-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-05-21
2024-05-20
Pierwszy raz czytałam tę książkę w 2020 roku w eBooku i bardzo się od tej książki odbiłam. Nic kompletnie nie zrozumiałam. Oceniłam ją na 7 gwiazdek.
Tym razem, już po filmie i po poznaniu mocniej tego świata, wystawiam 9/10 i oficjalnie odszczekuję to, co wcześniej pisałam. Uważam Diunę za coś niesamowicie epickiego i wciągającego. Na pewno natychmiast sięgnę po drugi tom. Podtrzymuję, że jest to opowieść trudna, pisana bardzo specyficznie i nadal uważam, że postaci tu są generalnie płaskie i nijakie. Jednak sama historia - wspaniała!
Pierwszy raz czytałam tę książkę w 2020 roku w eBooku i bardzo się od tej książki odbiłam. Nic kompletnie nie zrozumiałam. Oceniłam ją na 7 gwiazdek.
Tym razem, już po filmie i po poznaniu mocniej tego świata, wystawiam 9/10 i oficjalnie odszczekuję to, co wcześniej pisałam. Uważam Diunę za coś niesamowicie epickiego i wciągającego. Na pewno natychmiast sięgnę po drugi...
2024-05-14
To moje pierwsze spotkanie z tym dość chyba popularnym autorem i uważam, że jest całkiem udane. Bardzo przyjemną rozrywką była ta powieść, a co dla mnie było na duży plus to historyczne osadzenie fabuły zawierającej fantastyczne elementy. Żałuję tylko, że tej fantastyki było tak mało.
Niestety, widzę tutaj elementy grubymi nićmi szytymi, kompletnie też nie przemówił do mnie powód rozstania bohatera ze swoją żoną (swoją drogą od początku wiedziałam o co będzie chodziło). To ostateczne starcie na końcu książki uważam za szalenie niesatysfakcjonujące, ale samo zakończenie i to, co stało się z amerykańskim dziennikarzem (który swoją drogą okazał się strasznym Rambo :D), wydaje mi się bardzo intrygujące. Chętnie poczytałabym jakiś drugi tom.
Myślę, że po jeszcze jakąś książkę Pana Marcina Mortki sięgnę.
To moje pierwsze spotkanie z tym dość chyba popularnym autorem i uważam, że jest całkiem udane. Bardzo przyjemną rozrywką była ta powieść, a co dla mnie było na duży plus to historyczne osadzenie fabuły zawierającej fantastyczne elementy. Żałuję tylko, że tej fantastyki było tak mało.
Niestety, widzę tutaj elementy grubymi nićmi szytymi, kompletnie też nie przemówił do...
2024-05-10
Mam problem z oceną tej książki. Z jednej strony jest aspekt emocjonalny: bardzo mnie te historie wzruszały i wstrząsały. Niepojęty jest dla mnie ogrom odpowiedzialności, jaką rodzice na siebie wzięli. Albo raczej matki, bo w tych historiach to one się poświęcają opiece, one mają decydujący głos. Dużo płakałam i próbowałam sobie wyobrazić siebie w podobnej sytuacji, ale nawet to zupełnie mnie przytłaczało. Nie wiem, czy znalazłbym w sobie siłę żegnać swoje dziecko na rękach - mam nadzieję, że tak, bo wydaje się to właściwe. Dla mnie te wszystkie przeszycia są absolutnie wstrząsające.
Jednak z drugiej strony jest aspekty oceny książki jako takiej. Tu uważam, że jest przeciętnie: rozmowy są krótkie, spłycone, wtórne. Wypowiedzi są bardzo potoczne, co można uznać za zaletę albo za wadę. Wszystkie one dotyczą rodzin z jednego hospicjum domowego i wszystkie mają tak naprawdę te same konkluzje. Pytania autora bywają naprowadzające, jakby wcześniej uzgodnili miedzy sobą, co będzie mówione i autor przypominał, jakich wypowiedzi brakuje. Brakowało mi głosów, które stałyby w kontrze do poglądów autora, chociaż sama się z tymi poglądami, myślę, zgadzam. Brakowało mi dokładniejszego wyjaśnienia choćby nawet dlaczego respirator w wielu przypadkach jest równoznaczne z cierpieniem. Nie wiem, czy chodzi tylko o aspekt wydłużania życia czy dodatkowego fizycznego cierpienia i jeżeli o to drugie chodzi, to czemu ma to cierpienia przysparzać. Mój brak takiego medycznego obycia, mam wrażenie, był problemem i nie mogłam w pełni zrozumieć niektórych sytuacji.
Uważam, że książka jest wartościowa. Bardzo otwiera oczy i zmusza do przemyśleń, również w kontekście zmian w prawie aborcyjnym w naszym kraju. Pokazuje lekarzy jako ludzi z różnymi przekonaniami, które wpływają na ich pracę, co niby się wydaje oczywiste, ale dla osoby, która lekarzy omija szerokim łukiem, jest to takie otwierające oczy. Bardzo trudna i emocjonująca, ale myślę że jest dla mnie taka przez to, że sama już jestem mamą. Jestem prawie pewna, że nie miałabym takiej karuzeli wrażeń, gdybym się zabrała za książkę przed ciążą i możliwe, że bezdzietny czytelnik by się z tym zgodził.
Mam problem z oceną tej książki. Z jednej strony jest aspekt emocjonalny: bardzo mnie te historie wzruszały i wstrząsały. Niepojęty jest dla mnie ogrom odpowiedzialności, jaką rodzice na siebie wzięli. Albo raczej matki, bo w tych historiach to one się poświęcają opiece, one mają decydujący głos. Dużo płakałam i próbowałam sobie wyobrazić siebie w podobnej sytuacji, ale...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-05-08
Bardzo wzruszająca historia kobiety dotkniętej wczesnym stadium demencji. Nie znam żadnej osoby z tą chorobą, więc poznanie codzienności Wendy było dla mnie fascynujące i druzgocące jednocześnie. Ciężko czytało mi się szczególnie o obawach autorki, kiedy przestanie być sobą i jak długo jeszcze będzie poznawać własne córki. Podziwiam ją za odwagę i za próbę przekucia swojej trudnej sytuacji w coś pozytywnego. Wendy niestrudzenie walczy, by szerzyć świadomość o chorobie i pomagać tym, którym trudno mówić o swoich potrzebach.
Wzruszające były dla mnie te fragmenty, w których kursywą pisze ona niejako list do samej siebie z przeszłości: do tej sprawnej i zabieganej kobiety, która samotnie wychowywała dwie córki godząc to z aktywną pracą zawodową.
Oprócz przydatnych porad, jak poradzić sobie ze swoją codziennością, znalazłam w tej książce kilka momentów filozoficznych dotyczących emocji, relacji czy nawet tego codziennego zabiegania. Wendy pisze, że demencja dała jej możliwość zatrzymania się i cieszenia chwilą bieżącą, bo przeszłość jest jej zabierana, a przyszłość jest jedną wielką niewiadomą.
Niesamowite. Smutne. Nie miałam pojęcia, jak wygląda życie z chorobą Alzheimera, więc tej książce zawdzięczam większą świadomość.
Bardzo wzruszająca historia kobiety dotkniętej wczesnym stadium demencji. Nie znam żadnej osoby z tą chorobą, więc poznanie codzienności Wendy było dla mnie fascynujące i druzgocące jednocześnie. Ciężko czytało mi się szczególnie o obawach autorki, kiedy przestanie być sobą i jak długo jeszcze będzie poznawać własne córki. Podziwiam ją za odwagę i za próbę przekucia swojej...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-05-04
Drugi tom historii, odrobinę lepszy według mnie od pierwszej części. Znów najbardziej związałam się z... Końmi ;) zakończenie bardzo mi się podobało, bo nie było takim typowym "i żyli długo i szczęśliwie", a to bardzo mi pasowało do tej fabuły.
Przyjemna, pełna magii i klimatyczna powieść. Chętnie sięgnę po kolejne książki tego autora, czuję się zachęcona.
Drugi tom historii, odrobinę lepszy według mnie od pierwszej części. Znów najbardziej związałam się z... Końmi ;) zakończenie bardzo mi się podobało, bo nie było takim typowym "i żyli długo i szczęśliwie", a to bardzo mi pasowało do tej fabuły.
Przyjemna, pełna magii i klimatyczna powieść. Chętnie sięgnę po kolejne książki tego autora, czuję się zachęcona.
2024-05-03
Intrygująca historia kobiet trzymanych w izolacji, których losy poznajemy z perspektywy najmłodszej z nich. Widzę drobne nieścisłości, jak choćby wiedza narratorki ile metrów jest między kolumnami, kiedy rozmyślania o jednostkach miary miała zdecydowanie w drugiej połowie książki. Widzę również większe wątki, których nie kupuję: tajemnicze śmierci w maskach gazowych? Aż samo się nasuwało, jakim cudem nie było też żadnych aktów kanibalizmu w napotykanych celach?
Jednak pomijając te aspekty muszę przyznać, że fabuła mnie zaintrygowała i przesłuchałam książkę z przyjemnością. Ominął mnie trochę marketing tej pozycji, chociaż dowiedziałam się o niej z internetu. Bywały jednak większe rozczarowania nowościami, ta książka jest niezła. To chyba debiut autorki - uważam, że może być to pisarka bardzo obiecująca.
Powieść zostawiła mnie z takim niedosytem. Ten brak odpowiedzi był bardzo interesujący i frustrujący jednocześnie.
Intrygująca historia kobiet trzymanych w izolacji, których losy poznajemy z perspektywy najmłodszej z nich. Widzę drobne nieścisłości, jak choćby wiedza narratorki ile metrów jest między kolumnami, kiedy rozmyślania o jednostkach miary miała zdecydowanie w drugiej połowie książki. Widzę również większe wątki, których nie kupuję: tajemnicze śmierci w maskach gazowych? Aż...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-30
Filip Kosior czytający tego audiobooka jest absolutnie genialny! Chyba zostałam fanką :)
Lubię tę serię o Igorze Brudnym: niepokonanym, nieomylnym, super policjancie. Zaletą tej serii jest to, że można tomy czytać bez zachowania kolejności, jednak czytanie po kolei daje więcej funu z wiedzy o przeszłych wydarzeniach, do których fabuły czasem delikatnie nawiązują.
Tym razem jesteśmy w Bieszczadach i razem z Igorem siedzimy w leśnej chacie ciesząc się odosobnieniem. Igor jednak przyciąga przestępców, więc i tym razem pojawia się śledztwo, które nasz bohater zaczyna traktować bardzo osobiście - ktoś ewidentnie chce go nastraszyć. Bardzo ciekawy jest wątek smolarzy i ten historyczny.
Bardzo się cieszę, se zakończenie tej części sugeruje, że to nie koniec. Na pewno będę sięgać po kolejne tomy.
Filip Kosior czytający tego audiobooka jest absolutnie genialny! Chyba zostałam fanką :)
Lubię tę serię o Igorze Brudnym: niepokonanym, nieomylnym, super policjancie. Zaletą tej serii jest to, że można tomy czytać bez zachowania kolejności, jednak czytanie po kolei daje więcej funu z wiedzy o przeszłych wydarzeniach, do których fabuły czasem delikatnie nawiązują.
Tym...
2024-04-28
Ot, przyjemna historia o pewnej dziewczynie i jarlu. Jest tu rodzący się wątek romantyczny, co jest dla mnie wyzwaniem, bo takich wątków bardzo nie lubię, ale jest też polityka i wojna. Postaci dość proste, fabuła również i dodatkowo historia jest pospieszna, bo mamy duże przeskoki czasowe.
Uważam, że to takie lekkie czytadełko. Smutno mi się zrobiło tylko wtedy, gdy padło tych kilka zdań opisujące losy Diga przy samym końcu. I to chyba była jedyna głębsza emocja.
Drugi tom przeczytam, bo mam już na półce. Gdyby nie to, nie wiem, czy bym kontynuowała.
Ot, przyjemna historia o pewnej dziewczynie i jarlu. Jest tu rodzący się wątek romantyczny, co jest dla mnie wyzwaniem, bo takich wątków bardzo nie lubię, ale jest też polityka i wojna. Postaci dość proste, fabuła również i dodatkowo historia jest pospieszna, bo mamy duże przeskoki czasowe.
Uważam, że to takie lekkie czytadełko. Smutno mi się zrobiło tylko wtedy, gdy...
2024-04-25
Miła jest ta seria, bardzo klimatyczna i lekka. Polubiłam Widmę, chociaż nie polubiłam się z jej miłosnymi przygodami.
"Żmijątko" to zakończenie trylogii i takiego zakończenia się nie spodziewałam. Jestem pozytywnie zaskoczona. Nawet fajnie, choć pospiesznie, autorka opisała ostateczne starcie.
Ogólnie mi się podobało, dobrze się tego słuchało.
Miła jest ta seria, bardzo klimatyczna i lekka. Polubiłam Widmę, chociaż nie polubiłam się z jej miłosnymi przygodami.
"Żmijątko" to zakończenie trylogii i takiego zakończenia się nie spodziewałam. Jestem pozytywnie zaskoczona. Nawet fajnie, choć pospiesznie, autorka opisała ostateczne starcie.
Ogólnie mi się podobało, dobrze się tego słuchało.
2024-04-25
Dla mnie zakończenie tej serii było najlepszym tomem, najbardziej angażującym i wciągającym. Oczywiście mam zero narzędzi, żeby ogarnąć umysłem niektóre z poruszonych tematów, jak choćby obraz czwartego wymiaru, czarne dziury czy mini wszechświaty, ale i tak bawiłam się fantastycznie. Czytałam jednym tchem oklejając mój egzemplarz znacznikami jak wariatka. Kilkukrotnie miałam łzy w oczach.
Refleksje po tych książkach mam w zasadzie jedną: jesteśmy malutcy na tej naszej Ziemi, a kosmos jest takim ogromem, którego nie potrafię sobie wyobrazić. Mam wrażenie, że to właśnie "Wspomnienie o przeszłości Ziemi" mogło rozbudzić we mnie miłość do takiego hard sci-fi.
Dla mnie zakończenie tej serii było najlepszym tomem, najbardziej angażującym i wciągającym. Oczywiście mam zero narzędzi, żeby ogarnąć umysłem niektóre z poruszonych tematów, jak choćby obraz czwartego wymiaru, czarne dziury czy mini wszechświaty, ale i tak bawiłam się fantastycznie. Czytałam jednym tchem oklejając mój egzemplarz znacznikami jak wariatka. Kilkukrotnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-20
Bardzo mi się zamknięcie przygód Ducha podobało. Wciągnęłam się i po raz kolejny zachwyciłam stylem Żulczyka, po którego książki już dawno nie sięgałam. Historię poznajmy z perspektywy Jacka, Paziny i Kurtki - jestem wielką fanką rozdziałów tego ostatniego. Kurtka to dla mnie bystra i zabawna postać, a muszę przyznać, że generalnie z postaciami, które mają być zabawne, mam na bakier.
Zakończenia się kompletnie nie spodziewałam. Może w trakcie lektury nie wykazałam się analitycznym myśleniem, ale naprawdę czekałam na coś w rodzaju happy endu. Bohaterowie tej Warszawy mają tak przerąbane w życiu, że chyba liczyłam w duchu, że chociaż na końcu autor da im coś dobrego.
Szczerze liczę, że na podstawie tego tomu zrobią kolejne odcinku serialu. Oglądałabym.
Bardzo mi się zamknięcie przygód Ducha podobało. Wciągnęłam się i po raz kolejny zachwyciłam stylem Żulczyka, po którego książki już dawno nie sięgałam. Historię poznajmy z perspektywy Jacka, Paziny i Kurtki - jestem wielką fanką rozdziałów tego ostatniego. Kurtka to dla mnie bystra i zabawna postać, a muszę przyznać, że generalnie z postaciami, które mają być zabawne, mam...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-16
Pierwszy tom podobał mi się zdecydowanie bardziej, na tym trochę się momentami nudziłam. Z jakiegoś powodu nie miałam ochoty książki słuchać dalej.
Dokończyłam jednak, było okej i od razu sięgam po tom trzeci.
Ciekawostka: dopiero sobie uświadomiłam, że audiobook czyta nasza rzeszowska wspaniała aktorka i artystka Dagny! Bardzo fajna zaletą całej tej serii ;)
Pierwszy tom podobał mi się zdecydowanie bardziej, na tym trochę się momentami nudziłam. Z jakiegoś powodu nie miałam ochoty książki słuchać dalej.
Dokończyłam jednak, było okej i od razu sięgam po tom trzeci.
Ciekawostka: dopiero sobie uświadomiłam, że audiobook czyta nasza rzeszowska wspaniała aktorka i artystka Dagny! Bardzo fajna zaletą całej tej serii ;)
Po 400 stronach uznaję, że szkoda mi życia na tę historię. Sięgając po tę książkę nie wiedziałam, że to historia enemies to lovers i generalnie zanosi się na wątek romantyczny, a samego tego zanoszenia się już nie mogę znieść. Było okej, zrobiło się fatalnie, a jeżeli jeszcze przez kolejne strony ta dwójka będzie podróżować i robić sobie wzajemnie terapię przeplataną skrytymi zachwytami nad aparycją drugiego, to wyrzucę czytnik przez okno.
Nienawidzę romantasy, a mam wrażenie, że każda nowa fantastyka to albo wojujące feministki nie do pokonania, albo seksy, które są głównym tematem, samo fantasy zaś jest dla nich tłem.
Bardzo mnie ta książka zeźliła.
Po 400 stronach uznaję, że szkoda mi życia na tę historię. Sięgając po tę książkę nie wiedziałam, że to historia enemies to lovers i generalnie zanosi się na wątek romantyczny, a samego tego zanoszenia się już nie mogę znieść. Było okej, zrobiło się fatalnie, a jeżeli jeszcze przez kolejne strony ta dwójka będzie podróżować i robić sobie wzajemnie terapię przeplataną...
więcej mniej Pokaż mimo to
Lubię tę serię, już chyba pisałam to w którejś opinii. W przypadku tej pozycji widzę dużo tych samych informacji, które poznałam już w części "W zdrowym ciele zdrowy mózg". W środku jest nowa szata graficzna - ładna, ale chyba wolałam tę "starą" ;)
Autorzy nie zawiedli: po raz kolejny powiem, że czyta się to świetnie, szybko i przyjemnie, a choć temat jest trudny, bo dotyka nawet genetyki, to przedstawiony arcyprostym językiem. Tak samo, jak w przypadku poprzedniej części o ruchu, tak i tu mamy zachwalanie spacerów i generalnie każdej aktywności fizycznej. Zachwalanie tak skuteczne, że ma się ochotę natychmiast wstać i iść z książką.
Fajne. Mam nadzieję, że pojawi się coś jeszcze w serii o mózgu.
Lubię tę serię, już chyba pisałam to w którejś opinii. W przypadku tej pozycji widzę dużo tych samych informacji, które poznałam już w części "W zdrowym ciele zdrowy mózg". W środku jest nowa szata graficzna - ładna, ale chyba wolałam tę "starą" ;)
Autorzy nie zawiedli: po raz kolejny powiem, że czyta się to świetnie, szybko i przyjemnie, a choć temat jest trudny, bo...
Jak mnie ten audiobook zmęczył... Powieść mi się bardzo nie podobała, nie wciągnęła mnie, a bohaterowie są mi obojętni. Dodaję gwiazdkę za wartkie zakończenie, ale na pewno nie będę kontynuować. Na pewno o fabule zapomnę za 3 dni.
Jak mnie ten audiobook zmęczył... Powieść mi się bardzo nie podobała, nie wciągnęła mnie, a bohaterowie są mi obojętni. Dodaję gwiazdkę za wartkie zakończenie, ale na pewno nie będę kontynuować. Na pewno o fabule zapomnę za 3 dni.
Pokaż mimo to
Bardzo sympatyczna opowieść rodzinna pełna raczej realizmu magicznego, niż magii jako takiej. Trzy pokolenia kobiet szukające swojej tożsamości i przynależności, uwikłane w trudne relacje. Niektóre rozwiązania fabularne były bardzo prościutkie, ale jeżeli to faktycznie debiut, a tak wyczytałam w opiniach innych osób, to jest naprawdę bardzo dobry.
Na plus są tutaj więzi z naturą - lubię to, że z bohaterek zrobiono szeptuchy i wszystko w ich mocach jest bardzo dyskretne i nieoczywiste.
Bardzo sympatyczna opowieść rodzinna pełna raczej realizmu magicznego, niż magii jako takiej. Trzy pokolenia kobiet szukające swojej tożsamości i przynależności, uwikłane w trudne relacje. Niektóre rozwiązania fabularne były bardzo prościutkie, ale jeżeli to faktycznie debiut, a tak wyczytałam w opiniach innych osób, to jest naprawdę bardzo dobry.
Na plus są tutaj więzi z...
Oficjalnie przyznaję, że lubię tę autorkę. Może nie jest to najlepszy kryminał, jaki napisała, ale przy tym też bawiłam się dobrze, wciągnęłam się, a i czytało mi się lekko i szybko. Znalazłam tu kilka momentów grubymi nićmi szytych, ale dobra, przymykam oko.
Za duży plus tej powieści uważam naprawdę wiarygodne przedstawienie emocji po stracie męża. Totalnie czułam to, co targa bohaterką, współczułam jej i nawet miewałam łzy w oczach. Za minus uważam notoryczne przez nią podkreślanie że jest pen-testerką i to dobrą w swoim fachu. Tak, wiem. Masz talent dziewczyno. Idźmy dalej.
Zakończenia trochę się spodziewałam, ale na szczęście nie domyśliłam się całego rozwiązania fabuły. Zakończenie było w porządku. To takie mocne 6, kiedy szuka się książki, która po prostu zajmie głowę, ale nie oczekuje się, że wywróci światopogląd do góry nogami.
Oficjalnie przyznaję, że lubię tę autorkę. Może nie jest to najlepszy kryminał, jaki napisała, ale przy tym też bawiłam się dobrze, wciągnęłam się, a i czytało mi się lekko i szybko. Znalazłam tu kilka momentów grubymi nićmi szytych, ale dobra, przymykam oko.
Za duży plus tej powieści uważam naprawdę wiarygodne przedstawienie emocji po stracie męża. Totalnie czułam to, co...
Ta książka zawiera w sumie dość obcy mi koncept dziedziczenia traumy. Nie powiem, temat jest fascynujący, chociaż nie weryfikowałam źródeł. Bardzo skupiamy się na analizie relacji z rodzicami, która ma być przyczyną schematów zachowań - akurat w to głęboko wierzę. Ćwiczenia były mi zupełnie zbędne, uważam też że książka trochę "kręci się w kółko" i może jest przegadana, ale i tak była warta przeczytania.
Ta książka zawiera w sumie dość obcy mi koncept dziedziczenia traumy. Nie powiem, temat jest fascynujący, chociaż nie weryfikowałam źródeł. Bardzo skupiamy się na analizie relacji z rodzicami, która ma być przyczyną schematów zachowań - akurat w to głęboko wierzę. Ćwiczenia były mi zupełnie zbędne, uważam też że książka trochę "kręci się w kółko" i może jest...
więcej mniej Pokaż mimo to
Zupełnym przypadkiem wzięłam się za słuchanie tej książki nie mając pojęcia, że to trzeci tom serii. Zupełnie mi to nie przeszkodziło w odbiorze i nie czułam, że coś mi przez to umyka. Mam wrażenie, że nie zaspoilerowałam sobie dwóch pierwszych części, więc myślę, że je też sobie odsłucham.
Bardzo przyjemny i wciągający kryminał. Lubię takie historie poznawać w audiobooku, umilają mi codziennie obowiązki, które nie wymagają wielkiego skupienia. Bawiłam się dobrze, ale nie jest to nic wybitnego czy wyróżniającego się na tle gatunku.
Zupełnym przypadkiem wzięłam się za słuchanie tej książki nie mając pojęcia, że to trzeci tom serii. Zupełnie mi to nie przeszkodziło w odbiorze i nie czułam, że coś mi przez to umyka. Mam wrażenie, że nie zaspoilerowałam sobie dwóch pierwszych części, więc myślę, że je też sobie odsłucham.
Bardzo przyjemny i wciągający kryminał. Lubię takie historie poznawać w...
Jak mnie wkurza ta tematyka. Czy powstają reportaże o czymkolwiek pozytywnym, co jest wynikiem działania Kościoła? Słuchając o Irlandii miałam ogromne skojarzenie z inną książką, w której Kościół pokazał, jak wspaniale potrafi nieść pomoc, szczególnie dzieciom: "27 śmierci Toby'ego Obeda". W tym reportażu są świadectwa podobnej przemocy, nadużyć i oczywiście tuszowania. Obrywa się księżom, siostrom zakonnym, biskupom i papieżom w tym JPII. Słyszałam, że ignorował zupełnie problem pedofilii wśród księży, jednak przyznaję, że nie zgłębiałam jakoś szczególnie tematu. Teraz jestem absolutnie wkurzona. Wkurzona jako matka, jako kobieta i jako Polka, która jeszcze nie tak dawno była wierząca i praktykująca. Wstyd mi za tę instytucję.
Czytam teraz "Mesjasza Diuny" i jeden fragment z tego science fiction zdaje się pasować jak ulał: "Fremeni są dobrze wychowani, wyszkoleni i ciemni (...). Uczy się ich wierzyć, nie polegać na wiedzy. Wiarą można manipulować. Jedynie wiedza jest groźna".
Niepojęte jest dla mnie to, że historia irlandzkiej relacji z Kościołem to nie jest jakieś średniowiecze, a wcale nie tak odległe czasy. Przeraża mnie to, że Polska może faktycznie zmierzać w podobnym kierunku. Przeraża mnie to, że są w Polsce ludzie, którzy takiego kierunku w naszym kraju by chcieli.
Jak mnie wkurza ta tematyka. Czy powstają reportaże o czymkolwiek pozytywnym, co jest wynikiem działania Kościoła? Słuchając o Irlandii miałam ogromne skojarzenie z inną książką, w której Kościół pokazał, jak wspaniale potrafi nieść pomoc, szczególnie dzieciom: "27 śmierci Toby'ego Obeda". W tym reportażu są świadectwa podobnej przemocy, nadużyć i oczywiście tuszowania....
więcej Pokaż mimo to