Dostojewskiego, ukazująca jego wielkość i mistrzostwo, jedna z perełek wśród miniaturowych form twórczości, które nie są tak popularne i znane jak tzw. wielkie powieści Dostojewskiego, ale bez wątpienia zasługują na to, za sprawą wielkości i ważkości przesłania, które ze sobą niosą.
W „Białych nocach” poznajemy niepoprawnego „Marzyciela” poszukującego swej drogi życiowej, budującego relacje uczuciowe z kobietami na wyimaginowanych własnych wizjach, niemających twardego oparcia w rzeczywistości. F. Dostojewski w charakterystyczny dla swojej twórczości sposób, analizuje z chirurgiczna wprost precyzją świat miłosnych rozterek głównego bohatera.
Treść drugiego opowiadania pt. „Łagodna” oraz płynące z niego wnioski, dotyczyć mogą w zasadzie każdego z nas, uświadamiając czytelnikowi (oby) miałkość i niecność naszego życia, oraz czynów, których się dopuszczamy, otwierając nam oczy na drugiego człowieka, z którym żyjemy przez całe lata, niekiedy dziesięciolecia, człowieka nazbyt często traktowanego jak element wyposażenia gospodarstwa domowego, czegoś w rodzaju: maszyny do posług i towarzystwa. Dostojewski kunsztownie nakreślił obraz istoty, zapatrzonej w siebie, patrzącej na drugiego człowieka z wyżyn swego egoizmu, stojącej na piedestale, na który sobie nie zasłużyła- piedestale, którego fundament osadzony jest na niepewnym gruncie: grząskim i sypkim prowadząc tym samym w konsekwencji do upadku istoty na nim stojącej.Polecam
Esencja twórczości F. Dostojewskiego, ukazująca jego wielkość i mistrzostwo, jedna z perełek wśród miniaturowych form twórczości, które nie są tak popularne i znane jak tzw. wielkie powieści Dostojewskiego, ale bez wątpienia zasługują na to, za sprawą wielkości i ważkości przesłania, które ze sobą niosą.
W „Białych nocach” poznajemy niepoprawnego „Marzyciela” poszukującego...
2019-04
Wielkie dzieło, Wielkiego Pisarza, pisane przez kilkanaście lat, niestety nie dokończone, pełne zabawnych sytuacji, przepełnione życiową mądrością i głębią refleksji.
„Martwe dusze” to precyzyjne i niezwykle kunsztowne ukazanie czytelnikowi pewnego dość reprezentatywnego wycinka rosyjskiego ziemiaństwa XIX w., uwikłanego w korupcję, stagnację i wszech obezwładniające„nie chciejstwo”.
Nie tylko ciemne strony ziemiańskiego życia ukazuje nam Gogol w swoim dziele, jest to niezwykle interesujące kompendium wiedzy na temat czasów przez autora opisywanych, dowiadujemy się o szczegółach codziennego życia, obyczajach, zwyczajowych zachowaniach. Dzięki „Martwym duszom” przy odrobinie wyobraźni mamy możliwość niemalże bezpośrednio uczestniczyć w wydarzeniach opisywanych przez mistrza Gogola, poczuć atmosferę czasów rosyjskiej prowincji sprzed prawie dwustu lat
M. Gogol, wielki prześmiewca czasów sobie współczesnych, będący niejako sumieniem środowiska, z którego przecież sam się wywodził, bez skrupułów obnaża bolączki kulejącego, żeby nie powiedzieć kalekiego systemu społeczno-ekonomicznego Rosji pierwszej połowy XIX w. Systemu, który w konsekwencji swej niewydolności i niesprawiedliwego podziału dóbr musiał doprowadzić wcześniej czy później do wydarzeń 1917 roku.
Dzieło Gogola to lektura obowiązkowa dla każdego miłośnika literatury, lecz dla wielbiciela literatury rosyjskiej jest to dzieło, bez którego przeczytania nie ma prawa dyskutować na temat literatury rosyjskiej, jest to niejako punkt wyjścia obok Lermontowa i Puszkina do napoczęcia podróży przez bogactwo dzieł literackich naszego wschodniego sąsiada, otwiera nam Gogol swą twórczością drogę, robi niejako przetarcie do późniejszych dzieł: Turgieniewa, Dostojewskiego, L. Tołstoja, Czechowa, czy bardziej współczesnych naszym czasom: Cwietajewej, Pasternaka, Bułhakowa, Mandelsztama, Szałamowa, Sołżenicyna i innych. POLECAM.
Wielkie dzieło, Wielkiego Pisarza, pisane przez kilkanaście lat, niestety nie dokończone, pełne zabawnych sytuacji, przepełnione życiową mądrością i głębią refleksji.
„Martwe dusze” to precyzyjne i niezwykle kunsztowne ukazanie czytelnikowi pewnego dość reprezentatywnego wycinka rosyjskiego ziemiaństwa XIX w., uwikłanego w korupcję, stagnację i wszech obezwładniające„nie...
2019-12-02
Świetna książka o dobrym, wielkim człowieku obdarzonym ogromnym geniuszem. Tylko może F. Kafka mógłby wykreować taki stopień ludzkiego zapamiętania się dla jakiejś idei, wniknięcia w nią całym sobą tak duchowo, jak i fizycznie.
To, co zrobił w swej powieści Nabokov, to po prostu mistrzostwo pod każdym względem, autor ukazał czytelnikowi „boga”, którego wykreował sobie czy to świadomie, czy też nieświadomie główny bohater, boga, który pochłonął każdą cząstkę jego osobowości, podporządkowując go sobie bez reszty, czyniąc z niego bezwolnego niewolnika, kładącego na jednej z szalek obsesyjne oddanie grze w szachy na drugiej zaś całą resztę, bohater staje przed wyborem drogi, albo skończyć z szachami i zwrócić się do tej właśnie reszty życia o wsparcie i pomoc, albo...
Książka niesamowita, pochłaniająca każdą cząstkę uwagi czytelnika oddająca z chirurgiczną wprost precyzją stan duchowy głównego bohatera, ukazująca wnętrze głównej postaci tej opowieści cegiełkę po cegiełce wraz z rozdzielającymi je spoinami.
Powieść powyższa, tak zresztą, jak cała proza mistrza Nabokova, autora słynnej „Lolity” stoi na najwyższym niebotycznie wyśrubowanym wysokim poziomie.
Czytanie powyższego dzieła to poruszanie się w wysublimowanym oceanie prawdziwej kunsztownej literatury, pisanej przez bardzo duże L. POLECAM.
Świetna książka o dobrym, wielkim człowieku obdarzonym ogromnym geniuszem. Tylko może F. Kafka mógłby wykreować taki stopień ludzkiego zapamiętania się dla jakiejś idei, wniknięcia w nią całym sobą tak duchowo, jak i fizycznie.
To, co zrobił w swej powieści Nabokov, to po prostu mistrzostwo pod każdym względem, autor ukazał czytelnikowi „boga”, którego wykreował sobie czy...
2019-07-06
Twórczość Antoniego Czechowa po prostu bezgranicznie i obsesyjnie uwielbiam, gdybym miał wybrać tylko jednego ulubionego pisarza, to byłby nim właśnie A. Czechow, w związku z czym oceny moje tyczące się dzieł tego autora, są skrajnie subiektywne, ale czy w ogóle istnieją oceny obiektywne?. Powyższy zbiór opowiadań moim zdaniem, jak na objętościowe możliwości tej książki, mógłby być nieco lepiej skomponowany, brakuje w nim wielu bardzo znanych sztandarowych pozycji tego autora, które można byłoby wstawić zamiast tych mniej znanych, z drugiej strony można spojrzeć na to z innej perspektywy i dojść do wniosku: że utwory mniej znane mogłyby w końcu odejść w zapomnienie, gdyby je pomijać, jednym słowem nie jest to takie proste. Czechow, jak wiadomo- będąc mistrzem krótkiej formy literackiej i w tym przypadku nie zawodzi, nie ma potrzeby się zbytnio nad tym rozwodzić- nie sposób bowiem odnieść się osobno do każdego z opowiadań, ocena moja dotyczy całości książki i przyznaję, że od czasu do czasu zdarzają się w tym zbiorze pozycje nieco mniej błyszczące, ale w zdecydowanej większości jest to zbiór zawierający perełki wydobyte ze skarbca twórczości Antona Czechowa. Nie zadajcie sobie pytania: czy warto przeczytać?, odpowiedź może być tylko jedna: zdecydowanie warto, jeśli literaturę traktujecie poważnie i pragniecie odbierać ją w pełni świadomie i w szerokim spektrum. O wielkości i mocy dzieł Cechowa świadczy jego ugruntowana pozycja w literaturze światowej, bez znajomości Czechowa wiedza nasza o tym, co naprawdę dobre jest niepełna i wielce zubożona. Polecam.
Twórczość Antoniego Czechowa po prostu bezgranicznie i obsesyjnie uwielbiam, gdybym miał wybrać tylko jednego ulubionego pisarza, to byłby nim właśnie A. Czechow, w związku z czym oceny moje tyczące się dzieł tego autora, są skrajnie subiektywne, ale czy w ogóle istnieją oceny obiektywne?. Powyższy zbiór opowiadań moim zdaniem, jak na objętościowe możliwości tej książki,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-01-30
Jeden z najlepszych ,jeśli nie najlepszy tom z pięciotomowego II wydania PIW z 1956 r.,mnie osobiście wręcz urzekł- swoim pięknem poetyckich opisów dalekich krain,rozrzuconych na bezkresnych obszarach Rusi i terenach jej podległych wraz z ich egzotycznym niemal baśniowym klimatem,w którym ludzie i wydarzenia owiane i spowite są mgiełką tajemniczości,bohaterowie powyższych baśni i poematów to herosi,którym niewiele przeciwności jest w stanie przeszkodzić w osiągnięciu upragnionych celów,do których zmierzają z konsekwencją i uporem ,przeciwstawiając "złu" swą szlachetność i czystość serca,czyli cechy,którymi świat dzisiejszy już nie hołduje a wręcz się z nich wyśmiewa,bo szlachetnością i prawością pieniędzy się nie dorobimy a dla większości to właśnie pieniądz jest celem samym w sobie,któremu całe społeczeństwa są oddane w niewolę .Na najwyższe wyróżnienie w powyższym tomie zasługują : " Rusłan i Ludmiła","Połtawa" ,"Jeniec Kaukazu" i "Bajka o rybaku i rybce",ale i pozostałe,których tutaj nie wymieniłem nie odbiegają swym poziomem od wyżej wymienionych,dodatkowym walorem powyższego tomu są doskonałe tłumaczenia w wykonaniu takich znakomitości jak: Julian Tuwim,Jan Brzechwa,Mieczysław Jastrun,Seweryn Pollak i wielu innych,którzy w sposób genialny przełożyli dzieła Puszkina na język polski. Prawdę powiedziawszy nie wiele jest książek w moim czytelniczym życiu ,które zrobiły by na mnie tak wielkie wrażenie.Polecam wszystkim,poszukującym piękna w literaturze.
Jeden z najlepszych ,jeśli nie najlepszy tom z pięciotomowego II wydania PIW z 1956 r.,mnie osobiście wręcz urzekł- swoim pięknem poetyckich opisów dalekich krain,rozrzuconych na bezkresnych obszarach Rusi i terenach jej podległych wraz z ich egzotycznym niemal baśniowym klimatem,w którym ludzie i wydarzenia owiane i spowite są mgiełką tajemniczości,bohaterowie powyższych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-08-22
Puszkin to bez wątpienia ikona literatury rosyjskiej, wielki poeta i nie mniej wielki prozaik, którego bogata spuścizna wywarła ogromny wpływ i odcisnęła swoje piętno na twórczości artystów rosyjskich w szczególności tworzących w takich dziedzinach jak malarstwo, muzyka, a przede wszystkim literatura tzw. złotego okresu. Odniesienia do Puszkina odnajdziemy m.in. u Turgieniewa, Dostojewskiego, Tołstoja, Czechowa i wielu innych gigantów literatury rosyjskiej. Puszkin dla Rosjan znaczy to samo co Mickiewicz dla Polaków, ikona i wieszcz narodu.
„Eugeniusza Oniegina” czytałem dwukrotnie i dwukrotnie nie mogłem wyjść z podziwu nad kunsztownością i precyzją, z jaką Puszkin stworzył swoje postacie, nadając im kształt do tego stopnia realny i autentyczny, że podczas czytania odnosiłem wrażenie bezpośredniego obcowania jako niemy i niewidzialny obserwator w otoczeniu bohaterów powyższego poematu, przeniosłem się jak za dotknięciem magicznej różdżki do czasów odległych o dwa wieki, wnikając w opisywane wydarzenia i przeżywając wraz z bohaterami dzieła ich rozterki wewnętrzne.
Nie będę streszczał powyższego dzieła tak zresztą, jak zawsze, robią to inni i chwała im za to (bez ironii), w opiniach swoich skupiam się raczej na odczuciach, jakie dane dzieło na mnie wywarło i z tegoż m.in. powodu moje opinie nigdy nie będą profesjonalne i poukładane [sic !].
Powiem na zakończenie, że poemat „Eugeniusz Oniegin” to klasyk wśród klasyków i pozycja obowiązkowa dla każdego lubującego się w literaturze rosyjskiej i nie tylko. Co prawda powyższe dzieło to raczej konstrukcja dość prosta w odbiorze z klarowną narracją, poziomem może nie dorównuje dziełom Goethego, nie mniej ten jego tajemniczy klimat, aura i fantazja bohaterów robią swoje. Polecam.
Puszkin to bez wątpienia ikona literatury rosyjskiej, wielki poeta i nie mniej wielki prozaik, którego bogata spuścizna wywarła ogromny wpływ i odcisnęła swoje piętno na twórczości artystów rosyjskich w szczególności tworzących w takich dziedzinach jak malarstwo, muzyka, a przede wszystkim literatura tzw. złotego okresu. Odniesienia do Puszkina odnajdziemy m.in. u...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-06
Po tak wielkich arcydziełach Lwa Tołstoja, jak: „Wojna i pokój” oraz „Anna Karenina”, trudno oczekiwać, aby coś jeszcze było w stanie dorównać tym dwu diamentom literatury światowej, tym bardziej że powieść „Zmartwychwstanie” pisana była trzydzieści lat po powieści „Wojna i pokój” i dwadzieścia lat po: „Annie Kareninie”, czyli w okresie raczej schyłkowym w twórczości wielkiego Lwa Nikołajewicza Tołstoja, a jednak jak się okazuje można, choć może nie z takim rozmachem i bez takiego blasku jak w wyżej wymienionych arcydziełach. Po tej powieści kilkanaście lat później powstały jeszcze takie perełki jak: „Ojciec Sergiusz” (jedna z najlepszych nowel, jakie kiedykolwiek przeczytałem) i „Hadżi-Murat”. Tak czy inaczej „Zmartwychwstanie” to ostatnia z wielkich powieści Tołstoja, poruszająca problematykę moralnej odpowiedzialności istoty ludzkiej za swoje czyny, a w konsekwencji odpowiedzialności za los drugiego człowieka. Jak trudno naprawić jest wyrządzone krzywdy moralno-fizyczne, przekonał się główny bohater powieści Dymitr Iwanowicz Niechludow, którego niefrasobliwość i nieodpowiedzialne, lekkomyślne postępowanie doprowadziło w konsekwencji do uruchomienia lawiny wydarzeń, których odwrócić już się nie dało, można im było jedynie zadośćuczynić w miarę możliwości i liczyć na przebaczenie z drugiej strony. Tołstoj poruszył w tej powieści również wiele interesujących aspektów ogólnospołecznych, wskazał oraz krytycznie się odniósł do wielu mankamentów i nieprawidłowości w ówczesnym aparacie rządzenia (w szczególności sądownictwo), naświetlił czytelnikowi rozmiary przepaści ekonomicznej dzielącej kastę rządzącą od tzw. nizin społecznych, oraz unaocznił potrzebę gruntownych zmian społecznych, zmian, które przyszły 18 lat po napisaniu „Zmartwychwstania” w postaci rewolucji październikowej. Z pewnością nie o takich zmianach marzył Tołstoj, jakie przyniosła wspomniana rewolucja i chyba dobrze dla wielkiego mistrza, że nie doczekał czerwonego kataklizmu, moralnego upadku i uwstecznienia rodzaju ludzkiego. Polecam.
Po tak wielkich arcydziełach Lwa Tołstoja, jak: „Wojna i pokój” oraz „Anna Karenina”, trudno oczekiwać, aby coś jeszcze było w stanie dorównać tym dwu diamentom literatury światowej, tym bardziej że powieść „Zmartwychwstanie” pisana była trzydzieści lat po powieści „Wojna i pokój” i dwadzieścia lat po: „Annie Kareninie”, czyli w okresie raczej schyłkowym w twórczości...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-08-28
W moich książkowych relacjach z wielkim Sołżenicynem-powieść: „Odział chorych na raka” zajmuje szczególne miejsce, w tej powieści autor rozwija wachlarz swoich możliwości, pokazuje swoją wszechstronność, dowodzi, że monumentalny: „Archipelag Gułag” to nie jedyna wielka powieść w jego dorobku. Szczerze mówiąc- bałem się tej powieści, gdyż byłem na świeżo po przeczytaniu „Archipelagu Gułag” i widząc tytuł: „Odział chorych na raka”, pomyślałem, że znowu czeka mnie wędrówka przez piekło, na szczęście obyło się bez wizyty w piekle, zaliczyłem tylko jego przedsionek.
Omawiana przeze mnie powieść ukazuje nam losy ludzi chorych na raka, ludzi walczących nie tylko z chorobą, ale również z samymi sobą i z własnymi emocjami wywołanymi odmiennym stanem, patrzymy w tej powieści na ludzi z krwi i kości, nakreślonych w tak mistrzowski sposób przez wielkiego Sołżenicyna, że odnosimy wrażenie -jakbyśmy siedzieli przy ich szpitalnym łożu, słuchając tego -co mają nam do powiedzenia. Doskonałe opisy osobowości poszczególnych postaci sprawiają, że zaprzyjaźniamy się z naszymi bohaterami, kibicujemy im całym sercem, czekamy wraz z nimi na najnowsze wyniki badań lekarskich śledzących rozwój choroby, płaczemy wraz z nimi i radujemy się -słysząc dobre wieści z frontu walki, gdzie rozgrywa się być może ostatnia bitwa o„być albo nie być”.
Powieść powyższa ukazuje nam nie tylko chorych ludzi, ukazuje nam również chore państwo rządzone przez ludzi wypaczonych moralnie, od których widzimisię zależy los całego narodu. Sołżenicyn naświetla nam w sposób arcymistrzowski, z chirurgiczną wprost precyzją stan ówczesnej służby zdrowia w ZSRR, wraz z jego brakami, niedociągnięciami, częstokroć jesteśmy świadkami wydarzeń, które zaliczyć możemy do eksperymentów na ludziach, nieliczących się z konsekwencjami tychże eksperymentów i doświadczeń. W moim mniemaniu jedna z najlepszych powieści rosyjskich/radzieckich XX w. dowodząca wielkości Sołżenicyna jako pisarza, któremu Nagroda Nobla przyznana została nie przez przypadek. POLECAM.
W moich książkowych relacjach z wielkim Sołżenicynem-powieść: „Odział chorych na raka” zajmuje szczególne miejsce, w tej powieści autor rozwija wachlarz swoich możliwości, pokazuje swoją wszechstronność, dowodzi, że monumentalny: „Archipelag Gułag” to nie jedyna wielka powieść w jego dorobku. Szczerze mówiąc- bałem się tej powieści, gdyż byłem na świeżo po przeczytaniu...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-06
Pisząc kolejną swoją opinię, odnośnie do przeczytanej książki autorstwa Fiodora Dostojewskiego, tak naprawdę nie wiem, od czego zacząć i na czym skończyć, nie mówiąc już o tym, co umieścić pomiędzy: „zacząć i skończyć”. Czytałem tę książkę dwukrotnie, w odstępie co prawda kilkuletnim, mimo to napisanie o niej opinii, stanowi dla mnie nie lada wyzwanie. Zastanawiam się -czym jest to uwarunkowane, jaki czynnik o tym decyduje, co wpływa na taki stan rzeczy ?. Najlogiczniejszym wytłumaczeniem mej niemocy w próbie sklecenia kilku/kilkunastu zdań na temat powyższej powieści, jest najprawdopodobniej: głębia i złożoność myśli autora, oraz wielość i ważkość poruszonych kwestii — opisujących skomplikowane relacje międzyludzkie. Właśnie powieść „Idiota”, była tą powieścią, która otworzyła przede mną bramę prowadzącą do poznania twórczości F. Dostojewskiego, jego kunszt pisarski został mi objawiony właśnie w tej powieści, dziele zaliczanym przez znawców i krytyków literatury rosyjskiej do tzw. wielkich powieści Dostojewskiego. Wielokrotnie zastanawiałem się, czy naprawdę istnieją tacy ludzie jak Lew Nikołajewicz Myszkin, główny bohater powieści: postać skażona do szpiku kości: dobrocią i dobrem. Dlaczego skażona? -zapyta ktoś, kto być może przeczyta tę opinię, przecież to raczej określenie pejoratywne i nie do końca harmonijnie współgra z dobrem i dobrocią, ano skażona dlatego odpowiem zainteresowanemu odpowiedzią, iż w przypadku dobra osamotnionego, pozostawionego na pastwę wszech otaczającego go zła, skazane jest ono nie tylko na zagładę, ale częstokroć również na wyśmianie, wyszydzenie i pogardę. Bycie dobrym (doskonale dobrym !) w wielu przypadkach a w jeszcze większej liczbie opinii człowieczych, jest jak trąd, który w opinii wielu do niczego nie jest potrzebny, a prowadzić może do odrzucenia i zamknięcia wielu kuszących dróg, którymi idąc -dotrzeć możemy do sławy, pieniędzy i innych ponętnych dóbr tego świata. Książę Lew Nikołajewicz Myszkin najprawdopodobniej postać fikcyjna, będąca tworem wyobraźni mistrza Dostojewskiego, myślę, że był, lub jest w sercach wielu ludzi: niejako symbolem, może nawet pomnikiem i hołdem postawionym i oddanym wszystkim tym, którzy z gruntu są dobrzy, dlatego że: dobrzy się urodzili, jako dobrzy przeżyli swoje życie i dobrzy odeszli, pozostając w sercach i pamięci pokoleń, które po nich przyszły, pokoleń, dla których stali się inspiracją i niedościgłym wzorcem do naśladowania. Byli tacy, gdyż nie potrafili być inni, nie mogli sprzeciwić się swemu powołaniu w czynieniu dobra. Stali się wzorem i wzorcem: bytu, bytowania i bycia. Przykładem godnego spożytkowania tych niewielu chwil danych nam na ziemi, bez wątpienia jest Lew Nikołajewicz Myszkin -główny bohater powieści. Polecam.
Pisząc kolejną swoją opinię, odnośnie do przeczytanej książki autorstwa Fiodora Dostojewskiego, tak naprawdę nie wiem, od czego zacząć i na czym skończyć, nie mówiąc już o tym, co umieścić pomiędzy: „zacząć i skończyć”. Czytałem tę książkę dwukrotnie, w odstępie co prawda kilkuletnim, mimo to napisanie o niej opinii, stanowi dla mnie nie lada wyzwanie. Zastanawiam się -czym...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-07
... Jakże często rzeczywistość miesza się z fantazją, wkraczając w obszary szczątkowo nam tylko znane, niezrozumiałe przez nas, pełne niedomówień a tym samym wzbudzające w nas lęk przed niewiadomym i właśnie te obszary mieszania się fikcji z rzeczywistością Dostojewski nam przedstawił z właściwą jego pisarstwu mrocznością opisów, wspartą na szczegółowości i drobiazgowości w ukazaniu przedmiotu sprawy. Czytając ten zbiór opowiadań, nie mogłem odpędzić nurtującej mnie myśli, dlaczego Dostojewski, pisząc tak dobre opowiadania fantastyczne w niczym nieustępujące opowiadaniom mistrza gatunku Edgara Allana Poego, nie poszedł w tym kierunku literackim ,odpowiedź przyszła sama — przeznaczeniem Dostojewskiego była:"Zbrodnia kara”, "Bracia Karamazow”, "Biesy”, "Idiota” itd.itd.
... Jakże często rzeczywistość miesza się z fantazją, wkraczając w obszary szczątkowo nam tylko znane, niezrozumiałe przez nas, pełne niedomówień a tym samym wzbudzające w nas lęk przed niewiadomym i właśnie te obszary mieszania się fikcji z rzeczywistością Dostojewski nam przedstawił z właściwą jego pisarstwu mrocznością opisów, wspartą na szczegółowości i drobiazgowości w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-07
Esencja twórczości F.Dostojewskiego, ukazująca jego wielkość i mistrzostwo,jedna z perełek wśród miniaturowych form twórczości,które nie są tak popularne i znane jak :
„Zbrodnia i kara”
„Bracia Karamazow”
„Idiota”
„Biesy”
, ale bez wątpienia zasługują na to, za sprawą wielkości i ważkości przesłania, które ze sobą niosą. Powyższe opowiadanie, dotyczyć może każdego z nas, uświadamiając nam ( oby ) miałkość i niecność naszego życia, oraz czynów, których się dopuszczamy, otwierając nam oczy na drugiego człowieka, z którym żyjemy przez całe lata, niekiedy dziesięciolecia, człowieka nazbyt często traktowanego jak element wyposażenia gospodarstwa domowego, coś w rodzaju : maszyny do posług i towarzystwa.Dostojewski kunsztownie nakreślił obraz istoty, zapatrzonej w siebie, patrzącej na drugiego człowieka z wyżyn swego egoizmu, stojącej na piedestale, na który sobie nie zasłużyła, piedestale, którego fundament osadzony jest na niepewnym gruncie, prowadząc w konsekwencji do upadku istoty na nim stojącej.
Esencja twórczości F.Dostojewskiego, ukazująca jego wielkość i mistrzostwo,jedna z perełek wśród miniaturowych form twórczości,które nie są tak popularne i znane jak :
„Zbrodnia i kara”
„Bracia Karamazow”
„Idiota”
„Biesy”
, ale bez wątpienia zasługują na to, za sprawą wielkości i ważkości przesłania, które ze sobą niosą. Powyższe opowiadanie, dotyczyć może...
2019
Nikt tak dobrze, nie potrafi ukazać koszmaru życia w komunistycznym kraju, jak ukazał to Sołżenicyn w zbiorze opowiadań pt. " Zagroda Matriony" . Życie w ówczesnym ZSRR, to prawdziwe wyzwanie dla istoty ludzkiej, tak pod względem fizycznym jak i duchowym. Był to rodzaj selekcji, pewnego rodzaju dobór naturalny - mający w swym założeniu doprowadzić do trwałych, ukierunkowanych przez aparat władzy - zmian w mentalnej strukturze społeczeństwa rosyjskiego, których efekty obserwujemy do dziś, w postaci wiernopoddańczego oddania Putinowi i jego świcie.Na szczególną uwagę, w powyższym zbiorku opowiadań zasługują : tytułowa „ Zagroda Matriony ” - opowiadająca o prawdziwym człowieczeństwie i wielkości drzemiącej w pozornie: zwykłym, przeciętnym człowieku, oraz opowiadanie „ Zdarzenie na stacji Koczetowka ”, w którym to opowiadaniu poznajemy : „ wilka w owczej skórze ”. Pozostałe opowiadania, stoją również na wysokim poziomie, tak charakterystycznym dla twórczości wielkiego Sołżenicyna.Polecam
Nikt tak dobrze, nie potrafi ukazać koszmaru życia w komunistycznym kraju, jak ukazał to Sołżenicyn w zbiorze opowiadań pt. " Zagroda Matriony" . Życie w ówczesnym ZSRR, to prawdziwe wyzwanie dla istoty ludzkiej, tak pod względem fizycznym jak i duchowym. Był to rodzaj selekcji, pewnego rodzaju dobór naturalny - mający w swym założeniu doprowadzić do trwałych,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-11-05
Od przeczytania książki przeze mnie, minął już rok; tak długo zbierałem się z napisaniem opinii .Dałem sobie czas na dogłębne przetrawienie zawartości i sprawdzenie, czy wraz z upływem czasu, moje podejście do tego wielce kontrowersyjnego dzieła, wielkiego Nabokova ulegnie zmianie. Dość często, po upływie pewnego czasu, nasz osąd, odbiór i wrażenia z tym związane ulegają zmianie, plasując rozpatrywane dzieło niżej,lub wyżej - w porównaniu z wrażeniami na gorąco, tuż po przeczytaniu .W moim przypadku, ocena dla "Lolity" nie uległa zmianie, wprost przeciwnie,coraz częściej przychodzi mi do głowy powtórne przeczytanie "Lolity", powieści ocierającej się o arcydzieło, a może nawet będącej arcydziełem. Powyższa książka, to pod każdym względem wieloaspektowe wyzwanie dla czytelnika i co za tym idzie: nie jest to pozycja dla każdego, nie chodzi w tym przypadku o jakieś nadzwyczajne fajerwerki intelektualne, z którymi moglibyśmy sobie nie poradzić, problemem nie jest również zawiłość treści, czy też wyspecjalizowane, skomplikowane słownictwo.Więc w czym rzecz?, zapytacie.Rzecz w naszym odpowiednim ustosunkowaniu się do " Lolity ", nie po przeczytaniu, lecz przed przeczytaniem..., brzmi to co prawda nieco dziwnie, jednakowoż jest to element niezbędny do wniknięcia w piękno tego dzieła, którego :narracja, język, oraz bogactwo stylistyczne, osiąga najwyższy literacki poziom, o którym 99,9% pisarzy może jedynie pomarzyć.Obraz społeczeństwa amerykańskiego lat 50-tych, nakreślony przez Nabokova jest genialny, dorównujący swym poziomem i wnikliwością spostrzeżeń, największym tuzom literatury amerykańskiej takim jak :John Steinbeck, William Faulkner, czy też Ernest Hemingway.W "Lolicie" znajdujemy pewnego rodzaju pomieszanie stylów literackich, doszukać możemy się bowiem : powieści romantycznej, opiewającej gorący romans wraz ze zmysłowymi, plastycznie oddanymi opisami wdzięków kobiecego ciała (kobiecego w oczach Humberta),jest również morderstwo a więc wątek kryminalny, no i najważniejsze - duża część powieści rozgrywa się w podróży a wiec mamy do czynienia z gatunkiem tzw.powieści drogi.Całość zaś przedstawiona jest w formie czegoś w rodzaju dziennika głównego bohatera Humberta, czyli niejako -sugerowało by, że jest to powieść autobiograficzna. W rozmowach ze znajomymi, spotykam się ze stwierdzeniem, że jest to książka zboczona i nawet nie chcą po nią sięgać.Moją odpowiedzią w takich przypadkach są podawane przeze mnie przykłady książek opisujących masowe mordowanie ludzi w obozach koncentracyjnych, są książki opisujące seryjnych morderców, niekiedy zjadających swoje ofiary, czyż nie są to również książki opisujące jakieś zboczenia...?, raczej są.Myśląc tymi kategoriami, czytalibyśmy tylko " "Muminki" (tak na marginesie, uwielbiam pomimo moich ponad pięćdziesięciu lat). To co piszę,nie jest raczej klasyczną opinią (tych klasycznych jest pod dostatkiem i wiele bardzo dobrych), jest raczej obroną Nabokova i jego "Lolity", która to powieść, wierzcie mi- ma o wiele, wiele,wiele... więcej do zaoferowania, niż historię pedofila ( co do tego nikt przy zdrowych zmysłach nie może mieć wątpliwości) wykorzystującego 12 letnią dziewczynkę.O nie,... nie jest to tak prosta i banalna fabuła, choć temat podjęty przez Nabokova w rzeczywistości : ani prosty, ani banalny nie jest.Jest tu cała mnogość elementów układanki :zjawiska społeczne, hipotezy, przemyślenia, refleksje, wnioski, ciekawostki itp., które poruszają i wstrząsają czytelnikiem, dodatkowo mistrzowska narracja, wielkiego Nabokova, pisarza, który wyprzedził swoją epokę o kilka dziesięcioleci. Polecam,jako wyzwanie , dla poszukujących w książkach :czegoś innowacyjnego ,odważnego, stojącego jednocześnie na najwyższym światowym poziomie.
Od przeczytania książki przeze mnie, minął już rok; tak długo zbierałem się z napisaniem opinii .Dałem sobie czas na dogłębne przetrawienie zawartości i sprawdzenie, czy wraz z upływem czasu, moje podejście do tego wielce kontrowersyjnego dzieła, wielkiego Nabokova ulegnie zmianie. Dość często, po upływie pewnego czasu, nasz osąd, odbiór i wrażenia z tym związane ulegają...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-07
Dostojewski...,Dostojewski...i ta jego : mroczna, psychodeliczno - schizofreniczna atmosfera.Kolejna z wielkich powieści Mistrza, absorbująca mózg czytelnika w stu procentach, zmuszająca do skupienia całej uwagi, na: mnogości różnego rodzaju wątków,pozornie niezależnych, lecz w końcu zazębiających się z sobą i całych rzeszach bohaterów: nie zawsze racjonalnych, przewidywalnych, bohaterów sprawiających wrażenie kompletnie zagubionych, w świecie, w którym przyszło im żyć, umieszczonych przez autora ,w rzeczywistości piętrzącej przed nimi: całe góry problemów i nie kończące się przeszkody.Tak jak w większości utworów Dostojewskiego, tak i w tym przypadku, charakterystyki bohaterów doprowadzone do perfekcji, narysowane może nieco mniej subtelnie i grubszą kreską niż np.w "Biesach", "Idiocie", "Braciach Karamazow", czy wreszcie w "Zbrodni i karze", ale mimo wszystko nie przerysowane, choć balansujące na tej granicy. W mojej ocenie, powyższe dzieło stoi na odrobinę niższym stopniu, w porównaniu z wyżej wymienionymi, lecz "niżej" u Dostojewskiego to i tak niebotycznie wysoko-na poziomie, o którym wielu chwytających za pióro może jedynie pomarzyć, nie zbliżając się nigdy do poziomu "Młokosa". Powyższa powieść, tak zresztą jak cała twórczość Dostojewskiego do łatwych nie należy i nie tyle chodzi tu o łatwość zrozumienia całości fabuły i myśli w niej przekazanej, ile o ciężar i gęstość panującej w niej atmosfery, niekiedy nieco przytłaczającej czytelnika, sprawiającej, że zaczyna się męczyć, zastanawiając się: "za jakie grzechy", ale mimo wszystko warto przeczytać "Młokosa"(w innych wydaniach "Młodzika"),choćby dlatego, że napisał to sam wielki Dostojewski, którego przecież nie potrzeba specjalnie przedstawiać istotom, które opanowały sztukę czytania, chociażby w stopniu podstawowym.Polecam
Dostojewski...,Dostojewski...i ta jego : mroczna, psychodeliczno - schizofreniczna atmosfera.Kolejna z wielkich powieści Mistrza, absorbująca mózg czytelnika w stu procentach, zmuszająca do skupienia całej uwagi, na: mnogości różnego rodzaju wątków,pozornie niezależnych, lecz w końcu zazębiających się z sobą i całych rzeszach bohaterów: nie zawsze racjonalnych,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-07-18
Dzieło Fiodora Dostojewskiego-"Bracia Karamazow", moim zdaniem- największe osiągnięcie literackie tego pisarza. Dzieło Dostojewskiego, to dogłębne studium psychologiczne,analizujące ścieranie się żywiołów ludzkiej psychiki , bo tam wylęgają się ,potem dojrzewają,wreszcie wprowadzane są w życie wszystkie koncepcje późniejszych przedsięwzięć : zarówno tych dobrych ,jak i tych złych ,które niekiedy są trudne do okiełznania,ale bez panowania nad nimi ,przestajemy być ludźmi.Nieodpowiedzialne,nieetyczne,graniczące z obłędem -uczynki jednych, jak tornado sieją wokół spustoszenie, niszcząc wszystko w pobliżu .Zbytnie umiłowanie samego siebie, zapatrzenie się w siebie ,we własne "Ja" ; bez liczenia się z kosztami,które ponoszą najbliższe nam istoty ,musi w końcu doprowadzić do tragedii.Po przeczytaniu tego arcydzieła, pouczeni błędami innych-mamy szansę stać się odrobinę mądrzejsi, patrząc na wielkość i dobroć innych - mamy szansę stać się odrobinę lepsi."Bracia Karamazow" to lektura obowiązkowa,bez której ;to co do tej pory przeczytaliśmy będzie niepełne.Genialne dzieło napisane przez geniusza -Fiodora Michajłowicza Dostojewskiego, to opowieść: ponadczasowa,ciągle aktualna, straszna a zarazem piękna.
Dzieło Fiodora Dostojewskiego-"Bracia Karamazow", moim zdaniem- największe osiągnięcie literackie tego pisarza. Dzieło Dostojewskiego, to dogłębne studium psychologiczne,analizujące ścieranie się żywiołów ludzkiej psychiki , bo tam wylęgają się ,potem dojrzewają,wreszcie wprowadzane są w życie wszystkie koncepcje późniejszych przedsięwzięć : zarówno tych dobrych ,jak i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019
2019-12-06
Piękny, jeden z najlepszych utworów Lermontowa.
Szkoda że demon śmierci pozbawił go skrzydeł w wieku zaledwie 27 lat.
Bez wątpienia wzniósł by się co najmniej tak wysoko jak Goethe,który miał
dane od losu 54 lata więcej na swą twórczość .Piękna poezja ,godna polecenia
Piękny, jeden z najlepszych utworów Lermontowa.
Szkoda że demon śmierci pozbawił go skrzydeł w wieku zaledwie 27 lat.
Bez wątpienia wzniósł by się co najmniej tak wysoko jak Goethe,który miał
dane od losu 54 lata więcej na swą twórczość .Piękna poezja ,godna polecenia
Dla mnie najlepsza książka s-f, jaką przeczytałem.Arakadij i Borys Strugaccy udowodnili że nie koniecznie trzeba napisać 10 tomów po 1000 stron żeby pokazać to co najlepsze w dziedzinie literatury s-f. Proza Strugackich nie jest przemądrzała, lecz mądra. Potencjał intelektualny autorów bije po oczach, od pierwszych stron widać przygotowanie merytoryczne z wielu dziedzin nauki -(m.in. z fizyki),
dzięki czemu nie ma żenujących wpadek, i mieszania pojęć naukowych. Książka wybitna, nie banalna fabuła, czyta się szybko, jednym słowem godna polecenia.
Dla mnie najlepsza książka s-f, jaką przeczytałem.Arakadij i Borys Strugaccy udowodnili że nie koniecznie trzeba napisać 10 tomów po 1000 stron żeby pokazać to co najlepsze w dziedzinie literatury s-f. Proza Strugackich nie jest przemądrzała, lecz mądra. Potencjał intelektualny autorów bije po oczach, od pierwszych stron widać przygotowanie merytoryczne z wielu dziedzin...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to