-
ArtykułySiedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać2
-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać468
Biblioteczka
2019-07-18
2019-02-24
2019-08-29
2019-09-14
2019-10-02
2019-12-10
2019-06-24
Książka stanowi bardzo ciekawe połączenie prawa medycznego z historią medycyny. Autor przytacza odmienne od rodzimych prawa i zwyczaje, zarówno ze świata anglosaskiego, jak i starożytne, owocuje to niejako przedstawieniem ewolucji myśli prawnej i etycznej dotyczących zdrowia i życia.
Większość przedstawionych konfliktów wciąż jest aktualna, a spory trwają niezmiennie. Autor możliwą ich cześć rozwiązuje, opierając się na humanistycznym podejściu i socjalistycznych, obowiązujących w Polsce Ludowej roku 1967 przepisach; zmiany zaszłe w prawodawstwie warto mieć na uwadze.
Książka stanowi bardzo ciekawe połączenie prawa medycznego z historią medycyny. Autor przytacza odmienne od rodzimych prawa i zwyczaje, zarówno ze świata anglosaskiego, jak i starożytne, owocuje to niejako przedstawieniem ewolucji myśli prawnej i etycznej dotyczących zdrowia i życia.
Większość przedstawionych konfliktów wciąż jest aktualna, a spory trwają niezmiennie. Autor...
2019-10-27
2019-07-25
Szczególnie interesujący jest esej o faszyzmie. Prosto i rzeczowo wskazuję znamiona prafaszyzmu, często posiłkując się przykładami różnych nurtów, co pozwala świetnie rozpoznać cechy faszyzmu i pokazuje, że wciąż są powszechne, nawet tam gdzie wydaje się to niemożliwym czy niedorzecznym.
Teksty o prasie i tolerancji również ciekawe, mimo że powstały przed tym co nazywamy "kryzysem migracyjnym"; choć akurat Włochy zmagały się z tym zjawiskiem na dużą skalę już wcześniej.
Szczególnie interesujący jest esej o faszyzmie. Prosto i rzeczowo wskazuję znamiona prafaszyzmu, często posiłkując się przykładami różnych nurtów, co pozwala świetnie rozpoznać cechy faszyzmu i pokazuje, że wciąż są powszechne, nawet tam gdzie wydaje się to niemożliwym czy niedorzecznym.
Teksty o prasie i tolerancji również ciekawe, mimo że powstały przed tym co nazywamy...
2019-12-30
2019-12-29
2019-12-30
2019-12-29
2019-12-28
2019-12-25
2019-12-25
2019-12-24
2019-12-18
2019-12-13
2019-12-08
Najpierw opis:
-filozofii jest 40 stron, w tym EBMu 8;
-etyki ogólnej 60;
-etyki medycznej 130.
Wyszczególniono rozdały o etyce w pracy: lekarza, pielęgniarki, fizjoterapeuty, stomatologa. Brak farmaceuty(!), ratownika, diagnosty...
Potem opinia:
Książka napisana jako podręcznik i przed każdym rozdziałem są wypunktowane zagadnienia, które "student powinien", szkoda tylko, że punkty te obiecują więcej niż wnosi treść. Za to przytaczane definicje są na ogół krótkie i zrozumiałe, tak samo opisy różnych nurtów i myśli. Filozofia to plus.
Gorzej wypada próba "nowoczesnego-naukowego" podejścia do tematu etyki, wyraźnie wzorowana na amerykańskich autorach, których cechuje przecież zupełnie inna (żeby nie bezduszna) tradycja medycyny. Autorzy gubią gdzieś cały humanizm medycyny. Cały etos pracy lekarza gdzieś im przepada.
Fragmenty budzące największą konsternację:
"(...)drobne przedmioty wręczane w czasie tych spotkań są (...) narzędziem wpływu na decyzję lekarzy."- 119 s. - Nikt kto skończył medycynę nie przestanie myśleć przez neonowożółty długopis, nawet fikuśny z zakreślaczem na końcu; no i długi szpitali byłby dużo większe, gdyby nie te notesy i pisaki.
"Obecność uczących się przy udzielaniu świadczeń w placówkach nieuprawnionych do kształcenia medycznego jest zatem naruszeniem normy etycznej i prawnej." - 176 s. - Wniosek autora kłóci się z obowiązkiem dzielenia się wiedzą i doświadczeniem, który stanowi fundament medycyny i zapisany jest Kodeksie Etyki Lekarskiej. Ciekawe też czy autor słyszał o wakacyjnych praktykach w szpitalach?
"W postępowaniu z pacjentami nastoletnimi należy zwrócić uwagę na poszanowanie ich godności i intymności. Absolutnie niedopuszczalne są wszelkie relacje z pacjentami o podłożu seksualnym." -190 s. - Dlaczego te zdania stoją obok siebie? Dlaczego? Nie przez pomyłkę, dalsza cześć akapitu kontynuuje temat. Tylko jakim cudem od poszanowania godności przeszliśmy do seksu? Bardzo dziwny przebieg myśli. Szczególnie, że w rozdziałach o profesjonalizmie lekarskim i poszanowaniu pacjenta słowa o relacjach seksualnych nie było. Aż tu nagle w rozdziale o pediatrii. Proponuję dopisać KK do piśmiennictwa.
Ale i tak nie nie przebiję fragmentu rozdziału autorstwa Pawła Łukowa, który pisze, że "Paweł Łukow widzi..."(148 s). Osobiście lubię myśleć, że jest ich dwóch.
Podsumowując: niby można, ale nie trzeba (chyba, że wymagają, to współczuję). O wiele więcej wnoszą książki lekarzy, samo 17 stron Kodeksu Etyki Lekarskiej więcej wnosi.
Gorzej, że fragmenty są na liście do LEKu...
Najpierw opis:
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to-filozofii jest 40 stron, w tym EBMu 8;
-etyki ogólnej 60;
-etyki medycznej 130.
Wyszczególniono rozdały o etyce w pracy: lekarza, pielęgniarki, fizjoterapeuty, stomatologa. Brak farmaceuty(!), ratownika, diagnosty...
Potem opinia:
Książka napisana jako podręcznik i przed każdym rozdziałem są wypunktowane zagadnienia, które "student powinien", szkoda tylko,...