-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2023-01-26
2022
2022-05-27
2021-02-13
2022-05
2022-05
2022-03-21
2022-03-19
2022-01-22
2021-11-24
2021-11-22
2021-11-03
2021-10-25
2021-10-18
Po przeczytaniu opisu książki pomyślałam - połączenie Igrzysk Śmierci z Percy'm Jacksonem. I tak w moim odczuciu rzeczywiście było, ale na jeszcze wyższym poziomie i z dość zaskakującą, ciekawą wizją połączenia świata antycznego ze współczesnym.
Historia Lore jest przepełniona tajemnicami (które intrygują już od pierwszych stron), wszechobecną brutalnością i mityczną aurą. Ten drugi aspekt w pewnych chwilach bardzo mi wadził, razem ze zbyt szybką dynamiką następujących wydarzeń. Zastanawia mnie, czy tak naprawdę jest, czy to kwestia faktu, że dość rzadko sięgam po fantastykę. Przez te czynniki niestety zdarzało się, że czułam zagubienie i potrzebę zatrzymania się, aby mniej więcej odnaleźć się w tym, co się dzieje. Uważam także, że w pewnym stopniu została "zaburzona" proporcja np. przekazywanych informacji o historii rodów, odczuciach bohaterów czy genezie Agonu.
Jestem niezwykle zachwycona pomysłem na fabułę oraz kreacją każdej postaci. One w bardzo dużej mierze wpłynęły na taką, a nie inną ocenę. Niestety (w moim odczuciu, podkreślam!) sporym minusem jest panujący chaos... a może to miało podkreślić nastrój towarzyszącemu Agonowi, a tego nie do końca załapałam? :)
Po przeczytaniu opisu książki pomyślałam - połączenie Igrzysk Śmierci z Percy'm Jacksonem. I tak w moim odczuciu rzeczywiście było, ale na jeszcze wyższym poziomie i z dość zaskakującą, ciekawą wizją połączenia świata antycznego ze współczesnym.
Historia Lore jest przepełniona tajemnicami (które intrygują już od pierwszych stron), wszechobecną brutalnością i mityczną...
2021-10-10
Laurie ma ustatkowane, na swój sposób idealne życie - i tylko jej tak się wydaje, bo wieloletni partner jest zupełnie innego zdania. Nagłe rozstanie uruchamia ciąg niespodziewanych wydarzeń dla bohaterki, w tym między innymi zawarcie układu z biurowym łamaczem serc. Ma być to przede wszystkim zemsta wymierzona w eks-partnera, ale czy tylko...?
Po przeczytaniu tej historii, ogarnęły mnie bardzo mieszane uczucia. Choć fabuła brzmi interesująco - główny wątek opiera się na odnalezienie siebie w nagłej, nowej sytuacji - tak dla mnie coś z bohaterami i przedstawieniem historii było nie tak. Osoba Laurie bardzo nie przypadła mi do gustu i w pewnych chwilach odnosiłam wrażenie, że jej osobowość opierała się niestety na byciu kimś, kim się nie jest. Zdecydowanie główne postacie męskie, czyli Dan i Jamie, zdobyli moją sympatię. W trakcie czytania często i gęsto czułam znużenie lub bardzo szybko się rozpraszałam, zupełnie zapominając o przebiegu historii czy nawet o tym, że czytam książkę.
Słowem podsumowania - jak dla mnie szału nie było, tytuł bardzo średni. Zdecydowałam się dać 6 ze względu na główny motyw historii oraz wyżej wspomnianych panów :)
Laurie ma ustatkowane, na swój sposób idealne życie - i tylko jej tak się wydaje, bo wieloletni partner jest zupełnie innego zdania. Nagłe rozstanie uruchamia ciąg niespodziewanych wydarzeń dla bohaterki, w tym między innymi zawarcie układu z biurowym łamaczem serc. Ma być to przede wszystkim zemsta wymierzona w eks-partnera, ale czy tylko...?
Po przeczytaniu tej historii,...
2021-09-20
2021-09-23
Co mi się najbardziej spodobało w tej książce to nie tylko realizm postaci, ale także fakt, że to "komedia romantyczna" zdecydowanie odbiegająca od umownego schematu. To historia dość trudna, w wyjątkowy sposób ciepła i ujmująca za czytelnicze serducho. Dla mnie elementem zaskoczenia były również niespotykane - jak na ten gatunek - reakcje Susan, jej tok rozumowania i sposób odbierania przez nią emocji. Fabuła ma całkiem miłe, bardzo obiecujące dla bohaterki zakończenie, które sprawiło, że myślałam bez przerwy życzyłam jej wszystkiego, co najlepsze w zupełnie odmiennym otoczeniu, w jakim się pojawiła. Ogromny plus także za kreację męskich postaci.
Nie pamiętam, kiedy w tak zatrważającym tempie "zjadłam" książkę. Uważam "Kaktus" za genialny debiut :)
Co mi się najbardziej spodobało w tej książce to nie tylko realizm postaci, ale także fakt, że to "komedia romantyczna" zdecydowanie odbiegająca od umownego schematu. To historia dość trudna, w wyjątkowy sposób ciepła i ujmująca za czytelnicze serducho. Dla mnie elementem zaskoczenia były również niespotykane - jak na ten gatunek - reakcje Susan, jej tok rozumowania i...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-10-09
2021-08
2021-08-24
Siostry Addie i Deb wybierają się w daleką podróż, by uczestniczyć w najważniejszym dniu ich przyjaciółki. Stłuczka z eks-partnerem rujnuje idealny plan wyjazdu- mimo tego dziewczyny decydują się zabrać ze sobą Dylana, jego irytującego i niewychowanego kumpla oraz nieznajomego z Facebooka. Ta podróż będzie nie tylko technicznie trudna, ale też emocjonalne dla każdego (prawie) pasażera.
Historia przedstawia głównie relację między Addie a Dylanem, których połączyło nie tylko nagłe, intensywne uniesienie. Swój udział mają także Marcus, wieloletni kumpel o nietypowym charakterze i Deb- siostra głównej bohaterki, która darzy ją ogromną miłością, wspiera i nie daje sobie dmuchać w przysłowiową kaszkę. Również ich wątki zostają dość szeroko rozwinięte i bardzo fajnie korelują z "dominującą" częścią fabuły. Na początku wydaje się, że będzie to zwyczajna miłosna historia zwieńczona rozstaniem- ale ciąg wydarzeń podarowuje "smaczki", które pokazują, że za tym stoi coś jeszcze.
W moim odczuciu była to dość trudna historia, która porusza niekiedy postrzegane przez społeczeństwo tematy uważane za tabu (co uważam za ogromny plus!). Te kwestie na pierwszy rzut oka wydają się być banalne, lecz gdyby nad nimi zastanowić się bardziej- do czego książka na swój sposób "zachęca" czytelnika- można odczuć moralny dylemat. A za nim być może pytanie retoryczne: "A co ja bym zrobił/a na jej/jego/ich miejscu?"
"W drogę!" poruszyło mnie równo bardzo, co debiutancka powieść autorki, "Współlokatorzy". Potrafi jednocześnie rozbawić, rozczulić, poirytować, wprawić w zadumę. To zaleta, którą niezwykle sobie cenię w książkach i cieszę się, że właśnie Beth O'Leary potrafi o to zadbać. Uważam czas spędzony przy tej lekturze za jak najbardziej przyjemny, w czytelniczy sposób satysfakcjonujący ;)
Siostry Addie i Deb wybierają się w daleką podróż, by uczestniczyć w najważniejszym dniu ich przyjaciółki. Stłuczka z eks-partnerem rujnuje idealny plan wyjazdu- mimo tego dziewczyny decydują się zabrać ze sobą Dylana, jego irytującego i niewychowanego kumpla oraz nieznajomego z Facebooka. Ta podróż będzie nie tylko technicznie trudna, ale też emocjonalne dla każdego...
więcej Pokaż mimo to